Jakieś 50 minut temu skończył się seans 2012 z moim udziałem. Tak sobie gdzieś wczoraj przeczytałem, że film to same efekty w tym względzie 11/10. Natomiast niektórzy twierdzili, że fabularnie to dno!
No i tego właśnie nie rozumiem. Bo czyż pomysł końca świata nie jest dobrym wątkiem fabularnym? No jest. Tym bardziej poprowadzony w sposób taki jak w "2012".
Trzeba szczerze powiedzieć, że robi piorunujące wrażenie, momentami efekty wbijają w fotel. Bałem się, że to co zobaczyłem w trailerze to będzie wszystko co najlepsze, ale to jedynie skrawek tego co zobaczyć można w filmie !!
Fajne przesłanie, pokazujące koniec świata w najbardziej rzeczywisty sposób jaki można sobie chyba wyobrazić.
Akcja rozłożona równomiernie, dawkowana w odpowiedni sposób. Nie ma mowy żeby ktoś sobie ziewnął w trakcie seansu. John Cusack oczywiście świetny, nie mogło być inaczej. Reszta obsady też bardzo dobrze. Można się dopatrzeć kilku znajomych twarzy (jakieś serialowe gościnne występy).
Generalnie "2012" Jest zarazem widowiskiem i świetną rozrywką, czyli tym czego oczekiwałem przed pójściem do kina. Moja ocena 10/10, może dlatego, że tyle czasu czekałem na ten film i byłem na niego napalony jak małpa na banana. Kurczę no ... cholernie mi się podobało
Jakieś 50 minut temu skończył się seans 2012 z moim udziałem. Tak sobie gdzieś wczoraj przeczytałem, że film to same efekty w tym względzie 11/10. Natomiast niektórzy twierdzili, że fabularnie to dno!
No i tego właśnie nie rozumiem. Bo czyż pomysł końca świata nie jest dobrym wątkiem fabularnym? No jest. Tym bardziej poprowadzony w sposób taki jak w "2012". Trzeba szczerze powiedzieć, że robi piorunujące wrażenie, momentami efekty wbijają w fotel. Bałem się, że to co zobaczyłem w trailerze to będzie wszystko co najlepsze, ale to jedynie skrawek tego co zobaczyć można w filmie !!
Fajne przesłanie, pokazujące koniec świata w najbardziej rzeczywisty sposób jaki można sobie chyba wyobrazić. Akcja rozłożona równomiernie, dawkowana w odpowiedni sposób. Nie ma mowy żeby ktoś sobie ziewnął w trakcie seansu. John Cusack oczywiście świetny, nie mogło być inaczej. Reszta obsady też bardzo dobrze. Można się dopatrzeć kilku znajomych twarzy (jakieś serialowe gościnne występy).
Generalnie "2012" Jest zarazem widowiskiem i świetną rozrywką, czyli tym czego oczekiwałem przed pójściem do kina. Moja ocena 10/10, może dlatego, że tyle czasu czekałem na ten film i byłem na niego napalony jak małpa na banana. Kurczę no ... cholernie mi się podobało
Smallville pisze:Nie ma mowy żeby ktoś sobie ziewnął w trakcie seansu. J
Widziałam film 11 listopada, ale musiałam sobie przemyśleć co napisac, żeby nikogo nie urazić
No to tak... film podobał mi się bardzo..prawie do końca. Rzeczywiście, nudy w nim nie ma, nawet czasami mam wrażenie, że można było trochę zwolnic. Rozwiązania fabularne, główna oś filmu jest dość oczywista, ale w sumie tego można się było spodziewać-Heroizm zwykłych ludzi w obliczu zagłady i walka o ocalenie rodziny- czyli typowe motywy takich filmów.
Ale...napisałam, że prawie do końca. Ostatnie 15-20 minut mnie po prostu wkurzyło.
Było tak jak wcześniej w tym temacie napisał Shedao...Epicko i przygłupio. Co nie zmienia faktu, że film radzę obejrzec, i to na dużym ekranie...
[quote="Smallville"]Nie ma mowy żeby ktoś sobie ziewnął w trakcie seansu. J[/quote]
Widziałam film 11 listopada, ale musiałam sobie przemyśleć co napisac, żeby nikogo nie urazić :-p
No to tak... film podobał mi się bardzo..prawie do końca. Rzeczywiście, nudy w nim nie ma, nawet czasami mam wrażenie, że można było trochę zwolnic. Rozwiązania fabularne, główna oś filmu jest dość oczywista, ale w sumie tego można się było spodziewać-Heroizm zwykłych ludzi w obliczu zagłady i walka o ocalenie rodziny- czyli typowe motywy takich filmów. Ale...napisałam, że prawie do końca. Ostatnie 15-20 minut mnie po prostu wkurzyło. Było tak jak wcześniej w tym temacie napisał Shedao...Epicko i przygłupio. Co nie zmienia faktu, że film radzę obejrzec, i to na dużym ekranie...
The Hurt Locker to rewelacyjny film opowiadający o dokonaniach oddziału saperów rozbrajających ładunki wybuchowe podkładane przez terrorystów w Iraku. Po śmierci jednego z żołnierzy do oddziału zostaje przysłany nowy saper, który jak się wydaje był na jednej misji za dużo i wyniku tego jest trochę niezrównoważony... ale jest też bardzo dobry w tym co robi. Film pokazuje Irak z perspektywy Amerykanów, czyli właściwej i nie ma w nim marudzenia w stylu Generation Kill. Jest w nim za to sporo akcji i naprawdę świetnych zdjęć. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to polecam! :thumleft:
[b]The Hurt Locker[/b] to rewelacyjny film opowiadający o dokonaniach oddziału saperów rozbrajających ładunki wybuchowe podkładane przez terrorystów w Iraku. Po śmierci jednego z żołnierzy do oddziału zostaje przysłany nowy saper, który jak się wydaje był na jednej misji za dużo i wyniku tego jest trochę niezrównoważony... ale jest też bardzo dobry w tym co robi. Film pokazuje Irak z perspektywy Amerykanów, czyli właściwej i nie ma w nim marudzenia w stylu Generation Kill. Jest w nim za to sporo akcji i naprawdę świetnych zdjęć. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to polecam! :thumleft:
[size=75][color=#999999]Added after 2 minutes:[/color][/size]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=2GxSDZc8etg][b]Oficjalny tralier (umieszczanie na stronach wyłączone) :silent:[/url][/b]
The Hurt Locker - film rzeczywiście bardzo dobry. Świetna rola Jeremy Rennera i oczywiście reżyseria Katrin Bigelow (Strange Days, Point Break). Mocne kino
The Hurt Locker - film rzeczywiście bardzo dobry. Świetna rola Jeremy Rennera i oczywiście reżyseria Katrin Bigelow (Strange Days, Point Break). Mocne kino
Jestem w lekkim szoku czytając Wasze pozytywne opinie o 2012.
Film byłby średni (4-5/10) gdyby trwał maks. 1.30, a nie 2.40.
Efekty rewelacyjne, w 3d wyglądałyby świetnie, ale te pompatyczne sceny o przetrwaniu ludzkości - gdzieś już to widziałem i to w znacznie lepszym wydaniu. Gdyby pozostawić dialogi, a główną rolę dać Leslie Nielsenowi mielibyśmy niezły pastisz filmów katastroficznych.
Reasumując film beznadziejny, ale warto zobaczyć te efekty specjalne na dużym ekranie.
Jestem w lekkim szoku :shock: czytając Wasze pozytywne opinie o 2012. Film byłby średni (4-5/10) gdyby trwał maks. 1.30, a nie 2.40. Efekty rewelacyjne, w 3d wyglądałyby świetnie, ale te pompatyczne sceny o przetrwaniu ludzkości - gdzieś już to widziałem i to w znacznie lepszym wydaniu. Gdyby pozostawić dialogi, a główną rolę dać Leslie Nielsenowi :smile: mielibyśmy niezły pastisz filmów katastroficznych. Reasumując film beznadziejny, ale warto zobaczyć te efekty specjalne na dużym ekranie.
No efekty, a czego ty oczekiwałeś? Dramatu psychologicznego? :roll: popmatyczne sceny... nie widziałeś Dnia niepodległości? Bo piszesz jakbyś nie wiedział zupełnie czego się spodziewać po Emmerichu. stary... ten film to jedno wielkie bum bum kapew kapew lawa tsunami trzęsienie ziemi z miłym akcentem w postaci duetu Cusack/Peet i tyle. I bawiłem się na nim świetnie, tak jak cała sala w kinie. Kwestia podejścia, trzeba wiedzieć czego oczekiwać
No efekty, a czego ty oczekiwałeś? Dramatu psychologicznego? :roll: popmatyczne sceny... nie widziałeś Dnia niepodległości? Bo piszesz jakbyś nie wiedział zupełnie czego się spodziewać po Emmerichu. stary... ten film to jedno wielkie bum bum kapew kapew lawa tsunami trzęsienie ziemi z miłym akcentem w postaci duetu Cusack/Peet i tyle. I bawiłem się na nim świetnie, tak jak cała sala w kinie. Kwestia podejścia, trzeba wiedzieć czego oczekiwać
Napisałem swoją opinię bo na podstawie wcześniejszych wpisów ktoś mógłby pomyśleć, że to istne arcydzieło - oceny 10/10.
Jak już wspomniałem film jest mierny, ale efekty świetne.
Akurat Dzień Niepodległości uratowł Will Smith przez co ten film ogląda się przyjemnie. 2012 natomiast jest blade, nie uświadczysz ani dramatyzmu, ani scen komediowych, gra aktorska nie zapada w pamięć.
A co do moich oczekiwań to dostałem to co chiałem - efekty specjalne
W końcu obejrzałem Symetrię i w trakcie filmu poczułem się jakbym sam odsiadywał wyrok w tej kilkuosobowej klitce. Rewelacyjne ujęcia tego rozpadającego się więzienia , ale strasznie dobijające zarazem. Klimat niesamowity no i aktorzy. POLECAM
Napisałem swoją opinię bo na podstawie wcześniejszych wpisów ktoś mógłby pomyśleć, że to istne arcydzieło - oceny 10/10. Jak już wspomniałem film jest mierny, ale efekty świetne. Akurat Dzień Niepodległości uratowł Will Smith przez co ten film ogląda się przyjemnie. 2012 natomiast jest blade, nie uświadczysz ani dramatyzmu, ani scen komediowych, gra aktorska nie zapada w pamięć. A co do moich oczekiwań to dostałem to co chiałem - efekty specjalne :grin:
W końcu obejrzałem [b]Symetrię[/b] i w trakcie filmu poczułem się jakbym sam odsiadywał wyrok w tej kilkuosobowej klitce. Rewelacyjne ujęcia tego rozpadającego się więzienia , ale strasznie dobijające zarazem. Klimat niesamowity no i aktorzy. [b]POLECAM[/b]
dunk on u pisze:W końcu obejrzałem Symetrię i w trakcie filmu poczułem się jakbym sam odsiadywał wyrok w tej kilkuosobowej klitce. Rewelacyjne ujęcia tego rozpadającego się więzienia , ale strasznie dobijające zarazem. Klimat niesamowity no i aktorzy. POLECAM
No widzisz jakie ludzie maja różne gusty. Mnie Symetria odrzuciła już po 20 minutach. Zresztą żaden film Niewolskiego mi się nie podobał. Ciężkie, wydumane i przegadane kino.
[quote="dunk on u"]W końcu obejrzałem Symetrię i w trakcie filmu poczułem się jakbym sam odsiadywał wyrok w tej kilkuosobowej klitce. Rewelacyjne ujęcia tego rozpadającego się więzienia , ale strasznie dobijające zarazem. Klimat niesamowity no i aktorzy. POLECAM[/quote]
No widzisz jakie ludzie maja różne gusty. Mnie Symetria odrzuciła już po 20 minutach. Zresztą żaden film Niewolskiego mi się nie podobał. Ciężkie, wydumane i przegadane kino. :grin:
Jak już mówimy o polskich filmach to muszę dodać, że bardzo zaskoczył mnie pozytywnie Dom zły. Bardzo dobry film, świetna historia kryminalna, gra aktorów na najwyższym poziomie i klimat tamtego okresu myślę oddany w 100%. Jeżeli ktoś jest uprzedzony do polskich filmów to polecam, może zmieni zdanie
Jak już mówimy o polskich filmach to muszę dodać, że bardzo zaskoczył mnie pozytywnie Dom zły. Bardzo dobry film, świetna historia kryminalna, gra aktorów na najwyższym poziomie i klimat tamtego okresu myślę oddany w 100%. Jeżeli ktoś jest uprzedzony do polskich filmów to polecam, może zmieni zdanie :)
Zobaczyłem 2012, film jest jakby specjalnie po to zrobiony żeby stworzyć grunt pod kolejne dziesiątki i setki żartów o poziomie amerykańskiego kina. Jak to już opisano we wcześniejszych postach, poza efektami specjalnymi które są świetne, w filmie wyolbrzymiono wszytko co złe, głupie i irytujące w produkcjach z USA. Jeśli ktoś ma stalowe nerwy i przetrwa cały seans wykończą go komunistyczne (prawie) tyrady geologa w końcówce filmu :pale: Tragedia.
Moon, zapowiedziany jakiś czas temu przez najphila trochę mnie zawiódł. Nie żeby film był zły, nic z tych rzeczy, wykonany i zagrany jest IMO bardzo dobrze i z pewnością jest świetną rozrywką dla osób które okazjonalnie mają do czynienia z scifi. Dla regularnego widza SGA, czy innych produkcji z gatunku pomysł zawarty w scenariuszu jest trochę za prosty, ma się nadzieję na coś więcej... :roll: Tym niemniej, jeśli ktoś nie widział to zdecydowanie powinien film zobaczyć, lepiej jednak niech nie ogląda trailera, zabawa będzie dużo lepsza.
I na koniec The Outpost, zadziwiająco dobry film z gatunku NAZI ZOMBIE z Rayem Stevensonem z Rome w roli głównej Fabuła jest klasyczna: grupka najemników zostaje wynajęta do eskortowania tajemniczego biznesmena do "nieruchomości" znajdującej się na terenie działań wojennych we współczesnej europie wschodniej. Myślę że nie będzie wielkim zaskoczeniem jeśli wyjawię że nieruchomość pochodzi z czasów drugiej wojny światowej i były w niej przeprowadzane dziwne eksperymenty. Tyle o fabule, w filmie zwracają uwagę ciekawe postacie bohaterów, zdjęcia też są ok, tylko efekty wybuchów wypadają trochę blado. Ogólnie jeśli się będzie oglądać The Outpost w środku nocy w ciemnym pokoju to można się nawet trochę przestraszyć Polecam wszystkim fanom nieskomplikowanej rozrywki :thumleft:
Zobaczyłem [b]2012[/b], film jest jakby specjalnie po to zrobiony żeby stworzyć grunt pod kolejne dziesiątki i setki żartów o poziomie amerykańskiego kina. Jak to już opisano we wcześniejszych postach, poza efektami specjalnymi które są świetne, w filmie wyolbrzymiono wszytko co złe, głupie i irytujące w produkcjach z USA. Jeśli ktoś ma stalowe nerwy i przetrwa cały seans wykończą go komunistyczne (prawie) tyrady geologa w końcówce filmu :pale: Tragedia.
[b]Moon[/b], zapowiedziany jakiś czas temu przez [b]najphil[/b]a trochę mnie zawiódł. Nie żeby film był zły, nic z tych rzeczy, wykonany i zagrany jest IMO bardzo dobrze i z pewnością jest świetną rozrywką dla osób które okazjonalnie mają do czynienia z scifi. Dla regularnego widza SGA, czy innych produkcji z gatunku pomysł zawarty w scenariuszu jest trochę za prosty, ma się nadzieję na coś więcej... :roll: Tym niemniej, jeśli ktoś nie widział to zdecydowanie powinien film zobaczyć, lepiej jednak niech nie ogląda trailera, zabawa będzie dużo lepsza.
I na koniec [b]The Outpost[/b], zadziwiająco dobry film z gatunku [b]NAZI ZOMBIE[/b] z Rayem Stevensonem z Rome w roli głównej :grin: Fabuła jest klasyczna: grupka najemników zostaje wynajęta do eskortowania tajemniczego biznesmena do "nieruchomości" znajdującej się na terenie działań wojennych we współczesnej europie wschodniej. Myślę że nie będzie wielkim zaskoczeniem jeśli wyjawię że nieruchomość pochodzi z czasów drugiej wojny światowej i były w niej przeprowadzane dziwne eksperymenty. Tyle o fabule, w filmie zwracają uwagę ciekawe postacie bohaterów, zdjęcia też są ok, tylko efekty wybuchów wypadają trochę blado. Ogólnie jeśli się będzie oglądać The Outpost w środku nocy w ciemnym pokoju to można się nawet trochę przestraszyć ;) Polecam wszystkim fanom nieskomplikowanej rozrywki :thumleft:
lubie_kiedy pisze:Jak już mówimy o polskich filmach to muszę dodać, że bardzo zaskoczył mnie pozytywnie Dom zły. Bardzo dobry film, świetna historia kryminalna, gra aktorów na najwyższym poziomie i klimat tamtego okresu myślę oddany w 100%. Jeżeli ktoś jest uprzedzony do polskich filmów to polecam, może zmieni zdanie
Mnie akurat nie zaskoczył, po tym reżyserze ("Wesele") spodziewałem się czegoś co najmniej dobrego. I faktycznie - film jest prawie że wielki, na pewno znakomity, niezwykły. Idealny dowód na to, że polskie kino ma ogromne możliwości. Kapitalny scenariusz, aktorstwo wręcz wybitne, no i ta niesamowicie przygnębiająca atmosfera ludzkiego upadku. Na dodatek świetne zdjęcia, niezwykłe ujęcia (zakończenie!). W sumie dawno nie widziałem czegoś tak emocjonalnego, hipnotyzującego - film na najwyższym, europejskim (świadomie nie piszę - światowym, bo to różnie z tym bywa) poziomie.
A propos światowego poziomu właśnie - "2012" to najgłupszy film, jakie widziałem, żenujący, kretyński - a mówię to z perspektywy "fana" końca świata, filmów i książek o nim (dlatego wybrałem się i na to "dzieło"). Efekty, powiadacie... Cóż, w dobie komputerów w pewnym sensie każdy może zrobić wszystko, cała rzecz w tym, by czemuś to służyło - jak np. w "Władcy pierścieni" Jacksona. Jeśli idzie się do kina, by przez 3 godziny podziwiać możliwości dzisiejszych stacji graficznych - to ja gratuluję podejścia Tak sobie myślałem w czasie projekcji, że w 1959 roku nie było takich efektów, żadnych nie było, a stworzono arcydzieło kina apokaliptycznego, czyli "Ostatni brzeg". I ja pozostanę po tej stronie, a nie kina tylko i wyłącznie cyfrowego.
[quote="lubie_kiedy"]Jak już mówimy o polskich filmach to muszę dodać, że bardzo zaskoczył mnie pozytywnie Dom zły. Bardzo dobry film, świetna historia kryminalna, gra aktorów na najwyższym poziomie i klimat tamtego okresu myślę oddany w 100%. Jeżeli ktoś jest uprzedzony do polskich filmów to polecam, może zmieni zdanie :)[/quote]
Mnie akurat nie zaskoczył, po tym reżyserze ("Wesele") spodziewałem się czegoś co najmniej dobrego. I faktycznie - film jest prawie że wielki, na pewno znakomity, niezwykły. Idealny dowód na to, że polskie kino ma ogromne możliwości. Kapitalny scenariusz, aktorstwo wręcz wybitne, no i ta niesamowicie przygnębiająca atmosfera ludzkiego upadku. Na dodatek świetne zdjęcia, niezwykłe ujęcia (zakończenie!). W sumie dawno nie widziałem czegoś tak emocjonalnego, hipnotyzującego - film na najwyższym, europejskim (świadomie nie piszę - światowym, bo to różnie z tym bywa) poziomie.
A propos światowego poziomu właśnie - "2012" to najgłupszy film, jakie widziałem, żenujący, kretyński - a mówię to z perspektywy "fana" końca świata, filmów i książek o nim (dlatego wybrałem się i na to "dzieło"). Efekty, powiadacie... Cóż, w dobie komputerów w pewnym sensie każdy może zrobić wszystko, cała rzecz w tym, by czemuś to służyło - jak np. w "Władcy pierścieni" Jacksona. Jeśli idzie się do kina, by przez 3 godziny podziwiać możliwości dzisiejszych stacji graficznych - to ja gratuluję podejścia :) Tak sobie myślałem w czasie projekcji, że w 1959 roku nie było takich efektów, żadnych nie było, a stworzono arcydzieło kina apokaliptycznego, czyli "Ostatni brzeg". I ja pozostanę po tej stronie, a nie kina tylko i wyłącznie cyfrowego.
bo zapowiadany jest jako wielkie OCH! a z tego co widzę na trailerkach to takie "komputerowe fantasy". Napisałem komputerowe bo ten film wygląda jak jedna wielka gra. Oczywiście na pewno zrobi wrażenie skoro jest w 3D - dobrze, że w końcu wielcy postanowili robić filmy fabularne w tej technologii bo ileż można ogladać "podwodny świat rybek" itp?
Ale wracając do Avatara - szkoda, że to nie jest film 3D w stylu poprzednich dzieł Camerona: Alien, Terminator czy choćby film pornograficzny ( ) tylko kosmiczna historyjka o jakiś niebieskich ludkach...
Uważam, że ten cały szum to tuba producenta - w końcu wydał na to pół miliarda $ a nie prawdziwe zachwyty nad dziełem widzów...
bo zapowiadany jest jako wielkie OCH! a z tego co widzę na trailerkach to takie "komputerowe fantasy". Napisałem komputerowe bo ten film wygląda jak jedna wielka gra. Oczywiście na pewno zrobi wrażenie skoro jest w 3D - dobrze, że w końcu wielcy postanowili robić filmy fabularne w tej technologii bo ileż można ogladać "podwodny świat rybek" itp?
Ale wracając do Avatara - szkoda, że to nie jest film 3D w stylu poprzednich dzieł Camerona: Alien, Terminator czy choćby film pornograficzny ( ;) ) tylko kosmiczna historyjka o jakiś niebieskich ludkach...
Uważam, że ten cały szum to tuba producenta - w końcu wydał na to pół miliarda $ a nie prawdziwe zachwyty nad dziełem widzów...
Jak będzie R5 albo DVD SCR albo RIP to powiem co sądzę
Trailerów nie oglądam. O Tym filmie wiem tyle że wiele osób mówi o nim pozytywnie, od czasu rozpoczęcia prac, czemu? Nie mam pojęcia.
Jak będzie R5 albo DVD SCR albo RIP to powiem co sądzę :-) Trailerów nie oglądam. O Tym filmie wiem tyle że wiele osób mówi o nim pozytywnie, od czasu rozpoczęcia prac, czemu? Nie mam pojęcia.
Avatar... to film przez którego wciąż wstrzymuję się z zamieszczeniem swojego TOP filmów za ten rok. Bo pewnie nastąpi ostre przemieszanie
Bilety już zarezerwowane. Cinema City, 26 grudnia, pokaz 3D. Idę z dziewczyną, i siedmioma znajomymi. Wśród nich tacy co ostatni raz kino widzieli jak ich ze szkołą zaciągnęli na jakieś Ogniem i mieczem wielkie odliczanie trwa. Będzie epicko
Avatar... to film przez którego wciąż wstrzymuję się z zamieszczeniem swojego TOP filmów za ten rok. Bo pewnie nastąpi ostre przemieszanie :grin:
Bilety już zarezerwowane. Cinema City, 26 grudnia, pokaz 3D. Idę z dziewczyną, i siedmioma znajomymi. Wśród nich tacy co ostatni raz kino widzieli jak ich ze szkołą zaciągnęli na jakieś Ogniem i mieczem :D wielkie odliczanie trwa. Będzie epicko :D
xvidasd pisze:Ale wracając do Avatara - szkoda, że to nie jest film 3D w stylu poprzednich dzieł Camerona: Alien, Terminator czy choćby film pornograficzny ( ) tylko kosmiczna historyjka o jakiś niebieskich ludkach...
Uważam, że ten cały szum to tuba producenta - w końcu wydał na to pół miliarda $ a nie prawdziwe zachwyty nad dziełem widzów...
Hmm, idę 25 grudnia więc dopiero wtedy coś będę mogła powiedzieć, ale czytałam opinie ludzi, którzy film widzieli...w 99% piszą, że opadły im szczeki i zbierali je potem długo z kinowej podłogi...
Ciekawa jestem.
[quote="xvidasd"]Ale wracając do Avatara - szkoda, że to nie jest film 3D w stylu poprzednich dzieł Camerona: Alien, Terminator czy choćby film pornograficzny ( ) tylko kosmiczna historyjka o jakiś niebieskich ludkach...
Uważam, że ten cały szum to tuba producenta - w końcu wydał na to pół miliarda $ a nie prawdziwe zachwyty nad dziełem widzów...[/quote]
Hmm, idę 25 grudnia więc dopiero wtedy coś będę mogła powiedzieć, ale czytałam opinie ludzi, którzy film widzieli...w 99% piszą, że opadły im szczeki i zbierali je potem długo z kinowej podłogi... :D Ciekawa jestem. :scratch:
No ale to nie jest na zasadzie "Król jest nagi"?? No bo Cameron, pół miliarda dolców i pierwsza porządna, fabularna produkcja w 3D...
Ja rozumiem, że może robić wrażenie ale czy naprawdę ten film będzie takim arcydziełem?
Mi to wygląda na celową promocję mediów - coś jak z V było (wszystko opłacone i propaganda) a tak naprawdę to "średniak"...
Tylko czy wypada będzie powiedzieć, że film jest mizerny jak wszyscy będą wokoło Ochać i Achać?? - dopóki nie oglądnę pozostanę sceptyczny - na pewno jednak nie dam się nabrać i nie będę leciał do kina bo już, teraz, natychmiast!! itp...
Added after 1 minutes:
W IMAXie też ma znaczenie - polecam 11 rząd i środek - z tyłu czy z boku widać krawędzie ekranu - lepiej siedzieć bliżej i mieć możliwość kręcenia głową - lepszy efekt i tak jak byśmy byli w srodku akcji.
No ale to nie jest na zasadzie "Król jest nagi"?? No bo Cameron, pół miliarda dolców i pierwsza porządna, fabularna produkcja w 3D... Ja rozumiem, że może robić wrażenie ale czy naprawdę ten film będzie takim arcydziełem?
Mi to wygląda na celową promocję mediów - coś jak z V było (wszystko opłacone i propaganda) a tak naprawdę to "średniak"...
Tylko czy wypada będzie powiedzieć, że film jest mizerny jak wszyscy będą wokoło Ochać i Achać?? - dopóki nie oglądnę pozostanę sceptyczny - na pewno jednak nie dam się nabrać i nie będę leciał do kina bo już, teraz, natychmiast!! itp...
[size=75][color=#999999]Added after 1 minutes:[/color][/size]
W IMAXie też ma znaczenie - polecam 11 rząd i środek - z tyłu czy z boku widać krawędzie ekranu - lepiej siedzieć bliżej i mieć możliwość kręcenia głową - lepszy efekt i tak jak byśmy byli w srodku akcji.
moja opinia o tym filmie odkąd obejrzałem trailer jakoś 2 miesiące temu- będzie to mega spłycone fabularnie gówno o niebieskich ludziach-kotach z innej planety napakowane efektami specjalnymi bardziej niz 2012. Jak w trailerze widziałem jak te stworki rzucają jakimis "kokosami" czy innem cholerstwem z jakich cholernych pterodaktyli w te metalowe śmigłowce (i znając życie je pokonają i uwolnią planete od "brzydkich ludzi" to prawie leżałem na podłodze ze śmiechu. Albo jak wchodzi do komory zwykły facet jeżdżący na wózku inwalidzkim i wychodzi stamtąd na własnych nogach z niebieską mordą to już przestałem wierzyć ze w tym filmie jest jakis sens.
Może kiedyś kupie sobie 0,5 litra, ściągnę dvdripa i obejrze, ale na trzeźwo do kina na to nie pójde i nie obchodzą mnie slogany "pierwszy taki film całkowicie w 3D"
moja opinia o tym filmie odkąd obejrzałem trailer jakoś 2 miesiące temu- będzie to mega spłycone fabularnie gówno o niebieskich ludziach-kotach z innej planety napakowane efektami specjalnymi bardziej niz 2012. Jak w trailerze widziałem jak te stworki rzucają jakimis "kokosami" czy innem cholerstwem z jakich cholernych pterodaktyli w te metalowe śmigłowce (i znając życie je pokonają i uwolnią planete od "brzydkich ludzi" to prawie leżałem na podłodze ze śmiechu. Albo jak wchodzi do komory zwykły facet jeżdżący na wózku inwalidzkim i wychodzi stamtąd na własnych nogach z niebieską mordą to już przestałem wierzyć ze w tym filmie jest jakis sens.
Może kiedyś kupie sobie 0,5 litra, ściągnę dvdripa i obejrze, ale na trzeźwo do kina na to nie pójde i nie obchodzą mnie slogany "pierwszy taki film całkowicie w 3D"
Opinie o filmie można mieć po obejrzeniu go. Nie po obejrzeniu trailera. Jedyne co możesz po trailerze powiedzieć, to to że film zanosi się/zapowiada się/wydaje sie/itd.itp. To nie jest opinia na temat filmu.
xvidasd pisze:Tylko czy wypada będzie powiedzieć, że film jest mizerny jak wszyscy będą wokoło Ochać i Achać??
Moim zdaniem jak najbardziej tak, ja do dziś tak mówię o "300" (wyłączając atrakcyjne dla oka sceny walki, ale zupełnie bezsensowne).
Mam nadzieję jednak że film będzie fajny, bo co jak co ale
xvidasd pisze:Cameron, pół miliarda dolców i pierwsza porządna, fabularna produkcja w 3D...
[quote="Helventis"]moja opinia o tym filmie[/quote] Opinie o filmie można mieć po obejrzeniu go. Nie po obejrzeniu trailera. Jedyne co możesz po trailerze powiedzieć, to to że film zanosi się/zapowiada się/wydaje sie/itd.itp. To nie jest opinia na temat filmu.
[quote="xvidasd"]Tylko czy wypada będzie powiedzieć, że film jest mizerny jak wszyscy będą wokoło Ochać i Achać??[/quote] Moim zdaniem jak najbardziej tak, ja do dziś tak mówię o "300" (wyłączając atrakcyjne dla oka sceny walki, ale zupełnie bezsensowne).
Mam nadzieję jednak że film będzie fajny, bo co jak co ale [quote="xvidasd"]Cameron, pół miliarda dolców i pierwsza porządna, fabularna produkcja w 3D... [/quote]pozwalają mieć nadzieje :-)