Tak mnie cos dzisiaj nastroj na wspomnienia zlapal i posluchania utworow ktore pamietam z lat szczeniecych i utworow ktore swiecily swoj triumf zanim sie jeszcze wyklulem...
Takich utworow jest wiele, ci starsi (dwudziestokilkulatkowie) pewnie beda pamietac:
Niezapomniany duet Suzie Quatro i Chris Norman (Smokie) - Stumblin In
Rewelacyjny i ponadczasowy Status Quo - In the Army
Wzruszajacy (I Just) Died in your arms tonight - Cutting Crew
Utwor Queen (w sumie kazdy ich utwor to byl hit...) ktory zawsze wprowadza mnie w melancholijny nastroj You don't fool me
Utwor wydany na albumie 5 lat po smierci Freddiego i mimo ze nie zyje od ponad 16 lat to wciaz grupa sprzedaje miliony albumow - pokazcie mi jakiegos dzisiejszego artyste ktory sprzedaje tyle plyt i choc w 1/10 jest tak charyzmatyczny i ma taki glos jak on...)
Utwor ktory potrafi zrobic ze mna cos czego sie nei udalo do tej pory zadnej osobie... Friends will be friends z rewelacyjnego i chyba najlepszego koncertu tej grupy - Wembley 1986
I wiele innych utworow takich jak
We are the champions - nie ma chyba osoby ktora by nei slyszala tego utworu
Bohemian Rhapsody
Kind of magic
Barcelona - niezapomniany duet Freddiego ze spiewaczka operowa Montserrat Cavallé
Radio Ga Ga
I wiele wiele innych ktore w tym momencie nei przychodza mi do glowy...
To sa utwory ktore maja po 25-30 albo i wiecej lat ale w zestawieniu z dowolnym utworem ktory dzisiaj jest na "topie" rozjechalyby go bez najmniejszego problemu i wlasnie to jest oznaka utworu ponadczasowego.
Kto za 10 lat bedzie wiedzial kto to byl doda czy inny półdolarek???
Jasne ze ktos tam bedzie ale o Queen beda wciaz wiedziec setki milionow osob (i nie ma w tym nawet odrobiny przesady)
Tak wiec wedlug was jakie utwory sa jeszcze ponadczasowe i wiecznie zywe?
I od razu upraszam - nie chce widziec tutaj postow ludzi ktorzy maja po nascie lat i uwazaje ze np sciezka z filmu 8 mila jest ponadczasowa bo eminem jest "kul" Generalnei ciezko mowic o ponadczasowosci jak ktos bedzie podawal utwory z lat 2k czy nawet polowy lat 90 ubieglego wieku, tak wiec ten temat jest raczej do ludzi grugo po 20 roku zycia chyba ze sie myle i mlodziez mnie zaskoczy..
.
Kazde durne posty bede nagradzal warnem - tak od razu solidarnie ostrzegam zartownisiow...
We crawl out from the wreckage
Fingers dig into the sands of the shores
Everything we worked for
Is ripped apart and ruined, drowned...
Tak mnie cos dzisiaj nastroj na wspomnienia zlapal i posluchania utworow ktore pamietam z lat szczeniecych i utworow ktore swiecily swoj triumf zanim sie jeszcze wyklulem...
Takich utworow jest wiele, ci starsi (dwudziestokilkulatkowie) pewnie beda pamietac:
Niezapomniany duet Suzie Quatro i Chris Norman (Smokie) - Stumblin In http://pl.youtube.com/watch?v=qbt_FEAUVU4
Rewelacyjny i ponadczasowy Status Quo - In the Army http://pl.youtube.com/watch?v=ZXKTBrp6yyk
Wzruszajacy (I Just) Died in your arms tonight - Cutting Crew http://pl.youtube.com/watch?v=hQx1dA5qclc
Utwor Queen (w sumie kazdy ich utwor to byl hit...) ktory zawsze wprowadza mnie w melancholijny nastroj You don't fool me http://pl.youtube.com/watch?v=n9bt8QldjPc Utwor wydany na albumie 5 lat po smierci Freddiego i mimo ze nie zyje od ponad 16 lat to wciaz grupa sprzedaje miliony albumow - pokazcie mi jakiegos dzisiejszego artyste ktory sprzedaje tyle plyt i choc w 1/10 jest tak charyzmatyczny i ma taki glos jak on...) Utwor ktory potrafi zrobic ze mna cos czego sie nei udalo do tej pory zadnej osobie... Friends will be friends z rewelacyjnego i chyba najlepszego koncertu tej grupy - Wembley 1986 http://pl.youtube.com/watch?v=Bj5LDUE6tg0 I wiele innych utworow takich jak We are the champions - nie ma chyba osoby ktora by nei slyszala tego utworu Bohemian Rhapsody Kind of magic Barcelona - niezapomniany duet Freddiego ze spiewaczka operowa Montserrat Cavallé Radio Ga Ga
I wiele wiele innych ktore w tym momencie nei przychodza mi do glowy...
To sa utwory ktore maja po 25-30 albo i wiecej lat ale w zestawieniu z dowolnym utworem ktory dzisiaj jest na "topie" rozjechalyby go bez najmniejszego problemu i wlasnie to jest oznaka utworu ponadczasowego. Kto za 10 lat bedzie wiedzial kto to byl doda czy inny półdolarek??? Jasne ze ktos tam bedzie ale o Queen beda wciaz wiedziec setki milionow osob (i nie ma w tym nawet odrobiny przesady) Tak wiec wedlug was jakie utwory sa jeszcze ponadczasowe i wiecznie zywe? I od razu upraszam - nie chce widziec tutaj postow ludzi ktorzy maja po nascie lat i uwazaje ze np sciezka z filmu 8 mila jest ponadczasowa bo eminem jest "kul" :P Generalnei ciezko mowic o ponadczasowosci jak ktos bedzie podawal utwory z lat 2k czy nawet polowy lat 90 ubieglego wieku, tak wiec ten temat jest raczej do ludzi grugo po 20 roku zycia chyba ze sie myle i mlodziez mnie zaskoczy.. . Kazde durne posty bede nagradzal warnem - tak od razu solidarnie ostrzegam zartownisiow...
Jestem pod wrażeniem, bo o "Queen" Cię nie podejrzewałem. A tu takie przyjemne zaskoczenie. Właśnie. Wokal, charyzma i ponadczasowość, to bodaj trzy najważniejsze elementy, które - moim zdaniem - decydują o wielkości artysty. Mercury (i cały zespół) spełnia wszystkie te kryteria. Mało jest takich osób teraz.
W ogóle to jest dość ciekawe, bo fanem takim zagorzałym Queen byłem w czasie, kiedy to u nas nie było dobrze widziane, bo jeszcze kwestia orientacji seksualnej budziła wielkie emocje (wśród niektórych nadal niestety budzi). A z Fredim to wiadomo, różnie było, powiedzmy, że był otwarty na różne doświadczenia.
Do tego dochodziły miejscami kiczowate oprawy koncertów, dziwaczne stroje, nie wszystkim się to podobało. Ale co się okazało? Nie mieli racji i zespół okazał się jednym z największych w dziejach szeroko pojętego rocka, czy muzyki w ogóle
A to jedna z moich ulubionych piosenek zespołu - "Innuendo":
No i nic nie poradzę, że zawsze mnie ciarki przechodzą, jak słucham "Who Wants to Live Forever":
No i "Princes of The Universe" - mistyczny i cholernie dynamiczny (obie piosenki zresztą można usłyszeć w filmie "Nieśmiertelny" - pierwszej części - miedzy innymi dzięki nim film ten tak odróżnia się od pozostałych części):
Jestem pod wrażeniem, bo o "Queen" Cię nie podejrzewałem. A tu takie przyjemne zaskoczenie. Właśnie. Wokal, charyzma i ponadczasowość, to bodaj trzy najważniejsze elementy, które - moim zdaniem - decydują o wielkości artysty. Mercury (i cały zespół) spełnia wszystkie te kryteria. Mało jest takich osób teraz.
W ogóle to jest dość ciekawe, bo fanem takim zagorzałym Queen byłem w czasie, kiedy to u nas nie było dobrze widziane, bo jeszcze kwestia orientacji seksualnej budziła wielkie emocje (wśród niektórych nadal niestety budzi). A z Fredim to wiadomo, różnie było, powiedzmy, że był otwarty na różne doświadczenia.
Do tego dochodziły miejscami kiczowate oprawy koncertów, dziwaczne stroje, nie wszystkim się to podobało. Ale co się okazało? Nie mieli racji i zespół okazał się jednym z największych w dziejach szeroko pojętego rocka, czy muzyki w ogóle :)
A to jedna z moich ulubionych piosenek zespołu - "Innuendo":
http://pl.youtube.com/watch?v=cpys1c3jCNs
No i nic nie poradzę, że zawsze mnie ciarki przechodzą, jak słucham "Who Wants to Live Forever":
http://pl.youtube.com/watch?v=Zo52T7uKOJU
No i "Princes of The Universe" - mistyczny i cholernie dynamiczny (obie piosenki zresztą można usłyszeć w filmie "Nieśmiertelny" - pierwszej części - miedzy innymi dzięki nim film ten tak odróżnia się od pozostałych części):
Dorastałam w latach 80 XX wieku, muzyka wtedy była inna niż dzisiaj, bardziej różnorodna, ciekawsza. I nie było rapu, hip-hopu itp
Jest kilka ponadczasowych dla mnie utworów- z różnych epok,
Przede wszystkim- Hey Jude mojego ukochanego The Beatles. W zasadzie kocham wszystkie ich piosenki, mam prawie wszystko co zostało przez nich nagrane, różne dziwne kawałki, bootlegi, EPki, płytki wydawane dla fanklubów.
John Lennon i Imagine- nigdy się nie znudzi i nigdy nie straci na aktualności
Led Zeppelin i Stairway to Heaven- jak ktoś nie kojarzy, lepiej niech się nie przyznaje :evil:
Queen- zgadzam się z przedmówcami- prawie wszystko.
Dead can dance- prawie wszystko (Lisa Gerard cały czas ma zupełnie niesamowity głos)
Joy Division i płyta Closer- czy to ktoś jeszcze pamięta? Genialne.
Pink Floyd i The Wall- dla mnie - głos pokolenia.
I taka cudowna piosenka, którą można co roku usłyszeć przed Bożym Narodzeniem The Power of Love zespołu Frankie Goes to Hollywood
I mogłabym tak jeszcze dłuuuuuuuuuuugo...
Aha, i Summertime w wykonaniu Janis Joplin, i piosenki zespołu The Carpenters, i Riders on the storm Doorsów.....
Kończę
Added after 4 minutes:
fluid pisze:Takich utworow jest wiele, ci starsi (dwudziestokilkulatkowie) pewnie beda pamietac:
Jestem trochę starsza fluid
Linków nie daje, jak ktoś będzie chciał, znajdzie...
Added after 1 minutes:
A i jak kogoś obraziłam względem tego rapu i hip-hopu- trudno. Dla mnie to nie jest muzyka. Koniec i kropka
Dorastałam w latach 80 XX wieku, muzyka wtedy była inna niż dzisiaj, bardziej różnorodna, ciekawsza. I nie było rapu, hip-hopu itp :P Jest kilka ponadczasowych dla mnie utworów- z różnych epok, Przede wszystkim- [b]Hey Jude [/b]mojego ukochanego The Beatles. W zasadzie kocham wszystkie ich piosenki, mam prawie wszystko co zostało przez nich nagrane, różne dziwne kawałki, bootlegi, EPki, płytki wydawane dla fanklubów.
John Lennon i Imagine- nigdy się nie znudzi i nigdy nie straci na aktualności
Led Zeppelin i Stairway to Heaven- jak ktoś nie kojarzy, lepiej niech się nie przyznaje :evil:
Queen- zgadzam się z przedmówcami- prawie wszystko.
Dead can dance- prawie wszystko (Lisa Gerard cały czas ma zupełnie niesamowity głos)
Joy Division i płyta Closer- czy to ktoś jeszcze pamięta? Genialne.
Pink Floyd i The Wall- dla mnie - głos pokolenia.
I taka cudowna piosenka, którą można co roku usłyszeć przed Bożym Narodzeniem The Power of Love zespołu Frankie Goes to Hollywood
I mogłabym tak jeszcze dłuuuuuuuuuuugo...
Aha, i Summertime w wykonaniu Janis Joplin, i piosenki zespołu The Carpenters, i Riders on the storm Doorsów..... Kończę :grin:
[size=75][color=#999999]Added after 4 minutes:[/color][/size]
[quote="fluid"]Takich utworow jest wiele, ci starsi (dwudziestokilkulatkowie) pewnie beda pamietac: [/quote]
Jestem trochę starsza fluid :) Linków nie daje, jak ktoś będzie chciał, znajdzie...
[size=75][color=#999999]Added after 1 minutes:[/color][/size]
A i jak kogoś obraziłam względem tego rapu i hip-hopu- trudno. Dla mnie to nie jest muzyka. Koniec i kropka :D
beata101 pisze:
I taka cudowna piosenka, którą można co roku usłyszeć przed Bożym Narodzeniem The Power of Love zespołu Frankie Goes to Hollywood
To jest taki dobry przykład, jak można podobny temat zrealizować na różne sposoby. Frankie Goes to Hollywood śpiewa o miłości. Jest w tym element kiczu, ale jakże jest to wszystko spójne, melodyjne, smakowite. Feel też śpiewa o miłości:
No i co ja poradzę, że licząc się z zarzutami, że tylko tak się wydaje, że kiedyś było lepiej, nie jestem w stanie zrozumieć nowego sposobu śpiewania o tym jakże szlachetnym uczuciu
Że nie wspomnę, jak to było w przypadku Queen, bo to klasa sama dla siebie
[quote="beata101"] I taka cudowna piosenka, którą można co roku usłyszeć przed Bożym Narodzeniem The Power of Love zespołu Frankie Goes to Hollywood [/quote]
http://www.youtube.com/watch?v=ShN8UIk5-mw
To jest taki dobry przykład, jak można podobny temat zrealizować na różne sposoby. Frankie Goes to Hollywood śpiewa o miłości. Jest w tym element kiczu, ale jakże jest to wszystko spójne, melodyjne, smakowite. Feel też śpiewa o miłości:
No i co ja poradzę, że licząc się z zarzutami, że tylko tak się wydaje, że kiedyś było lepiej, nie jestem w stanie zrozumieć nowego sposobu śpiewania o tym jakże szlachetnym uczuciu ;)
Że nie wspomnę, jak to było w przypadku Queen, bo to klasa sama dla siebie :)
Z utworów Queen to najbardziej lubię:
Bohemian Rhapsody i The Show must go on
Ale jest wiele innych ponadczarsowych utworów...
Za takie utwory ja uznaję
Pink Floyd:
- Time
- Not Now John
- Another Brick in the wall
The Beatles:
- Yesterday
- Let it be
Imagine Lennona
Mimo że mam tylko 17 lat to naprawdę lubię takie utwory. Pewnie inni w moim wieku (szczególnie w mojej szkole bo oni to tylko techno) by mnie wyśmiali, ale nie bardzo mnie to obchodzi. Te utwory znaczą o wiele więcej niż te "nowe"...
Z utworów Queen to najbardziej lubię: Bohemian Rhapsody i The Show must go on
Ale jest wiele innych ponadczarsowych utworów... Za takie utwory ja uznaję Pink Floyd: - Time - Not Now John - Another Brick in the wall
The Beatles: - Yesterday - Let it be
Imagine Lennona
Mimo że mam tylko 17 lat to naprawdę lubię takie utwory. Pewnie inni w moim wieku (szczególnie w mojej szkole bo oni to tylko techno) by mnie wyśmiali, ale nie bardzo mnie to obchodzi. Te utwory znaczą o wiele więcej niż te "nowe"...
Ja również mam 17 lat i tak jak poprzednik uważam te utwory za ponadczasowe. Utworem dużo nowszym ale już też ponad czasowym jak Nothing Else Matters zespołu Metallica!
Jeżeli chodzi o Queen to ja natomiast uwielbiam We Are the Champions. Pink Floydów Another Brick in the Wall. Nie można zapomnieć o Deep Purple i chociażby Smoke on the Water!!
Added after 1 minutes:
Acha i jak tak jeszcze pomyślałem to trzeba dodać Boba Dylana i Knocking on Heanen's Door!!
Ja również mam 17 lat i tak jak poprzednik uważam te utwory za ponadczasowe. Utworem dużo nowszym ale już też ponad czasowym jak Nothing Else Matters zespołu Metallica! Jeżeli chodzi o Queen to ja natomiast uwielbiam We Are the Champions. Pink Floydów Another Brick in the Wall. Nie można zapomnieć o Deep Purple i chociażby Smoke on the Water!!
[size=75][color=#999999]Added after 1 minutes:[/color][/size]
Acha i jak tak jeszcze pomyślałem to trzeba dodać Boba Dylana i Knocking on Heanen's Door!!
Meheheh, fluid, myslalem ze ty slychasz "mocniejszej" muzyki
Mi bardzo podoba się twórczość Jacka Kaczmarskiego. Jego utwory są świetne, zwłaszcza tekst. Większość dzisiejszej, polskiej twórczośći to nic w porównaniu z "Obławą" czy "Naszą klasą" i wieloma innymi. Po prostu Jacek roxxx. Grechuta też miał kilka fajnych utworów.
Oprócz tego, podoba mi się większość utworów z Guitar Hero 3 - kawał świetnej muzyki.
Meheheh, fluid, myslalem ze ty slychasz "mocniejszej" muzyki :rabbit:
Mi bardzo podoba się twórczość Jacka Kaczmarskiego. Jego utwory są świetne, zwłaszcza tekst. Większość dzisiejszej, polskiej twórczośći to nic w porównaniu z "Obławą" czy "Naszą klasą" i wieloma innymi. Po prostu Jacek roxxx. Grechuta też miał kilka fajnych utworów. :)
Oprócz tego, podoba mi się większość utworów z Guitar Hero 3 - kawał świetnej muzyki.
Z polskiego podwórka:
Illusion, świetny zespół z mojego dzieciństwa, z ich najbardziej znanym utworem "Nóż"
Najostrzejsze wydanie Kazika, czyli KNŻ i Tata dilera
I rodzimy industrial, czyli Agressiva 69, która teraz robi wg. mnie chałę a nie muzykę. jeden z utworów z płyty 2.47, którym się swego czasu zasłuchiwałem.
Śp. Grzegorz Ciechowski i Republika
Genialna poezja śpiewana w wykonaniu Tadeusza Woźniaka
Z zagranicy
W grunge'owej epoce zawsze wolałem AiC, Mad Season i Melvins od Nirvany, Pearl Jamu i Soungraden. wgniatający w fotel duet Layne'a Staley'a z AIC i Marka Lanegana z Screaming Trees
Wiecznie żywa Pantera i I'm broken
Jeden z wielkich prekursorów industrialu - Ministry i ich energetyczny Psalm69
Przepiękna piosenka Louu Reeda - A perfect day.
Jedyny pisoenkarz country, którego twórczość lubię i uważam za ponadczasową.
Z polskiego podwórka: Illusion, świetny zespół z mojego dzieciństwa, z ich najbardziej znanym utworem "Nóż" http://youtube.com/watch?v=t1JrjNa_BOM Najostrzejsze wydanie Kazika, czyli KNŻ i Tata dilera http://youtube.com/watch?v=ClBmp7AfHAk I rodzimy industrial, czyli Agressiva 69, która teraz robi wg. mnie chałę a nie muzykę. http://youtube.com/watch?v=S3V49TQG3pY jeden z utworów z płyty 2.47, którym się swego czasu zasłuchiwałem. Śp. Grzegorz Ciechowski i Republika http://youtube.com/watch?v=XCzThEQY4e4 Genialna poezja śpiewana w wykonaniu Tadeusza Woźniaka http://youtube.com/watch?v=esDAymiTK34
Z zagranicy W grunge'owej epoce zawsze wolałem AiC, Mad Season i Melvins od Nirvany, Pearl Jamu i Soungraden. http://youtube.com/watch?v=ltZonLa5CNk wgniatający w fotel duet Layne'a Staley'a z AIC i Marka Lanegana z Screaming Trees Wiecznie żywa Pantera i I'm broken http://youtube.com/watch?v=Km8xIs24UeY Jeden z wielkich prekursorów industrialu - Ministry i ich energetyczny Psalm69 http://youtube.com/watch?v=XRNrFCXHD0k Przepiękna piosenka Louu Reeda - A perfect day. http://youtube.com/watch?v=QYEC4TZsy-Y Jedyny pisoenkarz country, którego twórczość lubię i uważam za ponadczasową. http://youtube.com/watch?v=FtK-QCiD-FE
Jestem pod wrażeniem, bo o "Queen" Cię nie podejrzewałem. A tu takie przyjemne zaskoczenie.
na Queen to ja sie wychowalem i pamietam jak lecialo to jeszcze ze szpulowego 8-sciezkowego magnetofonu
To co mnie wybitnie dobija to jak rozmawiam z ludzmi niewiele ode mnie mlodszymi (badz w moim wieku) i poruszany jest temat muzyki to na moje stwierdzenie "Queen to kapela ktora nigdy nei zostanie zapomniana" czesto slysze
Queen?? - jak tam tych twoich szarpidrutow nei slucham
normalnei rece opadaja
Zal mi ludzi ktorzy uwazaja dzisiejsza muzyke za ta jedyna a o tym co bylo kiedys (niejednokrotnie duzo lepsze niz to co jest obecnie) nie maja bladego pojecia bo to "starocie i syf przeciez jest"
Znam ludzi ktorzy nie wiedza kto to byli Beatlesi a na dobra sprawe gdyby nei oni (i Presley) to teraz nei byloby hiphopolo, metalu, techno i wszystkiego innego co teraz jest w muzyce bo to wlasnei ONI pokazali ze mozna sie wylamac, ze mozna grac cos innego niz to co jest powszechnie uznawane za jedyne sluszne i prawdziwe.
Zapytajcie sie rodzicow co mowiono o Beatlesach zaraz jak sie pojawili a zrozumiecie o czy mowie...
Gdyby nei oni to teraz bysmy siedzieli i sluchali plumkania w stylu Hanki Ordonówny czy Miecia Fogga - czyli muzyka jak z filmu Zakazane Piosenki.
Reasumujac czy biegasz w bialych rekawiczkach po "protraktorze" (nazwa protektora przekrecona w wykonaniu mojego kumpla po kilku kolejkach ) czy masz spodnie przy kolanach i zgodnie spiewasz ze ciezkie jest zycie Murzyna w amerykanskim gettcie czy masz dlugie wlosy i pentagram na szyi (ja mam na lusterku wstecznym w aucie ) i skladasz ofiary z jabola czy jestes "tru emoł" i kreci cie blog27 czy tokio "homotel" i tniesz sie zyletka bo zycie nei ma sensu (swoja droga jak pierd***ietym trzeba byc aby miec nascie lat i tego tyu przemyslenia a to tylko dlatego ze tak jest teraz modnie???) to warto byloby znac historie muzyki i miec la niej troche szacunku bo gdyby nei pedal z wasami (niestety kiedy uslyszalem taki tekst pod adresem Freddyego - co jest smutne bo wiele osob nei pamieta go jako genialengo muzyka tylko jako homoseksualiste co samo w sobie jest bledne bo byl on biseksualista...) to jak wspomnialem wczesniej - nie mielibyscie czego sluchac
sie cholera rozpisalem....
We crawl out from the wreckage
Fingers dig into the sands of the shores
Everything we worked for
Is ripped apart and ruined, drowned...
[quote]Jestem pod wrażeniem, bo o "Queen" Cię nie podejrzewałem. A tu takie przyjemne zaskoczenie.[/quote]
na Queen to ja sie wychowalem i pamietam jak lecialo to jeszcze ze szpulowego 8-sciezkowego magnetofonu :D To co mnie wybitnie dobija to jak rozmawiam z ludzmi niewiele ode mnie mlodszymi (badz w moim wieku) i poruszany jest temat muzyki to na moje stwierdzenie "Queen to kapela ktora nigdy nei zostanie zapomniana" czesto slysze Queen?? - jak tam tych twoich szarpidrutow nei slucham normalnei rece opadaja Zal mi ludzi ktorzy uwazaja dzisiejsza muzyke za ta jedyna a o tym co bylo kiedys (niejednokrotnie duzo lepsze niz to co jest obecnie) nie maja bladego pojecia bo to "starocie i syf przeciez jest" Znam ludzi ktorzy nie wiedza kto to byli Beatlesi :shock: a na dobra sprawe gdyby nei oni (i Presley) to teraz nei byloby hiphopolo, metalu, techno i wszystkiego innego co teraz jest w muzyce bo to wlasnei ONI pokazali ze mozna sie wylamac, ze mozna grac cos innego niz to co jest powszechnie uznawane za jedyne sluszne i prawdziwe. Zapytajcie sie rodzicow co mowiono o Beatlesach zaraz jak sie pojawili a zrozumiecie o czy mowie... Gdyby nei oni to teraz bysmy siedzieli i sluchali plumkania w stylu Hanki Ordonówny czy Miecia Fogga - czyli muzyka jak z filmu Zakazane Piosenki.
Reasumujac czy biegasz w bialych rekawiczkach po "protraktorze" (nazwa protektora przekrecona w wykonaniu mojego kumpla po kilku kolejkach :alien: ) czy masz spodnie przy kolanach i zgodnie spiewasz ze ciezkie jest zycie Murzyna w amerykanskim gettcie czy masz dlugie wlosy i pentagram na szyi (ja mam na lusterku wstecznym w aucie :D ) i skladasz ofiary z jabola czy jestes "tru emoł" i kreci cie blog27 czy tokio "homotel" i tniesz sie zyletka bo zycie nei ma sensu (swoja droga jak pierd***ietym trzeba byc aby miec nascie lat i tego tyu przemyslenia a to tylko dlatego ze tak jest teraz modnie???) to warto byloby znac historie muzyki i miec la niej troche szacunku bo gdyby nei pedal z wasami (niestety kiedy uslyszalem taki tekst pod adresem Freddyego - co jest smutne bo wiele osob nei pamieta go jako genialengo muzyka tylko jako homoseksualiste co samo w sobie jest bledne bo byl on biseksualista...) to jak wspomnialem wczesniej - nie mielibyscie czego sluchac
To jest najlepsze wykonanie tej piosenki; popiskiwanie Dylana ani się do wersji mistrza Jimiego nie umywa. A skoro już przy tym jesteśmy...
Jimi Hendrix - Hey Joe -
To zna każdy, a jak nie zna to i tak nie wejdzie do tego wątku bo się nie interesuje. Koledzy już wymienili trochę utworów Zeppelinów, Floydów czy DP, toteż powtarzał się nie będę. Piosenki tych trzech zespołów można właściwie przesłuchiwać na oślep a i tak się znajdzie coś świetnego.
Metallica - Master of Puppets -
Metallica - Seek and Destroy -
...czyli dwa chyba najbardziej ponadczasowe kawałki Metallicy. O NEM nie wspominam, poza tym, Meta nagrała dużo piękniejszą balladę:
Metallica - FADE TO BLACK -
Czyste piękno.
Ale hej, piosenka nie musi mieć ćwierć wieku żeby można ją było uznać za ponadczasową. Przykładem tu może być dyskografia Audioslave (tak, cała). Przykład:
To zna każdy, a jak nie zna to i tak nie wejdzie do tego wątku bo się nie interesuje. Koledzy już wymienili trochę utworów Zeppelinów, Floydów czy DP, toteż powtarzał się nie będę. Piosenki tych trzech zespołów można właściwie przesłuchiwać na oślep a i tak się znajdzie coś świetnego.
[b]Metallica - Master of Puppets[/b] - http://youtube.com/watch?v=_z-hEyVQDRA
[b]Metallica - Seek and Destroy[/b] - http://youtube.com/watch?v=JYKh85Leq_g
...czyli dwa chyba najbardziej ponadczasowe kawałki Metallicy. O NEM nie wspominam, poza tym, Meta nagrała dużo piękniejszą balladę:
[b]Metallica - FADE TO BLACK[/b] - http://youtube.com/watch?v=YzK_EVul6dQ
Czyste piękno.
Ale hej, piosenka nie musi mieć ćwierć wieku żeby można ją było uznać za ponadczasową. Przykładem tu może być dyskografia Audioslave (tak, cała). Przykład:
[b]Audioslave - Show Me How to Live[/b] - http://youtube.com/watch?v=MfMtivHV47A
[b]Audioslave - Be Yourself[/b] - http://youtube.com/watch?v=JdCfcjmxouo
Co do FADE TO BLACK zgodzę się że jest cudowna, ale ja i tak wole Nothing, to chyba przez sentyment (jak byłem jeszcze w przedszkolu chyba to miałem jedną kasete z balladami Metallicy było tam 6 utworów i dzięki nim zacząłem słuchać metalu). A co do Fade to Black to ponadczasowa jest i będzie ale nie znają jej wszyscy. A nothing znają, można powiedzieć że ta piosenka jest ponad podziałami.
Co do [b]FADE TO BLACK[/b] zgodzę się że jest cudowna, ale ja i tak wole Nothing, to chyba przez sentyment (jak byłem jeszcze w przedszkolu chyba to miałem jedną kasete z balladami Metallicy było tam 6 utworów i dzięki nim zacząłem słuchać metalu). A co do Fade to Black to ponadczasowa jest i będzie ale nie znają jej wszyscy. A nothing znają, można powiedzieć że ta piosenka jest ponad podziałami.
Jeśli chodzi o spokojniejsze kawałki Metalliki, to dla mnie na zawsze pozostanie numerem jeden "My Friend of Misery":
No a "Unforgiven" to w sumie pomnik
I ma rację Helventis, że i w nowszej muzyce pojawiają się rzeczy, które najprawdopodobniej będą pamiętane przez długi czas. Dla mnie takim zespołem jest Muse, a to jeden z ciekawszych utworów - "New Born":
I ma rację Helventis, że i w nowszej muzyce pojawiają się rzeczy, które najprawdopodobniej będą pamiętane przez długi czas. Dla mnie takim zespołem jest Muse, a to jeden z ciekawszych utworów - "New Born":
Nie znam osoby która by nie znała zespołu Queen... Nawet mój czteroletni brat umie zaśpiewać refren piosenki "We will rock you"
Co do Metallici to lubię szczególnie album z 1991 roku, dlatego że urodziłem się w tym roku... I jest tam moja ulubiona piosenka Metallici - The Unforgiven...
Nie znam osoby która by nie znała zespołu Queen... Nawet mój czteroletni brat umie zaśpiewać refren piosenki "We will rock you"
Co do Metallici to lubię szczególnie album z 1991 roku, dlatego że urodziłem się w tym roku... I jest tam moja ulubiona piosenka Metallici - The Unforgiven...
Zaraz po Queen ponadczasowym zespołem jest Scorpions z takimi utworami ja: Wind Of Change http://pl.youtube.com/watch?v=57CzNqgm8Fc Send Me A Angel http://pl.youtube.com/watch?v=s_lMNufI3hA
Dla mnie najwiekszym klasykiem pozostana dwa utwory Sex Pistols (bylem mlodszy to sluchalem ich namietnie, pozniej jakos mniej). Kazdy moze sie domyslic, iz chodzi o:
Anarchy in the UK God Save the Queen
te dwie piosenki z plyty Filthy Lucre Live - koncertowki z konca lat 70tych (na youtube niestety ich brak) dla mnie po prostu wymiataja
Sporo tez swojego czasu sluchalem Dead Kennedys i z ich utworow jest duzo takich rarytasow - najwiekszym dla mnie chyba jednak pozostanie California Uber Alles, ale rowniez Holiday in Cambodia jest mocne. Trzecia piosenka, ktora jest dla mnie 'wieczna' jest zdecydowanie Pull my Strings nie wiem czemu, bo nie jest ona az tak znana jak dwie poprzednie przeze mnie wymienione czy tez inne utwory DK, ale bardzo ja lubie.
Takich utworow to wymieniac i wymieniac, nie widze konca naprawde
Chociaz do tych dolozylbym moja ulubiona juz od paru lat kapele Cock SParrer - chyba niewiele osob ja zna
tutaj England Belongs to Me w wersji na zywo, naprawde jeden z cudowniejszych kawalkow. Chlopaki istnieja od 1976 (z malymi przerwami) a dalej na ich koncertach sie wiele dzieje - ja po prostu uwielbiam sluchac ich koncertowek z 2000 i 2003 roku, bo sa dla mnie tym co najlepsze. Jesli slysze slowo klasyka czy tez wieczna piosenka to od razu mi sie kojarza utworki Cock SParrera
Dla mnie najwiekszym klasykiem pozostana dwa utwory [b]Sex Pistols[/b] (bylem mlodszy to sluchalem ich namietnie, pozniej jakos mniej). Kazdy moze sie domyslic, iz chodzi o:
[b]Anarchy in the UK[/b] [b]God Save the Queen[/b]
te dwie piosenki z plyty [i]Filthy Lucre Live[/i] - koncertowki z konca lat 70tych (na youtube niestety ich brak) dla mnie po prostu wymiataja :)
Sporo tez swojego czasu sluchalem [b]Dead Kennedys[/b] i z ich utworow jest duzo takich rarytasow - najwiekszym dla mnie chyba jednak pozostanie [b]California Uber Alles[/b], ale rowniez [b]Holiday in Cambodia[/b] jest mocne. Trzecia piosenka, ktora jest dla mnie 'wieczna' jest zdecydowanie [b]Pull my Strings[/b] nie wiem czemu, bo nie jest ona az tak znana jak dwie poprzednie przeze mnie wymienione czy tez inne utwory DK, ale bardzo ja lubie.
Takich utworow to wymieniac i wymieniac, nie widze konca naprawde :)
Chociaz do tych dolozylbym moja ulubiona juz od paru lat kapele Cock SParrer - chyba niewiele osob ja zna ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=7owqaIxKHbk
tutaj England Belongs to Me w wersji na zywo, naprawde jeden z cudowniejszych kawalkow. Chlopaki istnieja od 1976 (z malymi przerwami) a dalej na ich koncertach sie wiele dzieje - ja po prostu uwielbiam sluchac ich koncertowek z 2000 i 2003 roku, bo sa dla mnie tym co najlepsze. Jesli slysze slowo klasyka czy tez wieczna piosenka to od razu mi sie kojarza utworki Cock SParrera :D
Dorzucę jeszcze Nicka Cave'a - oczywiście jest to trochę inna ponadczasowość niż np Queen. Mniejsza grupa odbiorców przez wzgląd na mało optymistyczny przekaz, ale jednak na tyle duża, by zapewnić artyście ważne miejsce w panteonie prawdziwych gwiazd muzyki Osobiście najbardziej lubię Cave z okresu depresyjno-dynamicznego, jeśli można to tak określić
Przykładowo "Mercy Seat":
czy też "Whipping Song":
No i ballady o mordercach - "Henry Lee" - duet z P.J Harvey (też zresztą wybitną artystką) - klasyka:
I stąd właśnie najbardziej znana - "Where The Wild Roses Grow":
Dorzucę jeszcze [b]Nicka Cave'a[/b] - oczywiście jest to trochę inna ponadczasowość niż np Queen. Mniejsza grupa odbiorców przez wzgląd na mało optymistyczny przekaz, ale jednak na tyle duża, by zapewnić artyście ważne miejsce w panteonie prawdziwych gwiazd muzyki :) Osobiście najbardziej lubię Cave z okresu depresyjno-dynamicznego, jeśli można to tak określić :)