Niebawem końcówka, a sezon ma liczyć 25 odcinków. Oczywiście spojrzałem w te krótkie streszczenia z rozpiski "Premiery-świat" i teraz zachodzę w głowę [spoiler]o kogóż może chodzić, bo obecnie nic na to nie wskazuje [/spoiler] :) Hehe. Jak ktoś nie chce się męczyć, jak ja, to niech do spoilera nie zagląda :)
Pojawił się już odcinek finałowy - 25, choć według rozpiski miał być za tydzień Czyli już niebawem poznamy rozwiązanie zagadki, gdyż napisy już są w tłumaczeniu
Finał sezonu (bo chyba 25 jest nim?) może nie jest finałem życia, ale skutecznie irytuje końcówką, co by za łatwo się nie czekało na kolejny rozdział historii biura śledczego z Nowego Jorku Cały odcinek przyzwoity, z ciekawym dylematem:
Spoiler:
zabił Don tego kolesia w kotłowni, czy też nie?
Jest też nuta elegijności, a wspomniana końcówka
Spoiler:
rozgrywa się dosłownie w ostatnich sekundach, szlag może trafić, no i trzeba przyznać, że motyw ze strzelaniem (tudzież wysadzaniem lub jakimkolwiek innym sposobem mordowania) grupy bohaterów nie jest szczególnie nowy, ale swoje zadanie spełnia
Skoro więc to ostatni odcinek sezonu, to pozostaje czekać na kolejny, z pytaniem, kto ...
Pojawił się już odcinek finałowy - 25, choć według rozpiski miał być za tydzień :) Czyli już niebawem poznamy rozwiązanie zagadki, gdyż napisy już są w tłumaczeniu :)
Finał sezonu (bo chyba 25 jest nim?) może nie jest finałem życia, ale skutecznie irytuje końcówką, co by za łatwo się nie czekało na kolejny rozdział historii biura śledczego z Nowego Jorku :) Cały odcinek przyzwoity, z ciekawym dylematem:
[spoiler] zabił Don tego kolesia w kotłowni, czy też nie?[/spoiler] Jest też nuta elegijności, a wspomniana końcówka [spoiler]rozgrywa się dosłownie w ostatnich sekundach, szlag może trafić, no i trzeba przyznać, że motyw ze strzelaniem (tudzież wysadzaniem lub jakimkolwiek innym sposobem mordowania) grupy bohaterów nie jest szczególnie nowy, ale swoje zadanie spełnia :) [/spoiler]
Skoro więc to ostatni odcinek sezonu, to pozostaje czekać na kolejny, z pytaniem, kto ... ;)
Kurczę, no nie wiem jak wytrzymam bez mojego ulubionego CSI teraz, zwłaszcza, że zakończył się naprawdę niesamowicie
Wiedziona ciekawością zajrzałam do spojlera Bostonq i na stronke Premiery świat i
Spoiler:
aż do ostatniej minuty ostatniego odcinka sądziłam, że to Angel będzie tą postacią z która się pożegnamy. A teraz okazało się, że może jednak będzie to ktoś jeszcze! Nie wiem jednak kto mógłby to być jako, że naprawdę nie wyobrażam sobie tego serialu, bez żadnej z postaci. No może bez Linsday byłoby ok, od początku nie jestem do niej przekonana, ale nie sądzę, żeby ją teraz wyrzucili skoro są happily ever after z Danny'm. Co prawda w przypadku CSI LV skończyłam na 1 sezonie (na razie), to jednak podczytuję również posty w tamtym temacie i nie chciałabym by i tu połowa składu zniknęła
Co do samego 5 sezonu, to bardzo fajny. Nie podobał mi się chyba tylko 1 odcinek, 24, zbyt duże nagromadzenie akcji w 45 minutach
Kurczę, no nie wiem jak wytrzymam bez mojego ulubionego CSI teraz, zwłaszcza, że zakończył się naprawdę niesamowicie :D Wiedziona ciekawością zajrzałam do spojlera Bostonq i na stronke Premiery świat i [spoiler]aż do ostatniej minuty ostatniego odcinka sądziłam, że to Angel będzie tą postacią z która się pożegnamy. A teraz okazało się, że może jednak będzie to ktoś jeszcze! Nie wiem jednak kto mógłby to być jako, że naprawdę nie wyobrażam sobie tego serialu, bez żadnej z postaci. No może bez Linsday byłoby ok, od początku nie jestem do niej przekonana, ale nie sądzę, żeby ją teraz wyrzucili skoro są happily ever after z Danny'm. Co prawda w przypadku CSI LV skończyłam na 1 sezonie (na razie), to jednak podczytuję również posty w tamtym temacie i nie chciałabym by i tu połowa składu zniknęła :cry: Co do samego 5 sezonu, to bardzo fajny. Nie podobał mi się chyba tylko 1 odcinek, 24, zbyt duże nagromadzenie akcji w 45 minutach[/spoiler]
Dla mnie 5 sezon CSI NY był świetny. Dużo naprawdę ekscytujących odcinków, naprawdę trzymających w napięciu.
Bardzo podobała mi się sprawa
Spoiler:
z greckimi antykami i ich związek tej sprawy ze Stellą
Co do
Spoiler:
związku z Lindsay i Danny'ego to jakoś średnio mi się to podoba, mam nadzieję, że Danny jako ojciec i solidny partner nie straci wiele ze swojego charakteru, gdyż to była dotychczas moja ulubiona postać w tym serialu.
A jeśli chodzi o ostatnie sekundy finałowego odcinka to scenarzyści fajnie to wymyślili, żeby utrzymać widzów w napięciu do następnego sezonu.
Dla mnie 5 sezon CSI NY był świetny. Dużo naprawdę ekscytujących odcinków, naprawdę trzymających w napięciu. Bardzo podobała mi się sprawa [spoiler]z greckimi antykami i ich związek tej sprawy ze Stellą[/spoiler] Co do [spoiler]związku z Lindsay i Danny'ego to jakoś średnio mi się to podoba, mam nadzieję, że Danny jako ojciec i solidny partner nie straci wiele ze swojego charakteru, gdyż to była dotychczas moja ulubiona postać w tym serialu.[/spoiler] A jeśli chodzi o ostatnie sekundy finałowego odcinka to scenarzyści fajnie to wymyślili, żeby utrzymać widzów w napięciu do następnego sezonu.
spiderpp pisze:
A jeśli chodzi o ostatnie sekundy finałowego odcinka to scenarzyści fajnie to wymyślili, żeby utrzymać widzów w napięciu do następnego sezonu.
No właśnie jestem bardzo ciekawa co z tego wyniknie, koniec 5 sezonu można określić wręcz szokującym.
Przez te wszystkie lata wyświetlania trzech różnych CSI, uważałam iż Las Vegas jest najlepsze, jednak gdy wiosną zrobiłam sobie maraton z CSI New York stwierdziłam iż nowojorska seria zdecydowanie wysuwa się na pierwsze miejsce,.
[quote="spiderpp"] A jeśli chodzi o ostatnie sekundy finałowego odcinka to scenarzyści fajnie to wymyślili, żeby utrzymać widzów w napięciu do następnego sezonu.[/quote]
No właśnie jestem bardzo ciekawa co z tego wyniknie, koniec 5 sezonu można określić wręcz szokującym.
Przez te wszystkie lata wyświetlania trzech różnych CSI, uważałam iż Las Vegas jest najlepsze, jednak gdy wiosną zrobiłam sobie maraton z CSI New York stwierdziłam iż nowojorska seria zdecydowanie wysuwa się na pierwsze miejsce,.
No tak, zaskakujące zakończenie piątej serii ma również szokujące rozwinięcie na początku szóstej.
Spoiler:
Tak więc po strzelaninie w barze Danny trafia na wózek, Stella spędza przypadkową noc z Adamem, Mac poszukuje sprawców strzelaniny. Sprawa z Danny'm jest trochę według mnie naciągana i tak o to Messer miesiąc po operacji po pojawieniu się nowych tropów angażuje się w sprawę. Trochę dziwne bo postrzał w okolice kręgosłupa Danny powinien odpoczywać, leżeć a nie tak po prostu na wózku śmigać po mieście. Pocieszające jest to iż istnieje 10% szansa na odzyskanie przez niego czucia w nogach. Początkowo Messer mówi Montanie by jej nie martwić o 60 procentach. Wydaje mi się iż Danny w paru odcinkach pojeździ na wózku, później powróci do pełni sił.
I będzie wszystko git. Fakt faktem skomplikowało się, ale to dobrze - zwiększy to napięcie.
No tak, zaskakujące zakończenie piątej serii ma również szokujące rozwinięcie na początku szóstej. :shock:
[spoiler]Tak więc po strzelaninie w barze Danny trafia na wózek, Stella spędza przypadkową noc z Adamem, Mac poszukuje sprawców strzelaniny. Sprawa z Danny'm jest trochę według mnie naciągana i tak o to Messer miesiąc po operacji po pojawieniu się nowych tropów angażuje się w sprawę. Trochę dziwne bo postrzał w okolice kręgosłupa Danny powinien odpoczywać, leżeć a nie tak po prostu na wózku śmigać po mieście. Pocieszające jest to iż istnieje 10% szansa na odzyskanie przez niego czucia w nogach. Początkowo Messer mówi Montanie by jej nie martwić o 60 procentach. Wydaje mi się iż Danny w paru odcinkach pojeździ na wózku, później powróci do pełni sił.[/spoiler]
I będzie wszystko git. Fakt faktem skomplikowało się, ale to dobrze - zwiększy to napięcie.
Hmm, dla mnie to trochę tak w ramach przysłowia: "z dużej chmury, mały deszcz"
Fajnie jest wrócić do bohaterów, ale przyznam, że trochę się zawiodłem, gdyż jednak spodziewałem się realnych zmian, a nie pozornych
Spoiler:
trudno się przejąć losem Dannego, skoro od razu otrzymujemy kiczowatą scenę na końcu odcinka, kiedy bohater porusza stopami, a na dodatek zaczyna padać deszcz, o którym mówiła Lindsay, że jest 10% szans, że spadnie... Mam jeszcze nadzieję, że te podejrzliwe spojrzenia, które Mac rzuca w stronę Dona coś znaczą, że z postacią sympatycznego policjanta coś jeszcze się wydarzy po przejściach z poprzedniego sezonu.
Ale ogólnie jest fajnie, to znaczy tak, jak zawsze - jak się lubi ten odłam "CSI", to można generalnie być zadowolonym
Hmm, dla mnie to trochę tak w ramach przysłowia: "z dużej chmury, mały deszcz" ;)
Fajnie jest wrócić do bohaterów, ale przyznam, że trochę się zawiodłem, gdyż jednak spodziewałem się realnych zmian, a nie pozornych [spoiler] trudno się przejąć losem Dannego, skoro od razu otrzymujemy kiczowatą scenę na końcu odcinka, kiedy bohater porusza stopami, a na dodatek zaczyna padać deszcz, o którym mówiła Lindsay, że jest 10% szans, że spadnie... :) Mam jeszcze nadzieję, że te podejrzliwe spojrzenia, które Mac rzuca w stronę Dona coś znaczą, że z postacią sympatycznego policjanta coś jeszcze się wydarzy po przejściach z poprzedniego sezonu. [/spoiler]
Ale ogólnie jest fajnie, to znaczy tak, jak zawsze - jak się lubi ten odłam "CSI", to można generalnie być zadowolonym :)
No właśnie z tą ostatnią scenką - jak pisałam wcześniejszego posta to nie widziałam jej - oglądałam ten odcinek na youtube i widać trafiłam na uciętą końcówkę. Zgadzam się producenci mogliby trochę bardziej po dramatyzować chociaż przez parę odcinków. ale widać że w NY musi być pięknie i przyjemnie. Mi to aż tak bardzo z kolei nie przeszkadza.
Widziałam gdzieś w necie info że po kilku początkowych odcinkach CBS wymusiło na producentach żeby ci zrezygnowali z mrocznego klimatu chyba chodziło o sposób kręcenia zdjęć.
Uważam iż CSI Miami jest bardziej policyjne, LV naukowe a NY coś pomiędzy
No właśnie z tą ostatnią scenką - jak pisałam wcześniejszego posta to nie widziałam jej - oglądałam ten odcinek na youtube i widać trafiłam na uciętą końcówkę. Zgadzam się producenci mogliby trochę bardziej po dramatyzować chociaż przez parę odcinków. ale widać że w NY musi być pięknie i przyjemnie. Mi to aż tak bardzo z kolei nie przeszkadza.
Widziałam gdzieś w necie info że po kilku początkowych odcinkach CBS wymusiło na producentach żeby ci zrezygnowali z mrocznego klimatu chyba chodziło o sposób kręcenia zdjęć.
Uważam iż CSI Miami jest bardziej policyjne, LV naukowe a NY coś pomiędzy
mszyszka01 pisze:
Widziałam gdzieś w necie info że po kilku początkowych odcinkach CBS wymusiło na producentach żeby ci zrezygnowali z mrocznego klimatu chyba chodziło o sposób kręcenia zdjęć.
O, widzisz, szkoda. Bo faktycznie, jeśli się spojrzy na tonację, ujęcia, kolorystykę i sprawy z początku serialu, to "NY" wydawały się "mroczniejsze" od pozostałych. Byłoby stratą dla serialu, gdyby przez wzgląd na domniemane lub - co gorsza - faktyczne oczekiwania widowni, zmieniono ten kurs.
[quote="mszyszka01"] Widziałam gdzieś w necie info że po kilku początkowych odcinkach CBS wymusiło na producentach żeby ci zrezygnowali z mrocznego klimatu chyba chodziło o sposób kręcenia zdjęć. [/quote]
O, widzisz, szkoda. Bo faktycznie, jeśli się spojrzy na tonację, ujęcia, kolorystykę i sprawy z początku serialu, to "NY" wydawały się "mroczniejsze" od pozostałych. Byłoby stratą dla serialu, gdyby przez wzgląd na domniemane lub - co gorsza - faktyczne oczekiwania widowni, zmieniono ten kurs.
Bostonq pisze:O, widzisz, szkoda. Bo faktycznie, jeśli się spojrzy na tonację, ujęcia, kolorystykę i sprawy z początku serialu, to "NY" wydawały się "mroczniejsze" od pozostałych. Byłoby stratą dla serialu, gdyby przez wzgląd na domniemane lub - co gorsza - faktyczne oczekiwania widowni, zmieniono ten kurs.
Zgadzam się z tobą. Ze wszystkich serii CSI ta- czyli NY zawsze podobała mi się najbardziej . Pamiętacie pierwsze odcinki, gdzie wnętrza nie były takie ostentacyjnie nowoczesne i częściej padał deszcz? A mimo to, a może właśnie dlatego oglądało się go doskonale. :-]
Fakt że początek troszkę rozczarowuje. Ale CSI NY mimo wszystko pozostaje dla mnie serią, któą jako jedyna z CSi- owej rodziny jeszcze trzyma mnie w napięciu, i czekam na każdy odcinek . LV znużyło mnie już dawno, teraz mam wrażenie że po prostu nie mają pomysłu, co dalej ( a gruby Morfeusz wręcz usypa samym swym pojawieniem na ekranie ) a Miami- no cóż, Horatio zaczyna sie powtarzać ( a Callie nigdy nie lubiłam, głównie za jej jędzowaty głos )
[quote="Bostonq"]O, widzisz, szkoda. Bo faktycznie, jeśli się spojrzy na tonację, ujęcia, kolorystykę i sprawy z początku serialu, to "NY" wydawały się "mroczniejsze" od pozostałych. Byłoby stratą dla serialu, gdyby przez wzgląd na domniemane lub - co gorsza - faktyczne oczekiwania widowni, zmieniono ten kurs.[/quote]
Zgadzam się z tobą. Ze wszystkich serii CSI ta- czyli NY zawsze podobała mi się najbardziej . Pamiętacie pierwsze odcinki, gdzie wnętrza nie były takie ostentacyjnie nowoczesne i częściej padał deszcz? A mimo to, a może właśnie dlatego oglądało się go doskonale. :-] Fakt że początek troszkę rozczarowuje. Ale CSI NY mimo wszystko pozostaje dla mnie serią, któą jako jedyna z CSi- owej rodziny jeszcze trzyma mnie w napięciu, i czekam na każdy odcinek . LV znużyło mnie już dawno, teraz mam wrażenie że po prostu nie mają pomysłu, co dalej ( a gruby Morfeusz wręcz usypa samym swym pojawieniem na ekranie :-p ) a Miami- no cóż, Horatio zaczyna sie powtarzać ( a Callie nigdy nie lubiłam, głównie za jej jędzowaty głos :D )
Najnowszy odcinek - najwyraźniej jeden z większej całości - zapowiada klimaty gęste, obsesyjne, zbliżone do tych, które znamy choćby z "Criminal Minds" lub "Wire in the Blood". To wielki plus.
No i dla fanów "Jericho" lub "Miracles" (jeden z fajniejszych i jednocześnie bardzo niedocenionych seriali) ważny element: gościnnie pojawia się Skeet Ulrich A rolę ma dość ciekawą
Najnowszy odcinek - najwyraźniej jeden z większej całości - zapowiada klimaty gęste, obsesyjne, zbliżone do tych, które znamy choćby z "Criminal Minds" lub "Wire in the Blood". To wielki plus.
No i dla fanów "Jericho" lub "Miracles" (jeden z fajniejszych i jednocześnie bardzo niedocenionych seriali) ważny element: gościnnie pojawia się Skeet Ulrich :) A rolę ma dość ciekawą :)
[color=blue][b]CSI New York [6x01-03] (XviD asd) EnglishV+NapisyPL - www.xvidasd.com[/b][/color] [img]http://www.tvshows.yoyo.pl/style/down.gif[/img]
[code]http://www.mininova.org/tor/3053871[/code]
[color=green][b]CSI New York [6x01-03] (XviD asd) EnglishV+NapisyPL - www.xvidasd.com[/b][/color] [img]http://www.tvshows.yoyo.pl/style/downm.gif[/img]