
House
-
AreQ_BAH
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1706
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 01 stycznia 2008, 16:48
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi
Spoiler:

Wolę więc więcej Cameron, bo 13 to, jak dla mnie, zmarnowana rola :pirat:
-
Wskaż do odpowiedzi
Mam dokladnie takie same odczucia, trzynastka jest dretwa a Cameron piekna i swietnie gra, mam nadzieje, ze jej postac bedzie odgrywac wieksza role w serialuana81 pisze:13 nawet nie umywa się do Cameron. Pierwsza wspomniana, mimo, że ładniejsza (w moim odczuciu oczywiścieSpoiler:) nie potrafi stworzyć i pociągnąć w czasie interesującej postaci... Ta, niby to scenarzyści, ale czy do końca? Aktorka dostała wyraźnie zarysowaną i stopniowo rozbudowywaną rolę, a jednak dalej czegoś w niej brakuje...
Wolę więc więcej Cameron, bo 13 to, jak dla mnie, zmarnowana rola :pirat:
-
Wskaż do odpowiedzi
O ile podzielam Wasze zdanie odnośnie Cameron, że jest bardzo ładną i uzdolnioną aktorką (i też chciałbym, żeby było Jej w serialu więcej), o tyle nie podzielam narzekań na 13
Wizualnie jest bardzo atrakcyjna (trudno byłoby powiedzieć, która jest ładniejsza), a i jako postać jest dla mnie ciekawa - zresztą to za jej sprawą "wydarzył" się jeden z moich ulubionych odcinków "Housa" - ten, kiedy do szpitala wtargnął człowiek z bronią i zażądał diagnozy. Ona odgrywała tam kluczową rolę. W każdym bądź razie - ja doceniam obie postaci 


-
An25driu
Wskaż do odpowiedzi - sprawdź mnie
- Posty: 630
- Rejestracja: 18 listopada 2007, 02:56
-
AreQ_BAH
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1706
- Rejestracja: 01 stycznia 2008, 16:48
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi
Rozmyślałam nad poziomem kolejnych odcinków i doszłam do wniosku, że to nie serial jest coraz słabszy, tylko widzowie powoli się nudzą formułą. Nie dlatego, że nagle jest gorsza, tylko już przywykliśmy do tego, że House nas zaskakuje swoimi tekstami, traktowaniem pacjentów, współpracowników i poczuciem humoru. Z czasem to co bawiło, zaczęło być standardem, normą, która nie robi już na nas takiego wrażenia. Stąd najsilniejsza broń tego serialu z czasem się wypala
Zwyczajnie, dopada nas zjawisko habituacji...

-
Wskaż do odpowiedzi
No mnie jakoś te przyzwyczajenie omija
A nawet się nie szczepiłem
Nie wiem, po prostu mnie postać samego bohatera na tyle fascynuje, że nie odczuwam żadnego znużenia. A przy tym, on się jednak zmienia, coś dzieje się innego, czasem zachowuje się inaczej i te drobne zmiany właśnie są ciekawe. A sama formuła - CSI też ma tę samą formułę, a jakoś po większej liczbie sezonów (gdyby mówić o całości (LV, NY, M), to w ogóle ilość jest absurdalna) większości się nie nudzi. Nie oznacza to, że i mnie choróbsko nie dopadnie
Ale póki co, nawet wstępnych objawów nie mam.



-
AreQ_BAH
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1706
- Rejestracja: 01 stycznia 2008, 16:48
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Tak sobie poczytałem na różnych forach opinie o serialu i naszła mnie taka oto refleksja: spora część widzów jest zawiedziona nowymi odcinkami, bo są jakby mniej śmieszne. Oczekują nieustannie powrotu przychodni, ponieważ - cytuję - "tam były konkretne jajca". Tak sobie myślę, że następuje tu pewne nieporozumienie, o czym zresztą już kiedyś pisałem. "House" to NIE JEST serial komediowy. Owszem, jest zabawny, ale gatunkowo to dramat. Wprowadzając elementy komediowe, tworzy ten cudowny gatunek komediodramatu. Tak jak "Weeds", "Desperate Housewives", "Six Feet Under". W obrębie tej formy, twórcy mają pełne prawo do rozkładania akcentów wedle woli - raz jest śmieszniej, raz poważniej. A czasem i tak i tak w jednej chwili. Jakaś część widzów oczekuje od "Housa", że nieustannie będą te wspomniane "jajca", a tu jakby poważniej się robi. I stąd też mogą płynąć głosy rozczarowania. Ja nie czuję się rozczarowany nie dlatego, że jestem mądrzejszy, tylko dlatego, gdyż nigdy nie traktowałem tego serialu jako tylko i wyłącznie przyczynku do śmiechu. Stąd nie czuję się gorzej, gdy tego, co zabawne, jest mniej. No i koniec refleksji 

Bostonq, z racji tego, że prowadzę stronę o Housie, jestem z forami baaardzo na bieżąco i niestety większość narzekających osób to fani (chociaż powinnam raczej napisać "fanki" ) House'a i Cameron. I narzekanie się sprowadza do tego, że "House i Cuddy są bez sensu", "Cameron jest za mało", "House się zmienia i nie jest już taki jak kiedyś" itp. Nawet, jeśli to jest "pod przykrywką" długiego wywodu. Trochę to dla mnie niezrozumiałe, z powodu jakiegoś związku narzekać na cały serial, ale cóż 
Poza tym kurde, dla mnie to jest plus, że House jako postać się zmienia, sporo się wydarzyło w jego życiu przez te kilka serii, nic dziwnego, że miało to na niego jakiś wpływ. 5 seria to kontynuowanie tego, kiedy House powiedział do Amber "I don't want to be miserable". Gdyby przez cały czas House był dokładnie taki sam, każdy by się tym znudził.
Co do narzekań na temat Cameron - jej mi akurat nie brakuje. I chociaż z jednej strony trochę mi szkoda, że Chase'a jest mało, to i tak sądzę, że kiedy w 4 serii zdecydowali się na wprowadzenie nowego zespołu, powinni się definitywnie pozbyć starego, bo teraz mają za dużo rzeczy do pokazania. Jest wątek Foremana i 13, Tauba i jego żony, House'a i Cuddy, Wilson, co tydzień nowy pacjent, Chase i Cameron - jak to wszystko pomieścić sensownie w odcinkach?
Gdyby pozbyli się starej ekipy i darowali sobie wątek Foremana i 13 (wyjątkowo 'bez życia' moim zdaniem) byłoby idealnie
Generalnie mnie się piąta seria bardzo podoba, może i kliniki trochę faktycznie brakuje, ale to nigdy nie był centralny punkt serialu, więc da się przeżyć. A jak ktoś tak strasznie narzeka i mu się nie podoba, może po prostu przestać oglądać
Swoją drogą, 5 seria ma o wiele lepsze wyniki oglądalności niż seria 4, czyli nie jest źle.

Poza tym kurde, dla mnie to jest plus, że House jako postać się zmienia, sporo się wydarzyło w jego życiu przez te kilka serii, nic dziwnego, że miało to na niego jakiś wpływ. 5 seria to kontynuowanie tego, kiedy House powiedział do Amber "I don't want to be miserable". Gdyby przez cały czas House był dokładnie taki sam, każdy by się tym znudził.
Co do narzekań na temat Cameron - jej mi akurat nie brakuje. I chociaż z jednej strony trochę mi szkoda, że Chase'a jest mało, to i tak sądzę, że kiedy w 4 serii zdecydowali się na wprowadzenie nowego zespołu, powinni się definitywnie pozbyć starego, bo teraz mają za dużo rzeczy do pokazania. Jest wątek Foremana i 13, Tauba i jego żony, House'a i Cuddy, Wilson, co tydzień nowy pacjent, Chase i Cameron - jak to wszystko pomieścić sensownie w odcinkach?

Gdyby pozbyli się starej ekipy i darowali sobie wątek Foremana i 13 (wyjątkowo 'bez życia' moim zdaniem) byłoby idealnie

Generalnie mnie się piąta seria bardzo podoba, może i kliniki trochę faktycznie brakuje, ale to nigdy nie był centralny punkt serialu, więc da się przeżyć. A jak ktoś tak strasznie narzeka i mu się nie podoba, może po prostu przestać oglądać

-
Wskaż do odpowiedzi - wciągam się
- Posty: 43
- Rejestracja: 22 listopada 2007, 22:29
Trochę off-top.Strona z cytatami,co prawda po angielsku-ale kto choć trochę rozumie ten dostrzeże geniusz tekstów House'a. Genialne,proste,warte zapamiętania!!
http://www.housemdquotes.com
http://www.housemdquotes.com
-
Wskaż do odpowiedzi
Tutaj po Polsku:Trochę off-top.Strona z cytatami,co prawda po angielsku-ale kto choć trochę rozumie ten dostrzeże geniusz tekstów House'a. Genialne,proste,warte zapamiętania!!
http://www.housemdquotes.com
http://pl.wikiquote.org/wiki/Dr_House
Fox ma na swojej stronie "hałsizmy" z każdego odcinka 
http://www.fox.com/house/features/quotes/season5.htm

http://www.fox.com/house/features/quotes/season5.htm
-
An25driu
Wskaż do odpowiedzi - sprawdź mnie
- Posty: 630
- Rejestracja: 18 listopada 2007, 02:56
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość