autor: grejpfrutella » 28 grudnia 2015, 20:47
asd pisze:Rok 2016 się zbliża - co postanawiacie?
Ja nie czekałem na styczeń - od grudnia nie piję piwa i nie jem słodyczy.
Nie, żebym był gruby czy coś bo nie jestem ale wolę zapychać się orzechami i owocami suszonymi niż cukrem i czekoladą.
Gratuluje, nie ma co czekac ze zdrowym odzywianiem

Jesli chodzi o alkohol to od 2013r. ciagle jestem w ciazy, albo karmie

Takze kiedy mijam stoisko z alkoholami, to mam czasem ochote rzucic sie na cytrynowke

Ze slodyczy nie potrafilabym zrezygnowac calkiem, ale staram sie czytac etykiety i wybierac dobre produkty, uwazam, ze drobne nawyki skladaja sie na duzy efekt.
Jesli chodzi o postanowienia serialowe, to nadal jedno: ostrzejsza selekcja, zeby nie tracic czasu na przecietniaki.
Jesli chodzi o zycie prywatne, to byc bardziej konsekwentna i zdyscyplinowana, czesto zdarza mi sie odkladac rozne rzeczy na pozniej i sama zloszcze sie na siebie, ze czegos nie zrobilam. Czasem staram sie nawet robic minilisty, z czynnosciami do wykonania wieczorem. Chcialabym tez gotowac wiecej, nie zebym nie gotowala, ale piec wiecej, robic wiecej zdrowych przekasek. Tylko to juz jest zwiazane z brakiem czasu, bo niektorych rzeczy po prostu nie jestem w stanie zrobic dzien wczesniej, bo najlepiej smakuje swiezo po przyrzadzeniu

[quote="asd"]Rok 2016 się zbliża - co postanawiacie?
Ja nie czekałem na styczeń - od grudnia nie piję piwa i nie jem słodyczy.
Nie, żebym był gruby czy coś bo nie jestem ale wolę zapychać się orzechami i owocami suszonymi niż cukrem i czekoladą.[/quote]
Gratuluje, nie ma co czekac ze zdrowym odzywianiem :) Jesli chodzi o alkohol to od 2013r. ciagle jestem w ciazy, albo karmie :D Takze kiedy mijam stoisko z alkoholami, to mam czasem ochote rzucic sie na cytrynowke :D Ze slodyczy nie potrafilabym zrezygnowac calkiem, ale staram sie czytac etykiety i wybierac dobre produkty, uwazam, ze drobne nawyki skladaja sie na duzy efekt.
Jesli chodzi o postanowienia serialowe, to nadal jedno: ostrzejsza selekcja, zeby nie tracic czasu na przecietniaki.
Jesli chodzi o zycie prywatne, to byc bardziej konsekwentna i zdyscyplinowana, czesto zdarza mi sie odkladac rozne rzeczy na pozniej i sama zloszcze sie na siebie, ze czegos nie zrobilam. Czasem staram sie nawet robic minilisty, z czynnosciami do wykonania wieczorem. Chcialabym tez gotowac wiecej, nie zebym nie gotowala, ale piec wiecej, robic wiecej zdrowych przekasek. Tylko to juz jest zwiazane z brakiem czasu, bo niektorych rzeczy po prostu nie jestem w stanie zrobic dzien wczesniej, bo najlepiej smakuje swiezo po przyrzadzeniu :)