autor: Bostonq » 04 maja 2013, 23:43
Nie jesteśmy w stanie wypreparować społeczeństwa niezwiązanego z religią, bo tak zostaliśmy ukształtowani. To jest właśnie ten mit, w którym żyjemy. Są religie, kulty, które przeczą naszej - katolickiej, czy też szerzej, chrześcijańskiej - moralności. Co to znaczy? Że każda religia, kult jest ok, czy też nasza najlepsza? A skoro religia implikuje etykę, to KAŻDA etyka wynikająca z religii, kultu winna być dobra. A czy jest? Według nas? A według tamtych wyznawców? Zawsze warto spojrzeć na moment z boku. Oto mamy religię, w której zjadamy ciało i pijemy krew kogoś, kto został ukrzyżowany. A jako biegły w tym temacie wiesz, że wiara katolicka zakłada, że to nie żaden symbol, ale w czasie konsekracji faktycznie następuję przemiana. To teraz weźmy przysłowiowego kosmitę, który na to spojrzy - dziwne, co nie, taka konsumpcja Boga, bóstwa? A czemu dla nas mniej dziwne, niż inne religie? Bo tak zostaliśmy wychowani. A ja tylko mówię, że etyka leży zupełnie gdzie indziej, antyczne, czyli w naszym rozumieniu pogańskie nurty znały ją o wiele wcześniej, zanim Bóg objawił się Jednoosobowo. Chodzi mi o to, że nie ma znacznia z czego wyprowadza się etykę, o ile naprawdę zakłada ona szacunek do drugiego człowieka, brak krzywd wobec słabszych, itp.
Nie jesteśmy w stanie wypreparować społeczeństwa niezwiązanego z religią, bo tak zostaliśmy ukształtowani. To jest właśnie ten mit, w którym żyjemy. Są religie, kulty, które przeczą naszej - katolickiej, czy też szerzej, chrześcijańskiej - moralności. Co to znaczy? Że każda religia, kult jest ok, czy też nasza najlepsza? A skoro religia implikuje etykę, to KAŻDA etyka wynikająca z religii, kultu winna być dobra. A czy jest? Według nas? A według tamtych wyznawców? Zawsze warto spojrzeć na moment z boku. Oto mamy religię, w której zjadamy ciało i pijemy krew kogoś, kto został ukrzyżowany. A jako biegły w tym temacie wiesz, że wiara katolicka zakłada, że to nie żaden symbol, ale w czasie konsekracji faktycznie następuję przemiana. To teraz weźmy przysłowiowego kosmitę, który na to spojrzy - dziwne, co nie, taka konsumpcja Boga, bóstwa? A czemu dla nas mniej dziwne, niż inne religie? Bo tak zostaliśmy wychowani. A ja tylko mówię, że etyka leży zupełnie gdzie indziej, antyczne, czyli w naszym rozumieniu pogańskie nurty znały ją o wiele wcześniej, zanim Bóg objawił się Jednoosobowo. Chodzi mi o to, że nie ma znacznia z czego wyprowadza się etykę, o ile naprawdę zakłada ona szacunek do drugiego człowieka, brak krzywd wobec słabszych, itp.