wiecie że w lipcu ma się pojawić 4 sezon? 22 odcinki
gdzieś wyczytałem że 2 z nich mają być w formie musicalu O_o ale póki nie zobaczę to nie uwierzę...
wiecie że w lipcu ma się pojawić 4 sezon? 22 odcinki :D gdzieś wyczytałem że 2 z nich mają być w formie musicalu O_o ale póki nie zobaczę to nie uwierzę...
Z tego, co z ciekawości zobaczyłem, odcinek zapowiada się rewelacyjnie, w takiej "postarzonej" konwencji Dawno z taką niecierpliwością nie czekałem na napisy. Ale rozumiem tłumaczkę - przy tych temperaturach trudno robić cokolwiek, a co dopiero tłumaczyć Więc czekam (nie)cierpliwie dalej...
Z tego, co z ciekawości zobaczyłem, odcinek zapowiada się rewelacyjnie, w takiej "postarzonej" konwencji :) Dawno z taką niecierpliwością nie czekałem na napisy. Ale rozumiem tłumaczkę - przy tych temperaturach trudno robić cokolwiek, a co dopiero tłumaczyć :) Więc czekam (nie)cierpliwie dalej...
O tak, 1 odcinek ma swój klimacik, ciekawie rozpoczęli pierwszy sezon, do tego w "migawkach" z poprzedniego sezonu zmienili dość poważnie jedną rzecz, mianowicie na końcu ostatniego odc 3 sezonu mamy scenę w której
Spoiler:
Carter dostaje bilet do Australii do Tess co sugerowało możliwość kontynuowania ich związku
a tymczasem mamy w tym odcinku (nie jest to spoiler duży dowiadujemy się na samym początku o tym)
Spoiler:
że jednak że sobą zerwali w rozmowie... holograficznej ;-)
, co ciekawe zostało to dodane jako migawka, a nie jako część odcinka. Przez chwilę myślałem że czegoś nie oglądałem.
Całą reszta odcinka a w zasadzie końcówka otwiera przed twórcami całkiem nowe możliwości, ba, nawet postanowili urządzić małe "trzęsienie ziemi" i odświeżyć serial, a przynajmniej dać sobie na to wielką szansę.
O tak, 1 odcinek ma swój klimacik, ciekawie rozpoczęli pierwszy sezon, do tego w "migawkach" z poprzedniego sezonu zmienili dość poważnie jedną rzecz, mianowicie na końcu ostatniego odc 3 sezonu mamy scenę w której[spoiler]Carter dostaje bilet do Australii do Tess co sugerowało możliwość kontynuowania ich związku[/spoiler] a tymczasem mamy w tym odcinku (nie jest to spoiler duży dowiadujemy się na samym początku o tym)[spoiler]że jednak że sobą zerwali w rozmowie... holograficznej ;-)[/spoiler], co ciekawe zostało to dodane jako migawka, a nie jako część odcinka. Przez chwilę myślałem że czegoś nie oglądałem.
Całą reszta odcinka a w zasadzie końcówka otwiera przed twórcami całkiem nowe możliwości, ba, nawet postanowili urządzić małe "trzęsienie ziemi" i odświeżyć serial, a przynajmniej dać sobie na to wielką szansę.
No i po raz kolejny z wielką przyjemnością stwierdzam że Eureka NIE ROZCZAROWAŁA MNIE ABSOLUTNIE
Jak zwykle znakomite dwa odcinki- początek szalenie interesujący i otwierający droge do całkiem nowej zabawy ...drugi odcinek jest konsekwencją pierwszego i jak widac dalsze odcinki będą tylko coraz ciekawsze.
Eureka rulez...!!!!
No i po raz kolejny z wielką przyjemnością stwierdzam że Eureka NIE ROZCZAROWAŁA MNIE ABSOLUTNIE :D
Jak zwykle znakomite dwa odcinki- początek szalenie interesujący i otwierający droge do całkiem nowej zabawy :D...drugi odcinek jest konsekwencją pierwszego i jak widac dalsze odcinki będą tylko coraz ciekawsze. :D Eureka rulez...!!!! :-)
Jest taki specyficzny gatunek seriali wielce nieprawdopodobnych, bezpretensjonalnych, trochę zabawnych, z mnóstwem akcji. "Chuck" to - moim zdaniem - genialny, najlepszy przedstawiciel tego rodzaju. Zaraz po nim jest właśnie "Eureka" Już kiedyś pisałem, że nie sposób serialu nie lubić Dwa nowe odcinki to majstersztyk w stylu Kina Nowej Przygody - zabawy z czasem, sporo nawiązań (Fargo - Terminator ), mnóstwo niemożliwości, które jednakże sprawdzają się w tej konwencji znakomicie I faktycznie - spore zmiany, które trzeba zapisać scenarzystom na plus
W jakimś sensie dziwne jest to, że zawsze były kłopoty z napisami w przypadku tego serialu. Szkoda, bo jako taki sobie na to nie zasłużył
Jest taki specyficzny gatunek seriali wielce nieprawdopodobnych, bezpretensjonalnych, trochę zabawnych, z mnóstwem akcji. "Chuck" to - moim zdaniem - genialny, najlepszy przedstawiciel tego rodzaju. Zaraz po nim jest właśnie "Eureka" :) Już kiedyś pisałem, że nie sposób serialu nie lubić :) Dwa nowe odcinki to majstersztyk w stylu Kina Nowej Przygody - zabawy z czasem, sporo nawiązań (Fargo - Terminator :D ), mnóstwo niemożliwości, które jednakże sprawdzają się w tej konwencji znakomicie :) I faktycznie - spore zmiany, które trzeba zapisać scenarzystom na plus :)
W jakimś sensie dziwne jest to, że zawsze były kłopoty z napisami w przypadku tego serialu. Szkoda, bo jako taki sobie na to nie zasłużył :)
Bostonq pisze:W jakimś sensie dziwne jest to, że zawsze były kłopoty z napisami w przypadku tego serialu. Szkoda, bo jako taki sobie na to nie zasłużył
Tu sie zgadzam, długo trzeba czekac na napisy do Eureki...niestety .
Konwencja Eureki pozwala na naprawdę dużo swobody, w zasadzie w tym serialu możliwe jest praktycznie wszystko i scenarzyści inteligentnie i twórczo to wykorzystują.
Strasznie jestem ciekawa
Spoiler:
jakie zmiany zaszły w Eurece po podrozy w czasie. jak na razie poza oczywistościami ( Fargo szefem...szok ), bardzo zaintrygowała mnie postać Tess.. zauwazyliście jaka zrobiłą się bałaganiarska i lekko zwariowana? Typowy "szalony naukowiec' z miasteczka. A Malutki był cudny Jak się biedactwo przewróciło na grzbiet
W odróżnieniu od większości, mnie Chuck znudził dość mocno już jakiś czas temu, więc Eureka jest dla mnie w swoim gatunku serialem nr 1.
[quote="Bostonq"]W jakimś sensie dziwne jest to, że zawsze były kłopoty z napisami w przypadku tego serialu. Szkoda, bo jako taki sobie na to nie zasłużył [/quote]
Tu sie zgadzam, długo trzeba czekac na napisy do Eureki...niestety .:(
Konwencja Eureki pozwala na naprawdę dużo swobody, w zasadzie w tym serialu możliwe jest praktycznie wszystko i scenarzyści inteligentnie i twórczo to wykorzystują. Strasznie jestem ciekawa [spoiler]jakie zmiany zaszły w Eurece po podrozy w czasie. jak na razie poza oczywistościami ( Fargo szefem...szok :-) ), bardzo zaintrygowała mnie postać Tess.. zauwazyliście jaka zrobiłą się bałaganiarska i lekko zwariowana? Typowy "szalony naukowiec' z miasteczka. A Malutki był cudny :D Jak się biedactwo przewróciło na grzbiet :D [/spoiler]
W odróżnieniu od większości, mnie Chuck znudził dość mocno już jakiś czas temu, więc Eureka jest dla mnie w swoim gatunku serialem nr 1. :D
Podejrzewam, że w ostatnim odcinku sezonu będziemy mieli dramatyczną sytuację, w której bohaterowie będą musieli wybrać, czy wrócić do "prawdziwej" rzeczywistości, czy pozostać w tej - co wcale nie jest takie oczywiste. Niektórym teraz jest lepiej - Fargo, no i ukochana (ta właściwa) Cartera, innym gorzej - jak żyć w związku małżeńskim z kobietą, której się nie zna - Henry. Wcale nie takie go jest głupie, choć oczywiście naukowo przezabawne
Ojojoj, "Chuck" znudził? - niemożliwe Serial rozwijał się tak, że oglądając pierwsze odcinki w życiu nie dało się tego przewidzieć
[spoiler]Podejrzewam, że w ostatnim odcinku sezonu będziemy mieli dramatyczną sytuację, w której bohaterowie będą musieli wybrać, czy wrócić do "prawdziwej" rzeczywistości, czy pozostać w tej - co wcale nie jest takie oczywiste. Niektórym teraz jest lepiej - Fargo, no i ukochana (ta właściwa) Cartera, innym gorzej - jak żyć w związku małżeńskim z kobietą, której się nie zna - Henry. Wcale nie takie go jest głupie, choć oczywiście naukowo przezabawne :) [/spoiler]
Ojojoj, "Chuck" znudził? - niemożliwe ;) Serial rozwijał się tak, że oglądając pierwsze odcinki w życiu nie dało się tego przewidzieć :)
Ja wiem?
Po prostu jakos nigdy mnie specjalnie nie wciągnął. Poza tym w zasadzie nie przepadam- poza nielicznymi wyjątkami, za komediami. Ale chyba to nie wyklucza mnie ze społeczności?
Ja wiem? Po prostu jakos nigdy mnie specjalnie nie wciągnął. Poza tym w zasadzie nie przepadam- poza nielicznymi wyjątkami, za komediami. Ale chyba to nie wyklucza mnie ze społeczności? ;)
Nie, nie, tylko mnie to zaskoczyło, bo "Chuck" nie jest typowym serialem komediowym, poza wyjątkami typu "It Crowd" czy "Father Ted" sam za nimi nie przepadem. Humorystyczność "Chucka" jest podobna do tej z "Eureki" - czyli najpierw akcja, a jak da się to zrobić śmiesznie, to tym lepiej Choć fakt, śmiechu jest więcej w przypadku "Chucka" - "Eureka" to raczej uśmiech, niż chichot
Nie, nie, tylko mnie to zaskoczyło, bo "Chuck" nie jest typowym serialem komediowym, poza wyjątkami typu "It Crowd" czy "Father Ted" sam za nimi nie przepadem. Humorystyczność "Chucka" jest podobna do tej z "Eureki" - czyli najpierw akcja, a jak da się to zrobić śmiesznie, to tym lepiej :) Choć fakt, śmiechu jest więcej w przypadku "Chucka" - "Eureka" to raczej uśmiech, niż chichot :)
PS
Zobacz, kto "gra" jedną z postaci w tej rewelacyjnej kreskówce - http://www.imdb.com/title/tt1569923/ - :)
Wiem...już od dłuższego czasu po necie rozchodziły sie informacje o tym że Jensen podkłada głos do tej części Batmana. Jest głosem Red Hooda. Dzisiaj na ComicCon był panel poświęcony temu filmowi (niestety Jensen sie nie pokazał, powiedział tylko kilka słów do fanów na nagraniu video). Na YT jest kilka fragmentów poświeconych produkcji filmu i samemu procesowi nagrywanai głosu...a najbardziej uśmiałam sie jak jakiś średnio inteligentny dziennikarz prawie zmusił Jensena w wywiadzie do porównywania postaci Red Hooda z postacią Deana Winchestera... Biedny Jens wił sie jak piskorz, ale w końcu zdołał wysnuc jakąś analogię ...bardzo naciąganą i widac było, że jest wkurzony ale jednak mu się udało
Znacznie bardziej niecierpliwie czekam na dzień jutrzejszy...panel poświęcony Supernatural zaopowiada sie niezwykle interesująco. Możliwe, że pokazą sneak peek pierwszego odcinka nowego sezonu i oczywiście to, na co czekają niecierpliwie wszyscy fani ,. czyli gag reel z 5 sezonu
Koniec OT bo ja tak mogę długo
I dzieki za informację Bostonq . to że ją znałam nie umniejsza jej wartości i mojej wdzięczności.
Co do "Chucka"...nie wiem, czasem powody dla których coś lubimy lub nie są dość irracjonalne, i w tym przypadku nie przytoczę logicznych argumentów "przeciw" bo cięzko mi je sformułowac
[quote="Bostonq"]Zobacz, kto "gra" jedną z postaci w tej rewelacyjnej kreskówce - http://www.imdb.com/title/tt1569923/ - [/quote]
Wiem...już od dłuższego czasu po necie rozchodziły sie informacje o tym że Jensen podkłada głos do tej części Batmana. Jest głosem Red Hooda. Dzisiaj na ComicCon był panel poświęcony temu filmowi (niestety Jensen sie nie pokazał, powiedział tylko kilka słów do fanów na nagraniu video). Na YT jest kilka fragmentów poświeconych produkcji filmu i samemu procesowi nagrywanai głosu...a najbardziej uśmiałam sie jak jakiś średnio inteligentny dziennikarz prawie zmusił Jensena w wywiadzie do porównywania postaci Red Hooda z postacią Deana Winchestera... :-) Biedny Jens wił sie jak piskorz, ale w końcu zdołał wysnuc jakąś analogię ...bardzo naciąganą i widac było, że jest wkurzony ale jednak mu się udało :D
Znacznie bardziej niecierpliwie czekam na dzień jutrzejszy...panel poświęcony Supernatural zaopowiada sie niezwykle interesująco. Możliwe, że pokazą sneak peek pierwszego odcinka nowego sezonu i oczywiście to, na co czekają niecierpliwie wszyscy fani ,. czyli gag reel z 5 sezonu :D
Koniec OT bo ja tak mogę długo :D
I dzieki za informację Bostonq :-* . to że ją znałam nie umniejsza jej wartości i mojej wdzięczności.
Co do "Chucka"...nie wiem, czasem powody dla których coś lubimy lub nie są dość irracjonalne, i w tym przypadku nie przytoczę logicznych argumentów "przeciw" bo cięzko mi je sformułowac :)
W sumie coś w tym jest. Tak po prawdzie, jakby ktoś chciał, to bardzo łatwo można udowodnić, że np. "Eureka" jest słabym serialem. No bo tak: natężenie nieprawdopodobieństwa jest - nomen omen - nieprawdopodobne, postaci są bardzo stereotypowe, humor nie musi bawić, a efekty są dyskusyjne - obok bardzo dobrych, pojawiają się i kiczowate.
Ale co z tego, jak właśnie kapitalna atmosfera, nieuchwytny klimacik "Eureki" powodują, że od serialu nie można się oderwać i wszystkie potencjalne wady odchodzą gdzieś daleko. No i kwestia konwencji - jak się przymknie oko i nie oczekuje Bóg wie czego - bawić można się świetnie Ale pewnie nie każdemu to odpowiada
Added after 9 hours 35 minutes:
I jak na zamówienie, odnośnie tych różnych konwencji, że może się w tym serialu zdarzyć wszystko - w najnowszym odcinku twórcy zaserwowali nam eurekową wersję
Spoiler:
zombie, najbliższą filmowi "28 dni później", bo bohaterów ganiają nie truposze, ale wściekli, oszalali ludzie
Generalnie, jest to jeden z najbardziej dynamicznych odcinków serialu, a i chyba - momentami - najbardziej poważny, niektóre sceny wyraźnie pozbawione są typowej lekkości, co tylko potwierdza, jak różnorodny jest to serial
Obejrzałem sobie z angielskimi napisami, poszło nieźle, chyba zastosuję tę metodę, przez wzgląd na zawirowania wokół napisów polskich do tego serialu
W sumie coś w tym jest. Tak po prawdzie, jakby ktoś chciał, to bardzo łatwo można udowodnić, że np. "Eureka" jest słabym serialem. No bo tak: natężenie nieprawdopodobieństwa jest - nomen omen - nieprawdopodobne, postaci są bardzo stereotypowe, humor nie musi bawić, a efekty są dyskusyjne - obok bardzo dobrych, pojawiają się i kiczowate.
Ale co z tego, jak właśnie kapitalna atmosfera, nieuchwytny klimacik "Eureki" powodują, że od serialu nie można się oderwać i wszystkie potencjalne wady odchodzą gdzieś daleko. No i kwestia konwencji - jak się przymknie oko i nie oczekuje Bóg wie czego - bawić można się świetnie :) Ale pewnie nie każdemu to odpowiada :)
[size=75][color=#999999]Added after 9 hours 35 minutes:[/color][/size]
I jak na zamówienie, odnośnie tych różnych konwencji, że może się w tym serialu zdarzyć wszystko - w najnowszym odcinku twórcy zaserwowali nam eurekową wersję [spoiler] zombie, najbliższą filmowi "28 dni później", bo bohaterów ganiają nie truposze, ale wściekli, oszalali ludzie :) [/spoiler] Generalnie, jest to jeden z najbardziej dynamicznych odcinków serialu, a i chyba - momentami - najbardziej poważny, niektóre sceny wyraźnie pozbawione są typowej lekkości, co tylko potwierdza, jak różnorodny jest to serial :)
Obejrzałem sobie z angielskimi napisami, poszło nieźle, chyba zastosuję tę metodę, przez wzgląd na zawirowania wokół napisów polskich do tego serialu :)
Przyznam Bostonq Tobie rację. Nie jest to serial wybitny, tfu, ambitny, oglądając go mózgownicy nie trzeba jakoś strasznie przeciążać (może oprócz terminów fizycznych/technicznych). I też można by było powiedzieć, że serial jest strasznie stereotypowy, co odcinek dzieję się prawie to samo tj. jakiś naukowiec nie do końca coś przewidział KABOOM! Carter musi po nim sprzątać. ALE (przynajmniej w moim odczuciu i jak widzę waszym też) dostarcza ten serial masę rozrywki. Jest fajny, przyjemny, (parę podobnych określeń), ale nie jest głupi. Ot taka ciekawa pozycja dla relaksu. Jedyny minus serialu to fakt, że czasem walą tam takie głupoty dotyczące chemii/fizyki czy ogólnie techniki jako takiej. Ale w końcu to serial sci-fi i ciężko, żeby filmowcy opracowali coś, czego nie udało się naukowcom BTW. Co do napisów, to polskie już są, a wieczorem postaram się wystawić odcinek. Generalnie zabrał się za nie ktoś inny i może nie są to napisy pierwszej jakości, to wystarczająco dobre, aby bez zniechęcenia obejrzeć odcinek.
Przyznam Bostonq Tobie rację. Nie jest to serial wybitny, tfu, ambitny, oglądając go mózgownicy nie trzeba jakoś strasznie przeciążać (może oprócz terminów fizycznych/technicznych). I też można by było powiedzieć, że serial jest strasznie stereotypowy, co odcinek dzieję się prawie to samo tj. jakiś naukowiec nie do końca coś przewidział KABOOM! Carter musi po nim sprzątać. ALE (przynajmniej w moim odczuciu i jak widzę waszym też) dostarcza ten serial masę rozrywki. Jest fajny, przyjemny, (parę podobnych określeń), ale nie jest głupi. Ot taka ciekawa pozycja dla relaksu. Jedyny minus serialu to fakt, że czasem walą tam takie głupoty dotyczące chemii/fizyki czy ogólnie techniki jako takiej. Ale w końcu to serial sci-fi i ciężko, żeby filmowcy opracowali coś, czego nie udało się naukowcom ;) BTW. Co do napisów, to polskie już są, a wieczorem postaram się wystawić odcinek. Generalnie zabrał się za nie ktoś inny i może nie są to napisy pierwszej jakości, to wystarczająco dobre, aby bez zniechęcenia obejrzeć odcinek.
No odcinek 3 rzeczywiście troche odmienny...bardziej na powaznie, momentami wręcz ociera się o całkiem ciekawy horrorek. I ogólnie ...dobrze jest ! :-)
Najnowszy odcinek jest crossem z "Warehouse 13", więc jak ktoś ogląda ten drugi, to pewnie będzie miał dodatkową przyjemność Ja akurat nie oglądam, więc pewnie z tego wątku nie skorzystam, no ale zostaje zawsze reszta "Eureki"
Najnowszy odcinek jest crossem z "Warehouse 13", więc jak ktoś ogląda ten drugi, to pewnie będzie miał dodatkową przyjemność :) Ja akurat nie oglądam, więc pewnie z tego wątku nie skorzystam, no ale zostaje zawsze reszta "Eureki" :)
Ja mam podobnie, W13 sobie darowałem po, chyba 3, czy 4 odcinku.
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams