autor: sindar » 20 lipca 2024, 10:05
Sezon dobiegł końca, w necie leje się morze hejtu, zwłaszcza co do zgodności z kanonem, ale sam staram się podejść do Akolity bez uprzedzeń. Na pewno nie jest to poziom niedoścignionego Andora, ale tak katastrofalnie jak np. z Bobą Fettem też nie jest. Owszem, nielogiczności nie brak, ale wszak całe SW to oparta na nich bajka. Co więcej, Acolyte w mojej ocenie zyskał w drugiej połowie, było lepiej, niż oczekiwałem po pierwszych odcinkach.
Niezła walka na miecze w finałowym odcinku (no może znów za dużo matrixa) na plus. Pojawienie się pewnej postaci zarysowało, co może wydarzyć się dalej. Myślę, że podejdę też do kolejnego sezonu jako do niezobowiązującej rozrywki.
Sezon dobiegł końca, w necie leje się morze hejtu, zwłaszcza co do zgodności z kanonem, ale sam staram się podejść do Akolity bez uprzedzeń. Na pewno nie jest to poziom niedoścignionego Andora, ale tak katastrofalnie jak np. z Bobą Fettem też nie jest. Owszem, nielogiczności nie brak, ale wszak całe SW to oparta na nich bajka. Co więcej, Acolyte w mojej ocenie zyskał w drugiej połowie, było lepiej, niż oczekiwałem po pierwszych odcinkach.
Niezła walka na miecze w finałowym odcinku (no może znów za dużo matrixa) na plus. Pojawienie się pewnej postaci zarysowało, co może wydarzyć się dalej. Myślę, że podejdę też do kolejnego sezonu jako do niezobowiązującej rozrywki.