Polska vs "Ruskie"

[asd]

Zastanawia mnie co wy sądzicie o naszych stosunkach sąsiedzkich z Rosją?
Czy uważacie, że Tusk dobrze robi naprawiając nasze kontakty z nimi (co już widać po obietnicy zniesienia embarga) czy też nazywacie go "Ruskim sługusem" i że "sprzedał się im" ?

Osobiście od zawsze uważałem, że na pierwszym miejscu liczy się gospodarka i interesy naszego państwa a wszelkiego rodzaju sprawy a'la Katyń czy szarpanie się o Ukraine nie ma sensu.
To przez poprzedni rząd stracimy kupę kasy na niepotrzebny rurociąg z północy oraz na kasie jaką mogliśmy zarobić na tranzycie przez nasz kraj (a tak pójdzie po dnie bałtyku).
W stosunku do Rosji jesteśmy małym krajem niestety z ułańską fantazją i wymachiwanie naszą małą szabelką nie ma sensu - wystarczy popatrzeć na niemcy które wspaniale dogaduja się z Rosją (i wiele na tym zyskują).
Rosja pokazała nam, że może prowadzić interesy z UE bez nas więc dobrze sie stało, że w końcu zaczynamy normalnie rozmawiać z naszymi sąsiadami ze wschodu - możemy na tym tylko zyskać.

A Ty jak sądzisz?

[Bostonq]

Jak najbardziej za. Polityka izolacji i obrażania się na wszystkich dookoła do niczego dobrego nie prowadzi. Rosja to wielkie państwo, z którym należy rozmawiać. I wytykać również to, co złe - morderstwa polityczne, system despotyczny, itd. Ale żeby wytykać, trzeba się odzywać, jeździć, spotykać się, negocjować

[An25driu]

Jestem jak najbardziej za ociepleniem stosunków z Rosją. Nie wiadomo ile jest tutaj dobrej roboty Tuska a ile przekory Putina w stosunku do L. Kaczyńskiego. W każdym razie nigdy mi się nie podobała postawa Lecha wobec Rosji. Znaczy to, że tak naprawdę ma gdzieś przedsiębiorców PL a tym samym nas wszystkich, ponieważ nie zależy mu na gospodarce handlowej. Nie sądzę aby Tusk był sługusem. Wydaje mi się, że tej roli nie pełnimy przynajmniej od czasu wstąpienia do NATO. Chociaż jestem już wiekowy to nie jestem za rozdrapywaniem zabliźnionych ran. I tak jak piszesz sprawa Katynia itp. nie powinna być sprawą priorytetową i przesłaniającą wszystko inne. Z historii nikt się jeszcze nie wyżywił (pomijam nauczycieli ) a z handlu jak najbardziej.

[batman2k3]

Ja powiem krótko: TAK, bo co jak co, ale don't f*** with Russia. Nawet Stany (w pewnym sensie) nie dały rady, a co dopiero my jako mały (pod względem powierzchni, wpływów jak i rozwoju) sąsiad.

[MoszeUsz]

Przykłąd jaki dał nam ostatnio jeden mój wykładowca. Był na konferencji naukowej w Moskwie i dowiedział się bardzo ciekawej rzeczy. Otóż Moskwa rozbudowuje się w niespotykanej skali, za wielkie pieniądze i brakuje im dramatycznie pracowników. Są w stanie sprowadzić pracownika do budowy z Polski nawet na np 2 tygodnie. Nie mówiąc już o dłuższym pobycie. Dają pensje większą od tych jakie można zarobić w Europie Zachodniej, poza tym niektóre firmy dają nawet darmowe mieszkanie. A więc zysk po powrocie do Polski jest większy niż przy wyjeździe do Anglii czy Irlandii.

[Aye]

Polityka wobec Rosji rzeczywiście powinna być oczyszczona ze wszelkiej ideologii. Musimy jednak pamiętać, że stan obecnych dwustronnych stosunków zawdzięczamy nie tylko naszym "dyplomatołkom", ale także jeśli nie głównie postawie strony rosyjskiej. Wpływ Polski na te relacje jest tak naprawdę znikomy (współcześnie nie mamy potencjału, aby jak Zygmunt III zażądać w zamian za pokój Smoleńska, Ziemi Czernikowskiej i Mohylewskiej).
Gospodarka powinna być rzeczywiście podstawą bilateralnych stosunków między państwami, ale dla Rosji, w przeciwieństwie np. do Chin gospodarka (zaplecze surowcowe) jest jedynie narzędziem odbudowy jej geopolitycznej pozycji na świecie. Kluczem do tego jest odzyskanie pełnej kontroli nad "bliską zagranicą" (byłymi republikami ZSRR), a dla Polski utrata bufora strategicznego złożonego z republik nadbałtyckich, Białorusi i Ukrainy jest zbyt niebezpieczna, aby mogła biernie się temu przyglądać.
Reasumując. przed polskim MSZ powinien być powieszony cytat z B. Clintona "Economy stupid!", ale może on być wyłącznym mottem naszej polityki wschodniej, jedynie gdy podobna tabliczka zawiśnie przed gabinetem Putina.

Ps:
Jeszcze jeden cytat (autora niestety nie pamiętam): "Rosja nigdy nie jest ani tak silna, ani tak słaba na jaką wygląda."

[mareczek82]

przed myśleniem o samej gospodarce trzeba postawi fakt że Rosja ma kapitał, ma zasoby, ale tak naprawdę 90% jest znacjonalizowane(putin&the gang). wpuszczanie takich firm jaj JUKOS czy im podobnym oczywiscie da zastrzyk kapitału ale w dłuższej perspektywie skazuje na dyktat rosjan.
ja jestem za ociepleniem stosunków z każdym z naszych sasiadów(zwłaszcza naprawa z Ukrainą[popsuły sie po ociepleniu z Rosją-ironia] i odbudowa z Białorusią, z historycznych "krajan" tylko z Litwą mamy dobre stosunki) ale pamietajmy że jak coś dajemy od siebie-wolny rynek, oczekujmy podobnych gestów z drugiej strony-a nie np. kilku letnie embargo na mięso

[ROBIN bez kaptura]

Od wiek wiekow Rosja prowadzi przerozne strategiczne gry i pomniejsze gierki z Polska. Trzeba przyznac, ze niejednokrotnie nie jestesmy im dluzni. Nie da swie zauwazyc, ze Rosjanie maja jakis kompleks Polski (mozna wspomniec chociazby rok 1612), uwazajac nas niejednokrotnie za slowianskiego odszczepienca. W chwili obecnej polityczne szachy dotycza areny ogolnoswiatowej, nie tylko europy srodkowo - wschodniej. Polska jest nie tyle celem zabiegow dyplomacji rosyjskiej (co by na pierwszy rzut oka moglo sie wydawac) co wlasciwie srodkiem do celu - bardzo wygodna karta w grze z Europa i USA.
A Polska nie powinna sie w takie gierki wdawac. Bo wbrew pozorom, tak mi sie wydaje, Rosji bardziej zalezy na zadziornej polityce a la Kaczynski niz na wywazonej postawie Polski, bo wiecej moze na tym zyskac.
Moim zdaniem rozmawiac, ocieplac stosunki, byc partnerem, prowadzic interesy - a Polska na tym tylko zyska. A jednoczesnie bez prowadzenia niepotrzebnej krucjaty rozmawiac o rzeczach trudnych i miec wlasne wyraziste stanowisko zgodne z polska racja stanu.

[Aye]

Tak jak to powiedział przedmówca politykę zagraniczną należy prowadzić spokojnie i bez emocji. Niestety dalecy jesteśmy od spełnienia się sytuacji ze starego kawału i starcia zbrojne na granicy polsko-chińskiej nie są jeszcze naszym problemem

[asd]

Rosji bardziej zalezy na zadziornej polityce a la Kaczynski niz na wywazonej postawie Polski,

Być może że masz rację ale zastanów się dlaczego?
Skoro od poczatku Polska wyraźnie odcięła się od nich patrząc i skomląc tylko w kierunku Wuja Sama, który ma nas gdzieś...
Dlaczego więc niby mają do nas pierwsi wyciągać rękę jak tego byśmy sobie życzyli?
Rosję stać na olanie naszego państwa - w stosunku do nas jest olbrzymią potęgą - słusznie więc wymaga od nas "grzecznościowego tonu".

Prowadzmy sięc normalną politykę z tym Państwem zamiast ciągle wytykać im za co powinni nas przeprosić w pierwszej kolejności itp...

[Rushq]

fakt jest faktem napewno nas nie stac na to aby czekac na risje ktora pierwsza wyciagnie do nas reke...choc szkoda bo dla mnie to co oni wyprawiaja to jest kpina...a co do wujka sama to polska jak zwykle wszedzie sie pcha..daje duzo od siebie a my jak zwykle dostajemy puste oietnice ktora jak zwykle nie sa dotrzymywane...

[beata101]

No cóż, dawniej ani Anglicy, ani Francuzi nie chcieli umierać za Gdańsk, teraz nasi zamorscy sojusznicy w razie czego raczej nie będą umierać np. za Katowice (tym bardziej że u nas nie ma ropy naftowej)
Co do stosunków z Rosją- popieram Szanownych Przedmówców. Trzeba patrzeć w przyszłość, Rosja to ogromny rynek zbytu dla naszej żywności i źródło surowców dla naszego przemysłu. Od 90 roku kolejne rządy nie wypracowały żadnej sensownej polityki wschodniej. Pohukiwanie i prężenie muskułów jest- zważając na różnicę skali-dość śmieszne. Trzeba patrzeć na kraje takie jak Finlandia, która spokojnie żyje sobie z handlu ze wschodnim sąsiadem i mimo zaszłości historycznych, i to dość poważnych, rozwija współpracę gospodarczą. Musimy przy tym pamiętać, że Niemcy i Rosja zawsze się ze sobą dogadają, USA do momentu kiedy nie będzie zagrożony ich American Dream nie kiwnie palcem w razie czego. Lepiej więc jest mieć sąsiada, do którego w razie czego można się spokojnie zwrócić o pomoc, niż wroga, który może nas załatwić jednym kichnieciem.

[Rushq]

bedzie ciezko...rosja wie dobrze ze jest na lepszej pozycji...mam nadzieje tylko ze za to porozumienie nie bedziemy usieli zaplacic zbyt wysokiej ceny

[ROBIN bez kaptura]

Skoro od poczatku Polska wyraźnie odcięła się od nich patrząc i skomląc tylko w kierunku Wuja Sama, który ma nas gdzieś...
Dlaczego więc niby mają do nas pierwsi wyciągać rękę jak tego byśmy sobie życzyli?
Rosję stać na olanie naszego państwa - w stosunku do nas jest olbrzymią potęgą - słusznie więc wymaga od nas "grzecznościowego tonu".

Co do Wuja Sama w zupelnosci sie zgodze z @asd. Poklepuja nas czasami po plecach, komplementuja, ale traktuja jako biednego krewnego z prowincji. Z tego "sojuszu" nie mamy nic oprocz tego, ze krzywo przy roznych okolicznosciach patrza na nas Francuzi, Anglicy, Niemcy. Zgrywalismy w ostatnich latach sojusznika, ktory to twardo stoi murem i takie tam bzdety. I zadnych z tego korzysci. Czasem lepiej zrobic kilka sprytnych wolt - wiecej mozna na tym zyskac.
Natomiast nie zgodze sie, ze Rosja "slusznie wymaga od nas grzecznosciowego tonu". Chyba tak nie mozna stawiac sprawy. Nie musimy wcale ani sie odszczekiwac ani grzecznie sie lasic. We wzajemnych relacjach dobra jest czesto zwykla upzrejmosc i unikanie emocji.
Co do wzajemnych przeprosin - faktycznie dajmy juz w koncu temu spokoj.

[asd]

Wg. ankiety cztery osoby zagłosowały za "Nie - tylko na tym stracimy."
Ciekawy jestem argumentacji - przypominam tez że nie chodzi tu o żasną nagonkę czy nakłanianie do zmiany swojego zdania - zachęcam więc do wypowiedzi te osoby gdyżjestem ciekawy co spowodowało Wasz wybór na "Nie"?

[mareczek82]

@Robin
skąd stwierdzenie ze Anglia zle patrzy na dobre stosunki Polski i USA? przeciez to ich najwierniejszy sojusznik(super teledysk Georga Michaela). Co do Francji i Niemiec to one też poprawiaja swoje stosunki.
ogólnie Polska i Polacy mają jakieś chore wyobrażenie o naszych relacjach z USA.
byliśmy im potrzebni do osłabienia ZSRR i tyle. teraz jesteśmy tylko głośnymi roszczeniowcami, tak jakby obalenie komunizmu nie było spowodowane potrzebą wolności tylko niechęcią do Rosjan i nadzieją że ameryka da nam więcej niż ZSRR. popatrzcie na stosunek PiS i ogółu społeczeństwa-obalilismy komunizm to teraz dawajcie nam dolary, jestesmy w Iraku to znieście nam wizy, daliśmy światu Papieża to jesteśmy najświętsi.
ale to już Polska mentalnośc-sami sie nie cenimy to szukamy respektu u innych, a jak inni nawet jak nas nie nieszanują ale nawet jak sa neutralne to dla nas(jako ogólu)to jest za mało i trzeba nas chwali za to że zatrzymalismy turków iles lat temu pod Wiedniem

[Czerwek]

Mysle, ze osoby, ktore zaglosowaly na nie jakos niezbyt sa chetne do podania swoich argumentow.

Ja jestem na tak, bo:
1. z sasiadami trzeba dobrze zyc
2. gospodarka glupcze
3. przestanmy pieprzyc o przeszlosci i zacznijmy dzialac majac przed oczami terazniejszosc i przyszlosc...

[Lisu11]

Myślę że dzisiaj nasze stosunki się pogorszyły ze względu na mecz naszych siatkarek :lol:

[haker_dream]

ale były lisko dziewczyny gratuluję im postawy!