Flash [2014],The [The CW]

[Lubec]

Jeden z lepszych o ile nie najlepszy odcinek jak do tej pory. Zabawa w kotka i myszkę z Reverse-Flashem dobiegła końca i wszystkie karty zostały odkryte. Ciekaw jestem konfrontacji speedsterów.

Spoiler:

Eddie jest przodkiem Eobarda Thawne'a, jego prapra(pra)dziadkiem czy jakoś tak, w każdym bądź razie jak zostało powiedziane są spokrewnieni.
Widocznie w przyszłości Barry stworzył Gideona, bardziej nurtuje nie pytanie jak Wells wszedł w jego/jej posiadanie?

Całkiem niezłe było też użycie Everymana jak przynęty. Kiedy myślałem, że rzeczywiście zastrzelili Wellsa, choć wydawało mi się to mało prawdopodobne to nieźle z tego wybrnęli, ale szkoda tak szybko się pozbywać postaci, która miała niemały potencjał. Trochę szkoda.
Wells okazuje się sprytniejszy niż się tego spodziewaliśmy i zawsze jest krok przed Barrym, ciekawe jak to się dalej potoczy.

[Lubec]

Na początek

Spoiler:

Gideon pochodzi z przyszłości, więc pewnie przyszły Barry ją stworzył

Odcinek 1x21 podobał nie mniej niż poprzedni. Sceptycznie byłem nastawiony do postaci goryla, ale jednak koncept twórców mi się spodobał i zmiana originu (brak Gorilla City) jakoś mi nie przeszkadzała. Od strony technicznej może to nie poziom nowej Planety Małp, ale jak na telewizję to jest dobrze.

Spoiler:

Sama historia odcinka z wplątanym nią Eillingiem była ciekawa,choć znowu jakby powracamy do schematu z Początka sezonu,czyli Barry dostaje lanie, Cisco z Catlin znajdują rozwiązanie i Barry w starciu wygrywa. Do tego w tym odcinku przyczyniła się Iris, ale liczy się sam fakt.
Nie dziwi, że po końcówce poprzedniego epizodu Iris poskładała wszystko do kupy i dowiedziała się, że Barry to Flash... wcześniej myślałem, że może w finale się dowie, ale może to i lepszy ruch ze strony twórców.

Mało Wellsa, ale może dobrze, bo to zaostrza apetyt przed następnym odcinkiem.

Serial pod koniec sezonu nabrał wiatru w żagle i serwuje nam dobre odcinki, które bardziej skupiają się na wątku głównym. To pokazuje, że ta produkcja ma jeszcze dużo do zaoferowania o ile twórcy się postarają.
Jeszcze dwa odcinki do finału. Czekam z niecierpliwością.

[duzybumcyk]

Przed finałem dostaliśmy dobry odcinek przygotowujący nas na starcie dwóch flashy. Jedyne co mnie zastanawia to jak

Spoiler:

Wells dał się tak łatwo złapać, przecież wyeliminowanie Arrowa to dla niego pestka.Na pewno ma swój ukryty plan i jego intencją było dostanie się z powrotem do Star Labs

Muszę stwierdzić, że nie spodziewałem się , że Flash aż tak się rozwinie. Na chwilę obecną zdecydowanie przewyższa poziomem Arrowa a miał być taki sobie lekki niezobowiązujący serial

[Sirm]

Dokładnie, na początku sezonu chwaliłem Arrowa a Flash mnie denerwował, przez te kilkanaście odcinków sytuacja obróciła się o 180 stopni.

[duzybumcyk]

I już po finale. Zdziwiło mnie, że cała ekipa Flasha wykonywała wszystko co powiedział Wells no ale w sumie nie mieli wyjścia. Bohaterem okazał się

Spoiler:

Eddie, który pociągnięciem spustu załatwił Wellsa przynajmniej w tej rzeczywistości, to było niespodziewane i mnie zaskoczyło, plus dla scenarzystów

Czy zwróciliście uwagę, że

Spoiler:

Barry z przyszłości odradził Barry'emu z teraźniejszości ratowanie matki?

Oficjalnie Reverse Flash

Spoiler:

zginął

ale bardzo szkoda mi tej postaci i z wielkim zadowoleniem przeczytałem, że postać będzie pojawiać się w 2 sezonie, pytanie tylko w jaki sposób to usankcjonują (retrospekcje, introspekcje, różne linie czasowe)? Finałowa scena zapowiada emocje od początku 2 sezonu jak mogli zakończyć w takim momencie Ogólnie bardzo fajny serial, przerósł moje oczekiwania.Tak trzymać

[Lubec]

Finał sentymentalny, spokojny i przegadany. Każdy kto spodziewał się akcji mógł się zawieść (ja się spodziewałem), ale końcówka sezonu nadrabia wszystkie mankamenty z nawiązką.
Jak wspomniałem dużo gadania, dużo łez - w sumie rozmowę z Iris i Joe mogli by sobie darować, bo te dwie pozostałe

Spoiler:

czyli rozmowa z ojcem, kiedy ten mówi, żeby nie cofał się w czasie... oraz pożegnanie Barrego z matką. Ten moment był bardzo dobry, bo jakby nie było dążyliśmy do tego momentu od pierwszego odcinka, a rozwiązanie mnie usatysfakcjonowało

były wystarczająco emocjonalne i zbudowały odpowiednią atmosferę.

Eddie odegrał większą rolę niż się ktokolwiek spodziewał, zaskakując chyba niemal wszystkich

Spoiler:

od kiedy poznał tajemnice Barry'ego jakoś zyskał w moich oczach i już nie był aż tak irytujący. Kto by się spodziewał, że się zastrzeli... wymazując tym samym Eoborda Thawne'a (czyli fałszywego Wellsa) z linii czasu co powoduje znowu wielki paradoks.

Kilka smaczków dla fanów komiksów, między innymi mignęła nam obsada nowego serialu, pojawił się hełm pierwszego Flasha z Golden Age, czyli Jay'a Garricka

Spoiler:

Który podobno może się pojawić w drugim sezonie, jak i inne wersje Flasha ze światów alternatywnych

oraz

Spoiler:

przez krótką chwilę mogliśmy zobaczyć Catlin jako Killer Frost

Serial pomimo trudnych i proceduralnych początków bardzo ładnie się rozwinął serwując nam całkiem dobry serial komiksowy. Jest rozrywkowo, jest odpowiednia akcja, humor nawiązania do komiksów oraz aktor który dźwiga rolę z dużą lekkością co też wpływa na odbiór serialu.
Minusem jest irytująca Iris oraz sprawy sercowe bohaterów pokazane w stylu The CW, bo gdyby podejść do tego inaczej również od kwestii realizatorskiej było by jeszcze lepiej.
Ogólnie im bliżej końca tym lepiej. A soczysty (i trochę irytujący) cliffhanger tylko zachęca do obejrzenia drugiego sezonu.

[Sirm]

No bez jaj, naprawdę nie spodziewaliście się akcji z Eddiem? Od kiedy w serialu wyjawili jakie są jego powiązania ze złym flashem, byłem praktycznie pewny że tak się skończy, bo to i sentymentalne i rozczulające, i dramatycznie dramatyczne akurat na koniec sezonu. Doczepię się tylko do kolejnej małej głupotki:

Spoiler:

skoro po śmierci Eddiego, Eobard zniknął (że niby został wykasowany z przyszłości) to jakim cudem nie zniknęło nagle WSZYSTKO inne? Paradoks podróżnika w czasie polega właśnie na tym, że gdy zostanie cokolwiek zmienione w przeszłości, to cała przyszłość nie istnieje, włącznie z tą właśnie zmianą. A nawet gdyby jakimś cudem akurat nie to skoro Eobarda nie ma i nigdy nie było, wszystko co się zdarzyło przez niego tak naprawdę się nie zdarzyło, nie wybudował Star Labs, nie stworzył Flasha, więc dlaczego zniknął tylko on?? Cóż, muszę to po prostu przełknąć jak całą komiksową logikę.

[Lubec]

Flash wraca na antenę The CW za niespełna miesiąc, czyli 6 października.
Pojawił się pełen zwiastun zapowiadający powrót speedstera.

[Lubec]

The CW mocno promuje swoje produkcje spod szyldu DC Comics, oto "One Week" promo

[duzybumcyk]

Obejrzałem dwa odcinki 2 sezonu i muszę przyznać, że oba trzymają poziom. Zostaje wprowadzona nowa para bohaterów, nowy zły charakter. Nie wiem czemu ale uśmiechnąłem się, kiedy w finale 2 odcinka zobaczyłem

Spoiler:

Harrisona Wellsa

. Póki co Flash trzyma poziom i zalecam oglądanie

[Lubec]

The Flash zaczął drugi sezon na takim samym poziomie na jakim zakończył się pierwszy, czyli dość wysokim.
Sceptyczny byłem do tego pół rocznego przeskoku w czasie, ale scenarzyści całkiem nieźle sobie z tym poradzili. Można narzekać, że za krótko i za szybko rozwiązała się sprawa cliffhangera, ale dla mnie takie rozwiązanie tego wątku jest do przyjęcia.

Spoiler:

No i całkiem nieźle i wiarygodnie pokazano jak bohaterowie radzą sobie ze śmiercią Ronnie'ego, najważniejsze bez tej infantylności z jaką można kojarzyć produkcje tej stacji.
Pojawił się nowy arcywróg Zoom... i naprawdę mam nadzieję, że to nie będzie Wells, którego widzieliśmy w końcówce drugiego odcinka.

Szkoda jedynie, że tak szybko wrócił status quo i znów wracamy do schematu z villainem tygodnia, aczkolwiek są dużo ciekawsi od tych z premierowego sezonu.

The Flash w drugim sezonie oferuje to samo co w pierwszym: jest akcja, jest humor, mnóstwo komiksowych smaczków

Spoiler:

choćby Flashsignal - który znakomicie spuentował Cisco i sama postać Flasha (Jay'a Garricka) z Ziemi-2

całkiem niezłe efekty specjalne i aktorstwo, do którego trzeba się przyzwyczaić.
Jest dobrze, a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej, bo potencjał jest ogromny.

[grejpfrutella]

Zgadzam sie z kolegami wyzej Jest naprawde spoko. Jesli chodzi o aktorstwo, to jest o wiele lepiej niz w pierwszym sezonie, zwlaszcza Joe i Iris maja wiecej luzu, Cisco juz nie denerwuje Ja z kolei usmiechnelam sie, kiedy objal profesora po nadaniu przydomku Atom Smasherowi

[Lubec]

No to rzeczywiście był świetny moment

[Lubec]

The CW opublikowała rozszerzony trailer crossovera seriali The Flash i Arrow, które powrócą do ramówki po przerwie kolejno 1 i 2 grudnia z odcinkami zatytułowanymi Legends of Today i Legends of Yesterday.
W przeciwieństwie do tamtego roku ten crossover ma być bardziej jednolitą historią rozbitą na dwa odcinki, która jednocześnie jest wprowadzeniem do Legends of Tomorrow.

[grejpfrutella]

Dzieki za info, Arrowa juz nie sledze, ale w takim wypadku na pewno obejrze.

[Yugi_2142]

Którą cześć tego crossovera należy oglądać jako pierwszą?

[grejpfrutella]

Tak jak wychodza seriale czyli dzis Flash, jutro Arrow

[Lubec]

Dokładnie najpierw The Flash 2x08, a potem Arrow 2x08.

Jestem po obejrzeniu The Flash i rzeczywiście tak ja twórcy zapowiadali mamy tutaj do czynienia z crossoverem pełną gębą. A nie to co mieliśmy rok temu. Jako że ten crossover jest wprowadzeniem do Legends of Tommorow akcja dzieje się jakby obok głównych fabuł obu seriali, co prawda są wspominane wydarzenia z poprzednich odcinków (nawet z bardzo poprzednich), a scena kończąca pierwszą część może sugerować, że twórcy mają jakiś pomysł na ten wątek, który dawno nie był wykorzystywany.

Pierwsze spojrzenie na głównego złego z LoT okazuje się pozytywne. Casper Crump pokazuje się z dobrej strony,choć jak na razie jego postać okazuje się jednowymiarowa, więc dużo do zagrania nie miał ja tylko kilka groźnych min,ale mam nadzieję, że z czasem jego postać się rozwinie.
Pozostała obsada pokazuje to do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić i tu żadnych niespodzianek niestety nie ma. Najgorzej jednak wypada Ciara Renée wcielająca się w Kendrę, jej gra jakoś najbardziej odstawała od reszty, jakby nie mogła się przekonać do swojej postaci.

Sama historia oferuje kilka fajnych scen, ale niestety trafiają się też niepotrzebne przestoje, które psują budowane napięcie, na szczęście nie ma tego dużo. Akcja gna do przodu, ale przez to mamy tutaj kilka uproszczeń w komiksowym stylu, które w serialu trochę nie pasują bo historia traci na wartości.
Ale crossover się broni. Jest to co dobre w obu serialach: akcja, humor i kilka zwrotów akcji. Na pewno crossover wypada lepiej niż dotychczasowe odcinki Arrow (nie licząc tego z egzorcystą ). Ciekaw jestem jaki poziom zaprezentuje część druga.

[Yugi_2142]

Tak jak wychodza seriale czyli dzis Flash, jutro Arrow

Sprytnie!
Nie oglądałem na bieżąco tego sezonu Arrow więc nie byłem pewien co kiedy leci, teraz nadrobiłem całość żeby móc obejrzeć crossover. Całość oglądało mi się fajnie, było zdecydowanie lepiej niż w poprzednim crossoverze, mniej "na siłę". Nie zmienia to faktu że jestem mocno nieprzekonany co do Legends of Tommorow ale zobaczymy, może mnie ten tytuł zaskoczy.

[duzybumcyk]

Odcinek taki sobie takie odgrzewane bo dostajemy na przystawkę odgrzewanych metaludzi czyli

Spoiler:

facet od pogody, kpt cold i trickster

Prawdziwa bomba a nawet dwie wybuchają pod koniec odcinka

Spoiler:

pojawia się syn Joe czyli nowy West oraz mamy nieformalne zawarcie paktu między Zoomem a Wellsem.Czy Zoom ma jakieś ograniczone czasem moce i dlatego potrzebuje szybkości Barry'ego? A może chce zostać jedynym szybkobiegaczem na Obydwu Ziemiach?

Co o tym sądzicie?