Blue Bloods

[najphil]

Więzy rodzinne to zwykle trudny temat. Jeszcze trudniejszy gdy dotyczy on wielopokoleniowej rodziny policjantów. Serial ukazuje ich zagmatwane relacje, oraz codzienne życie jakie wiodą stojąc na straży prawa w Nowym Jorku.

Muszę przyznać, że na ten serial wyjątkowo czekałem. Absolutnie uwielbiam Toma Sellecka, oraz Donnie Wahlberga grających tu główne role.

A po obejrzeniu pierwszego odcinka. Dość typowy serial policyjny, bardzo sprawnie zrealizowany jednak niczym się nie wyróżniający spośród innych tego typu produkcji. Nadzieję, że może będzie to jednak coś ciekawego wiąże z wątkiem najmłodszego syna, no i wspaniałej obsadzie. Trzeba koniecznie dać szanse jeszcze paru odcinkom - zobaczymy.

Serial na bieżąco tłumaczy Erni666

[youtube][/youtube]

[grego1980]

Lubie seriale policyjne wiec na pewno zobaczę.
Nikt nie oglądał? Macie jakieś opinie?
Jak się prezentuje jako całość? Kilka odcinków już było.

[Shawn1910]

Obejrzałem dwa odcinki i śrenio mi się ten serial podoba. Czy ktos obejrzał sezon od deski do deski i może napisać o tym jak wygląda całość? Jeżeli dalej jest fajnie, to chętnie obejrzę, ale mam w planach też inne produkcje. Chciałem się dowiedzieć, czy warto sobie organizowac czas na Blue Bloods.

[grego1980]

Ja widziałem całość. Lubię seriale policyjne wiec dałem mu szanse.
Miałem nadzieję że coś się wydarzy i serial nabierze tempa.
Ale niestety.

Spoiler:

Wątek przewodni tajnej organizacji został zamknięty w jednym ostatnim odcinku a za mało się skupiono na nim w trakcie sezonu.
A rozwinięcie tej historii myślę znacznie podniosło by ten serial.

Generalnie serial skupia się na rodzinie,która od pokoleń związana jest z policją.
Dużo tu patriotyzmu, patosu,poświęcenia blablabla.
Serial się sprzedał w stanach bo jest tworzony dla nich (kochających taki sztuczny patriotyzm) .
Jest bardzo amerykański. Skupia się dosyć mocno na relacjach rodzinnych a nie na samej pracy policji.
Jeśli ktoś toleruję tą całą "amerykańskość" to z braku laku i nadmiaru czasu można oglądać bo mimo wszystko jakoś leci czas.

Chyba w kabarecie Tey padło zdanie że "Gdybyśmy mieli dwa takie czołgi, to sami byśmy tę wojnę wygrali." Pasuje to do rodziny Reaganów. Dwie takie rodzinki i pokój dla świata pewien.

[Shawn1910]

No czyli dokładnie takie samo zdanie jakie mialem ja po obejrzeniu dwóch odcinków. "Dużo niczego", a ja liczyłem na jakieś większe tempo, albo przynajmniej mocno zarysowany wątek rozłożony na cały sezon.

Dzięki za opinie. Utwierdzam się w przekonaniu, że dwa odcinki wystarczą

[nova.nike]

Zgadzam się że serial bardzo patriotyczny, patosowy i grzeczny. Rodzina Reaganów, te ich niedzielne obiadki, modlitwy, rozmowy, które nawet jeśli nieco wymkną się spod kontroli to zaraz są łagodone przez najstarszych w rodzie. Te zbrodnie na około to jakby w innym świecie Zupełnie inny serial o policjantach, ale jakaś odskocznia też się czasem przyda.