Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

Dyskusje ogólne, nie tylko na tematy związane z serialami TV ale też:
Kino, Muzyka, Film, Wydarzenia, Internet, Społeczność.. itp.
elmo
Wskaż do odpowiedzi
youtube Warszawa

Post autor: elmo »

Nie no, już doszliśmy do porozumienia. Jak to jest taki format jak np. WAB, MAG czy Dolnośląskie to ok. Sam mam takich wiele na półce. Mi słowo "kieszonkowe" skojarzyło się naprawdę z kieszonkowymi wersjami jakich widziałem wiele. Dosłownie kieszonkowymi, które można było bez problemów schować w kieszeni, a druk był maczkiem pisany ;)

A co do biblioteki. To może zmień bibliotekę. Ja w swojej mam miłe panie, które nie krzyczą jak się nie oddaje książek na czas. Czasami książka u mnie leży nawet ze trzy razy tyle ile powinna i nie ma problemu ;)
Helventis
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Helventis »

skoro już poruszasz kwestie bibliotek, to racja, to co tam jest to czytam, ale znajdz mi biblioteke gdzie mają książki np. "Fabryki Słów" to ci pogratuluje... Mieszkam w Łodzi, w dużym mieście, ale chyba w żadnej bibliotece nie widziałem książek tego wydawnictwa, a wydają oni wiele ciekawych pozycji. To co w bibliotece nadawało sie do przeczytania, to już przeczytałem, a niema z reguły sensu fatygować sie do innej biblioteki rejonowej, ponieważ prawie do wszystkich zamawiane są te same książki (różnią sie jedynie chyba tymi które oddali bezinteresownie ludzie im). Przynajmniej tak jest z bibliotekami dzielnicowymi, a nie uśmiecha mi sie jezdzic na drugi koniec miasta (np. 30 minut tramwajem w jedną strone, niekiedy z przesiadkami) żeby wypożyczyć/oddać książkę albo zobaczyc, czy nie mają czegoś nowego. W dodatku że do osiedlówki do której mam 5 minut, często mi sie nie chce isc oddac wypozyczonych książek, ponieważ niema sie za czym ciekawym rozejrzec, ani niema właściwie nadzieji na znalezienie jakiejs nowej pozycji. Jedyny autor którego książki wychodzą na bierząco i które moge znalezc w bibliotece to seria "Świat Dysku" Prachetta, ale isc po nie do biblioteki też mija sie z celem ponieważ wszystkie nowe książki tego autora kupuje mój kolega, i najpozniej miesiąc po wydaniu ich, moge je przeczytać, nie martwiąc sie faktem, ze przyjdzie mi ponaglenie (za które bądź, co bądź biblioteka żąda 3 zeta dodatkowo) pocztą do oddania ponieważ ktoś inny jest też na tą książke "zapisany".

Uff, troche sie rozpisałem, troche chaotycznie no ale.. :P.

@Bostonq faktycznie fajna okładka, stylizowana na PRL-owską gazetę codzienną 8) . Mam pytanie, to jest jakiś zbiór opowiadań czy powieść? i jeśli to zbiór opowiadań to czy łączy je wspólny bohater, czy to taki mix, każde o czym innym.
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

Helventis pisze:
@Bostonq faktycznie fajna okładka, stylizowana na PRL-owską gazetę codzienną 8) . Mam pytanie, to jest jakiś zbiór opowiadań czy powieść? i jeśli to zbiór opowiadań to czy łączy je wspólny bohater, czy to taki mix, każde o czym innym.
To jest powieść. Tam masz fragment w linku, co podałem, więc możesz się z klimatem zapoznać. Wydawca podaje, że to polityczna powieść grozy, o kulcie szatana w oparach PRL-u - brzmi to dość zachęcająco, muszę przyznać. Główni bohaterowie - to jak w tytule - ksiądz i milicjant :) Orbitowskiego czytałem wspomniane już "Tracę ciepło", "Horror show" i zbiór opowiadań "Wigilijne psy" i jak do tej pory nigdy się nie zawiodłem. Liczę, że tak będzie i tym razem :)
elmo
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: elmo »

@Helventis: No to widać, że ja mam większe szczęście. W mojej warszawskiej, malej, dzielnicowej bibliotece jest znacznie lepiej. Raz że, jak już wspominałem wcześniej, nie ma takich kar, to jeszcze u mnie jest bardzo wiele nowości, zarówno tych najpopularniejszych, jak i tych mniej przeróżnych wydawnictw. W tym właśnie Fabryki. To właśnie dzięki mojej bibliotece przeczytałem ponad połowę książek wydanych nakładem Fabryki. Ze swojej biblioteki jestem naprawdę zadowolony, zwłaszcza, że mam też blisko.

No ale różne miasta/dzielnice mogą właśnie mieć tak jak u Ciebie. Współczuję ;)
Awatar użytkownika
beata101
Wskaż do odpowiedzi
wszystko
wszystko
Posty: 1203
Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Supernatural
Lokalizacja: Polska Kielce

Post autor: beata101 »

Bostonq pisze:
elmo pisze:W gruncie rzeczy wychodzi znacznie taniej niż kupowanie wszystkiego co się nawinie, bo "słyszałem, że dobra", "zaciekawił mnie opis/recenzja" itd. :P
Racja, z tym, że nigdzie nikt nie napisał, że kupuje wszystko, co się nawinie. Owszem, czytam recenzje - po coś w końcu są - przeglądam opinie, czytam fragmenty i dopiero kupuję. No chyba, że to King, to kupuję w ciemno, cokolwiek się pojawi :)

A bibliotek nie lubię, bo zapominam oddać, później płacę kary, taniej by wyszło, gdybym sobie książkę kupił :wink:

Aa, i nie wiem @elmo, co Ty masz z tym wyglądem książek kieszonkowych - zazwyczaj wyglądają tak samo, tyle że są mniejsze. Nie widzę problemu :)
Słoneczka wy moje, w bibliotekach nie ma ksiażek, bo biblioteki nie mają pieniędzy. Mam koleżankę, bibliotekarkę z pasja i prawdziwym powołaniem, zawsze m.ówi, ze jak dostanie te parę groszy na zakup książek to nie wie co najpierw...dla dzieci, dla dorosłych, a może lektury??? i tak w kółko. Co do oddawania książek do biblioteki... nie żartujcie. Przeczytam, idę, oddaję...ikropka. Tyle. :roll:
Bostonq...polecam Robert McCamon Stinger
http://www.supernatural.com.pl
http://www.jensenackles.pl
Brita_
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Brita_ »

beata101 pisze: Słoneczka wy moje, w bibliotekach nie ma ksiażek, bo biblioteki nie mają pieniędzy. Mam koleżankę, bibliotekarkę z pasja i prawdziwym powołaniem, zawsze m.ówi, ze jak dostanie te parę groszy na zakup książek to nie wie co najpierw...dla dzieci, dla dorosłych, a może lektury??? i tak w kółko. Co do oddawania książek do biblioteki... nie żartujcie. Przeczytam, idę, oddaję...ikropka. Tyle. :roll:
Bostonq...polecam Robert McCamon Stinger
z tym to tez roznie bywa, zalezy w jakiej bibliotece bo np u mnie sa ciagle jakies nowosci i nie moge narzekac
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

beata101 pisze:polecam Robert McCammon "Stinger"
Tegoż autora czytałem "Chłopięce lata" - cudowna powieść o dzieciństwie z domieszką horroru. Doskonały klimat małego miasteczka, wiarygodni bohaterowie, no i ta smakowita aura tajemniczości. Również polecam :)

(Tu jest ładny opis jakby ktoś szukał...: http://biblionetka.pl/ks.asp?id=3710)
wujekjoe
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: wujekjoe »

ja polece ksiazke "Okręt" Lothar-G(u)nther Buchheim'a
wydawnictwa ministerstwa obrony narodowej

654 strony o niczym -_-
Awatar użytkownika
beata101
Wskaż do odpowiedzi
wszystko
wszystko
Posty: 1203
Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Supernatural
Lokalizacja: Polska Kielce

Post autor: beata101 »

Bostonq pisze:
beata101 pisze:polecam Robert McCammon "Stinger"
Tegoż autora czytałem "Chłopięce lata" - cudowna powieść o dzieciństwie z domieszką horroru. Doskonały klimat małego miasteczka, wiarygodni bohaterowie, no i ta smakowita aura tajemniczości. Również polecam :)

(Tu jest ładny opis jakby ktoś szukał...: http://biblionetka.pl/ks.asp?id=3710)
Zgadza się znakomita książka... klimat i coś co przypomina mi niektóre powieści Kinga. A co do Kinga...Bastion, jak kupiłam pierwszy raz ,(a mam dwa wydania, w tym jedno ładne ale cholernie nieporęczne) to przeczytałam książkę w jeden dzień. Potem zaczęłam od nowa... Początkujących uprzedzam, ciężka (w sensie wagowym) :wink:
Nie przeczytałam jeszcze Historii Lisey, ale mam nadzieję że Mikołaj się popisze.
Coś jeszcze? Peter Straub Upiorna opowieść.
http://www.supernatural.com.pl
http://www.jensenackles.pl
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

Tak, "Bastion" to cudo. Grubo ponad tysiąc stron, a czyta się jak wiadomość o niebotycznym spadku po nieznanych krewnych. Jedna z najlepszych powieści Kinga i jedna z najlepszych w ogóle. To nie horror, a dzieło bardziej apokaliptyczne, a przy tym autentycznie wzruszające (bez ckliwości), co jest zasługą genialnie wykreowanych bohaterów.

A Strauba to może na początek "Julię" - też świetny horror, a cieńszy (bo "Upiorna..." grubaśna jest), co może być zaletą :wink:

"Historię Lisey" warto przeczytać, ale nie jest dobrze od niej zaczynać znajomość z Kingiem, bo to dzieło dość specyficzne, a to za sprawą języka - bardzo osobny, ściśle powiązany z postaciami, miejscami może utrudniać lekturę. Ale sama historia znakomita - tradycyjnie Kingowi wychodzą kapitalnie postaci kobiece.

Innym przykładem może być "Gra Geralda" - powieść, w której główna bohaterka jest przez 90 % czasu ... przykuta do łóżka. I możemy tylko obserwować jej zmagania, gdy próbuje się uwolnić. Mimo to, czyta się to jednym tchem :)

Że o "Dolores Claiborne" nie wspomnę - jedna z zabawniejszych powieści Kinga, a przy tym rewelacyjna historia kobiety, która nie mogła już wytrzymać ze swoim - delikatnie mówiąc - kiepskim mężem :)
Awatar użytkownika
beata101
Wskaż do odpowiedzi
wszystko
wszystko
Posty: 1203
Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Supernatural
Lokalizacja: Polska Kielce

Post autor: beata101 »

Wracając do Kinga. Nie sa to horrory sensu stricto ale mimo wszystko jest w tych ksiażkach tyle cudowności... Mówię o cyklu Mroczna Wieża. Oczywiście kupowałam na raty, tomy wychodziły raz na rok, albo rzadziej, a ja nie mogłam dozekac się zakończenia tej historii.Historii o tym : Jak sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął....
W trakcie pisania książki King otarł się o śmierć, i to dosłownie. Ciężarówka o mało go nie rozsmarowała po asfalcie. Długo był w szpitalu, długo nie pisał.
Przeczytajcie to kiedyś , naprawdę to podróż do magicznej krainy, z której nie chce się wyjeżdżać.
http://www.supernatural.com.pl
http://www.jensenackles.pl
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi
mało przepuszczam
mało przepuszczam
Posty: 1013
Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Shedao Shai »

Miałem się juz tu wpisać dość dawno, ale jakoś zawsze... a tu to do roboty, a tu tamto, blabla, i nigdy sie nie mogłem za to zabrac. Tak to mam, jak muszę dużo napisać ;)

Do rzeczy. Ja lubię przede wszystkim książki fantastyczne. Pod różnymi postaciami: fantasy, s-f, horror, future/political fiction (jakieś różne wizje alternatywnej rzeczywistości, polecam np. „Przenajświętszą Rzeczpospolitą” Piekary czy "Krzyżacki poker" Dariusza Spychalskiego, dziejący się w 2giej Polowie XXwieku, gdzie Polska jest mocarstwem z koloniami w Afryce i boryka sie z problemami z Krzyżakami, którzy nie oddali im hołdu w 16w.), itd.

Przede wszystkim, jestem fanem Gwiezdnych wojen i tu dość dużo przeczytałem (przeszło 100 książek). Nie będę wam tu ich polecał ani zachwalał, bo zazwyczaj do zrozumienia akcji jednej potrzebna jest wiedza o fabule z dziesięciu innych, a nawracać na fanostwo nie mam juz sil :) dlatego to może pominiemy, powiedzmy ze to moja ulubiona dziedzina i tu sie czuje mocny. Dalej: do ulubionych książek nie-SW zaliczam:
- cykl Mroczna Wieża Stephena Kinga – siedmiotomowa epopeja o Rewolwerowcu poszukującym tytułowej Wieży, w której watki fantasy przekładają sie z horrorem, s-f i urban story. Po prostu czysty geniusz - nie znam osoby, która by to przeczytała i była rozczarowana... warto zainwestować chociaż w pierwszy tom - "Roland" - jest on bardzo krotki, ja go przeczytałem w 1 dzień, po jego lekturze można stwierdzić czy sie spodobało i czy czytać dalej. Inaczej: po jego lekturze BĘDZIECIE czytać dalej :D czytałem tylko raz, będę jeszcze wiele. Jeśli można mówić o mojej ulubionej książce, to to właśnie ta seria.
- "Raj utracony" Johna Miltona - poemat epicki napisany w 17w. i traktujący o buncie Lucyfera i upadku Człowieka (wygnaniu z raju) - jak nie znoszę romantyzmu i utworów nie pisanych proza generalnie, tak Raj polecam gorąco każdemu - wierzącemu i niewierzącemu, bardzo mądra i skłaniająca do refleksji książka.
- seria zbiorow opowiadan o Jakubie Wędrowyczu Andrzeja Pilipiuka - bardzo lekkie, przyjemnie sie czytające piec (na razie, mam nadzieje na więcej) tómow o dziewiedziesiecioletnim egzorcyscie-bimbrowniku z podlubelskiej wsi. Śmieszne, ciekawe.

To są moje ulubione książki, oprócz tego polecam:
- cykl o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie Jacka Piekary - dziejący sie w alternatywnej rzeczywistości, w której Jezus nie został ukrzyżowany, tylko zszedł z krzyża i mieczem wraz ze swoimi apostołami wytępił niewiernych. Teraz mamy XV wiek, inkwizycja szaleje w najlepsze i nawet królowie musza sie z nia liczyć, wszystkie wydarzenia dowcipnie i ironicznie komentowane w pierwszej osobie - narratorem jest sam Mordimer. Innych książek Piekary (Świat jest pełen chętnych suk, może Necrosis ale niekoniecznie) nie polecam, dużo wszystkiego i niczego. A, no i „Przenajświętsza Rzeczpospolita” – też dobre rzemiosło. Teraz w kolejce „Alicja” i jeszcze coś tam, tytułu nie pamiętam a nie chce mi się obracać. :mrgreen:
- sagi o Wiedzminie i trylogii husyckiej Andrzeja Sapkowskiego nie omawiam, bo to klasyk i go każdy zna. Prawda?
- wszystkie książki Jarosława Grzędowicza - najlepszego imo obecnie piszącego fantasty polskiego. Koleś jest po prostu niesamowity - robi taki klimat w swoich książkach, ze autentycznie idzie sie wystraszyć, czyta sie sprawnie, po prostu... jego ksiązki zawsze biorę w ciemno. Sa to: Pan lodowego ogrodu, Księga jesiennych demonów i Popiół i kurz. Opowieść ze świata Pomiędzy. Polecam każdemu, kto lubi dobra książkę, po prostu.
- jadąc po autorach, to juz powiem o Mai Lidii Kossakowskiej - specjalizującej sie w książkach opartych na różnych wierzeniach ("Siewca wiatru" o aniołach, i "Ruda sfora" oparta na wierzeniach jakuckich z Syberii)... bardzo ciekawe spojrzenie na wiele rzeczy.
- Kłamca i Kłamca 2: Bóg marnotrawny Jakuba Ćwieka, w skrócie: armia katolicka (w sensie archanioł Michal, Gabriel, itd) atakują Valhallę, zabijają Thora, Odyna, itd - oszczędzają tylko Lokiego, boga kłamstwa, który zaofiarował im swoje usługi w brudnej robocie - np. zabija samobójców, nim ci zdąża się sami zabić (i automatycznie oddadzą swoja dusze drugiemu biznesowi, czego żaden anioł nie chce :D), poluje na bogów innych wierzeń: Anubisa, Światowida, itd, itd - czasem śmieszne, czasem ciekawe... warto, na pewno.

obecnie czytam książki Terry'ego Pratchetta (8 za mną, ostatnia: „Trzy wiedźmy”) i Neila Gaimana (nadrabiam zaległości, jakoś nigdy wcześniej nie było okazji). Na bieżąco postaram się tu rozpisywać o tym, co przeczytałem.

Teraz trochę do tego co tutaj naskrobaliście ptysiaki:
beata101 - Robert Jordan. Słyszałem, że koleś jest niesamowity. Niedawno właśnie zakupiłem sobie bodajże pierwszych siedem tomów „Koła czasu”, zaufałem kumplowi w ciemno ;) co do zakończenia, to nie martw się – umarł podczas tworzenia ostatniego (dwunastego) tomu cyklu, połowa książki jest, resztę dokończy kto inny (zostawił notatki rodzinie). Żambocha też bardzo lubię – czytałem „Bez litości” i „Sierżanta”, bardzo dobre, nowatorskie podejście do – wydawałoby się – wyczerpanego już tematu. „Bastion” czytałem bodajże jako… hmm, dziesięciolatek? Możnaby w sumie powiedzieć, że to książka mojego dzieciństwa i to ona mnie tak zwichrowała :D – nigdy nie dawajcie swoim małym dzieciom „Bastionu”, ile bezsennych nocy po nim miałem, to ani nie wiem.

Elmo & Helventis – moja mama pracuje w bibliotece, czego efektem jest to, że nabawiłem się szczerej niechęci do książek wypożyczanych i jak coś chcę przeczytać, to kupuję. Byś nie uwierzył, co ludzie potrafią zrobić książce :D a co do zaopatrzenia. Jeśli narzekacie na braki fantastyki u was, wpadnijcie do Wodzisławia – mama robi na dziale zaopatrzenia. Co oznacza, że Fabryka Słów jest na bieżąco, tak samo inne ciekawostki – co nam akurat wpadnie w danym miesiącu w oko :D dlatego dostęp do książek które mnie interesują, mam, możnaby tak powiedzieć, nieograniczony.

Bostonq – „Psa i klechę” już mam, staram się być na bieżąco z tym co mnie z wydawnictw Fabryki interesuje. Zapowiada się, nie powiem, całkiem całkiem, a co dopiero po twojej opinii ;)

No... to teraz idę spać, bo jestem chory. A w topicu o filmach wypowiem się innym razem, jak mnie wena najdzie :D
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

Odnośnie "Mrocznej wieży" Stephena Kinga. Żeby dobrze się to czytało, należy lubić opowieści. Jest to dzieło dość monumentalne, a King to gaduła, gawędziarz, który lubi snuć historię dla samego jej snucia. Nie bez powodu jedne z Jego najlepszych książek - "Bastion" i "To" mają ponad tysiąc stron.

Narracja w prozie Kinga jest nieśpieszna, bardzo długo rozwija się akcja, bohaterowie są skrupulatnie prezentowani, świat przedstawiony jest drobiazgowo opisywany. Oczywiście, King czyni to w sposób mistrzowski, ale jeśli ktoś wymaga od książki dynamizmu od pierwszych stron, to może sie poczuć rozczarowany. I tak właśnie jest z "Mroczną wieżą" - należy się poddać rytmowi opowieści, nie spieszyć się, zgodzić na mnóstwo wątków pobocznych, na wtrącane inne historie. Oczywiście - jest i akcja, czasem bardzo dużo, niezwykle dramatycznej nawet, ale główną rolę odgrywa przede wszystkim atmosfera, którą udało się Kingowi osiągnąć łącząc różne typy fantastyki - jak pisali przedmówcy - od s-f do horroru.

No i jest to jedyna książka, przez którą - przy lekturze ostatniego tomu - najzwyczajniej w świecie się ... popłakałem. A czemu? A to już niech ten, kto chce, sobie przeczyta :)

King ma w swoim dorobku również powieści "szybkie". Klasycznym przykładem może być genialny "Wielki marsz" (wydany pod pseudonimem Richard Bachman). Jest to kapitalna i przerażająca historia tytułowego marszu, w którym biorą udział młodzi chłopcy, a wygrać może tylko jeden. Inni - którzy nie wytrzymają, osłabną na trasie - są zabijani. Jest to książka, którą czytałem niezliczoną ilość razy - i zawsze towarzyszą mi te same emocje, te same napięcie.

A "Psa i klechę" czytam. Mało czasu mam, więc czytam - niestety z doskoku - ale już mogę stwierdzić, że w książce nie tylko okładka jest świetna :) Święta idą, to w końcu nadrobię zaległości.

A propos "cegieł" - zakupiłem sobie "Lód" Jacka Dukaja. Bagatela - 1040 stron w pięknej, twardej oprawie :) Też na święta :)
Brita_
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Brita_ »

@ Bostonq pobudziles moja cikeawosc :mrgreen:
Bastion lezy juz przedemna :roll:
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

Brita pisze:@ Bostonq pobudziles moja cikeawosc :mrgreen:
Bastion lezy juz przedemna :roll:
Miło mi. I zazdroszczę Ci, gdyż będziesz miała okazję po raz pierwszy wejść w cudowny (choć straszny :) ) świat tej powieści. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. (Jeśli nie, to nie pisz, bo będzie mi smutno :wink: )
haker_dream
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: haker_dream »

A ja zaczęłem czytać ksiązkę Dana Browna Kod Leonarda DaVinci i polecam tę książke prawie tak mocno jak trylogię tolkiena. Bardzo ciekawa książka na mroczne wieczory!
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

haker_dream pisze:A ja zaczęłem czytać ksiązkę Dana Browna Kod Leonarda DaVinci i polecam tę książke prawie tak mocno jak trylogię tolkiena. Bardzo ciekawa książka na mroczne wieczory!
Uh, ale Ci zestawienie wyszło :wink: Klasyczna pozycja, może nie najwybitniejsza, ale na pewno magiczna, epicka w rozmachu, wzruszająca z dziełem ... no - owszem, ciekawym - ale płaskim jak nowe core2duo :wink:
batman2k3
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: batman2k3 »

haker_dream pisze:A ja zaczęłem czytać ksiązkę Dana Browna Kod Leonarda DaVinci i polecam tę książke prawie tak mocno jak trylogię tolkiena. Bardzo ciekawa książka na mroczne wieczory!
No to się posypią gromy. Choć sam to czytałem jakieś 2 lata temu, to nie uważam by w jakimś stopniu mogła ona konkurować z Tolkienem. Niezłe to, ale typowo jako czysta rozrywka do autobusu/pociągu itp. Gdyby nie kontrowersje, przeszłaby bez najmniejszego echa.
haker_dream
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: haker_dream »

No cóż nie konkuruje ponieważ to całkiem inna tematyka. Ale napisałem tak ponieważ ze wszystkich książek które przeczytałem ta po Tolkienie najbardziej mi się podobała, tak mnie wciągneła że łyknełem ją raz dwa.

Co teraz polecacie :D
Awatar użytkownika
despo
Wskaż do odpowiedzi
zawodowiec
zawodowiec
Posty: 321
Rejestracja: 20 listopada 2007, 02:48

Post autor: despo »

Polecam Dana Browna, ale bardziej od kodu podobało mi się Anioły i Demony. A poza Brownem Pachnidło P. Suskinda.

Wiecie może coś o książkach Jacka Piekary, tematyka (...Chrystus zszedł z krzyża i objął władzę nad ludzkością...) mi się podoba ale nie wiem jak jeszcze z treścią ?

Szybka odpowiedź

   
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość