produkcja: USA gatunek: Dramat, Kryminał data premiery: 2009
Opis:
Nowy serial kryminalny o małym miasteczku, w którym dochodzi do serii zbrodni. Serial ma być utrzymany w stylu "Miasteczka Twin Peaks". Narazie nie ma bliższych informacji, ani co do treści, ani co do daty emisji pierwszeo odcinka.
[b]produkcja:[/b] USA [b]gatunek:[/b] Dramat, Kryminał [b]data premiery:[/b] 2009
[b]Opis:[/b] Nowy serial kryminalny o małym miasteczku, w którym dochodzi do serii zbrodni. Serial ma być utrzymany w stylu "Miasteczka Twin Peaks". Narazie nie ma bliższych informacji, ani co do treści, ani co do daty emisji pierwszeo odcinka.
Tak, zapowiada się ciekawie, no i też bardzo lubię małe miasteczka i ich tajemnice. Dlatego tak smutno, że czasem ciekawe produkcje tego typu przechodzą bez echa, jak choćby "Meadowlands" Miejmy nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej
Tak, zapowiada się ciekawie, no i też bardzo lubię małe miasteczka i ich tajemnice. Dlatego tak smutno, że czasem ciekawe produkcje tego typu przechodzą bez echa, jak choćby "Meadowlands" :( Miejmy nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej :)
Nie lubię tego ciągłego porównywania do Twin Peaks. Kto rozsiewa takie plotki? - producenci, żeby zwiększyc zainteresowanie serialem?
Zauważyłem, że każdy serial, którego akcja dzieje sie w małym miasteczku i występuja tam jakiekolwiek tajemnice określa sie mianem "w stylu Twin Peaks"... - dokładnie tak samo mówiono o Eurece i co? Podobny do Twin Peaks jak cholera...
Na pewno trzeba będzie oglądnąc odcinek i wtedy się osądzi chociaż z wesołym miasteczkiem nie mam za wiele dobrych wspomnien (serialowych) - Carnivale było jakieś takie... :-]
Nie lubię tego ciągłego porównywania do Twin Peaks. Kto rozsiewa takie plotki? - producenci, żeby zwiększyc zainteresowanie serialem?
Zauważyłem, że każdy serial, którego akcja dzieje sie w małym miasteczku i występuja tam jakiekolwiek tajemnice określa sie mianem "w stylu Twin Peaks"... - dokładnie tak samo mówiono o Eurece i co? Podobny do Twin Peaks jak cholera...
Na pewno trzeba będzie oglądnąc odcinek i wtedy się osądzi chociaż z wesołym miasteczkiem nie mam za wiele dobrych wspomnien (serialowych) - Carnivale było jakieś takie... :-]
E tam, porównanie jak porównanie, każdy chce sprzedać swój produkt, a że "Twin Peaks" to marka, a przede wszystkim pewien typ narracji, to nic dziwnego, że się twórcy do niego odwołują. "Carnivale" to serial wybitny, oryginalny, doceniony i niedoceniony jednocześnie Przestałem się przejmować, że nie wszystkim się podoba, bo faktycznie jest specyficzny, ale trochę smutno, że jednak nie zdobył większej popularności O "Happy Town" póki co nic nie wiadomo, może być więc zwykłym kryminałem z lekkim wątkiem dziwacznym, a może też się te dziwactwo rozplenić, jak w przywoływanym już przeze mnie "Meadowlands"
E tam, porównanie jak porównanie, każdy chce sprzedać swój produkt, a że "Twin Peaks" to marka, a przede wszystkim pewien typ narracji, to nic dziwnego, że się twórcy do niego odwołują. "Carnivale" to serial wybitny, oryginalny, doceniony i niedoceniony jednocześnie :) Przestałem się przejmować, że nie wszystkim się podoba, bo faktycznie jest specyficzny, ale trochę smutno, że jednak nie zdobył większej popularności :) O "Happy Town" póki co nic nie wiadomo, może być więc zwykłym kryminałem z lekkim wątkiem dziwacznym, a może też się te dziwactwo rozplenić, jak w przywoływanym już przeze mnie "Meadowlands" :)
No tak ale za niedługo każdy serial, który będzie się obracał w środowisku lekarskim będzie w zapowiedziach nazywany "coś a'la House" itp. - skoro producenci od samego początku obawiają się o swoje "dziecko" to znaczy, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie dołożyli wszelkich starań, żeby stworzyc jakieś oryginalne dzieło.
To tak jakbyśmy o swoim serwisie mówili "w stylu mininovej" hehehe
Pierwszy sezon Carnivala był bardzo dobry - pochłonąłem go w dwa dni bodajrze, ale w drugim już wymięknąłem - zbyt duże nagromadzenie "czarów" bez logicznego wytłumaczenia (coś a'la Lost ).
No tak ale za niedługo każdy serial, który będzie się obracał w środowisku lekarskim będzie w zapowiedziach nazywany "coś a'la House" itp. - skoro producenci od samego początku obawiają się o swoje "dziecko" to znaczy, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie dołożyli wszelkich starań, żeby stworzyc jakieś oryginalne dzieło.
To tak jakbyśmy o swoim serwisie mówili "w stylu mininovej" hehehe :D
Pierwszy sezon Carnivala był bardzo dobry - pochłonąłem go w dwa dni bodajrze, ale w drugim już wymięknąłem - zbyt duże nagromadzenie "czarów" bez logicznego wytłumaczenia (coś a'la Lost :D ).
A, tak, to prawda, zgadzam się, że drugi sezon trochę "otumaniał" ilością zagadek, choć nie powiem, mi się to podobało, bo taka konwencja nawet mi odpowiada, niekoniecznie muszę poznać odpowiedzi, ale rozumiem, że nie musi to każdemu "pieścić zmysłów". W ogóle w tego typu produkcjach z "tajemnicą" zawsze jest cienka granica między zagadkami a dawaniem odpowiedzi, diabli wiedzą, co lepsze. Zostawić niedopowiedzenia, czy też walnąć prosto w oczy jakąś, najczęściej niezbyt wyszukaną, odpowiedzią. "Twin Peaks", pragnę zauważyć, to opcja pierwsza, praktycznie żadnych odpowiedzi. "Ogniu krocz za mną" co prawda pewne sprawy wyjaśnia, no ale serial jako taki, nie I jak tak wolę Zobaczymy, co stanie się w "Happy Town" - o, jak ładnie, nie ma offtopu
A, tak, to prawda, zgadzam się, że drugi sezon trochę "otumaniał" ilością zagadek, choć nie powiem, mi się to podobało, bo taka konwencja nawet mi odpowiada, niekoniecznie muszę poznać odpowiedzi, ale rozumiem, że nie musi to każdemu "pieścić zmysłów". W ogóle w tego typu produkcjach z "tajemnicą" zawsze jest cienka granica między zagadkami a dawaniem odpowiedzi, diabli wiedzą, co lepsze. Zostawić niedopowiedzenia, czy też walnąć prosto w oczy jakąś, najczęściej niezbyt wyszukaną, odpowiedzią. "Twin Peaks", pragnę zauważyć, to opcja pierwsza, praktycznie żadnych odpowiedzi. "Ogniu krocz za mną" co prawda pewne sprawy wyjaśnia, no ale serial jako taki, nie :) I jak tak wolę :) Zobaczymy, co stanie się w "Happy Town" - o, jak ładnie, nie ma offtopu ;)
Mocne otwarcie, później starzy znajomi z "October Road" (aktorzy), sporo niepewności, specyficzne, małe miasteczko, Sam Neill, który uciekł z powieści S. Kinga ("Sklepik z marzeniami" chociażby), paczka absurdu, czyli coś, co mi się bardzo podoba.
Ogólnie, jak komuś przypadły do gustu seriale typu "Point Pleasant" czy "American Gothic" - to poczuje się jak w domu
O "Miasteczku Twin Peaks" lepiej nie wspominać, bo to nie ten poziom, nie ta skala "zamotania" - nie ma sensu się nastawiać na coś, czym ten serial raczej nie będzie.
Jak już, to proszę pomyśleć o straszliwie niedocenionym "Meadowlands" - ździebko podobna atmosfera typu "weird"
Mocne otwarcie, później starzy znajomi z "October Road" (aktorzy), sporo niepewności, specyficzne, małe miasteczko, Sam Neill, który uciekł z powieści S. Kinga ("Sklepik z marzeniami" chociażby), paczka absurdu, czyli coś, co mi się bardzo podoba.
Ogólnie, jak komuś przypadły do gustu seriale typu "Point Pleasant" czy "American Gothic" - to poczuje się jak w domu :)
O "Miasteczku Twin Peaks" lepiej nie wspominać, bo to nie ten poziom, nie ta skala "zamotania" - nie ma sensu się nastawiać na coś, czym ten serial raczej nie będzie. Jak już, to proszę pomyśleć o straszliwie niedocenionym "Meadowlands" - ździebko podobna atmosfera typu "weird" :)
Obejrzałem drugi odcinek, kurde fajnie, nawet bardzo, ale bardziej zadowolony bym był gdyby nie było wątków fantastycznych, chociaż z drugiej strony robią się coraz ciekawsze więc czekam na następny odcinek.
P.S. Przenosze do 'z dreszczykiem' bo tu chyba lepiej pasuje.
Obejrzałem drugi odcinek, kurde fajnie, nawet bardzo, ale bardziej zadowolony bym był gdyby nie było wątków fantastycznych, chociaż z drugiej strony robią się coraz ciekawsze więc czekam na następny odcinek.
P.S. Przenosze do 'z dreszczykiem' bo tu chyba lepiej pasuje.