Lost
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Nie pamiętam, żebym używał takich słów - chyba, że kiedyś.
BSG nie jest wcale moim ukochanym - to najlepszy sci fi jaki dotychczas widaiałem, ale żeby od razu ukochany? Tak - miał cztery sezony, film (RAZOR) to osobna historia i nie było jak dotąd żadnego Rema'ku (caprica to całkiem inna historia i inny czas/postaci - wogóle nie związane) ale do rzeczy - wiesz co miał serial BSG? a czego nigdy nie miał Lost?
LOGICZNEJ CIĄGŁOŚCI! tam (w BSG)nie ma mowy o jakiś tajemniczych zagadkach, o których scenarzyści zapomnieli bo tak było wygodnie. cała historia została spójnie i logicznie wyjaśniona. Scenarzyści zakończyli serial w sam raz - kiedy zaczynał lekko przynudzać zamiast ciągnąć bo bez końca. A przecież mogli wzorem losta wymyślić jakąś tajemniczą czarną dziurę czy jakieś replikatory etc. Nie zrobili tego - mieli jaja i zakończyli serial.
Nie ma dla mnie znaczenia czy lost ma 6 czy 26 sezonów - już w drugim zauważyłem, że zagadkom nie będzie końca a prodecentom wcale nie chodzi o stworzenie niesamowicie ciekawego scenariusza, który rozwikła te namnożone zagadki tylko o oczarowanie widza - zrobienie mu mętliku w głowie i przywiązanie do siebie. Im głębiej i dalej tym bardziej motają swoje nici niczym sieci pajęcze ale to wszystko przybrało już groteskowy obraz.
Fakt nie oglądałem ale gdy czytam:
"lądowanie na LAX", "świat równoległy", "czteropalczaste Egipskie bożki"??
to już nawet nie chce mi się śmiać - to po prostu smutne.
BSG nie jest wcale moim ukochanym - to najlepszy sci fi jaki dotychczas widaiałem, ale żeby od razu ukochany? Tak - miał cztery sezony, film (RAZOR) to osobna historia i nie było jak dotąd żadnego Rema'ku (caprica to całkiem inna historia i inny czas/postaci - wogóle nie związane) ale do rzeczy - wiesz co miał serial BSG? a czego nigdy nie miał Lost?
LOGICZNEJ CIĄGŁOŚCI! tam (w BSG)nie ma mowy o jakiś tajemniczych zagadkach, o których scenarzyści zapomnieli bo tak było wygodnie. cała historia została spójnie i logicznie wyjaśniona. Scenarzyści zakończyli serial w sam raz - kiedy zaczynał lekko przynudzać zamiast ciągnąć bo bez końca. A przecież mogli wzorem losta wymyślić jakąś tajemniczą czarną dziurę czy jakieś replikatory etc. Nie zrobili tego - mieli jaja i zakończyli serial.
Nie ma dla mnie znaczenia czy lost ma 6 czy 26 sezonów - już w drugim zauważyłem, że zagadkom nie będzie końca a prodecentom wcale nie chodzi o stworzenie niesamowicie ciekawego scenariusza, który rozwikła te namnożone zagadki tylko o oczarowanie widza - zrobienie mu mętliku w głowie i przywiązanie do siebie. Im głębiej i dalej tym bardziej motają swoje nici niczym sieci pajęcze ale to wszystko przybrało już groteskowy obraz.
Fakt nie oglądałem ale gdy czytam:
"lądowanie na LAX", "świat równoległy", "czteropalczaste Egipskie bożki"??
to już nawet nie chce mi się śmiać - to po prostu smutne.

-
Wskaż do odpowiedzi
Twój post doskonale odzwierciedla to, co chciałem pokazać. W kilku zdaniach obnażyłeś moją niewiedzę na temat BG. Wszedłem na stronę główną, zobaczyłem Battlestar Galactica Classic i automatycznie uznałem, że ta wersja z 2003 roku jest remake'iem. I dlatego właśnie ja się nie wypowiadam na temat seriali, których nie za dobrze, lub w ogóle nie znam. I być może Ty też nie powinieneś. Nie dziw się również, kiedy ja czy ktoś inny spieszy z wyjaśnieniami o Lost, skoro sam mnie poprawiasz na temat BG.
Twoje zarzuty na temat nierozwiązywania zagadek są chybione. Np. jedno z pytań postawionych w finale 5 sezonu, zostało rozwiązane już w pierwszym odcinku 6 sezonu. I wiele innych zagadek jest rozwiązywanych po drodze, jednak Ty o tym nie wiesz, bo tego nie śledzisz. Dlatego śmieszne są takie zarzuty.
I znów ucieknę się do tego artykułu, który niejako podsumuje to co tutaj napisałem:
"Problem pojawia się już, gdy chcemy streścić osobie niezorientowanej fabułę "Zagubionych". Wszelkie opisy typu: to opowieść o grupie ludzi, którzy przeżywają katastrofę lotniczą, w w jej wyniku znaleźli się na tropikalnej wyspie, na której spotykają ich niewiarygodne przygody, nie mają większego sensu. Nie ma również sensu dodawanie dalszych szczegółów: że wyspa okazuje się nawiedzona, że żyje na niej dziwna grupa tubylców zwanych innymi, że pojawia się tam potwór w postaci tajemniczego dymu, że w pewnym momencie bohaterowie zaczynają podróżować w czasie oraz widzieć zmarłych, a w ostatniej minucie ostatniego odcinka piątego cyklu wybucha... bomba wodorowa. Coś takiego może brzmieć dla osoby niezorientowanej w meandrach "Lostów" jak kiczowaty sen wariata. Ale nim nie jest."
Mogę się pod tym podpisać obiema rękami. To co wymieniłeś na końcu, owszem, dla kogoś kto nie ogląda na bieżąco faktycznie może brzmieć skrajnie idiotycznie. Osoba, która ogląda, wie o tym, że jest zachowana ciągłość wydarzeń.
Wierz lub nie, nie jestem osobą i pewnie większość tutaj też nie jest osobami, które bezkrytycznie przyjmują to co jest wyświetlane na ekranie. Wielokrotnie narzekałem na to co widziałem w rozmowach z osobami, które także oglądają Lost od początku do końca. Ale moja krytyka i krytyka takich osób ma zupełnie inny wymiar, niż krytyka osób takich jak Ty.
Twoje zarzuty na temat nierozwiązywania zagadek są chybione. Np. jedno z pytań postawionych w finale 5 sezonu, zostało rozwiązane już w pierwszym odcinku 6 sezonu. I wiele innych zagadek jest rozwiązywanych po drodze, jednak Ty o tym nie wiesz, bo tego nie śledzisz. Dlatego śmieszne są takie zarzuty.
I znów ucieknę się do tego artykułu, który niejako podsumuje to co tutaj napisałem:
"Problem pojawia się już, gdy chcemy streścić osobie niezorientowanej fabułę "Zagubionych". Wszelkie opisy typu: to opowieść o grupie ludzi, którzy przeżywają katastrofę lotniczą, w w jej wyniku znaleźli się na tropikalnej wyspie, na której spotykają ich niewiarygodne przygody, nie mają większego sensu. Nie ma również sensu dodawanie dalszych szczegółów: że wyspa okazuje się nawiedzona, że żyje na niej dziwna grupa tubylców zwanych innymi, że pojawia się tam potwór w postaci tajemniczego dymu, że w pewnym momencie bohaterowie zaczynają podróżować w czasie oraz widzieć zmarłych, a w ostatniej minucie ostatniego odcinka piątego cyklu wybucha... bomba wodorowa. Coś takiego może brzmieć dla osoby niezorientowanej w meandrach "Lostów" jak kiczowaty sen wariata. Ale nim nie jest."
Mogę się pod tym podpisać obiema rękami. To co wymieniłeś na końcu, owszem, dla kogoś kto nie ogląda na bieżąco faktycznie może brzmieć skrajnie idiotycznie. Osoba, która ogląda, wie o tym, że jest zachowana ciągłość wydarzeń.
Wierz lub nie, nie jestem osobą i pewnie większość tutaj też nie jest osobami, które bezkrytycznie przyjmują to co jest wyświetlane na ekranie. Wielokrotnie narzekałem na to co widziałem w rozmowach z osobami, które także oglądają Lost od początku do końca. Ale moja krytyka i krytyka takich osób ma zupełnie inny wymiar, niż krytyka osób takich jak Ty.
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Oczywiście ślepy nie powinien wypowiadać się na temat kolorów ale w tym przypadku widziałem już dość. Jeśli dodać do tego fakt, że cały serial opiera się na mnożeniu niezliczonej ilości zagadek to więcej nie potrzebuję.Cayack pisze:I dlatego właśnie ja się nie wypowiadam na temat seriali, których nie za dobrze, lub w ogóle nie znam. I być może Ty też nie powinieneś.
I nie ma znaczenia, że co setna zagadka została w jakiś tam sposób wytłumaczona. Liczy się fakt, że większość puszczono w niepamięć (cóż za wygoda dla scenarzystów!).
Ale o co mi tak naprawdę chodzi? Ano o to, że "fanatycy" serialu Lost są w niego aż tak zapatrzeni, że za nic nie dadzą go skrzywdzić.
Niestety są z góry przegrani ponieważ nie mogą się logicznie obronić. Co więc robią?
W bardzo brzydki sposób atakują (mnie) tych, którzy śmią wytknąć brak logiki tego serialu.
W skrócie Bostonq spróbował mnie zdyskredytować w oczach innych czytelników tego forum pisząc, że On jest mądrzejszy bo niejedno przeczytał (z całym szacunkiem) a ja taki głuptak nie, więc nie powinienem nic pisać.
Cayacyk próbował natomiast pokazać mi, że to seriale, które mi sie podobają są do niczego i żebym skupił się na nich i w końcu zostawił Losta w spokoju!!
Panowie! - rozmawiajmy o Loście a nie o tym kto jest jak głupi i kto o czym nie powinien dyskutować a kto powinien.
Ja tylko przypomnę, że to Forum!! Miejsce gdzie się dyskutuje! Nawej jeśli niektóre posty mogą być sprzeczne z tym co kto lubi czy uważa, to proszę - nie dyskredytujmy się w ten sposób - to dziecinne.

-
Wskaż do odpowiedzi
Nie wiem skąd wyciągnąłeś takie słowa, ale na pewno nie z moich postów. W żadnym momencie nie napisałem, że seriale które Ty oglądasz, są do niczego. Wręcz przeciwnie, niektóre z nich prawdopodobnie oglądamy obydwaj, ja natomiast staram się nie krytykować żadnego z nich - to co oglądasz to Twój wybór. To co napisałem, było tylko przykładem tego, czego się nie powinno robić - i czego nie robię. Podobny sens wynikał z tego co napisał Bostonq, tak ja to odebrałem.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to my moglibyśmy się poczuć urażeni czy zdyskredytowani. Wg Ciebie jesteśmy stadkiem owieczek (żeby nie napisać baranów) idących na rzeź - nie myślimy za siebie, ślepo wierzymy w to, czym nas karmią twórcy Losta. Bezgranicznie ufamy w ich nieomylność i "miodność". Otóż tak nie jest. Całość serialu będą oceniał po jego zakończeniu. I nawet jak czasem coś mi się nie podoba, to nie skreślam go w trakcie. Zresztą większość mi odpowiada. I akurat Lost, jak mało który serial, nie oglądam "z rozpędu" - jak to było z Prison Break, czy Heroes, że posłużę się tak wyświechtanymi przykładami. Lost trzyma pewien poziom, poniżej którego nie schodzi.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to my moglibyśmy się poczuć urażeni czy zdyskredytowani. Wg Ciebie jesteśmy stadkiem owieczek (żeby nie napisać baranów) idących na rzeź - nie myślimy za siebie, ślepo wierzymy w to, czym nas karmią twórcy Losta. Bezgranicznie ufamy w ich nieomylność i "miodność". Otóż tak nie jest. Całość serialu będą oceniał po jego zakończeniu. I nawet jak czasem coś mi się nie podoba, to nie skreślam go w trakcie. Zresztą większość mi odpowiada. I akurat Lost, jak mało który serial, nie oglądam "z rozpędu" - jak to było z Prison Break, czy Heroes, że posłużę się tak wyświechtanymi przykładami. Lost trzyma pewien poziom, poniżej którego nie schodzi.
-
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 320
- Rejestracja: 22 listopada 2007, 11:05
Słuchajcie czas przerwać tą bezsensowną polemikę po co się spierać , znam wielu którzy zrezygnowali z Losta po 1 lub 2 sezonie, ponieważ nie spodobało im się co się z serialem dzieje. Wiadomo, że każdy z nas lubi co innego np. ja (zaraz mnie zaczną też pewnie jechać) nie trawię serialu Supernatural, który dla mnie wygląda jak bajki dla trochę większych dzieci, ale nie potępiam ludzi, którzy mają inne zdanie i serial jest dla nich fajny .
Ja śledzę od początku Lost i też nie zawsze mi się podoba co się w przeciągu tych 6 lat z nim stało, ale go oglądam i nie uważam tych, którzy tego nie robią za głupców, więc naprawdę po co te spory uszanujmy zdanie innych.
Ja śledzę od początku Lost i też nie zawsze mi się podoba co się w przeciągu tych 6 lat z nim stało, ale go oglądam i nie uważam tych, którzy tego nie robią za głupców, więc naprawdę po co te spory uszanujmy zdanie innych.
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
To mam milczeć? Lepiej czytać posty posty w stylu:
I przecież nikt tutaj nikogo nie obraża - po prostu mamy swoje zdanie o tym serialu i przynajmniej ja próbuję wyjaśnić dlaczego go nie trawię.
Czy to jest złe? - Czy wolno tylko pisać posty pochwalne a krytyczne już nie?
Mamy zakaz sporów?? Dlaczego więc fani losta reagująaż taką agresją?
Tak jak sugerował Squter - żebym sobie założył inny temat bo tutaj nie wolno krytykować?
Dziwne.
"Dzięki"
"świetny serial"
"już nie mogę się doczekać"
Oczywiście nie ma w nich złego tyle, że są po prostu mało ciekawe."super odcinek"
I przecież nikt tutaj nikogo nie obraża - po prostu mamy swoje zdanie o tym serialu i przynajmniej ja próbuję wyjaśnić dlaczego go nie trawię.
Czy to jest złe? - Czy wolno tylko pisać posty pochwalne a krytyczne już nie?
Mamy zakaz sporów?? Dlaczego więc fani losta reagująaż taką agresją?
Tak jak sugerował Squter - żebym sobie założył inny temat bo tutaj nie wolno krytykować?
Dziwne.

-
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 320
- Rejestracja: 22 listopada 2007, 11:05
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Asd szczerze mówiąc byłbym wdzięczny gdybyś milczał, a to z jednego powodu, kiedyś fakt że polecałeś jakiś serial powodował że go w ciemno ściągałem (i nie żałowalem), teraz się to zmieniło i podchodzę do twojej opinii z większą rezerwą. A to wszystko z jednego powodu, otóż wg. mnie stałeś się malkontentem, bluzgasz wszystko co popularne (jakby sam fakt ogromnej popularności był skazą na danym serialu), gdzie nie wejdę to asd się boczy że coś jest do kitu: Supernatural to już kicha, Avatar to przereklamowany gniot a Losty skończyły się 5 sezonów temu. Nie jest to postawa unikalna; wielu ludzi boli np. to że Losty mają wielu fanów tak oddanych że inne seriale mogłyby mu pozazdrościć, a Avatar jest już najbardziej kasowym (i bardzo dobrze ocenianym) filmem w historii. I wciąż, nie świadczy to wcale o jakości danego dzieła, ale nie jest też podstawą do krytyki.
Ja też tak mam, np. nie znoszę House'a, drażni mnie strasznie hype wykreowany na ten serial, jak dla mnie powinni ten tasiemiec już dawno skasować, ale to nie znaczy że za każdym razem jak ktoś zachwycony się wpisze w tamtym temacie to się czepiam typu "co wy widzicie w tym serialu, obejrzelibyście coś z sensowną fabułą, nie szkoda wam czasu żeby przez 6 sezonów się podniecać och ach jaki ten House ironiczny i nieludzki". Czemu? Otóż wiem że nikogo tym nie przekonam do swojego zdania, tylko będę drażnił fanów House'a i znosił rozmowę na zły tok - jak ty asd robisz tutaj - zamiast rozmawiać o nowym odcinku - co powinniśmy robić - ludzie z tobą walczą próbując cię przekonać (też bez sensu bo swojego zdania nagle nie zmienisz).
Wchodzę sobie na to forum żeby poczytać teorie użytkowników, pomysły, opinie nt odcinka, a tego tu jak na lekarstwo, bo ludzie się koncentrują na obronie serialu jako całości. Podobnie się dzieje w topicu o Supernaturalu. Daruj sobie taką misjonarską postawę, nikomu tutaj nie "otworzysz oczu" jak ci się zdaje; jak ktoś serial lubi, to go lubi, i przeczytanie na forum że "ee to jest kicha a ty jesteś zaślepiony" go nie zniechęci do serialu, tylko rozmówcy. Dziękuję.
Ja też tak mam, np. nie znoszę House'a, drażni mnie strasznie hype wykreowany na ten serial, jak dla mnie powinni ten tasiemiec już dawno skasować, ale to nie znaczy że za każdym razem jak ktoś zachwycony się wpisze w tamtym temacie to się czepiam typu "co wy widzicie w tym serialu, obejrzelibyście coś z sensowną fabułą, nie szkoda wam czasu żeby przez 6 sezonów się podniecać och ach jaki ten House ironiczny i nieludzki". Czemu? Otóż wiem że nikogo tym nie przekonam do swojego zdania, tylko będę drażnił fanów House'a i znosił rozmowę na zły tok - jak ty asd robisz tutaj - zamiast rozmawiać o nowym odcinku - co powinniśmy robić - ludzie z tobą walczą próbując cię przekonać (też bez sensu bo swojego zdania nagle nie zmienisz).
Wchodzę sobie na to forum żeby poczytać teorie użytkowników, pomysły, opinie nt odcinka, a tego tu jak na lekarstwo, bo ludzie się koncentrują na obronie serialu jako całości. Podobnie się dzieje w topicu o Supernaturalu. Daruj sobie taką misjonarską postawę, nikomu tutaj nie "otworzysz oczu" jak ci się zdaje; jak ktoś serial lubi, to go lubi, i przeczytanie na forum że "ee to jest kicha a ty jesteś zaślepiony" go nie zniechęci do serialu, tylko rozmówcy. Dziękuję.
-
Wskaż do odpowiedzi
Absurdxvidasd pisze: W skrócie Bostonq spróbował mnie zdyskredytować w oczach innych czytelników tego forum pisząc, że On jest mądrzejszy bo niejedno przeczytał (z całym szacunkiem) a ja taki głuptak nie, więc nie powinienem nic pisać.


Niesamowity przykład niezrozumienia (o nienawiści to już nie wiem, skąd Ci się wzięło, uznaję to za wypadek przy pracy, jakąś nieuwagę - w ogóle nie wiem, gdzie Ty dostrzegasz agresję - jej, przecież wszystko jest w tonie naprawdę spokojnym

Faktem jest, że nie zgadzam się Twoją wizją, ale to dlatego, że nie znasz serialu i Twoje argumenty biorą się trochę z próżni. Ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś nie lubi serialu, w ogóle w sumie mnie to nie interesuje, ale to właśnie Ty często podkreślasz, że coś jest nie tak z ludźmi, którzy dają się uwieść temu serialowi

Trudno też jest dyskutować, gdy zna się serial, jego słabości i zalety, podczas gdy interlokutor koncentruje się tylko na: dwóch sezonach, podczas gdy jest dokładnie tak, jak podaje Cayack za artykułem z "Polityki", że to jest serial, który trzeba oceniać kompleksowo, a na dodatek, choć cały czas podkreślasz, że trzeba dyskutować, w jakimś stopniu traktujesz z góry "fanów", bo TY JUŻ WIESZ, że to głupi serial, a fani jeszcze nie

Dlatego trochę te apele o dyskusję brzmią dwuznacznie

PS.
Shedao, jak zawsze otwarcie, co nie zawsze jest zaletą (tu widać element nieprzyjemny), ale ma kapkę racji z tą postawą "krytykuję, bo znane, popularne". Przyznaję, że jest ona dość męcząca, ale jeśli jest poparta prawdziwymi argumentami, to ok. Kłopot w tym, że w przypadku "Lost" większość argumentów jest irracjonalna. I chodzi mi o obie strony - mam świadomość, że mało przekonująca jest moja wersja, że choć wiem, że serial nie jest doskonały, to straszliwie mnie wciąga (owszem, mogę napisać, że: fabuła wbrew pozorom jest uporządkowana, pojawia się sporo fajnych zagadek, które są wartością samą w sobie, niezależnie od rozwiązania, że jest fajnie filmowany, że odwołuje się do archetypicznych wyobrażeń o tajemnicy, że ma fajne postaci, itp. ale tak czy siak - jest po prostu dla mnie "magiczny", cokolwiek by miało to oznaczać

Pax

-
Wskaż do odpowiedzi
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
Ehhehe żeby na własny podwórku nie móc pokrzyczeć ...Asd szczerze mówiąc byłbym wdzięczny gdybyś milczał
~~
Ja naprawdę bardzo lubię Losta, ale już od dawna nie staram się ogarnąć całości, ani nie oczekuję od jego scenarzystów, że w finale wyciągną z kapelusza jakieś niespodziewane rozwiązanie które wyjaśni wszystkie wątki.
Pod tym względem wiele można serialowi zarzucić.
Każdy kolejny odcinek oglądam, mając w pamięci zagadki z zaledwie jednego, dwóch poprzednich i taka metoda się sprawdza, bo za każdym razem daje się oczarować.
BTW: Dzięki Niebiosom, za malkontentów czy nawet zajadłych wrogów, to dzięki nim dyskusja jest znacznie ciekawsza

P.S. Bostonq napisał
Pax
Żaden Pax !!! Na mur, na mur bracia moi, chwyćcie za broń ten ostatni raz.


-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Jest zasadnicza różnica pomiędzy bluzganiem a krytyką i wydaje mi się, że raczej uprawiam to drugie. Tak się ostatnio złożyło, że dobrych seriali jak na lekarstwo - nic na to nie poradze, że sam sobie ustawiłem wysoko poprzeczkę.Shedao Shai pisze:otóż wg. mnie stałeś się malkontentem, bluzgasz wszystko co popularne (jakby sam fakt ogromnej popularności był skazą na danym serialu), gdzie nie wejdę to asd się boczy że coś jest do kitu:
Też po to wchodzę i co? nic - przez tyle dni nikt nic nie napisał! Zrozumiał bym to uniesienie gdyby moje posty przeszkadzały - jak na razie są jednak jedynymi ożywiającymi ten temat.Shedao Shai pisze:Wchodzę sobie na to forum żeby poczytać teorie użytkowników, pomysły, opinie nt odcinka, a tego tu jak na lekarstwo, bo ludzie się koncentrują na obronie serialu jako całości.
I nie uważam, żeby drażnienie samo w sobie było złe - prowokuje do pisania co już jest sukcesem samym w sobie


-
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 320
- Rejestracja: 22 listopada 2007, 11:05
-
An25driu
Wskaż do odpowiedzi - sprawdź mnie
- Posty: 630
- Rejestracja: 18 listopada 2007, 02:56
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości