UWAGA! - nie spoileruje bo nie wierzę, że ktokolwiek potraktuje ten serial na serio! - możecie więc śmiało czytac
Pierwszy odcinek dosłownie mnie rozłożył na obie łopatki... - scenariusz, reżyseria, sens i wogóle wszystko wygląda jak tani film pornograficzny tyle, że bez porno...
Zacznijmy jednak od poczatku:
Zawiła intryga - jest beznadziejnie nieskomplikowana, nie trzyma się kupy i wogóle chyba dziecko by lepiej obmyśliło...
Najlepsze jest jak facet przynosi "memorkę" po żonie i daje pracownicy firmy 4ever, ta następnie "dysk" wkłada do kompa, następnie naciska guzik - oświadcza:
"Byłam w stanie otworzyć około 40 procent tkanki źródłowej.
Chcecie ją zobaczyć?"
I bach! - zasłona się unosi i mamy klona:
jakież to proste prawda?
Sceny pełne napięcia - rozśmieszają do łez no bo popatrzcie np jak panienka miała drugą dzgnąć nożem a w sumie to wygląda tak, jakby kładła nóż na stole tuż za jej plecami...
Bezsensowne sceny jak ta "podwójnie łóżkowa", która byc może dobrze sprawdziła by sie w pornosie (jadna panienka niby śpi a na tym samym łóżku jej mąż uprawia seks z inną) jednak w żaden sposób nie nadaje się do filmów fabularnych:
No właśnie przejdzmy do najmocniejszej strony serialu - sceny erotyczne - wszystkie trwają średnio 20sec (brawa dla kobiet, które tyle zadowala!) i są bardzo drętwe - dodam że w sumie to naliczyłem ich dwie i pół...
I głowę dam, że aktora głównego widziałem w jakimś pornosie:
albo wybrali typowego "aktora".
No i ta fabuła... - Cóż mogę powiedziec? - P O L E C A M!!
I to naprawdę! - serial jest tak głupi, że aż śmieszny - sami zobaczcie!
Forbidden Science [1x01] (XviD asd) EnglishV+NapisyPL

(82mb)