Dark [Netflix]

[sindar]

O, fajnie. Tylko już niewiele z tej zakręconej końcówki pamiętam.
Pytanie, na ile trudno będzie wejść w kolejny sezon?

[grego1980]

Ja pamiętam że na końcówkę wjechał klimat postapo.
Z jednej strony, jako fan postapo, mogę przyklasnąć i się cieszyć.
Ale z drugiej chyba nie w ta stronę ten serial powinien iść.
Zobaczymy

[Norvik]

Są dwie wiadomości: dobra i zła. Dobra jest taka, że będzie trzeci sezon (zdjęcia rozpoczną się za miesiąc, a premiera w przyszłym roku), a zła jest taka, ze to będzie ostatni sezon.

[grego1980]

Czy zła to nie wiadomo.
Zobaczymy

[kapryk]

Druga seria już jest i zastanawiam się czy do niej podchodzić. Z pierwszej, którą oglądałem w grudniu 2017 prawdopodobnie nie wszystko pamiętam, a na robienie sobie powtórki szkoda mi czasu, sporo innych seriali czeka w kolejce. Taki jest urok oglądania seriali, które się jeszcze nie zakończyły.

[sindar]

Już jest? Ja na pewno sprawdzę.

[kapryk]

Ja nie, zrobiłem sobie podgląd pierwszego odcinka drugiej serii i widzę, że nie ma żadnego przypomnienia tego co działo się w poprzednim sezonie. Potem przeleciałem sobie ostatni odcinek pierwszego sezonu i okazało się, że pamiętam tylko ogólny szkielet fabuły, więc najlepiej byłoby oglądać od początku. :/
Poczekam, aż się zakończy i wtedy do niego wrócę.

[grego1980]

Małe przypomnienie pierwszego sezonu.

[grejpfrutella]

Powiem Wam, ze ja obejrzalam rozne streszczenia, poczytalam kto jest kim i obejrzalam ostatni odcinek 1go sezonu i spoko dalam rade obejrzec i we wszystkim sie połapałam, a nie pamietalam sporo. Generalnie, mysle, ze cierpi na syndrom "srodka", czyli za wiele nie mozemy sie dowiedziec, bo bedzie kolejny sezon i nie moze byc tak tajemniczy jak pierwszy, bo akcja musi sie rozwijac. Jestem usatysfakcjonowana i zdecydowanie czekam na finalowa serie i mysle, ze wtedy ogarne calosc jeszcze raz

[sindar]

Obejrzałem, fakt, że miałem problem, by wejść w fabułę, bo nie zawsze pamiętałem, kto kim jest i w jakiej konfiguracji występuje, ale jak już zaskoczyłem, poleciałem do końca zatem tak - drugi sezon też mi się spodobał.
Teraz czekam na kolejny sezon, w którym twórcy Dark powinni zakończyć całą historię.
Przy takim stopniu hermetyczności serialu lepiej, by jego twórcy nie przeciągali go na sile, bo zakiwają się na śmierć w swoich pomysłach i już nikt nie będzie pamiętał niczego z początku całej historii...

PS O, doczytałem właśnie wyżej, że 3 sezon ma być ostatnim. I dobrze. Tak powinno być i tym bardziej na niego czekam.

[Nazgul]

Smutniejszy, jakiś taki bardziej przejmujący był ten drugi sezon, czuć w nim ducha pewnej nieuchronności. Bardzo mi się podobał.

[sindar]

Po 3 sezonie i jednocześnie finale Dark. Jeszcze mnie głowa boli. Zadziwiające, jaką ścieżką podążył ten serial.
W trzecim sezonie już naprawdę się pogubiłem w tych wszelkich zamieszaniach/splątaniach i paradoksach związanych z losem różnych postaci, ale o dziwo... okazało się to nie mieć aż takiego wielkiego znaczenia dla prawdziwego sensu tego serialu.
Dark po prostu okazało się być

Spoiler:

partią szachów rozgrywanych pomiędzy Adamem i Ewą, czyli Jonasem i Marthą, którzy dążąc do jednego celu - zapobieżeniu apokalipsie - próbowali go zrealizować na dwa odmienne sposoby, poświęcając w dwóch różnych wymiarach i wariantach świata poszczególne figury i pionki (różnych bohaterów serialu), ich samych w to włączając.

Kiedy tymczasem prawdziwy cel poszukiwań bohaterów okazał się leżeć gdzie indziej i wiązał się

Spoiler:

z trzecim - prawdziwym - światem i losami zafascynowanego czasem zegarmistrza H.G. Tannhausa (H.G. Wellsa? ), którego postać też w serialu się epizodycznie pojawiała. To on okazał się być prawdziwym źródłem całego zamieszania, gdyż po tragedii rodzinnej postanowił zaingerować w przeszłe wydarzenia, czym spowodował rozszczepienie się światów i wszelkie nieszczęścia z tym związane, co przez 3 sezony oglądaliśmy na ekranie.

Wyjście z pętli okazało się być dla głównych bohaterów słodko-gorzkie.

Spoiler:

Jonas i Martha wspólnie zapobiegli tragedii w rodzinie Tannhausa, tym samym apokalipsie, ale jednocześnie sami - jako paradoksy czasowe - nie mieli prawa nigdy istnieć, jak szereg dalszych mieszkańców Winden.

Z drugiej strony... czy wydarzenia te nie spowodowały kolejnej ingerencji w czas

Spoiler:

i kolejnego paradoksu rozszczepienia światów i powstania kolejnej pętli z nowymi bohaterami?

Takie oko zdają nam się puszczać twórcy Dark w finałowej scenie serialu.
Reasumując, Dark było dla mnie jednym z najciekawszych seriali ostatnich lat. Ciekawostką jest, dużo osób w necie porównuje go do twórczości Lyncha, ale jak dla mnie jest to porównanie pozorne.
W przypadku Lyncha mamy do czynienia z artystą i wizją jego nieco szalonego mózgu, za którą jego "wyznawcy" (w tym moja skromna osoba) próbują podążyć, tworząc własne interpretacji, gdy w przypadku Dark mamy do czynienia z... nomen omen... zegarmistrzowską precyzją jego twórców.
Choć na marginesie przyznam, że po jednym obejrzeniu tego serialu nie jestem w stanie stwierdzić, czy faktycznie w Dark los każdej postaci zazębia się prawidłowo z losem innych bohaterów, zakładam, że tak. Ale na pewno to będzie przedmiotem jeszcze wielu analiz w necie, które będą próbowały dowieść, że jest inaczej.

[Nazgul]

Ja też jestem świeżo po finale i jestem pod ogromnym wrażeniem całości serialu: fabuły, gry aktorskiej, scenografii i całej reszty. Podobnie jak w drugim sezonie w trzecim również czuć ducha "końca", jest smutno (cóż, popłakałam sobie trochę, nie będę kryć), dużo różnych nawiązań czy to biblijnych, czy filozoficznych, czy symbolicznych, czy antycznych (tragizm bohaterów) i koniec końców daję 10. To prawdziwa perełka i mam takie przekonanie (graniczące z pewnością), że ten serial wciąż za parę lat będzie miał moc - a kto wie, czy za jakiś czas, na innym etapie życia odkryje się jeszcze jakieś ukryte nawiązania czy smaczki. Jedynym minusikiem była dość słaba ścieżka dźwiękowa, poprzednie sezony miały ją o wiele lepszą moim zdaniem.

[Traf]

Dla mnie serial był super- po trzecim sezonie koniec definitywny i tak powinno być
Końcowe wrażenia zaś jak po meczu polskiej reprezentacji- nic się nie stało, a jednak się stało