ale sie usmialem z Twojego Spoilera
Zgadzam sie w 100% Ale ostatnio jak tak wypowiedzialem co mysle o pewnym serialu (czyli walsnie o tym jak w serialu nie bedacym sf dzieje sie tyle nieprawdopodobnych rzeczy ze az glowa boli) chyba to byl PB... a moze Dexter... juz nie pamietam.
To takie dostalem publiczne baty, ze skarze sie na takie "male rzeczy" a przeciez wiadomo ze serial to dla widza, i ze scenarzysci musza naciagac
Ja np dzisiaj sobie zobaczylem 1wszy odcinek Bones (tak wiem, w srodku sesji.. ale czlowiek musi odpoczac ) i jak zobaczylem ten wyswietlacz holograficzno 3D to sobie przypomnialem cytat na poczatku odcinka :"SERIAL ZAINSPIROWANY ZYCIEM BIEG£EGO S¥DOWEGO ANTROPOLOGA I AUTORKI: KATHY REICHS" to tak zaczalem sie smiac ...
wiec produkcja LSD w pare godzin to mala pestka z czyms takim
ale sie usmialem z Twojego Spoilera :D Zgadzam sie w 100% Ale ostatnio jak tak wypowiedzialem co mysle o pewnym serialu (czyli walsnie o tym jak w serialu nie bedacym sf dzieje sie tyle nieprawdopodobnych rzeczy ze az glowa boli) chyba to byl PB... a moze Dexter... juz nie pamietam. To takie dostalem publiczne baty, ze skarze sie na takie "male rzeczy" a przeciez wiadomo ze serial to dla widza, i ze scenarzysci musza naciagac ;) Ja np dzisiaj sobie zobaczylem 1wszy odcinek Bones (tak wiem, w srodku sesji.. ale czlowiek musi odpoczac :alien: ) i jak zobaczylem ten wyswietlacz holograficzno 3D to sobie przypomnialem cytat na poczatku odcinka :"SERIAL ZAINSPIROWANY ZYCIEM BIEG£EGO S¥DOWEGO ANTROPOLOGA I AUTORKI: KATHY REICHS" to tak zaczalem sie smiac :D... wiec produkcja LSD w pare godzin to mala pestka z czyms takim :D
Baty mogę przyjąć, jakoś przeżyję Chodzi mi tylko o to, że jeśli zamierza się sporą produkcję, to warto i na takie "duperele" zwracać uwagę. Przywołam znowu "Lost" - co by nie mówić, ale w pierwszych odcinkach naprawdę dbano o detale, a że się później rozjechało, to inna sprawa. Jeśli w pilocie nie szanuje się inteligencji widza, to moim zdaniem nie wróży to najlepiej serialowi. Ale może się mylę i z przyjemnością, po dalszych odcinkach, przyznam się do tego. Bez batów
Baty mogę przyjąć, jakoś przeżyję :) Chodzi mi tylko o to, że jeśli zamierza się sporą produkcję, to warto i na takie "duperele" zwracać uwagę. Przywołam znowu "Lost" - co by nie mówić, ale w pierwszych odcinkach naprawdę dbano o detale, a że się później rozjechało, to inna sprawa. Jeśli w pilocie nie szanuje się inteligencji widza, to moim zdaniem nie wróży to najlepiej serialowi. Ale może się mylę i z przyjemnością, po dalszych odcinkach, przyznam się do tego. Bez batów :)
Zgadzam się z przedmówcami ale Fringe zyskało na popularności głównie dlatego, że to nowość - orzeźwiająca bryza wśród ostatnich "staroci".
Oczywiście jeśli serial ten cały czas będzie bazował na takich nieścisłościach to kiedy już widz okrzepnie, to coraz bardziej zacznie to dostrzegać - miejmy nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie już lepiej.
Spoiler:
Mi spodobała sie teza, że to cały świat jest areną na której ktoś robi eksperymenty - takiego podejścia do sprawy jeszcze w żadnym serialu nie widziałem.
Zgadzam się z przedmówcami ale Fringe zyskało na popularności głównie dlatego, że to nowość - orzeźwiająca bryza wśród ostatnich "staroci". Oczywiście jeśli serial ten cały czas będzie bazował na takich nieścisłościach to kiedy już widz okrzepnie, to coraz bardziej zacznie to dostrzegać - miejmy nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie już lepiej.
[spoiler]Mi spodobała sie teza, że to cały świat jest areną na której ktoś robi eksperymenty - takiego podejścia do sprawy jeszcze w żadnym serialu nie widziałem.[/spoiler]
W ogóle odnoszę wrażenie, że gdyby po tym "wycieku" producenci zdecydowali się na choćby lekki lifting tego, co zrobili, mogłoby być o wiele lepiej. Zwróćcie uwagę, że odcinek trwa godzinę i 20 minut (prawie jak normalny film), więc zdawałoby się, że można pokazać więcej (czyli przykładowo pogłębić profil psychologiczny postaci, np.
Spoiler:
tego geniusza ściągniętego z Iraku, a nie pokazywać go jako idiotę z wysokim IQ, który od ręki dał się nabrać na kiepski blef młodej agentki, a na dodatek po 20 sekundowym wahaniu - "jestem niezależny i wszystko mi zwisa" - zaczął pomagać jej jak tylko się da, z łapaniem zbója włącznie
i z mniejszymi skrótami, które prowadzą z reguły do takich głupawych sytuacji. A trudno powiedzieć, czego tak naprawdę istotnego dowiedzieliśmy się o postaciach w tych - w sumie 2 odcinkach. A najzabawniejsze jest moim zdaniem to, że - jeśli chodzi o główny wątek - spora część tajemnicy została w sumie wyjaśniona, zbyt wiele powiedziano od razu. Jakby Abrams bał się kolejnych, lostowych zagadek Przypomnieć warto "Invasion", w którym to serialu po mistrzowsku serwowano kolejne odsłony głównej zagadki. Ja chyba tak wolę
W ogóle odnoszę wrażenie, że gdyby po tym "wycieku" producenci zdecydowali się na choćby lekki lifting tego, co zrobili, mogłoby być o wiele lepiej. Zwróćcie uwagę, że odcinek trwa godzinę i 20 minut (prawie jak normalny film), więc zdawałoby się, że można pokazać więcej (czyli przykładowo pogłębić profil psychologiczny postaci, np. [spoiler] tego geniusza ściągniętego z Iraku, a nie pokazywać go jako idiotę z wysokim IQ, który od ręki dał się nabrać na kiepski blef młodej agentki, a na dodatek po 20 sekundowym wahaniu - "jestem niezależny i wszystko mi zwisa" - zaczął pomagać jej jak tylko się da, z łapaniem zbója włącznie [/spoiler] i z mniejszymi skrótami, które prowadzą z reguły do takich głupawych sytuacji. A trudno powiedzieć, czego tak naprawdę istotnego dowiedzieliśmy się o postaciach w tych - w sumie 2 odcinkach. A najzabawniejsze jest moim zdaniem to, że - jeśli chodzi o główny wątek - spora część tajemnicy została w sumie wyjaśniona, zbyt wiele powiedziano od razu. Jakby Abrams bał się kolejnych, lostowych zagadek :) Przypomnieć warto "Invasion", w którym to serialu po mistrzowsku serwowano kolejne odsłony głównej zagadki. Ja chyba tak wolę :)
Takie pytanie z innej beczki, ile ma miec odcinków 1 sezon? Bo nawet nie wiem :?[/quote] Standardowo 13 odcinków. Jak pierwsze odcinki będą miały dobrą oglądalność to serial dostanie pełny sezon czyli ok. 22 odcinki.
Kurde tak jedziecie na Fringe a wystarczy założyć, że to co nam serwują to czyste sci-fi i robi się z tego przyzwoity serial. Fakt że pilot i mnie na kolana nie powalił bo widziałem dużo lepsze ale już dawno nie mieliśmy serialu w klimacie x-files no i po drobnym liftingu może w kolejnych odcinkach Fringe tą dziurę zapełni.
Kurde tak jedziecie na Fringe a wystarczy założyć, że to co nam serwują to czyste sci-fi i robi się z tego przyzwoity serial. Fakt że pilot i mnie na kolana nie powalił bo widziałem dużo lepsze ale już dawno nie mieliśmy serialu w klimacie x-files no i po drobnym liftingu może w kolejnych odcinkach Fringe tą dziurę zapełni.
Mi się ten pilot bardzo podobał. Jest kilka niedociągnięc o których wspomnialiście, ale aż tak mi to nie przeszkadza... Nie ma takiego serialu który by wszystkim dogodził i nie miał żdnych błędów (niedopatrzeń).
Żałuje, że tak szybko wyjawili pomysł z tym,
Spoiler:
że świat stał się wielkim eksperymentem.
Jeżeli by o tym nie wspomnieli to dla mnie pilot ten mógłby byc normalnym filmem.
Mam nadzieje, że autorzy mają wiele ciekawych pomysłów na następne sezony (jeżeli takie powstaną...).
Mi się ten pilot bardzo podobał. Jest kilka niedociągnięc o których wspomnialiście, ale aż tak mi to nie przeszkadza... Nie ma takiego serialu który by wszystkim dogodził i nie miał żdnych błędów (niedopatrzeń). Żałuje, że tak szybko wyjawili pomysł z tym, [spoiler]że świat stał się wielkim eksperymentem.[/spoiler] Jeżeli by o tym nie wspomnieli to dla mnie pilot ten mógłby byc normalnym filmem.
Mam nadzieje, że autorzy mają wiele ciekawych pomysłów na następne sezony (jeżeli takie powstaną...).
Rany boskie , jak chcecie dużej porcji prawdy i faktów naukowych to polecam filmy dokumentalne na Discovery
Spoiler:
Jeśli chodzi o wypisanie ze szpitala psychiatrycznego to cóż nie ma chyba wśród nas specjalisty od prawa amerykańskiego ? Doktor nie mógł trafić do więzienia ponieważ "nie był zdolny do odbycia kary" nikt nie wie na ile lat opiewało umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym.Klauzula odwiedzin tylko przez najbliższą rodzinę obowiązywałaby wtedy nawet po wygaśnięciu wyroku. Co do wypisu , jeśli lekarz prowadzący zadecyduje iż pacjent nie jest groźny dla otoczenia i siebie a także będzie posiadać opiekuna to wypis nie jest problemem nawet po 50 latach.
Co do laboratorium zgoda , dziwne że tyle stało nie ruszone , tyle że nie było ono tak od razu gotowe , dlatego asystentka robiła spis potrzebnych rzeczy. Poza tym trudno żeby jeszcze przez 30 minut pilota pokazywali jak cztery etatowe sprzątaczki pucują laboratorium a trzech techników uruchamia sprzęt.W końcu to nie serial "Brudna robota".
A znając amerykańską biurokrację to szybciej zsyntetyzujesz LSD niż je uzyskasz oficjalną drogą z depozytu policyjnego :mrgreen:
Co do "super ręki" to badania nad adaptacją synapsów wysyłanych przez mózg na język elektroniczny trwają , pierwsze protezy już są budowane.. Na pewno nie ma to takiego wymiaru jak we "Fringe" no ale cóż zostawmy jakieś pole do popisu scenarzystom.
Rany boskie , jak chcecie dużej porcji prawdy i faktów naukowych to polecam filmy dokumentalne na Discovery :)
[spoiler] Jeśli chodzi o wypisanie ze szpitala psychiatrycznego to cóż nie ma chyba wśród nas specjalisty od prawa amerykańskiego ? Doktor nie mógł trafić do więzienia ponieważ "nie był zdolny do odbycia kary" nikt nie wie na ile lat opiewało umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym.Klauzula odwiedzin tylko przez najbliższą rodzinę obowiązywałaby wtedy nawet po wygaśnięciu wyroku. Co do wypisu , jeśli lekarz prowadzący zadecyduje iż pacjent nie jest groźny dla otoczenia i siebie a także będzie posiadać opiekuna to wypis nie jest problemem nawet po 50 latach. Co do laboratorium zgoda , dziwne że tyle stało nie ruszone , tyle że nie było ono tak od razu gotowe , dlatego asystentka robiła spis potrzebnych rzeczy. Poza tym trudno żeby jeszcze przez 30 minut pilota pokazywali jak cztery etatowe sprzątaczki pucują laboratorium a trzech techników uruchamia sprzęt.W końcu to nie serial "Brudna robota". A znając amerykańską biurokrację to szybciej zsyntetyzujesz LSD niż je uzyskasz oficjalną drogą z depozytu policyjnego :mrgreen: Co do "super ręki" to badania nad adaptacją synapsów wysyłanych przez mózg na język elektroniczny trwają , pierwsze protezy już są budowane.. Na pewno nie ma to takiego wymiaru jak we "Fringe" no ale cóż zostawmy jakieś pole do popisu scenarzystom. [/spoiler]
Tylko dla uzupełnienia dodam, że mi w ogóle nie przeszkadzają nawet najbardziej wydumane koncepty futurologiczne. Od tego jest s-f, by puszczać - nawet bardzo swobodnie - wodze wyobraźni. To, co mi przeszkadzało w pilocie, to niechlujstwo, zwłaszcza w kontekście zapowiedzi, że zobaczymy Bóg wie co. Można mieć różne zdanie na temat "Losta", ale jednak Abrams na robocie filmowej się zna i powinna - przynajmniej moim zdaniem - jego produkcja wyglądać lepiej. Może oficjalna premiera coś zmieni, bo gdy się poczyta różne fora, to zachwyt nad serialem jest umiarkowany, sporo ludzi zwraca uwagę właśnie na niedoróbki pilota - a to muzyka, a to źle wyważone stopniowanie napięcia
Tylko dla uzupełnienia dodam, że mi w ogóle nie przeszkadzają nawet najbardziej wydumane koncepty futurologiczne. Od tego jest s-f, by puszczać - nawet bardzo swobodnie - wodze wyobraźni. To, co mi przeszkadzało w pilocie, to niechlujstwo, zwłaszcza w kontekście zapowiedzi, że zobaczymy Bóg wie co. Można mieć różne zdanie na temat "Losta", ale jednak Abrams na robocie filmowej się zna i powinna - przynajmniej moim zdaniem - jego produkcja wyglądać lepiej. Może oficjalna premiera coś zmieni, bo gdy się poczyta różne fora, to zachwyt nad serialem jest umiarkowany, sporo ludzi zwraca uwagę właśnie na niedoróbki pilota - a to muzyka, a to źle wyważone stopniowanie napięcia :)
Całkiem przyjemnie oglądało się pilot tego serialu. Mam nadzieję że scenarzyści nie zawiodą i przyszykują nam coś w klimatach X-files tyle, że bez podstępnych kosmitów spiskujących aby obalić naszą cywilizację Chociaż czasami ciężko powiedzieć coś o serialu po obejrzeniu pilota. Np. pilot Babilon 5 nie powalał na kolana a cały serial i owsze
Całkiem przyjemnie oglądało się pilot tego serialu. Mam nadzieję że scenarzyści nie zawiodą i przyszykują nam coś w klimatach X-files tyle, że bez podstępnych kosmitów spiskujących aby obalić naszą cywilizację :) Chociaż czasami ciężko powiedzieć coś o serialu po obejrzeniu pilota. Np. pilot Babilon 5 nie powalał na kolana a cały serial i owsze :)
Obejrzałam Fringe- kilka uwag jakie nasunęły mi się po pierwszym epizodzie.
Nie podoba mi się aktorka grająca główną bohaterkę. W założeniu miała to być prawdopodobnie silna kobieta, dobra agentka, analityczka, otwarta na niespodzianki, a przy tym kobieca i wrażliwa. Aktorka która ją gra- sprawia wrażenie biednego dziewczątka, upartego jak koza, z klapkami na oczach, ma nielubianą przeze mnie manierę aktorską, która polega na tym, że pokazywanie wewnętrznych przeżyć bohaterki ogranicza się do wytrzeszczu i przygryzania "usteczek".
Pomysł serialu w sumie mało zaskakujący- dla starych serialowych wyjadaczy- ot jeszcze jeden serialik obcinający kupony od Archiwum X
Nie potępiam całkiem- jest parę ciekawych wątków, niezłe tempo, w serialu jest potencjał.
Ale daleko mu do X-files. A Gillian Anderson jest o niebo lepszą aktorką i zdecydowanie piekniejszą i dojrzalszą kobietą od Anny Torv
Obejrzałam Fringe- kilka uwag jakie nasunęły mi się po pierwszym epizodzie.
Nie podoba mi się aktorka grająca główną bohaterkę. W założeniu miała to być prawdopodobnie silna kobieta, dobra agentka, analityczka, otwarta na niespodzianki, a przy tym kobieca i wrażliwa. Aktorka która ją gra- sprawia wrażenie biednego dziewczątka, upartego jak koza, z klapkami na oczach, ma nielubianą przeze mnie manierę aktorską, która polega na tym, że pokazywanie wewnętrznych przeżyć bohaterki ogranicza się do wytrzeszczu i przygryzania "usteczek". Pomysł serialu w sumie mało zaskakujący- dla starych serialowych wyjadaczy- ot jeszcze jeden serialik obcinający kupony od Archiwum X
Nie potępiam całkiem- jest parę ciekawych wątków, niezłe tempo, w serialu jest potencjał.
Ale daleko mu do X-files. A Gillian Anderson jest o niebo lepszą aktorką i zdecydowanie piekniejszą i dojrzalszą kobietą od Anny Torv
Fakt - jeśli chodzi o aktorkę grającą główną rolę to porażka. Jest tak samo zdecydowana i konsekwentna jak Kubuś Puchatek na miodowym odwyku. Albo się "wyrobi" w kolejnych odcinkach albo położy serial.
Fakt - jeśli chodzi o aktorkę grającą główną rolę to porażka. Jest tak samo zdecydowana i konsekwentna jak Kubuś Puchatek na miodowym odwyku. Albo się "wyrobi" w kolejnych odcinkach albo położy serial.
dominogal pisze:Widział ktoś może pilota? Różni się czymś od wczesniejszej wersji?
Spoiler:
JoeBlack pisze:Jedyna dodatkowa scena to przesłuchanie tego kolesia, co go gonili na początku i był odpowiedzialny za wypadek na pokładzie samolotu.
Wydłużyli jeszcze nagranie, którego ten koleś zakopał jako dowód.
No i dłuższa końcówka o pare sekund.
Ale i tak obejrzałem jeszcze raz dla przypomnienia :grin:
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
[quote="dominogal"]Widział ktoś może pilota? Różni się czymś od wczesniejszej wersji?[/quote] [spoiler][quote="JoeBlack"]Jedyna dodatkowa scena to przesłuchanie tego kolesia, co go gonili na początku i był odpowiedzialny za wypadek na pokładzie samolotu. Wydłużyli jeszcze nagranie, którego ten koleś zakopał jako dowód. No i dłuższa końcówka o pare sekund.[/quote][/spoiler]
Ale i tak obejrzałem jeszcze raz dla przypomnienia :grin:
Obejrzałem 2 odcinek, powiem szczerze że po pilocie spodziewałem się czegoś więcej. Nie powiem że serial jest do bani, bo nie jest. Chyba trzeba mu dać trochę więcej czasu.
Obejrzałem 2 odcinek, powiem szczerze że po pilocie spodziewałem się czegoś więcej. Nie powiem że serial jest do bani, bo nie jest. Chyba trzeba mu dać trochę więcej czasu.
obejrzałem 2 odcinek, i cóż... źle nie jest, ale też nie powala na kolana. Mam nadzieje że główna aktorka sie faktycznie troche bardziej wyrobi, bo jej gra jest moim zdaniem kiepska. Zobaczymy jak to bedzie dalej wygladac, narazie daje serialowi jeszcze kredyt zaufania, ale jak sie jakos porządnie nie rozkręci wkrótce, to chyba go sobie odpuszczę :?
obejrzałem 2 odcinek, i cóż... źle nie jest, ale też nie powala na kolana. Mam nadzieje że główna aktorka sie faktycznie troche bardziej wyrobi, bo jej gra jest moim zdaniem kiepska. Zobaczymy jak to bedzie dalej wygladac, narazie daje serialowi jeszcze kredyt zaufania, ale jak sie jakos porządnie nie rozkręci wkrótce, to chyba go sobie odpuszczę :?
Drugi odcinek jak dla mnie lepszy od pilota, co nie znaczy, że był dobry.
Plusy:
1. niewątpliwe najjaśniej błyszczy szalony profesor i jego nieustanne zdziwienie światem połączone z zanikami pamięci i tejże przebłyskami - jest uroczy, gdy bawi się podgrzewaczem do foteli w samochodzie lub gdy bez przerwy się komuś przedstawia
2. początek odcinka - czyli trzęsienie ziemi, tyle że później napięcie nie rośnie niestety, więc zasada Hitchcocka się nie sprawdza
3.
Spoiler:
świetna scena pościgu za stale starzejącym się złoczyńcą (który w sumie nie jest taki typowo zły, jest przecież ofiarą eksperymentu, próbuje przeżyć)
4. rozważania na temat granic nauki - choć są prowadzone grubą kreską, to jednak same w sobie są nie takież znowu głupie.
Minusy:
1. ja wiem, że to technologia jutra i w ogóle, ale denerwują mnie te wtykane w różne dziwne miejsca trójwymiarowe napisy informujące, w jakim miejscu rozgrywa się akcja
2. korporacja - szatan, zło, czyli klasyka serialowa
3.
Spoiler:
jeśli w "Eurece" pojawiają się latające króliki, to mi to nie przeszkadza, ale jeśli widzę w bardziej poważnym serialu, nie typowo s-f, przyrząd do odczytywania ostatniego obrazu z gałki ocznej, to robi mi się jakoś źle
4. poza aktorem odtwarzającym rolę profesora, nikt tu nie gra, wszyscy odtwarzają - a to znaczna różnica; ja wiem, że jego rola jest najbardziej charakterystyczna, daje sporo pola do popisu, ale może można wykrzesać z siebie więcej, jakieś nowe wyrazy twarzy, więcej ekspresji, czegokolwiek.
Podobnie więc jak Helventis poczekam jeszcze trochę, jeden, dwa odcinki, by zobaczyć, czy jest sens oglądać to dalej. Jak na razie jest tak sobie, a przecież tyle innych, o wiele lepszych seriali wróciło na antenę ...
Drugi odcinek jak dla mnie lepszy od pilota, co nie znaczy, że był dobry.
[b]Plusy:[/b]
1. niewątpliwe najjaśniej błyszczy szalony profesor i jego nieustanne zdziwienie światem połączone z zanikami pamięci i tejże przebłyskami - jest uroczy, gdy bawi się podgrzewaczem do foteli w samochodzie lub gdy bez przerwy się komuś przedstawia :)
2. początek odcinka - czyli trzęsienie ziemi, tyle że później napięcie nie rośnie niestety, więc zasada Hitchcocka się nie sprawdza :)
3. [spoiler] świetna scena pościgu za stale starzejącym się złoczyńcą (który w sumie nie jest taki typowo zły, jest przecież ofiarą eksperymentu, próbuje przeżyć) [/spoiler]
4. rozważania na temat granic nauki - choć są prowadzone grubą kreską, to jednak same w sobie są nie takież znowu głupie.
[b]Minusy:[/b]
1. ja wiem, że to technologia jutra i w ogóle, ale denerwują mnie te wtykane w różne dziwne miejsca trójwymiarowe napisy informujące, w jakim miejscu rozgrywa się akcja
2. korporacja - szatan, zło, czyli klasyka serialowa
3. [spoiler] jeśli w "Eurece" pojawiają się latające króliki, to mi to nie przeszkadza, ale jeśli widzę w bardziej poważnym serialu, nie typowo s-f, przyrząd do odczytywania ostatniego obrazu z gałki ocznej, to robi mi się jakoś źle[/spoiler]
4. poza aktorem odtwarzającym rolę profesora, nikt tu nie gra, wszyscy odtwarzają - a to znaczna różnica; ja wiem, że jego rola jest najbardziej charakterystyczna, daje sporo pola do popisu, ale może można wykrzesać z siebie więcej, jakieś nowe wyrazy twarzy, więcej ekspresji, czegokolwiek.
Podobnie więc jak Helventis poczekam jeszcze trochę, jeden, dwa odcinki, by zobaczyć, czy jest sens oglądać to dalej. Jak na razie jest tak sobie, a przecież tyle innych, o wiele lepszych seriali wróciło na antenę ... :)