Inna rzecz odnośnie absurdów, jest ten odcinek, gdzie Geralt po raz pierwszy spotyka Yennefer. Przed domiszczem spotyka typa, który został wysłany po sok jabłkowy. I to w serialu nie ma swojej puenty. Sok jabłkowy jest po to, bo Yennefer ma kaca. Kiedy u Sapkowskiego Geralt wchodzi do środka ona leży skacowana w łóżku (i jest podk...iona na wszystko

) i poświęca mu czas tylko dlatego, że on jej ten sok przyniósł.
W serialu zrobili tak, że został tylko oryginalny jabłkowy sok. A zamiast pointy mamy Yennefer oglądającą orgię (kolejne "poprawianie" żeby było lepiej). I takich rzeczy ciachniętych i w efekcie bez sensu jest sporo.
Pozwolę sobie dla ilustracji na 3 cytaty z tego opowiadania, które "nie zmieściły się" w serialu, zamiast tego dali scenę z orgią (jak zakładam, żeby było lepiej

):
"Geralt chrząknął głośno, patrząc na mnóstwo czarnych loków widocznych spod adamaszkowej kołdry. Kołdra poruszyła się i jęknęła. Geralt chrząknął jeszcze głośniej.
- Beau? - spytało niewyraźnie mnóstwo czarnych loków. - Przyniosłeś sok?
- Przyniosłem.
Spod czarnych loków objawiła się blada trójkątna twarz, fiołkowe oczy i wąskie, lekko skrzywione wargi. .
- Oooch... - wargi skrzywiły się jeszcze bardziej. - Oooch... Umrę z pragnienia...
- Proszę.
Kobieta usiadła, wygrzebując się z pościeli. Miała ładne ramiona i zgrabną szyję, na szyi czarną aksamitkę z gwiaździstym, skrzącym się od brylantów klejnotem. Oprócz aksamitki nie miała na sobie niczego.
- Dziękuję - wyjęła mu kubek z ręki, wypiła chciwie, potem uniosła ręce i dotknęła skroni. Kołdra zsunęła się jeszcze bardziej. Geralt odwrócił wzrok. Grzecznie, ale niechętnie.
- Kim ty właściwie jesteś? - spytała czarnowłosa kobieta, mrużąc oczy i zakrywając się kołdrą. - Co tu robisz? Gdzie, do cholery, jest Berrant?
- Na które pytanie mam odpowiedzieć najpierw?
Momentalnie pożałował ironii. Kobieta uniosła dłoń, z palców wystrzeliła złocista smuga. Geralt zareagował odruchowo, składając obie dłonie w Znak Heliotropu, wychwycił czar tuż przed twarzą, ale wyładowanie było tak silne, że cisnęło go w tył, na ścianę. Osunął się na podłogę.
- Nie trzeba! - zawołał widząc, że kobieta unosi rękę ponownie. - Pani Yennefer! Przybywam w pokoju, bez złych zamiarów!
Od strony schodów dobiegł tupot, w drzwiach sypialni zamajaczyły postacie służących.
- Pani Yennefer!
- Odejdźcie - rozkazała im spokojnie czarodziejka. - Nie jesteście mi już potrzebni. Płaci się wam za pilnowanie domu. Ale skoro ten osobnik zdołał jednak tu wejść, zajmę się nim sama. Przekażcie to panu Berrantowi. A dla mnie proszę przygotować kąpiel.
Wiedźmin wstał z trudem. Yennefer przyglądała mu się w milczeniu, mrużąc oczy.
- Odbiłeś moje zaklęcie - powiedziała wreszcie. - Nie jesteś czarodziejem, to widać. Ale zareagowałeś niezwykle szybko. Mów, kim jesteś, przybywający w pokoju nieznajomy. I radzę, mów prędko.
- Jestem Geralt z Rivii. Wiedźmin."
----------------------------------------------------------------
"- Yennefer, nie chciałbym być natrętny, ale czas nagli. Mój przyjaciel...
- Geralt - przerwała ostro. - Wylazłam dla ciebie z łóżka, a nie zamierzałam tego zrobić przed południowym, dzwonem. Jestem gotowa zrezygnować ze śniadania. Wiesz, dlaczego? Bo przyniosłeś mi sok jabłkowy. Spieszyłeś się, głowę zaprzątało ci cierpienie przyjaciela, wdarłeś się tu przemocą, bijąc ludzi po czerepach, a mimo to poświęciłeś myśl spragnionej kobiecie. Ująłeś mnie tym i niewykluczone, że ci pomogę. Ale z wody i mydła nie zrezygnuję. Idź. Proszę.
- Dobrze.
- Geralt.
- Słucham - zatrzymał się w progu.
- Skorzystaj z okazji i sam też się wykąp. Po zapachu jestem w stanie domyślić się nie tylko rasy i wieku, ale i maści twojego konia."
----------------------------------------------------------------
"Weszła do łaźni w momencie, gdy Geralt, siedząc goły na maleńkim zydelku, polewał się wodą z ceberka. Chrząknął i skromnie obrócił się tyłem.
- Nie krępuj się - powiedziała, rzucając naręcze odzieży na wieszak. - Nie mdleję na widok nagiego mężczyzny. Triss Merigold, moja przyjaciółka, mawia, że jeśli się widziało jednego, to widziało się wszystkie."