Ale ot co, oświadczyć muszę: Pan Szklarski jest mistrzem ciętej riposty. Mówiąc iż jest on upośledzony, w pewnym sensie obrażamy upośledzonych.
Z pośród wszystkich głupich, debilnych żartów zarazem, to co ten facet pisze na stronie, wybija się chyba z wszystkiego.Zbigniew Hołdys został zatrzymany za szerzenie pornografii na swoim blogu lecz teraz, z pewnością, Stołeczna Prokuratura postawi mu zarzut uśmiercenia aż siedmiu z dziesięciu członków wyspecjalizowanej brygady antyterrorystycznej.
Ja już nie mogę, błagam - nie pozwólcie mi na blog Zbigniewa Hołdysa więcej wchodzić, bo gdy czytam teksty typu:
"Nie potrafię czytać japońskich bohomazów, mogę jedynie snuć nadzieję, że nie jest to jakiś żart ponury. Kiedyś znajoma podarowała mi haftowane kimono z Dalekiego Wschodu, nie wiem czy to była Korea, Japonia, czy Wietnam, ale było czarne, z jednym pięknym i skomplikowanym znakiem, wydziarganym na biało na plecach, oraz identycznymi dwoma na klacie. Do tego pasek, jak w bonżurce, piękna rzecz. Zwłaszcza, że tu istniał dziarski komunizm i ludzie taką odzież znali jedynie z fotografii. I z filmów z Brucem Lee.
Potem się dowiedziałem, że ten piękny znak znaczył <Cenzura>
Więc teges.
Uśmiech proszę",
to naprawdę ze śmiechu nie tylko się posiusiam, ale i zejdę z tego ziemskiego padołu, śmiejąc się od ucha do ucha.