Pomysł na oceny
-
Macmax40
Wskaż do odpowiedzi - większość oglądam
- Posty: 960
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 17 października 2016, 21:31
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rodzina Soprano
Re: Pomysł na oceny
Punktowo podtrzymuję - 4/10. Mnie w żadnym momencie ani nie przestraszył, ani też nie rozśmieszył - jak na horror folkowy zupełnie dobrze, być może to nie moja bajka..
-
sindar
Wskaż do odpowiedzi - Administrator
-
Expert
- Posty: 7688
- Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:32
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: No właśnie? Który?
Re: Pomysł na oceny
Mnie też nie przestraszył, ale ten klimat, panie dzieju, klimat... 

-
Nazgul
Wskaż do odpowiedzi - patron
-
maniak serialowy
- Posty: 765
- Rejestracja: 15 maja 2015, 14:34
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Grey's Anatomy
- Grupa: Project Haven
- Lokalizacja: Land of Mordor
Re: Pomysł na oceny
Ja w ogóle przez chwilę myślałam, że mam jakiegoś fejka, bo tu na początku jedna historia, potem nudna i sztywna jak fix część druga, no i wyjazd w nieznane. Miałam wrażenie, że po prostu na początku koleś chciał kręcić zupełnie co innego, by w połowie projektu zmienić koncepcję, a efekt finalny był tak cienki [i pewnie krótki], że koleś stwierdził - ej, to dorzućmy scenę seksu i gołego kolesia, wystające nogi z ziemi, które absolutnie nikogo nie będą dziwiły, wszak w tej Europie to nie wiadomo, co się dzieje, to pewnie to też będzie pasować, no i powiemy, że to wielce uduchowiony, opowiadający o odkrywaniu siebie, zrywaniu pępowiny i kulturowych kajdanów film.
No, tylko że nie.
No, tylko że nie.
Make a plan. Set a goal.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
-
Macmax40
Wskaż do odpowiedzi - większość oglądam
- Posty: 960
- Rejestracja: 17 października 2016, 21:31
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rodzina Soprano
Re: Pomysł na oceny
Nazzgulka, też tak myślałem, uważam początek za świetne preludium do wspaniałego thrillera, bo naprawdę jest to dobrze zrobione, ale dalej poszło to w takim kierunku, że nie niech każdy zobaczy , ne ma co spoilerować...

-
Nazgul
Wskaż do odpowiedzi - patron
-
maniak serialowy
- Posty: 765
- Rejestracja: 15 maja 2015, 14:34
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Grey's Anatomy
- Grupa: Project Haven
- Lokalizacja: Land of Mordor
Re: Pomysł na oceny
Tak, początek był naprawdę świetny i już w duchu zatarłam łapki, że szykuje się świetny seans, bo w tych kilkunastu minutach było więcej napięcia i nawet takiej czającej się grozy niż w dwugodzinnej reszcie.
Make a plan. Set a goal.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
-
dziobak
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 524
- Rejestracja: 15 stycznia 2018, 13:43
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pomysł na oceny
Oczekiwaliście standardowego horroru i rozczarowanie po prostu
Film straszy czym innym, nie ciemnością, ucieczką, dynamiką kamery. Zagrożenie jest stale obecne i narasta, ale w efekcie wzrostu poziomu dziwności i jakiegoś totalnego odrealnienia sytuacji. Nawet bohaterom trudno się w tym zorientować, bo wszystko to się odbywa w atmosferze spokoju "tubylców". I nie jest zero-jedynkowe w ocenie, bo mamy zwykle argumenty w obie strony (po stronie zagrożenia nie ma bezrozumnego psychopaty/obcego/dziwnych stworów itp. ale całą grupę ludzi, którzy wobec siebie nawzajem okazują czysto rodzinne emocje i szacunek). Niezła, dysonansowa sieczka dla mózgu.

-
Nazgul
Wskaż do odpowiedzi - patron
-
maniak serialowy
- Posty: 765
- Rejestracja: 15 maja 2015, 14:34
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Grey's Anatomy
- Grupa: Project Haven
- Lokalizacja: Land of Mordor
Re: Pomysł na oceny
Ej no sorry, widać ci bohaterowie to totalne dzbany, że nie załapali, co się dzieje. Znikający ludzie? Luzik. Spadający z klifu ludzie? Luz. Dobijanie młotem owych spadniętych? Spoko loko, nic się nie dzieje. Albo za dużo rzeczy oglądałam, albo jestem zbyt nieufna, ale ten Duńczyk to od samego początku mi wyglądał na "zbyt" - zbyt miłego, zbyt przymilnego, w ogóle wszystko zbyt. Nawet myślałam, że tę ryczącą jak krowa laskę z nim sparują, by się geny wymieszały. Ugh.
Make a plan. Set a goal.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
-
dziobak
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 524
- Rejestracja: 15 stycznia 2018, 13:43
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pomysł na oceny
Spadający z klifu ludzie: owszem, szokujące dla bohaterów, ale zaraz dostali wyjaśnienie (zamknięcie cyklu życia, odnowa życia, wielka radość, sama tak zrobię jak przyjdzie moja kolej), nie było przymusu, nikt tych ludzi nie spychał, skoczyli sami, można się z tym nie zgadzać, ale nadal akceptować prawo do odmienności (i takiej specyficznej eutanazji).
Znikający ludzie: pierwsza dwójka "wyjechała", kolejny koleś "uciekł" z księgą. Ok, trochę podejrzane, ale możliwe, bo dostają na wszystko logiczne wyjaśnienie (brak miejsca w ciężarówce, jazda na kolanach niezgodna z przepisami drogowymi, itd.).
Przecież bohaterowie nie wiedzą, że grają w horrorze i nie mogą mieć poziomu nieufności takiego, jak na starcie widzowie. Każda rzecz powinna z czegoś wynikać. Szczególnie, że w tej komunie spotykają się z pełną otwartością, serdecznym przyjęciem i dostają odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości.
A co do "poziomu łagodności", no to to jest punkt istotny. Dla mnie ta sekta to nie są mordercy ukrywający się pod pozorem łagodności. Owszem, sekta wykonuje "boskie" nakazy, ale żeby pogłębić rozdźwięk, to nadal ciepli ludzie, dbający o siebie nawzajem i w takim aspekcie autentyczni. Dlatego tym trudniej się w tym co się dzieje rozeznać. Podejrzewam, że gdyby nie konieczność wynikająca z zachowania przyjezdnych, to nic by się nie działo do ostatniego rytuału, a wtedy dopiero ofiary zostałyby odurzone i "do pieca". Gdyby sekta była żądna krwi, to z taką przewagą liczebną pozamykali by przyjezdnych pierwszego dnia, zapodali tortury i po kłopocie
Jeszcze skojarzenie, ze starotestamentowych opowieści, Abraham prawie złożył ofiarę ze swojego syna i jakoś nikogo to nie oburza, nie myślimy o nim że był psychopatą, itd, bo nakazy religijne (otrzymał polecenie od swojego boga). W filmie jest podobny klucz. Na ostatnią ceremonię potrzebne były ofiary.
Znikający ludzie: pierwsza dwójka "wyjechała", kolejny koleś "uciekł" z księgą. Ok, trochę podejrzane, ale możliwe, bo dostają na wszystko logiczne wyjaśnienie (brak miejsca w ciężarówce, jazda na kolanach niezgodna z przepisami drogowymi, itd.).
Przecież bohaterowie nie wiedzą, że grają w horrorze i nie mogą mieć poziomu nieufności takiego, jak na starcie widzowie. Każda rzecz powinna z czegoś wynikać. Szczególnie, że w tej komunie spotykają się z pełną otwartością, serdecznym przyjęciem i dostają odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości.
A co do "poziomu łagodności", no to to jest punkt istotny. Dla mnie ta sekta to nie są mordercy ukrywający się pod pozorem łagodności. Owszem, sekta wykonuje "boskie" nakazy, ale żeby pogłębić rozdźwięk, to nadal ciepli ludzie, dbający o siebie nawzajem i w takim aspekcie autentyczni. Dlatego tym trudniej się w tym co się dzieje rozeznać. Podejrzewam, że gdyby nie konieczność wynikająca z zachowania przyjezdnych, to nic by się nie działo do ostatniego rytuału, a wtedy dopiero ofiary zostałyby odurzone i "do pieca". Gdyby sekta była żądna krwi, to z taką przewagą liczebną pozamykali by przyjezdnych pierwszego dnia, zapodali tortury i po kłopocie

Jeszcze skojarzenie, ze starotestamentowych opowieści, Abraham prawie złożył ofiarę ze swojego syna i jakoś nikogo to nie oburza, nie myślimy o nim że był psychopatą, itd, bo nakazy religijne (otrzymał polecenie od swojego boga). W filmie jest podobny klucz. Na ostatnią ceremonię potrzebne były ofiary.
-
Nazgul
Wskaż do odpowiedzi - patron
-
maniak serialowy
- Posty: 765
- Rejestracja: 15 maja 2015, 14:34
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Grey's Anatomy
- Grupa: Project Haven
- Lokalizacja: Land of Mordor
Re: Pomysł na oceny
No myślimy, że był psychopatą - ale to kwestia niewiary w to, co reprezentuje sobą Biblia
Poza tym każda sekta jest w swej naturze podejrzana.

Make a plan. Set a goal.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
-
dziobak
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 524
- Rejestracja: 15 stycznia 2018, 13:43
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pomysł na oceny
Ja bym to ostatnie rozciągnął do "każda religia"Nazgul pisze:No myślimy, że był psychopatą - ale to kwestia niewiary w to, co reprezentuje sobą BibliaPoza tym każda sekta jest w swej naturze podejrzana.

Niemniej kłopot z tym, że żyjąc w naszej rzeczywistości zupełnie nie spodziewamy się (nie jesteśmy przygotowani) na zderzenie się z czymś takim jak pokazane w filmie i chyba to robi 50% szoku (pomijając bardzo realistyczne obrazy). I pewnie zachowywalibyśmy się podobnie do bohaterów bo odnosimy to do naszego postrzegania świata (typu co z tego, że zakazali zdjęć świętej księgi, najwyżej mnie wyrzucą to szybciej wrócę do domu). Podoba mi się konsekwencja tego obrazu, bo tu wszystko bazuje na zderzeniu normalności z nienormalnością, na którą nie da rady się przygotować (i wszelkie "normalne" kalkulacje w końcu zawodzą).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości