autor: Yugi_2142 » 02 listopada 2010, 15:32
AreQ_BAH pisze:może będzie jak z Garym, w którym pierwszy odcinek był beznadziejny
Ale tu pierwszy odcinek jest bardzo dobry. Nie jest to może poziom Boston Legal, ale nie każdy serial może być legendarny

Wiązałem duże nadzieje z tym tytułem i jak na razie nie jestem zawiedziony. W pilocie dostaliśmy dobrze opowiedziany, klasyczny problem proceduralny, na tyle prosty żeby przeciętny widz się nie zgubił a bardziej doświadczony nie znudził. Jeśli taka formuła się utrzyma to otrzymamy ciekawy, rozrywkowy serial, który przy odrobinie szczęścia przetrwa dwa, trzy sezony.
xvidasd pisze:Belushi stracił już swoją dawna poświatę - jego historia zawodowa bardziej przeszkadza w tym serialu niż zachwyca.
IMO trzeba się zmusić żeby w takiej sytuacji spojrzeć na danego aktora na świeżo, a nie pod kątem jego poprzednich występów. Ja Belushego kojarzę głównie z "According to Jim" którego pierwsze sezony miałem okazję widzieć po kilka razy i też trochę przeszkadza mi ta zapamiętana z sitcomu rola Jim-zabawny-budowlaniec, ale mam nadzieję że to niedługo minie...
[quote="AreQ_BAH"]może będzie jak z Garym, w którym pierwszy odcinek był beznadziejny[/quote]
Ale tu pierwszy odcinek jest bardzo dobry. Nie jest to może poziom Boston Legal, ale nie każdy serial może być legendarny :-) Wiązałem duże nadzieje z tym tytułem i jak na razie nie jestem zawiedziony. W pilocie dostaliśmy dobrze opowiedziany, klasyczny problem proceduralny, na tyle prosty żeby przeciętny widz się nie zgubił a bardziej doświadczony nie znudził. Jeśli taka formuła się utrzyma to otrzymamy ciekawy, rozrywkowy serial, który przy odrobinie szczęścia przetrwa dwa, trzy sezony.
[quote="xvidasd"]Belushi stracił już swoją dawna poświatę - jego historia zawodowa bardziej przeszkadza w tym serialu niż zachwyca.[/quote]
IMO trzeba się zmusić żeby w takiej sytuacji spojrzeć na danego aktora na świeżo, a nie pod kątem jego poprzednich występów. Ja Belushego kojarzę głównie z "According to Jim" którego pierwsze sezony miałem okazję widzieć po kilka razy i też trochę przeszkadza mi ta zapamiętana z sitcomu rola Jim-zabawny-budowlaniec, ale mam nadzieję że to niedługo minie...