autor: najphil » 16 sierpnia 2017, 23:00
Po pierwszym odcinku tak 7/10
Lubię Kinga, choć nie jestem jakimś specjalnym fanem. Przeczytałem kilka, może kilkanaście jego powieści, ale akurat tej nie. Nie zerkałem również na żadne opisy tego serialu, więc do seansu przystąpiłem całkowicie w ciemno.
Serial zaczyna się naprawdę mocnym uderzeniem i później całkiem nieźle wprowadza widza w sytuację, prezentując bohaterów. W sumie jedyny zarzut to zbytnie przedłużanie scen, ale to akurat jest jak najbardziej w stylu Kinga.

Do tego w roli głównej Brendan Gleeson to po prostu klasa, więc aktorstwu nie można nic zarzucić.
Tyle że... o ile ten pomysł wyjściowy jest zaskakujący i dramatyczny, to już ta rysująca się dalej intryga wygląda jak coś, co się w kinie widziało tysiąc razy i pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że tu się fabularnie coś jeszcze zadzieje, mimo że na to nie wygląda.
Po pierwszym odcinku tak 7/10
Lubię Kinga, choć nie jestem jakimś specjalnym fanem. Przeczytałem kilka, może kilkanaście jego powieści, ale akurat tej nie. Nie zerkałem również na żadne opisy tego serialu, więc do seansu przystąpiłem całkowicie w ciemno.
Serial zaczyna się naprawdę mocnym uderzeniem i później całkiem nieźle wprowadza widza w sytuację, prezentując bohaterów. W sumie jedyny zarzut to zbytnie przedłużanie scen, ale to akurat jest jak najbardziej w stylu Kinga. ;) Do tego w roli głównej Brendan Gleeson to po prostu klasa, więc aktorstwu nie można nic zarzucić.
Tyle że... o ile ten pomysł wyjściowy jest zaskakujący i dramatyczny, to już ta rysująca się dalej intryga wygląda jak coś, co się w kinie widziało tysiąc razy i pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że tu się fabularnie coś jeszcze zadzieje, mimo że na to nie wygląda.