hmm a dla mnie te pierwsze dwa epizody raczej udowadniaja ze scenarzysci mieli pomysl tylko na 1 sezon...niby 3 sezon zaczyna sie paroma niespodziankami ale nie ma w tym nic nowego...
Spoiler:
Peter znowu odsuniety na dalszy plan... Hiro na sile szuka dalej swojego przeznaczenia... Mohinder przerobiony na szalonego potwora...
jakies to wszytko robione bez wiekszej wizji...ogolnie na poczatek slaba 3
hmm a dla mnie te pierwsze dwa epizody raczej udowadniaja ze scenarzysci mieli pomysl tylko na 1 sezon...niby 3 sezon zaczyna sie paroma niespodziankami ale nie ma w tym nic nowego... [spoiler]Peter znowu odsuniety na dalszy plan... Hiro na sile szuka dalej swojego przeznaczenia... Mohinder przerobiony na szalonego potwora... [/spoiler]jakies to wszytko robione bez wiekszej wizji...ogolnie na poczatek slaba 3 :D
Krótko mówiąc pomieszanie z poplątaniem([spoiler]A z prawie kaznodziei_mohindera stał się prawie super-hero:)[/spoiler].Podobnie jak z Prisonem-Każdy następny sezon jest słabszy.Dobrze że z Supernatural jest inaczej :)
Trzeci raz w tym temacie dodaję znacznik spoiler. Następnym razem wetknę ostrzeżenie, a przy spoilerze całościowym, czyli takim, co streszcza prawie oba odcinki, zastanowię się nad banem na jakiś - niedługi - okres czasu. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego
Trzeci raz w tym temacie dodaję znacznik spoiler. Następnym razem wetknę ostrzeżenie, a przy spoilerze całościowym, czyli takim, co streszcza prawie oba odcinki, zastanowię się nad banem na jakiś - niedługi - okres czasu. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego :)
1 odcinek nowej serii nie zapowiada nic szczególnego, a na pewno nie zaskakuje.
Robi wrażenie kontynuacji bez jakiegoś super pomysłu, po prostu jest.
A szkoda...
1 odcinek nowej serii nie zapowiada nic szczególnego, a na pewno nie zaskakuje. Robi wrażenie kontynuacji bez jakiegoś super pomysłu, po prostu jest. A szkoda...
Ech. Kolejny odcinek i jakoś tak to wszystko nie bardzo. Pierwsza seria, choć oczywiście fantastyczna, rządziła się swoją logiką, była skromna, nie wiedzieliśmy nic, dzięki czemu byliśmy naprawdę zaskakiwani. W najnowszym sezonie wszystko jest możliwe, każdy może być każdym, teraz może być kiedyś, kiedyś może być teraz. Trudno się przejmować czymkolwiek, bo wszystko jest potencjalne. A namieszane, a pokręcone, a może jeszcze coś, tak jakby twórcy postawili sobie za cel jak najmocniejsze namotanie wątków. I niby dzieje się dużo, ale nic z tego nie wynika. Bo przecież za chwilę może się wszystko zmienić. Komu kibicować, czyją śmiercią się przejąć, czyim zmartwychwstaniem ucieszyć, jaką przemianą zdumieć?
Ot takie głośnie myślenie nad przemianą serialu, niby w kierunku pogłębienia, ale mam nieodparte wrażenie pewnej mechaniczności w tym wszystkim. Magia gdzieś uleciała, przynajmniej na razie. Trochę smutno.
Ech. Kolejny odcinek i jakoś tak to wszystko nie bardzo. Pierwsza seria, choć oczywiście fantastyczna, rządziła się swoją logiką, była skromna, nie wiedzieliśmy nic, dzięki czemu byliśmy naprawdę zaskakiwani. W najnowszym sezonie wszystko jest możliwe, każdy może być każdym, teraz może być kiedyś, kiedyś może być teraz. Trudno się przejmować czymkolwiek, bo wszystko jest potencjalne. A namieszane, a pokręcone, a może jeszcze coś, tak jakby twórcy postawili sobie za cel jak najmocniejsze namotanie wątków. I niby dzieje się dużo, ale nic z tego nie wynika. Bo przecież za chwilę może się wszystko zmienić. Komu kibicować, czyją śmiercią się przejąć, czyim zmartwychwstaniem ucieszyć, jaką przemianą zdumieć?
Ot takie głośnie myślenie nad przemianą serialu, niby w kierunku pogłębienia, ale mam nieodparte wrażenie pewnej mechaniczności w tym wszystkim. Magia gdzieś uleciała, przynajmniej na razie. Trochę smutno.
Ja zastanawiam się, czy sobie nie darować tego sezonu, najwyżej obejrzeć jak wyjdą wszystkie epizody z wcześniejszym zapoznaniem się z opinią.
Robią już wszystko na siłę. Serial powinni skończyć na pierwszym sezonie, najwyżej na drugim, gdyby nie strajk scenarzystów. Po pierwszym sezonie widać było, że był przemyślany, z ciekawie rozkręcającą się akcją i powoli wyjaśniającymi się zagadkami, wszystko skupione według głównego wątku. Scenariusz był świetny. Drugi, bardzo dobry pomysł i gdyby nie strajk mogliby ciekawie go rozwinąć. Natomiast trzeci już chyba robiony tylko dla kasy. Prawie wszystko oklepane, akcja tak zawiła, z tyloma rozgałęzieniami, że strasznie ciężko to się ogląda. Szkoda dobrego serialu...
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
Ja zastanawiam się, czy sobie nie darować tego sezonu, najwyżej obejrzeć jak wyjdą wszystkie epizody z wcześniejszym zapoznaniem się z opinią.
Robią już wszystko na siłę. Serial powinni skończyć na pierwszym sezonie, najwyżej na drugim, gdyby nie strajk scenarzystów. Po pierwszym sezonie widać było, że był przemyślany, z ciekawie rozkręcającą się akcją i powoli wyjaśniającymi się zagadkami, wszystko skupione według głównego wątku. Scenariusz był świetny. Drugi, bardzo dobry pomysł i gdyby nie strajk mogliby ciekawie go rozwinąć. Natomiast trzeci już chyba robiony tylko dla kasy. Prawie wszystko oklepane, akcja tak zawiła, z tyloma rozgałęzieniami, że strasznie ciężko to się ogląda. Szkoda dobrego serialu...
. Troche to denerwuję, cały czas dochodzą nowe zawiłości i cięzko momentami to ogarnąć. Niemniej idzie to do przodu, lubie ten serial i napewno z niego nie zrezygnuje.
Dokładnie tak, co chwila [spoiler]4 lata w przyszłości[/spoiler]. Troche to denerwuję, cały czas dochodzą nowe zawiłości i cięzko momentami to ogarnąć. Niemniej idzie to do przodu, lubie ten serial i napewno z niego nie zrezygnuje.