autor: seymour » 12 maja 2012, 14:41
Obejrzałem właśnie 2. sezon i... hmm... jakby to powiedzieć... spodobało mi się. Wiem, że wcześniej mocno narzekałem na ten serial (i w sumie nadal podtrzymuję swoje zarzuty dotyczące 1. sezonu), ale druga seria jest po prostu znacznie lepsza. Już nawet po tytułach odcinków widać, że twórcy wyciągnęli lekcję z początkowych epizodów i wreszcie przestali nam serwować formułę "w tym odcinku zabraknie nam..." oraz pokusili się o bardziej rozwiniętą fabułę. Tak więc o ile w 1. sezonie były z 4 dobre odcinki a reszta była słaba, tak w 2. proporcje się odwróciły. Mamy o wiele więcej akcji, wyprawy na nowe planety, obcych (i to nawet kilka rodzajów), nowe cywilizacje, statki, bitwy kosmiczne, podróże w czasie - słowem wszystko to, z czego SG słynie. Nawet postacie, pewnie z racji przyzwyczajenia, już tak nie irytują. Jasne, są też i wady: (nieudolne) skupianie się na relacjach międzyludzkich, uczuciach, rozterkach miłosnych, itp. Ale, na szczęście, jest tego znacznie, znacznie mniej i da się to przełknąć.
Szkoda więc, że nie będzie kolejnego sezonu i szkoda, że to już koniec tej świetnej marki i nikt już nie przejdzie przez Gwiezdne Wrota. Zwłaszcza, że nie ma obecnie żadnego kosmicznego sci-fi...
Obejrzałem właśnie 2. sezon i... hmm... jakby to powiedzieć... spodobało mi się. Wiem, że wcześniej mocno narzekałem na ten serial (i w sumie nadal podtrzymuję swoje zarzuty dotyczące 1. sezonu), ale druga seria jest po prostu znacznie lepsza. Już nawet po tytułach odcinków widać, że twórcy wyciągnęli lekcję z początkowych epizodów i wreszcie przestali nam serwować formułę "w tym odcinku zabraknie nam..." oraz pokusili się o bardziej rozwiniętą fabułę. Tak więc o ile w 1. sezonie były z 4 dobre odcinki a reszta była słaba, tak w 2. proporcje się odwróciły. Mamy o wiele więcej akcji, wyprawy na nowe planety, obcych (i to nawet kilka rodzajów), nowe cywilizacje, statki, bitwy kosmiczne, podróże w czasie - słowem wszystko to, z czego SG słynie. Nawet postacie, pewnie z racji przyzwyczajenia, już tak nie irytują. Jasne, są też i wady: (nieudolne) skupianie się na relacjach międzyludzkich, uczuciach, rozterkach miłosnych, itp. Ale, na szczęście, jest tego znacznie, znacznie mniej i da się to przełknąć.
Szkoda więc, że nie będzie kolejnego sezonu i szkoda, że to już koniec tej świetnej marki i nikt już nie przejdzie przez Gwiezdne Wrota. Zwłaszcza, że nie ma obecnie żadnego kosmicznego sci-fi...