Jako że dokumentów tu ostatnio sporo, pragnę, aby ten szczególnie mi bliski pojawił się wśród reszty. Myślę, że warto, aby dotarł do szerszego grona.
White Light/Black Rain: The Destruction of Hiroshima and Nagasaki
reż. Steven Okazaki
Wzruszający dokument o skutkach zrzucenia jedynych 2 bomb atomowych w historii ludzkości. Łapiące za serce wypowiedzi żyjących jeszcze ofiar, a także amerykańskich żołnierzy przeplatane są z materiałami archiwalnymi.
Dokument produkcji HBO otrzymał w 2008 roku nagrodę emmy, nominowany był też do PGA awards i na Sundance Film Festival.
Jako że dokumentów tu ostatnio sporo, pragnę, aby ten szczególnie mi bliski pojawił się wśród reszty. Myślę, że warto, aby dotarł do szerszego grona.
White Light/Black Rain: The Destruction of Hiroshima and Nagasaki reż. Steven Okazaki Wzruszający dokument o skutkach zrzucenia jedynych 2 bomb atomowych w historii ludzkości. Łapiące za serce wypowiedzi żyjących jeszcze ofiar, a także amerykańskich żołnierzy przeplatane są z materiałami archiwalnymi.
Dokument produkcji HBO otrzymał w 2008 roku nagrodę emmy, nominowany był też do PGA awards i na Sundance Film Festival.
jakby co to zapraszam na priv po materiały, ponadto na n24 pojawiło się też sporo napisów (moich i slavoo) do the universe, obecnie został mi ostatni odcinek sezonu 2 i będzie komplet, kolejne w trakcie
jakby co to zapraszam na priv po materiały, ponadto na n24 pojawiło się też sporo napisów (moich i slavoo) do the universe, obecnie został mi ostatni odcinek sezonu 2 i będzie komplet, kolejne w trakcie
Dokument jest przerażający.
Pokazuje okropne zdjęcia, nie miło się go ogląda - taki był cel autorów i udało im się.
Doskonały dokument, który powinien oglądnąć KAŻDY! ku przestrodze.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie:
A, zrzućmy na nich bombę atomową.
Dureń nawet nie wie czym to grozi.
Jakby wiedział, nigdy by tak nie powiedział.
Spoiler:
Ja wiem, że to trudne dla większości ale nie wolno odwracać głowy - naprawdę oglądnijcie.
POLECAM!!
PS: Dzięki za napiski amon31. apropos Japońskie kwestie też ze słuchu tłumaczyłeś?
Dokument jest przerażający. Pokazuje okropne zdjęcia, nie miło się go ogląda - taki był cel autorów i udało im się. Doskonały dokument, który powinien oglądnąć KAŻDY! ku przestrodze.
[i]Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie: A, zrzućmy na nich bombę atomową. Dureń nawet nie wie czym to grozi. Jakby wiedział, nigdy by tak nie powiedział. [/i]
[spoiler][img]http://tvshows.i365.pl/upload_files/WhiteLightBlackRain(XviDasd).jpg[/img][/spoiler] Ja wiem, że to trudne dla większości ale nie wolno odwracać głowy - naprawdę oglądnijcie.
POLECAM!! :ok :ok :ok
PS: Dzięki za napiski [b]amon31[/b]. apropos Japońskie kwestie też ze słuchu tłumaczyłeś?
do japońskich kwestii miałem napisy angielskie, reszta była ze słuchu
mnie najbardziej dobiło w tym filmie to, że dziś, tyle lat po tym zdarzeniu wciąż ofiary te traktuje się jak trędowatych, tzn. mam na myśli w ich ojczyźnie. Moim zdaniem Japończycy w tej materii nie potrafią i nie chcą stawić czoła tragicznej przeszłości, sporo nabroili w tamtych czasach, ale i z powodu atomówki sporo się nacierpieli.
Jakby to nie zabrzmiało kontrowersyjnie, uważam jednak że eksplozja ta mimo wszystko była potrzebna aby zakończyć tę wojnę. Oni by się nigdy nie poddali. Ale to kwestia na inną rozmowę
do japońskich kwestii miałem napisy angielskie, reszta była ze słuchu
mnie najbardziej dobiło w tym filmie to, że dziś, tyle lat po tym zdarzeniu wciąż ofiary te traktuje się jak trędowatych, tzn. mam na myśli w ich ojczyźnie. Moim zdaniem Japończycy w tej materii nie potrafią i nie chcą stawić czoła tragicznej przeszłości, sporo nabroili w tamtych czasach, ale i z powodu atomówki sporo się nacierpieli.
Jakby to nie zabrzmiało kontrowersyjnie, uważam jednak że eksplozja ta mimo wszystko była potrzebna aby zakończyć tę wojnę. Oni by się nigdy nie poddali. Ale to kwestia na inną rozmowę :)
amon31 pisze:uważam jednak że eksplozja ta mimo wszystko była potrzebna
Całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Japończycy walczyli używając armii a Amerykanie jak tchórze zrzucili bomby atomowe na miasta pełne cywili... - to był cios poniżej pasa i gra nie fer. No i siła jakiej użyli była niewspółmiernie wysoka do potrzeb.
Przerażające jednak było to, co nastąpiło później - Amerykanie przyjechali badać osoby, które przeżyły - wabiąc kalekie dzieci czekoladą, badali ich jakby byli jakimiś królikami. Badali a nie leczyli...
[quote="amon31"]uważam jednak że eksplozja ta mimo wszystko była potrzebna[/quote] Całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Japończycy walczyli używając armii a Amerykanie jak tchórze zrzucili bomby atomowe na miasta pełne cywili... - to był cios poniżej pasa i gra nie fer. No i siła jakiej użyli była niewspółmiernie wysoka do potrzeb.
Przerażające jednak było to, co nastąpiło później - Amerykanie przyjechali badać osoby, które przeżyły - wabiąc kalekie dzieci czekoladą, badali ich jakby byli jakimiś królikami. [b]Badali[/b] a nie leczyli...
No, to jest właśnie kwestia dyskusyjna. Ja uważam jednak, że demonstracja siły w postaci bomby atomowej była potrzebna podczas tej wojny. Sądzę, że Amerykanom jednak trochę zbyt łatwo przyszła ta decyzja, no ale to był ich główny front. W Europie wspomagali aliantów i nie sądzę, aby zdecydowali się zrzucić atomówkę gdzieś w Niemczech.
Eksperymenty to już inna kwestia, tu Amerykanie (jak często zresztą w podobnych przypadkach) wykazali się totalnym znieważeniem czynnika ludzkiego. Doświadczenia i badania efektów choroby popromiennej są wyrazem ich totalnej ignorancji, tym bardziej, że jechali tam rzekomo pomagać. No ale czego się dziwić po ludziach, którzy podobnie jak sowieci jeszcze w fazie testów bomb atomowych sprawdzali ich działanie na swoich żołnierzach i sprzęcie, na pustyni w Nowym Meksyku. Oczywiście tłumaczono to tym, że wtedy nie wiedziano, że po wybuchu powstaje tak silne promieniowanie (notabene część naukowców sądziła nawet, że eksplozja o takiej sile zapali tlen w atmosferze).
No, to jest właśnie kwestia dyskusyjna. Ja uważam jednak, że demonstracja siły w postaci bomby atomowej była potrzebna podczas tej wojny. Sądzę, że Amerykanom jednak trochę zbyt łatwo przyszła ta decyzja, no ale to był ich główny front. W Europie wspomagali aliantów i nie sądzę, aby zdecydowali się zrzucić atomówkę gdzieś w Niemczech.
Eksperymenty to już inna kwestia, tu Amerykanie (jak często zresztą w podobnych przypadkach) wykazali się totalnym znieważeniem czynnika ludzkiego. Doświadczenia i badania efektów choroby popromiennej są wyrazem ich totalnej ignorancji, tym bardziej, że jechali tam rzekomo pomagać. No ale czego się dziwić po ludziach, którzy podobnie jak sowieci jeszcze w fazie testów bomb atomowych sprawdzali ich działanie na swoich żołnierzach i sprzęcie, na pustyni w Nowym Meksyku. Oczywiście tłumaczono to tym, że wtedy nie wiedziano, że po wybuchu powstaje tak silne promieniowanie (notabene część naukowców sądziła nawet, że eksplozja o takiej sile zapali tlen w atmosferze).
amon31 pisze:Ja uważam jednak, że demonstracja siły w postaci bomby atomowej była potrzebna podczas tej wojny.
Powiedz to tym, którzy tak okropnie ucierpieli w wyniku wybuchu.
Najgorsze jest jednak to, że niewiele się zmieniło od tamtego czasu - popatrz na Guantanamo i przecieki jakie co jakiś czas przenikały do opinii publicznej - a to seksualnie znieważali jeńców, a to torturowali (fizycznie) a przecież Ameryka podpisała konwencję Genewską...
Uciekanie się do sztuczek i tworzenie więzienia na terytorium Kuby obnaża prawdziwe "kły" Amerykanów...
[quote="amon31"]Ja uważam jednak, że demonstracja siły w postaci bomby atomowej była potrzebna podczas tej wojny.[/quote] Powiedz to tym, którzy tak okropnie ucierpieli w wyniku wybuchu.
Najgorsze jest jednak to, że niewiele się zmieniło od tamtego czasu - popatrz na Guantanamo i przecieki jakie co jakiś czas przenikały do opinii publicznej - a to seksualnie znieważali jeńców, a to torturowali (fizycznie) a przecież Ameryka podpisała konwencję Genewską... Uciekanie się do sztuczek i tworzenie więzienia na terytorium Kuby obnaża prawdziwe "kły" Amerykanów...
no fakt, chyba Ameryka liczy na to, że jako policja świata może robić wszystko co jej się żywnie podoba, niestety realia pokazują że większość świata przymyka oko na wiele ich wybryków, by pozostać w sojuszu
no fakt, chyba Ameryka liczy na to, że jako policja świata może robić wszystko co jej się żywnie podoba, niestety realia pokazują że większość świata przymyka oko na wiele ich wybryków, by pozostać w sojuszu
