autor: delta1908 » 19 listopada 2013, 11:26
Obejrzałem oba mini-sezony w ciągu weekendu i na tyle przypadł mi do gustu, że od razu sięgnąłem po książkowy pierwowzór (już jestem w połowie). W książce lepiej/bardziej zarysowane jest tło społeczno-obyczajowe, niesnaski między protestantami a katolikami (w końcu to Glasgow lat 80.), co jest jej bardzo mocnym atutem. W serialu nacisk położono bardziej na śledztwo i problemy głównej bohaterki z nadwagą, co czyni go produkcją bardziej rozrywkową, podczas gdy książka, mimo iż jest to kryminał, ma wydźwięk bardziej społeczny, a humor, gdy się już pojawia, jest o czarnym zabarwieniu.
Według mnie zarówno serial jak i książka, mimo że jeszcze nie skończyłem czytać (aczkolwiek idę jak burza

), są godne polecenia.
Obejrzałem oba mini-sezony w ciągu weekendu i na tyle przypadł mi do gustu, że od razu sięgnąłem po książkowy pierwowzór (już jestem w połowie). W książce lepiej/bardziej zarysowane jest tło społeczno-obyczajowe, niesnaski między protestantami a katolikami (w końcu to Glasgow lat 80.), co jest jej bardzo mocnym atutem. W serialu nacisk położono bardziej na śledztwo i problemy głównej bohaterki z nadwagą, co czyni go produkcją bardziej rozrywkową, podczas gdy książka, mimo iż jest to kryminał, ma wydźwięk bardziej społeczny, a humor, gdy się już pojawia, jest o czarnym zabarwieniu.
Według mnie zarówno serial jak i książka, mimo że jeszcze nie skończyłem czytać (aczkolwiek idę jak burza ;)), są godne polecenia.