Tak dla przypomnienia, z czeluści forum - napisy są "już" do 25 odcinków, a tłumacze zapowiadają, że będzie więcej. Jest więc szansa (acz nie pewność), że i do polskojęzycznych ten serial w końcu w całości dotrze. A chyba warto
Tak dla przypomnienia, z czeluści forum - napisy są "już" do 25 odcinków, a tłumacze zapowiadają, że będzie więcej. Jest więc szansa (acz nie pewność), że i do polskojęzycznych ten serial w końcu w całości dotrze. A chyba warto :)
Raczej robią się do 26 ; p bo gotowe jest chyba koło 17 z tego co mi wiadomo. No i chyba będą powstawać dalej chodź idzie im strasznie wolno
Ale bardzo warto bo serial jest naprawdę rewelacyjny. Szczególnie sesje z Laurą i Sophie. Po 2-3 odcinkach myślałem że wszystko pięknie serial rewelacja tylko zapewne oglądanie ludzi mówiących przez 30 minut znudzi mi się raz dwa... Nic bardziej mylnego to co w moim mniemaniu miało mnie uśpić po kilku odcinkach jest największą bronią tego serialu...
Raczej robią się do 26 ; p bo gotowe jest chyba koło 17 ;) z tego co mi wiadomo. No i chyba będą powstawać dalej chodź idzie im strasznie wolno :cry:
Ale bardzo warto bo serial jest naprawdę rewelacyjny. Szczególnie sesje z Laurą i Sophie. Po 2-3 odcinkach myślałem że wszystko pięknie serial rewelacja tylko zapewne oglądanie ludzi mówiących przez 30 minut znudzi mi się raz dwa... Nic bardziej mylnego ;) to co w moim mniemaniu miało mnie uśpić po kilku odcinkach jest największą bronią tego serialu...
Chciałabym poinformować wszystkich, że przetłumaczony jest już cały sezon tego znakomitego serialu:)
Ponadto zaczęło się już nawet tłumaczenie sezonu 2 - myślę, że dla wszystkich osób, które lubią ten serial jest to świetna wiadomość:)
Pozdrawiam!
Chciałabym poinformować wszystkich, że przetłumaczony jest już cały sezon tego znakomitego serialu:) Ponadto zaczęło się już nawet tłumaczenie sezonu 2 - myślę, że dla wszystkich osób, które lubią ten serial jest to świetna wiadomość:) Pozdrawiam!
Zdobyłam pierwszy odcinek, na razie go nie ogladałam, tylko szybko przewinęłam, ale nie zauważyłam jakiejkolwiek akcji. Czy w tym serialu w każdym odcinku postacie tylko rozmawiają w jednym pokoju? Czy to w jakis sposób się rozwija?
[spoiler]Zdobyłam pierwszy odcinek, na razie go nie ogladałam, tylko szybko przewinęłam, ale nie zauważyłam jakiejkolwiek akcji. Czy w tym serialu w każdym odcinku postacie tylko rozmawiają w jednym pokoju? Czy to w jakis sposób się rozwija?[/spoiler]
Zdobyłam pierwszy odcinek, na razie go nie ogladałam, tylko szybko przewinęłam, ale nie zauważyłam jakiejkolwiek akcji. Czy w tym serialu w każdym odcinku postacie tylko rozmawiają w jednym pokoju? Czy to w jakis sposób się rozwija?
Nie. w tym serialu akcja jako taka nie istnieje. Cała historia bazuje na emocjach i rozmowie, ale jeśli chodzi o dialogi i grę aktorską to ten serial to mistrzostwo świata.
[quote="nova.nike"][spoiler]Zdobyłam pierwszy odcinek, na razie go nie ogladałam, tylko szybko przewinęłam, ale nie zauważyłam jakiejkolwiek akcji. Czy w tym serialu w każdym odcinku postacie tylko rozmawiają w jednym pokoju? Czy to w jakis sposób się rozwija?[/spoiler][/quote]
Nie. w tym serialu akcja jako taka nie istnieje. Cała historia bazuje na emocjach i rozmowie, ale jeśli chodzi o dialogi i grę aktorską to ten serial to mistrzostwo świata.
Gawith pisze:Nie. w tym serialu akcja jako taka nie istnieje. Cała historia bazuje na emocjach i rozmowie, ale jeśli chodzi o dialogi i grę aktorską to ten serial to mistrzostwo świata.
Cieszy mnie więc tym bardziej, że zmierza do wygranej w charts chociaż jeszcze nic nie wiadomo.
[quote="Gawith"]Nie. w tym serialu akcja jako taka nie istnieje. Cała historia bazuje na emocjach i rozmowie, ale jeśli chodzi o dialogi i grę aktorską to ten serial to mistrzostwo świata.[/quote]
Cieszy mnie więc tym bardziej, że zmierza do wygranej w charts chociaż jeszcze nic nie wiadomo.
Trochęmi się odechciało jak zobaczyłem, że sezon1 ma aż 43 odcinki!! to ponad 9GB w oryginale! Jak będę musiał sięnim zając a okaże się gniotem to zabiję
Added after 23 hours 9 minutes:
Powęszyłem troszkę i okazuje się, że serial ma same dobre notowania!
No i pochodzi z HBO - tak czy inaczej pilota na pewno oglądnę, żeby samemu się przekonać o jego wartości.
Na pewno też wiecie już, że będzie trzeci sezon tego serialu.
Co ciekawe - In Treatment jestkręcony na podstawie izraelskiego serialu pt: 'BeTupil' tyle, że ten zakończył się na drugim sezonie.
HBO postanowiło więc pociągnąć swój serial dalej dopisując własny scenariusz.
Trochęmi się odechciało jak zobaczyłem, że sezon1 ma aż 43 odcinki!! to ponad 9GB w oryginale! Jak będę musiał sięnim zając a okaże się gniotem to zabiję ;)
[size=75][color=#999999]Added after 23 hours 9 minutes:[/color][/size]
Powęszyłem troszkę i okazuje się, że serial ma same dobre notowania! No i pochodzi z HBO - tak czy inaczej pilota na pewno oglądnę, żeby samemu się przekonać o jego wartości.
Na pewno też wiecie już, że będzie trzeci sezon tego serialu. Co ciekawe - In Treatment jestkręcony na podstawie izraelskiego serialu pt: 'BeTupil' tyle, że ten zakończył się na drugim sezonie. HBO postanowiło więc pociągnąć swój serial dalej dopisując własny scenariusz.
Jak już jesteśmy przy ciekawostkach to na terapii zobaczymy między innymi Felicie z Californication oraz Mie Wasikowską (tak, tak, nawet trochę nasza ) która została nową Alicją w krainie czarów. Zresztą cała obsada jest świetna i dobrze znana z wielu seriali, od True Blood aż po 10th Kingdom.
Tylko coś czuję, że nie wygra po raz kolejny. Trochę szkoda, że serial jakoś na forum nie doczekał się jeszcze uznania na jakie zasługuje.
Jak już jesteśmy przy ciekawostkach to na terapii zobaczymy między innymi Felicie z Californication oraz Mie Wasikowską (tak, tak, nawet trochę nasza ;) ) która została nową Alicją w krainie czarów. Zresztą cała obsada jest świetna i dobrze znana z wielu seriali, od True Blood aż po 10th Kingdom.
Tylko coś czuję, że nie wygra po raz kolejny. Trochę szkoda, że serial jakoś na forum nie doczekał się jeszcze uznania na jakie zasługuje.
Oglądnąłem pierwszy odcinek i Fiuuuuuuuuu.........
Serial cholernie mnie zaintrygował. Jestem ciekawy, czy Paul jest naprawdę profesjonalistą tak jak wynikało z jego zachowania:
Spoiler:
(...)jestem twoim terapeutom.
Parametry i przepisy...
zabraniają tego.
Nie jestem opcją.
no bo w końcu ta laska była gotowa na wszystko...
Czy też może Paul jako teraupeuta ciągle ma do czynienia z tego typu zachowaniami (zadurzania się w nim) i jest tym po prostu znudzony.
Obstawiam jednak profesjonalizm - praca psychoteraupeuty wydaje się bajecznie prosta - wystarczy słuchać ale tak naprawdę należy być czujnym i w odpowiednim momencie naprowadzić pacjenta na właściwy tor. I tak też sie stało w tym przypadku - Początkowo Laura oskarża Andrzeja o jego zaborczość (ultimatum) jak się jednak okazuje i co Paul jej uświadamia to właśnie ona je "wytoczyła" - widać po jej minie, że właśnie w tym momencie zdała sobie z tego sprawę.
Sam koniec odcinka również zaskakuje - pacjentka poszła do domu i... koniec - to tylko epizod? Na czym będzie polegał serial? Czy to każdy odcinek będzie o innym pacjencie? Czy Laura przyjdzie za tydzień?
czy Paul będzie tylko "pieprzonym milczącym Buddą" a grać będą głównie pacjenci?
- nie mogę się już doczekać następnego odcinka...
Dzięki Gawith, że zwróciłeś moją uwagę na ten serial!
Oglądnąłem pierwszy odcinek i Fiuuuuuuuuu.........
Serial cholernie mnie zaintrygował. Jestem ciekawy, czy Paul jest naprawdę profesjonalistą tak jak wynikało z jego zachowania:
[spoiler][i](...)jestem twoim terapeutom. Parametry i przepisy... zabraniają tego. Nie jestem opcją.[/i]
no bo w końcu ta laska była gotowa na wszystko... Czy też może Paul jako teraupeuta ciągle ma do czynienia z tego typu zachowaniami (zadurzania się w nim) i jest tym po prostu znudzony.
Obstawiam jednak profesjonalizm - praca psychoteraupeuty wydaje się bajecznie prosta - wystarczy słuchać ale tak naprawdę należy być czujnym i w odpowiednim momencie naprowadzić pacjenta na właściwy tor. I tak też sie stało w tym przypadku - Początkowo Laura oskarża Andrzeja o jego zaborczość (ultimatum) jak się jednak okazuje i co Paul jej uświadamia to właśnie ona je "wytoczyła" - widać po jej minie, że właśnie w tym momencie zdała sobie z tego sprawę.
Sam koniec odcinka również zaskakuje - pacjentka poszła do domu i... koniec - to tylko epizod? Na czym będzie polegał serial? Czy to każdy odcinek będzie o innym pacjencie? Czy Laura przyjdzie za tydzień? czy Paul będzie tylko "pieprzonym milczącym Buddą" a grać będą głównie pacjenci?[/spoiler] - nie mogę się już doczekać następnego odcinka... Dzięki [b]Gawith[/b], że zwróciłeś moją uwagę na ten serial!
Zadziwiające jak serial pozbawiony kompletnie "Akcji" może być frapujący i pociągający.
Po oglądnięciu pierwszego odcinka byłem nim bardzo zafascynowany jednak zastanawiałem się czy wytrzymam aż tyle odcinków? (1-szy sezon ma 43 odc.) patrząc jedynie na jeden gabinet i garść osób? Czy to mi się nie znudzi?
Jestem już po dwudziestu odcinkach i w żaden sposób nie czuję żadnego znużenia i ciągle chcę oglądać kolejny odcinek... i kolejny itd...
To zadziwiające ale w tym serialu zamiast oglądać sceny po prostu ich słuchamy - są opowiedziane w bardzo ciekawy i zaskakujący sposób tak, że oddziałują bezpośrednio na wyobraźnię widza.
Żeby nie było nudno oglądając tylko psychoterapeutę, który wysłuchuje problemy ludzi, mamy tutaj fantastycznie rozegraną gamę wątpliwości, które kiełkują u widza po oglądnięciu każdego odcinka.
Czy Paul naprawdę jest taki dobry? Patrząc na Jaka i Amy faktycznie zauważamy, że
Spoiler:
z wizyty na wizytę jest coraz gorzej a Sophie targnęła się nawet na życie w jego gabinecie. Przypadek Laury skłania Paula do szukania pomocy u innego psychoterapeuty
a wszystkie te historie łączą się w jedną ale bardzo skomplikowaną całość...
To zadziwiające jak dobrze przemyślany scenariusz jest w stanie nadrobić wszelkie braki scen akcji itp - nie przyklejajcie mu więc negatywnej opinii bez oglądnięcia przynajmniej kilku odcinków - wiem, że opis może Was nie zachwycać ale uwierzcie mi - in Treatment to naprawdę świetny serial.
Zadziwiające jak serial pozbawiony kompletnie "Akcji" może być frapujący i pociągający. Po oglądnięciu pierwszego odcinka byłem nim bardzo zafascynowany jednak zastanawiałem się czy wytrzymam aż tyle odcinków? (1-szy sezon ma 43 odc.) patrząc jedynie na jeden gabinet i garść osób? Czy to mi się nie znudzi? Jestem już po dwudziestu odcinkach i w żaden sposób nie czuję żadnego znużenia i ciągle chcę oglądać kolejny odcinek... i kolejny itd... To zadziwiające ale w tym serialu zamiast oglądać sceny po prostu ich słuchamy - są opowiedziane w bardzo ciekawy i zaskakujący sposób tak, że oddziałują bezpośrednio na wyobraźnię widza.
Żeby nie było nudno oglądając tylko psychoterapeutę, który wysłuchuje problemy ludzi, mamy tutaj fantastycznie rozegraną gamę wątpliwości, które kiełkują u widza po oglądnięciu każdego odcinka. Czy Paul naprawdę jest taki dobry? Patrząc na Jaka i Amy faktycznie zauważamy, że [spoiler]z wizyty na wizytę jest coraz gorzej a Sophie targnęła się nawet na życie w jego gabinecie. Przypadek Laury skłania Paula do szukania pomocy u innego psychoterapeuty[/spoiler] a wszystkie te historie łączą się w jedną ale bardzo skomplikowaną całość...
To zadziwiające jak dobrze przemyślany scenariusz jest w stanie nadrobić wszelkie braki scen akcji itp - nie przyklejajcie mu więc negatywnej opinii bez oglądnięcia przynajmniej kilku odcinków - wiem, że opis może Was nie zachwycać ale uwierzcie mi - in Treatment to naprawdę świetny serial.
I wreszcie bodajże w 22-gim odcinku Wielki Budda dał się wyprowadzić z równowagi... - Alex pięknie go załatwił...
Co ciekawe wszystko co mówił to najprawdziwsza prawda ale jak to mówią "Szewc bez butów chodzi" i to przysłowie w tym serialu sprawdza się doskonale. Ciekawe, że Jake i Amy również na razie nie za bardzo skorzystali na terapii - jak na razie są w separacji i coraz gorzej u nich...
Czy więc Paul jest dobrym psychoterapeutą?? - Dwudziesty drugi odcinek przeczy temu jednak kto by się nie zdenerwował słysząc takie słowa?
Zdaje się, że Paul nie dopuszczał tych wszystkich myśli do siebie - twał w tym swoim gabinecie nie chcąc myśleć o tym, że jego rodzina się sypie...
Czy to go otrzeźwi z tego amoku? - oglądam dalej.
[spoiler]I wreszcie bodajże w 22-gim odcinku Wielki Budda dał się wyprowadzić z równowagi... - Alex pięknie go załatwił... Co ciekawe wszystko co mówił to najprawdziwsza prawda ale jak to mówią "Szewc bez butów chodzi" i to przysłowie w tym serialu sprawdza się doskonale. Ciekawe, że Jake i Amy również na razie nie za bardzo skorzystali na terapii - jak na razie są w separacji i coraz gorzej u nich... Czy więc Paul jest dobrym psychoterapeutą?? - Dwudziesty drugi odcinek przeczy temu jednak kto by się nie zdenerwował słysząc takie słowa? Zdaje się, że Paul nie dopuszczał tych wszystkich myśli do siebie - twał w tym swoim gabinecie nie chcąc myśleć o tym, że jego rodzina się sypie... Czy to go otrzeźwi z tego amoku? - oglądam dalej.[/spoiler]
Dzis zaczelam ogladac i jestem w szoku, ze [spoiler]caly odcinek tylko gadaja a serial wciaga jak nie wiem co, caly sezon jest taka terapia czy w pozniejszych odcinkach cos sie zmienia?[/spoiler] Na chwile obecna serial wskakuje na liste moich ulubionych, mam nadzieje ze to sie nie zmieni