(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Viggo tam rządzi i nominacja do Oscara słuszna. Chociaż zabrakło mi w tym filmie jakiejś klamry spinającej i podsumowującej całość, zakończenie mnie rozczarowało. "Królowie nocy" też byli nieźli; obejrzałem choćby z ciekawości o ile klas będzie to film gorszy od "Infiltracji" do której dystrybutor porównywał film na ulotkach. Okazało się że wyszło tak jak myślałem, czyli fajny film ale do dzieła Scorsese to ho hoelmo pisze:Tak, jest to bardzo dobry film, bardzo ciekawie zrealizowany. Jednak chciałbym polecić także Eastern Promises, który jest w tych samych klimatach, jednak ociupinkę lepszy. Więc jeśli widzialeś "Królów Nocy", to nie przegap także i tego drugiego filmu!
Ze swojej strony chciałem polecić "Wszystko za życie" ("Into the Wild"). Rozpiszę się może później; w każdym razie sygnalizuję że to bardzo śliczny i mądry film
-
Wskaż do odpowiedzi
Co do Infiltracji. Porównujesz wyżej Królów Nocy, a ja bym porównał Eastern Promises, który wydaje mi się być ciut, ciut lepszy od filmu Scorsese. Nie umiałbym sprecyzować dlaczego, ale jakoś mnie bardziej przekonał. Chociaż końcówka Infiltracji była zabójcza i tutaj na pewno bije na głowę zakończenie "wschodnich obietnic" Ale patrząc na całość, jednak ta druga produkcja wydaje mi się jednak w małym, bo małym stopniu, ale lepsza
A co do Viggo, to muszę stwierdzić że przy Cronenbergu rozkwita. W tym miejscu także chciałbym polecić "Historię przemocy", film też bardzo dobry, jednak ociupinkę gorszy od najnowszego ich dzieła.
A co do Viggo, to muszę stwierdzić że przy Cronenbergu rozkwita. W tym miejscu także chciałbym polecić "Historię przemocy", film też bardzo dobry, jednak ociupinkę gorszy od najnowszego ich dzieła.
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Mi się "Historia" bardziej podobała, ale fakt: współpraca tych dwóch panów jest bardzo owocna. I kurde mol, elmo, idź im powiedz żeby wydali te "Eastern Promises" w Polsce, bo to aż wstyd że nie ma.
A tak btw: właśnie obejrzałem "Persepolis" (nominacja do oscara za najlepszą animację); całkiem koszerny film.
A tak btw: właśnie obejrzałem "Persepolis" (nominacja do oscara za najlepszą animację); całkiem koszerny film.
-
Wskaż do odpowiedzi
Właśnie mi o nim przypomniałeś, miałem kiedyś obejrzeć i zupełnie wypadł mi z głowy, a słyszałem, że warto.
A skoro jesteśmy już przy animacjach, chciałbym polecić Ci inny film. Chociaż tutaj trudno przypisać oba filmy do tego samego gatunki animacji, bowiem w jednym z tego co wiem jest bardziej "tradycyjna" animacja, natomiast w drugim wszystko zostało zagrane przez aktorów i dopiero potem komputerowo przerobiono obraz, co dało wyśmienity efekt. To w połączeniu z tematyką - czyli ogólnie wpływ używek na człowieka, degradacja umysłu, brak pewności czegokolwiek w dzisiejszym świecie oraz mnóstwo wątpliwości itd. dało piorunujący efekt. Mowa tu oczywiście o A Scanner Darkly. Polecam.
A jeśli jesteśmy już przy temacie używek, dzisiaj do Gazety Wyborczej dodają super film, na pewno klasyk gatunku, który każdy musi zobaczyć - Trainspotting. Zaraz wychodzę do sklepu, może jeszcze jakaś płytka się ostała
A skoro jesteśmy już przy animacjach, chciałbym polecić Ci inny film. Chociaż tutaj trudno przypisać oba filmy do tego samego gatunki animacji, bowiem w jednym z tego co wiem jest bardziej "tradycyjna" animacja, natomiast w drugim wszystko zostało zagrane przez aktorów i dopiero potem komputerowo przerobiono obraz, co dało wyśmienity efekt. To w połączeniu z tematyką - czyli ogólnie wpływ używek na człowieka, degradacja umysłu, brak pewności czegokolwiek w dzisiejszym świecie oraz mnóstwo wątpliwości itd. dało piorunujący efekt. Mowa tu oczywiście o A Scanner Darkly. Polecam.
A jeśli jesteśmy już przy temacie używek, dzisiaj do Gazety Wyborczej dodają super film, na pewno klasyk gatunku, który każdy musi zobaczyć - Trainspotting. Zaraz wychodzę do sklepu, może jeszcze jakaś płytka się ostała
-
Wskaż do odpowiedzi
Ta technika z "A Scanner Darkly" nazywa się rotoscoping i wydaje się być idealnym rozwiązaniem problemu, jak przełożyć język prozy Philipa K. Dicka na język filmu. Bo to właśnie na podstawie "Przez ciemne zwierciadło" tegoż autora jest ten film:) I jest - obok "Blade Runnera" - najlepszą ekranizacją twórczości autora. Biorąc pod uwagę, że jest to historia policjanta, który przenika do środowiska ćpunów i to tak głęboko, że już sam nie wie, że zaczyna śledzić samego siebie, wizyjność, jaką osiągnięto dzięki technice rotoscopingu, jest idealnym połączeniem treści z formą. Gęste to i dziwaczne, a miejscami bardzo śmieszne. Obejrzeć i przeczytać koniecznie
A film z "Gazety" już mam. Pięknie jest mieć za tę cenę tak znakomity film
A film z "Gazety" już mam. Pięknie jest mieć za tę cenę tak znakomity film
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Elmo, Bostonq: A Scanner Darkly to mój numer jeden z roku 2006, przed Infiltracją i Monachium. Najlepszy, po prostu i tyle - świetny film. Bardzo dobry, schizofreniczny klimat, i choć z początku nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony do filmu przez sposób nakręcenia go, to wsiąkłem na całego i uważam że było to bardzo dobre posunięcie. No i nie zapominam o Keanu którego bardzo lubię i Winonie którą średnio lubię, a która tu wypadła świetnie.
Mrr, podpisuję się pod opiniami poprzedników: jak kto nie widział A Scanner Darkly, to oglądać koniecznie!
A Trainspottinga kiedyś dodawali do Filmu, to skorzystałem
Mrr, podpisuję się pod opiniami poprzedników: jak kto nie widział A Scanner Darkly, to oglądać koniecznie!
A Trainspottinga kiedyś dodawali do Filmu, to skorzystałem
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Bardzo ciekawa technika jednak wcale nie rozwiązuje problemu przełożenie "języka prozy Dicka na jezyk filmu".Bostonq pisze:Ta technika z "A Scanner Darkly" nazywa się rotoscoping i wydaje się być idealnym rozwiązaniem problemu, jak przełożyć język prozy Philipa K. Dicka na język filmu.
Wg. mnie problemem są scenarzyści albo reżyserzy, którzy bardzo często maja swoje wizje (i budzety).
Obcinając co nudniejsze fragmenty powieści (wg. nich), kalecząc tym całośc obrazu, nie zdając sobie chyba sprawy, że kompletnie zepsuli całośc.
Dzieje sie tak praktycznie z każdym "przekładaniem" książki na film - to właśnie (m.in.) dlatego wszędzie panuje (słuszna) opinia, że książki są lepsze niż filmy.
Całkiem inaczej jest czasem w przypadku przełożenia krótszego opowiadania na film pełnometrażowy - doskonałym przykładem jest tutaj "Pamięc Absolutna" Dicka - Film wypadł naprawdę nieźle.
Najlepszą ekranizacją Dicka wg. mnie był film Blade Runner (na podstawie powieści "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?").
Jest to jedyny film, który ciągle oglądam z zapartym tchem.
Jedyny, który nie postarzał sie wraz z czasem - ciągle jest aktualny i nawet jeśli ktoś jeszcze nie oglądał tego filmu z 1982roku i zrobi to teraz to nie zauważy w nim "piętna czasu".
Najlepszy film Ridley'a Scotta z fantastyczna muzyką Vangelisa.
When Dreams Come True...
-
Wskaż do odpowiedzi
Tak tylko dodam, że pisałem odnośnie "A Scanner Darkly". W TYM PRZYPADKU - ta technika jest idealnym sposobem na oddanie "narkotyczności" świata, przenikania się planów, wizji głównego bohatera. Jak już się ten film zobaczy, trudno sobie wyobrazić, że można by to zrobić inaczej. I napisałem również, że "Scanner Darkly" jest - OBOK - "Blade Runnera" najlepszą ekranizacją Dicka. Więc logicznym jest, że film Scotta - podobnie jak asd - uważam za wybitny. Nabyłem sobie ostatnio reżyserską wersję ostateczną, nie stać mnie było niestety na wersję kolekcjonerską - zawierającą wszystkie wersje filmu, ale i ta co mam, jest wielce interesująca
A propos tego skracania. Scott pociął powieść Dicka dość mocno, zniknął cały wątek religijny (merceryzm), przyśpieszył znacząco akcję, rozbudował role androidów, zmienił zakończenie, co nie przeszkodziło mu stworzyć filmu genialnego. W tym przypadku wizja reżysera, choć inna, okazała się być równie frapująca jak książka
A propos tego skracania. Scott pociął powieść Dicka dość mocno, zniknął cały wątek religijny (merceryzm), przyśpieszył znacząco akcję, rozbudował role androidów, zmienił zakończenie, co nie przeszkodziło mu stworzyć filmu genialnego. W tym przypadku wizja reżysera, choć inna, okazała się być równie frapująca jak książka
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Hmm, nie wiem w sumie, czy polecać ten film. Dziwny jest, bardzo nieprzyjemny. Jak napiszę, że bardzo mi się podobał i ktoś się skusi, to jest spora szansa, że później napisze, że ze mną jest coś nie tak.
No trudno: chodzi o film "À l'intérieur" ("Inside") - http://www.imdb.com/title/tt0856288/ .
To francuski horror, znakomity i niebanalny. W skrócie: to taka mocniejsza wersja "Dziecka Rosemary" Polańskiego. Bardzo mocniejsza wersja. Główną bohaterką jest młoda kobieta w ciąży...
Na początku straszenie jest bardzo subtelne, acz skuteczne (piękna scena z przechodzeniem wrażej postaci w ciemność nad niczego nieświadomą, ledwo co wybudzoną ze snu, dziewczyną).
Później pojawia się krew, nożyczki, makabra i co tylko chcecie sobie wyobrazić. Kobieta w ciąży to jedno z większych tabu, jakie istnieją. W tym filmie jest to mocno nadużyte, są sceny, kiedy odruchowo odwraca się wzrok.
Dodam, że nie tylko dlatego podoba mi się ten film, bo w prosty sposób łamie zasady, które obowiązują w cywilizacji ludzkiej. Spróbujcie obejrzeć: muzyka, niezwykła, czasem tylko dźwięki, ujęcia, reakcje bohaterów, kompozycja kadrów (ostatnie sceny - chore, acz piękne w makabrze, coś w rodzaju obrazów Beksińskiego) - wszystko to składa się na film zaskakujący, zapadający w pamięć, burzący utarte ścieżki myślenia.
A na dodatek da się go czytać, jak wspomniany film Polańskiego - jako dzieło o lęku kobiety przed urodzeniem dziecka, fantasmagoryczne wątpliwości, wizje zagrożeń. Może ktoś już widział - podejrzewam, że są co najmniej dwie osoby z forum, które jeśli nie widziały, to teraz pewnie obejrzą. A reszta niech robi to na własne ryzyko - film to nietuzinkowy, ale może się nie podobać. Ale spróbować warto Film trwa tylko godzinę i 18 minut. Aczkolwiek była to jedna z bardziej intensywnych wypraw, jakie mi się ostatnio filmowo zdarzyły
Tak dla odprężenia zaserwuję film Jima Jarmuscha "Coffee and Cigarettes" - http://www.imdb.com/title/tt0379217/ Kino gadane, bez akcji, nic się nie dzieje, a ogląda się to z ogromną przyjemnością. Bo i gada nie byle kto: Iggy Pop, Tom Waits (dialog tej dwójki na temat rzucania palenia i możliwości palenia po tym fakcie - perełka ), Steve Buscemi, Roberto Benigni, Cate Blanchett, Bill Murray. Mało dydaktyczny film, ale jakże podnoszący na duchu zwolenników tych mało zdrowych używek Kawy, co prawda, aż tak bardzo nie cenię, ale, niestety, ta druga część tytułu...
No trudno: chodzi o film "À l'intérieur" ("Inside") - http://www.imdb.com/title/tt0856288/ .
To francuski horror, znakomity i niebanalny. W skrócie: to taka mocniejsza wersja "Dziecka Rosemary" Polańskiego. Bardzo mocniejsza wersja. Główną bohaterką jest młoda kobieta w ciąży...
Na początku straszenie jest bardzo subtelne, acz skuteczne (piękna scena z przechodzeniem wrażej postaci w ciemność nad niczego nieświadomą, ledwo co wybudzoną ze snu, dziewczyną).
Później pojawia się krew, nożyczki, makabra i co tylko chcecie sobie wyobrazić. Kobieta w ciąży to jedno z większych tabu, jakie istnieją. W tym filmie jest to mocno nadużyte, są sceny, kiedy odruchowo odwraca się wzrok.
Dodam, że nie tylko dlatego podoba mi się ten film, bo w prosty sposób łamie zasady, które obowiązują w cywilizacji ludzkiej. Spróbujcie obejrzeć: muzyka, niezwykła, czasem tylko dźwięki, ujęcia, reakcje bohaterów, kompozycja kadrów (ostatnie sceny - chore, acz piękne w makabrze, coś w rodzaju obrazów Beksińskiego) - wszystko to składa się na film zaskakujący, zapadający w pamięć, burzący utarte ścieżki myślenia.
A na dodatek da się go czytać, jak wspomniany film Polańskiego - jako dzieło o lęku kobiety przed urodzeniem dziecka, fantasmagoryczne wątpliwości, wizje zagrożeń. Może ktoś już widział - podejrzewam, że są co najmniej dwie osoby z forum, które jeśli nie widziały, to teraz pewnie obejrzą. A reszta niech robi to na własne ryzyko - film to nietuzinkowy, ale może się nie podobać. Ale spróbować warto Film trwa tylko godzinę i 18 minut. Aczkolwiek była to jedna z bardziej intensywnych wypraw, jakie mi się ostatnio filmowo zdarzyły
Tak dla odprężenia zaserwuję film Jima Jarmuscha "Coffee and Cigarettes" - http://www.imdb.com/title/tt0379217/ Kino gadane, bez akcji, nic się nie dzieje, a ogląda się to z ogromną przyjemnością. Bo i gada nie byle kto: Iggy Pop, Tom Waits (dialog tej dwójki na temat rzucania palenia i możliwości palenia po tym fakcie - perełka ), Steve Buscemi, Roberto Benigni, Cate Blanchett, Bill Murray. Mało dydaktyczny film, ale jakże podnoszący na duchu zwolenników tych mało zdrowych używek Kawy, co prawda, aż tak bardzo nie cenię, ale, niestety, ta druga część tytułu...
-
beata101
Wskaż do odpowiedzi - wszyatko
- Posty: 1203
- Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Supernatural
- Lokalizacja: Polska Kielce
Obejrzałam ten film dzisiaj. :?:
Gabriel to mroczny film , którego akcja rozgrywa się w czyśćcu. Opowiada o zmaganiach między Archaniołami a Upadłymi Aniołami o kontrolę nad miastem, jego ludnością składającą się z odrodzonych dusz.
Obecnie w czyśćcu króluje Ciemność. Gabriel jako ostatni z siedmiu Archaniołów zostaje zesłany by przywrócić temu miejscu światło. Niestety aby tego dokonać musi przybrać ludzką formę. W tym mrocznym miejscu ludzkich dusz samotny Archanioł będzie musiał stawić czoło swoim ludzkim uczuciom, co okaże się równie trudne jak walka z upadłymi.
Dziwny film, ciekawy i nietypowy, bardzo nastrojowe, niesamowite zdjęcia, baaaaaaardzo zakręcona historia.
Podobał mi się i polecam. Co prawda film zbiera w necie tyleż samo plusów co minusów. Ale powinniście sobie wyrobić zdanie sami.
Wesołych Świąt Wielkanocnych.
P.S Film w klimacie ...świątecznym :?:
Gabriel to mroczny film , którego akcja rozgrywa się w czyśćcu. Opowiada o zmaganiach między Archaniołami a Upadłymi Aniołami o kontrolę nad miastem, jego ludnością składającą się z odrodzonych dusz.
Obecnie w czyśćcu króluje Ciemność. Gabriel jako ostatni z siedmiu Archaniołów zostaje zesłany by przywrócić temu miejscu światło. Niestety aby tego dokonać musi przybrać ludzką formę. W tym mrocznym miejscu ludzkich dusz samotny Archanioł będzie musiał stawić czoło swoim ludzkim uczuciom, co okaże się równie trudne jak walka z upadłymi.
Dziwny film, ciekawy i nietypowy, bardzo nastrojowe, niesamowite zdjęcia, baaaaaaardzo zakręcona historia.
Podobał mi się i polecam. Co prawda film zbiera w necie tyleż samo plusów co minusów. Ale powinniście sobie wyrobić zdanie sami.
Wesołych Świąt Wielkanocnych.
P.S Film w klimacie ...świątecznym :?:
http://www.supernatural.com.pl
http://www.jensenackles.pl
http://www.jensenackles.pl
-
despo
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 321
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 02:48
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=1821
W tym roku zrobiłem sobie takie postanowienie, mianowicie ograniczyć wypady do kina tylko do filmów über i trü i taka szopka tylko podtrzymuje mnie w moim postaniowieniu. Byłem tylko 3x na Cloverze w lutym, i to wszystko - z tego co widzę to do wakacji raczej się już na nic nie wybiorę.
Mgłę widziałem w domu i szczerze polecam, bo to zacny film jest. Darabont nie próbował być lepszym od Kinga i nie popoprawiał wszystkiego jak leci na swoją modłę (vide Kubrick w Lśnieniu), dzięki czemu wyszło świetnie. Ta, zakończenie jest inne, ale wybaczam - bo gniecie, kto widział ten się ze mną zgodzi.
...i pozostaje tylko współczuć tym, którzy poszli do kina, bo taki wał jaki im wywinął dystrybutor to już na prawdę skandal.
Added after 23 minutes:
przy okazji:
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=1844
TEN TRAILER WYMIATA! Pominąwszy już że jest zrobiony wg błyskotliwej zasady "Dajmy remix Lux Aeterny a reszta się zrobi sama" to się wkręciłem. Tym bardziej, że to połączenie moich dwóch ulubionych tematów: zombie i WW2
W tym roku zrobiłem sobie takie postanowienie, mianowicie ograniczyć wypady do kina tylko do filmów über i trü i taka szopka tylko podtrzymuje mnie w moim postaniowieniu. Byłem tylko 3x na Cloverze w lutym, i to wszystko - z tego co widzę to do wakacji raczej się już na nic nie wybiorę.
Mgłę widziałem w domu i szczerze polecam, bo to zacny film jest. Darabont nie próbował być lepszym od Kinga i nie popoprawiał wszystkiego jak leci na swoją modłę (vide Kubrick w Lśnieniu), dzięki czemu wyszło świetnie. Ta, zakończenie jest inne, ale wybaczam - bo gniecie, kto widział ten się ze mną zgodzi.
...i pozostaje tylko współczuć tym, którzy poszli do kina, bo taki wał jaki im wywinął dystrybutor to już na prawdę skandal.
Added after 23 minutes:
przy okazji:
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=1844
TEN TRAILER WYMIATA! Pominąwszy już że jest zrobiony wg błyskotliwej zasady "Dajmy remix Lux Aeterny a reszta się zrobi sama" to się wkręciłem. Tym bardziej, że to połączenie moich dwóch ulubionych tematów: zombie i WW2
-
Wskaż do odpowiedzi
Trailer faktycznie fajny. A Mansell chyba każdego rusza, choćby się i nie przyznał Inna rzecz, że dość mocno eksploatowany jest.
A przy okazji przypomnę film, na który - moim zdaniem - warto czekać: "The Ruins" na podstawie genialnej powieści Smitha pod tym samym tytułem - jak już zacznie ktoś oglądać, to koniecznie do końca
http://www.boxofficetrailer.com/Horror/The-Ruins.html
A przy okazji przypomnę film, na który - moim zdaniem - warto czekać: "The Ruins" na podstawie genialnej powieści Smitha pod tym samym tytułem - jak już zacznie ktoś oglądać, to koniecznie do końca
http://www.boxofficetrailer.com/Horror/The-Ruins.html
-
Wskaż do odpowiedzi
Na mnie duże wrażenie zrobił film Dogville, widziałem juz dosc dawno dwa razy. Muszę powiedzieć ze to naprawde dobra pozycja, film jest utrzymany w bardzo nietypowej konwencji, chyba można powiedzieć ze teatralnej. Praktycznie wszystko widz musi sobie wyobrażać, świetna gra Nicole Kidman.Film pokazuje dokładnie to jacy są ludzie i co potrafią zrobić z drugim człowiekiem. Ponizej 2 linki zeby sobie każdy mógł obadać
http://pl.youtube.com/watch?v=8rPllm4WEXw
http://pl.youtube.com/watch?v=S-rjSKfNSww
http://pl.youtube.com/watch?v=8rPllm4WEXw
http://pl.youtube.com/watch?v=S-rjSKfNSww
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy
- Posty: 779
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
sorry.
jestem new na tym topicu. ale jak ja sie usmialem.:D najpierw skomentuje pare filmow a pozniej podam tytul i opinie filmu ktory ostatnio widzialem.
The stones-Shedao boze nie sadzilem ze Cie kreca jakies horory klasy C lub D o nazi zombie (lol!)
A The ruins... ksiazka moze byc fajna, ale film przeisakniety stereotypami (wycieczka mlosych, laski skapo ubrane, piramide itd itp) jest smieszny ...
Lejdis- lepiej o tym nie mowic...
Jumper-fajny pomysl ale zle wykorzystany i nuda i nic oryginalnego
Project Monster - hm.... nic nowego ani zaskakujacego. Czakalem na cos BIG a dostalem kaszanke...
We Own the Night - widzialem 4 dni temu, boring.... aktorzy tacy sobie, historia bardzo marna i slaba. 6-7 na 10.
Taegukgi - The Brotherhood of War- GREAT GREAT GREAT!!! Wojna koreanska! mistrzowski film!
Illusionist- nie chce mi sie komentowac... tak samo jak The Prestige
I to by bylo na tyle...
A teraz film ktory mocno polecam:
Lock, Stock and Two Smoking Barrels film z 1998, Angielska komedia. Mocno pokrecona, z swietna gra aktorska, zarty sa swietne, czesto wybucha sie smiechem. Poczatek klasyka: 4 kolesi traci kase grajac w karty i wpadaja w dlug, wiec postanawiaja ukrasc pieniadze by go slacic, i od tego momentu wszystko wywraca sie do gory nogami! Z malo znanymi aktorami w rolach glownych, ale z miedzynarodowo znanych nazwisk to Jason Statham(Transporter)i Vinnie Jones(pilkarz)i Nick Moran
Ocena: 9\10!!!
jestem new na tym topicu. ale jak ja sie usmialem.:D najpierw skomentuje pare filmow a pozniej podam tytul i opinie filmu ktory ostatnio widzialem.
The stones-Shedao boze nie sadzilem ze Cie kreca jakies horory klasy C lub D o nazi zombie (lol!)
A The ruins... ksiazka moze byc fajna, ale film przeisakniety stereotypami (wycieczka mlosych, laski skapo ubrane, piramide itd itp) jest smieszny ...
Lejdis- lepiej o tym nie mowic...
Jumper-fajny pomysl ale zle wykorzystany i nuda i nic oryginalnego
Project Monster - hm.... nic nowego ani zaskakujacego. Czakalem na cos BIG a dostalem kaszanke...
We Own the Night - widzialem 4 dni temu, boring.... aktorzy tacy sobie, historia bardzo marna i slaba. 6-7 na 10.
Taegukgi - The Brotherhood of War- GREAT GREAT GREAT!!! Wojna koreanska! mistrzowski film!
Illusionist- nie chce mi sie komentowac... tak samo jak The Prestige
I to by bylo na tyle...
A teraz film ktory mocno polecam:
Lock, Stock and Two Smoking Barrels film z 1998, Angielska komedia. Mocno pokrecona, z swietna gra aktorska, zarty sa swietne, czesto wybucha sie smiechem. Poczatek klasyka: 4 kolesi traci kase grajac w karty i wpadaja w dlug, wiec postanawiaja ukrasc pieniadze by go slacic, i od tego momentu wszystko wywraca sie do gory nogami! Z malo znanymi aktorami w rolach glownych, ale z miedzynarodowo znanych nazwisk to Jason Statham(Transporter)i Vinnie Jones(pilkarz)i Nick Moran
Ocena: 9\10!!!
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
The stones-Shedao boze nie sadzilem ze Cie kreca jakies horory klasy C lub D o nazi zombie (lol!)
Pewnie, że kręcą. Obecnie ściągam wszystko co ma w nazwie "Dead" bądź "Living Dead" i już się ustawiliśmy z dwoma kumplami na zombie-maraton w okolicach maja-czerwca. Plany są takie, że codziennie będzie jeden film o zombie, aż nie skończą się zapasy... czyli przez jakiś miesiąc.
Toteż ww. film obejrzę choćby z zawodowej ciekawości. A trailer, pomijając oklepaną muzykę, fajny.
Jumpera wciąż nie widziałem i się go wstydzę.
Skoro już piszę... ostatnio po parunastu godzinach nauki o charakterystyce lodowców postanowiłem w końcu obejrzeć "Pojutrze" - w sumie lepsze niż się spodziewałem, bardzo fajnie zrobili sceny dewastacji LA i NY. Potem już trochę siadało, a o aktorstwie nie wspomnę, ale jak ktoś lubi kolekcjonować w pamięci pomysłowe metody niszczenia ist kołst, to czemu nie.
Tak samo jak ktoś lubi filmy akcji, to polecam "Zapłatę" z 2003 roku. Z pierwowzoru Dicka został tu co prawda tylko tytuł, ale przyjemnie się ogląda i się nie nudziłem.
A jeśli już coś mam polecać, to: Ostre Psy (Hot Fuzz) - film akcji/angielska komedia z zeszłego roku. Jakoś tak omijałem ten film z daleka, aż w końcu parę dni temu zapuściłem go sobie przed snem. Boski. Dowiedziałem się, że to ci sami twórcy co kultu pt. "Wysyp żywych trupów", bo byłem durrrny i wcześniej nie wiedziałem. A film... no, chyba sobie kupię oryginała. Śmieszny, ciekawy, dobrze zagrany; po prostu "z jajem". Szedało poleca. 9/10.
Pewnie, że kręcą. Obecnie ściągam wszystko co ma w nazwie "Dead" bądź "Living Dead" i już się ustawiliśmy z dwoma kumplami na zombie-maraton w okolicach maja-czerwca. Plany są takie, że codziennie będzie jeden film o zombie, aż nie skończą się zapasy... czyli przez jakiś miesiąc.
Toteż ww. film obejrzę choćby z zawodowej ciekawości. A trailer, pomijając oklepaną muzykę, fajny.
Jumpera wciąż nie widziałem i się go wstydzę.
Skoro już piszę... ostatnio po parunastu godzinach nauki o charakterystyce lodowców postanowiłem w końcu obejrzeć "Pojutrze" - w sumie lepsze niż się spodziewałem, bardzo fajnie zrobili sceny dewastacji LA i NY. Potem już trochę siadało, a o aktorstwie nie wspomnę, ale jak ktoś lubi kolekcjonować w pamięci pomysłowe metody niszczenia ist kołst, to czemu nie.
Tak samo jak ktoś lubi filmy akcji, to polecam "Zapłatę" z 2003 roku. Z pierwowzoru Dicka został tu co prawda tylko tytuł, ale przyjemnie się ogląda i się nie nudziłem.
A jeśli już coś mam polecać, to: Ostre Psy (Hot Fuzz) - film akcji/angielska komedia z zeszłego roku. Jakoś tak omijałem ten film z daleka, aż w końcu parę dni temu zapuściłem go sobie przed snem. Boski. Dowiedziałem się, że to ci sami twórcy co kultu pt. "Wysyp żywych trupów", bo byłem durrrny i wcześniej nie wiedziałem. A film... no, chyba sobie kupię oryginała. Śmieszny, ciekawy, dobrze zagrany; po prostu "z jajem". Szedało poleca. 9/10.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości