autor: sindar » 31 stycznia 2024, 09:20
Śladami Czarnobyla.
Po wizycie w Ignalinie odświeżyłem sobie cały serial, wszak to ta elektrownia służyła za plener i scenografię do serialu. Fajnie było wyłapywać smaczki, które widziało się gołym okiem.
Ciekawostką jest fakt, że miałem też okazję oglądać demontaż pokrywy reaktora, który też "zagrał" rolę reaktora w Czarnobylu (pamiętacie te podskakujące bloczki pokrywy z ostatniego odcinka?).
Muszę przyznać, że serial jest świetnie zrealizowany, choć nieco przekłamań dla udramatyzowania się pojawiło. Te podskakujące bloczki pokrywy reaktora ważą tylko ok 130 kg (w serialu 350 kg), przycisk AZ-5 nie był tak samo nazwany w całym ZSRR, w Ignalinie to było AZ-1, AZ-5/AZ-1 tak naprawdę nie był czerwony, to raczej mniej efektowny czarny przełącznik, niczym niewyróżniający się od innych (oczywiście też musiałem go przetestować - chodził naprawdę ciężko

).
I sterownia w serialu też nie była prawdziwa, jak się przyjrzeć bliżej, była dużo mniej skomplikowana niż oryginalnie, no ale wiadomo, względy budżetowe.
W samej elektrowni zdjęcia mogla robić tylko przewodniczka, jeszcze nimi nie dysponuję, ale mają się niedługo pojawić.
Na fotce zdjęcie z ćwiczebnej sterowni, która 1 do 1 odpowiada oryginalnej w Ignalinie, szkolili się w niej pracownicy z elektrowni z całego ZSRR.
Dla zainteresowanych - elektrownię, która jest obecnie w likwidacji (co potrwa jeszcze z paręnaście lat), mogą zwiedzać grupa 15 osób dziennie. W mojej ocenia naprawdę super wizyta.

Śladami Czarnobyla.
Po wizycie w Ignalinie odświeżyłem sobie cały serial, wszak to ta elektrownia służyła za plener i scenografię do serialu. Fajnie było wyłapywać smaczki, które widziało się gołym okiem.
Ciekawostką jest fakt, że miałem też okazję oglądać demontaż pokrywy reaktora, który też "zagrał" rolę reaktora w Czarnobylu (pamiętacie te podskakujące bloczki pokrywy z ostatniego odcinka?).
Muszę przyznać, że serial jest świetnie zrealizowany, choć nieco przekłamań dla udramatyzowania się pojawiło. Te podskakujące bloczki pokrywy reaktora ważą tylko ok 130 kg (w serialu 350 kg), przycisk AZ-5 nie był tak samo nazwany w całym ZSRR, w Ignalinie to było AZ-1, AZ-5/AZ-1 tak naprawdę nie był czerwony, to raczej mniej efektowny czarny przełącznik, niczym niewyróżniający się od innych (oczywiście też musiałem go przetestować - chodził naprawdę ciężko :D).
I sterownia w serialu też nie była prawdziwa, jak się przyjrzeć bliżej, była dużo mniej skomplikowana niż oryginalnie, no ale wiadomo, względy budżetowe.
W samej elektrowni zdjęcia mogla robić tylko przewodniczka, jeszcze nimi nie dysponuję, ale mają się niedługo pojawić.
Na fotce zdjęcie z ćwiczebnej sterowni, która 1 do 1 odpowiada oryginalnej w Ignalinie, szkolili się w niej pracownicy z elektrowni z całego ZSRR.
Dla zainteresowanych - elektrownię, która jest obecnie w likwidacji (co potrwa jeszcze z paręnaście lat), mogą zwiedzać grupa 15 osób dziennie. W mojej ocenia naprawdę super wizyta.
[mimg]https://seriale-asd.eu/ext/dmzx/imageupload/img-files/5739/8ccf43f/2ad3739/1de67f81f8105683f61020e6992877c4.jpg[/mimg]
[mimg]https://seriale-asd.eu/ext/dmzx/imageupload/img-files/5739/810bcbf/0d89704/492e6a14c4159e1aa157fde24c6c151b.jpg[/mimg]