Ja wam powiem szczerze że tak od 3 sezonu przewijam te wizje Tommego(zaczeły mnie wkurzać),zgadzam się
z przedmówcami,zaczyna mi to przypominać styl w jakim dogorywało Bez Skazy ,ale może będzie lepiej.
Ja wam powiem szczerze że tak od 3 sezonu przewijam te wizje Tommego(zaczeły mnie wkurzać),zgadzam się z przedmówcami,zaczyna mi to przypominać styl w jakim dogorywało Bez Skazy ,ale może będzie lepiej.
Tommy naprawdę nie pije! Tym razem widać, że dobrze to przemyślał i naprawdę się zmienił... Czyżby tak miał się skończyć RM?
Spoiler:
Niee - pod koniec odcinka bezsensownie wychyla drina bo "jest zmęczony"...
Spoiler:
Niestety ewidentnie widać brak pomysłu a to jego picie/nie picie staje się mało poważne. O ile w drugim (trzecim?) alkoholizm Tommiego przedstawiony był naprawdę jako poważny problem, z którym po prostu sobie nie radził o tyle teraz jest to jakaś komedia.
Pewnie nie pamiętacie ale była taka genialna scena, kiedy Tommy wieczorem poszedł pod monopolowy - długo się zastanawiał i w końcu wszedł i kupił flaszkę. Pił z gwinta pod sklepem a świat zawirował mu ze szczęścia (genialne ujęcia kamery, która zaczęła "tańczyć"). Następna scena pokazała jednak, że były to tylko jego marzenia - odszedł spod sklepu nie wstępując do niego. - Widać było jego wewnętrzną walkę i trwanie w postanowieniu. Śmierć syna (jeszcze w takich okolicznościach) każdego jednak powaliła by na kolana - nic dziwnego, że znowu zaczął pić. To były "prawdziwie" dramatyczne odcinki - tego mi obecnie (w szóstym sezonie) brakuje. Nie chodzi już nawet o Tommiego - w początkowych odcinkach losy poszczególnych postaci łączyły się ze sobą i były świetnie "zsynchronizowane" - gdy pokazywano dramatyczne chwile to tak się składało, że dotyczyły kilku osób na raz jak np. alzheimer żony Chiefa Jerry'ego Reilly, czy nietrafne zakochanie Kenny'ego... by łagodnie przejść do zabawnych scen, które potrafiły rozbawić do łez (pamiętacie tego małego dżokeja, którego sprowadził wujek Tedd?).
Może więc to dobrze, że serial już się kończy - nie ma co przeciągać odcinków na siłę.
Tak czy inaczej Rescue Me to jeden z genialniejszych seriali, jakie oglądałem i wiecie co? Na pewno oglądnę go po raz trzeci (dwa razy już oglądałem) - Trzy pierwsze sezony to istny majstersztyk!
POLECAM!!
PS: Kolejny [6x02] odcinek już dostępny - dzięki Anon_Omus (Anonymous992) za napisy!
Drugi odcinek jakby lepszy - [spoiler]Tommy naprawdę nie pije! :shock: Tym razem widać, że dobrze to przemyślał i naprawdę się zmienił... Czyżby tak miał się skończyć RM? [spoiler]Niee - pod koniec odcinka bezsensownie wychyla drina bo "jest zmęczony"...[/spoiler][/spoiler]
[spoiler]Niestety ewidentnie widać brak pomysłu a to jego picie/nie picie staje się mało poważne. O ile w drugim (trzecim?) alkoholizm Tommiego przedstawiony był naprawdę jako poważny problem, z którym po prostu sobie nie radził o tyle teraz jest to jakaś komedia.
Pewnie nie pamiętacie ale była taka genialna scena, kiedy Tommy wieczorem poszedł pod monopolowy - długo się zastanawiał i w końcu wszedł i kupił flaszkę. Pił z gwinta pod sklepem a świat zawirował mu ze szczęścia (genialne ujęcia kamery, która zaczęła "tańczyć"). Następna scena pokazała jednak, że były to tylko jego marzenia - odszedł spod sklepu nie wstępując do niego. - Widać było jego wewnętrzną walkę i trwanie w postanowieniu. Śmierć syna (jeszcze w takich okolicznościach) każdego jednak powaliła by na kolana - nic dziwnego, że znowu zaczął pić. To były "prawdziwie" dramatyczne odcinki - tego mi obecnie (w szóstym sezonie) brakuje. Nie chodzi już nawet o Tommiego - w początkowych odcinkach losy poszczególnych postaci łączyły się ze sobą i były świetnie "zsynchronizowane" - gdy pokazywano dramatyczne chwile to tak się składało, że dotyczyły kilku osób na raz jak np. alzheimer żony Chiefa Jerry'ego Reilly, czy nietrafne zakochanie Kenny'ego... by łagodnie przejść do zabawnych scen, które potrafiły rozbawić do łez (pamiętacie tego małego dżokeja, którego sprowadził wujek Tedd?).
Może więc to dobrze, że serial już się kończy - nie ma co przeciągać odcinków na siłę.[/spoiler] Tak czy inaczej Rescue Me to jeden z genialniejszych seriali, jakie oglądałem i wiecie co? Na pewno oglądnę go po raz trzeci (dwa razy już oglądałem) - Trzy pierwsze sezony to istny majstersztyk!
POLECAM!! :ok :ok :ok :ok
PS: Kolejny [6x02] odcinek już dostępny - dzięki [b]Anon_Omus[/b] (Anonymous992) za napisy!
No niestety ciągle widać brak pomysłu na ten sezon.
Spoiler:
Zakończenie drugiego odcinka (z Lou) było próbą powrotu do dawnych dramatów jednak wg. mnie nieudaną - wyszło mało poważnie i trochę bez sensu.
To co wyrabia Franco z Janet jest też totalnym zaprzeczeniem tego co było przedstawiane w początkowych sezonach (nie tykamy cudzych...) no i Tommy wyleniał - powinien mu dać w zęby za to a nie marszczyć brwi...
No i chyba znowu nie pije... - to już głupie się staje.
Odcinki też o niczym (czy strażacy naprawdę są wzywani do ćpuna, który rzyga? Ratowanie figurki też było kpiną z zawodu strażaków a przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie.
Ogólnie baaardzo słabo i bardzo kiepsko jak dotychczas - szkoda
No niestety ciągle widać brak pomysłu na ten sezon. [spoiler]Zakończenie drugiego odcinka (z Lou) było próbą powrotu do dawnych dramatów jednak wg. mnie nieudaną - wyszło mało poważnie i trochę bez sensu.
To co wyrabia Franco z Janet jest też totalnym zaprzeczeniem tego co było przedstawiane w początkowych sezonach (nie tykamy cudzych...) no i Tommy wyleniał - powinien mu dać w zęby za to a nie marszczyć brwi...
No i chyba znowu nie pije... - to już głupie się staje.
Odcinki też o niczym (czy strażacy naprawdę są wzywani do ćpuna, który rzyga? Ratowanie figurki też było kpiną z zawodu strażaków a przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie. [/spoiler] Ogólnie baaardzo słabo i bardzo kiepsko jak dotychczas - szkoda :(
W końcu dobry odcinek! - Mam na myśli "Blackout": Coś nowego i wątek kryminalny okraszany zabawnymi scenkami (stringi etc ).
Na duży + w tym odcinku zasłużył Denis Leary za grę aktorską kiedy udawał pijanego - chodzi mi o dialogi i rozmowę z Collen - mistrzostwo świata.
Na duży minus zasługuje natomiast scenarzysta za scenę w której Franco Rivera szarpie się z Tommym i ma pretensje o to, że ten
Spoiler:
"zgubił"
córkę. Gdyby to chociaż jego dziewczyna była... - jakieś to przesadne było...
W końcu dobry odcinek! - Mam na myśli "Blackout": Coś nowego i wątek kryminalny okraszany zabawnymi scenkami (stringi etc :D ). Na duży + w tym odcinku zasłużył Denis Leary za grę aktorską kiedy udawał pijanego - chodzi mi o dialogi i rozmowę z Collen - mistrzostwo świata. Na duży minus zasługuje natomiast scenarzysta za scenę w której Franco Rivera szarpie się z Tommym i ma pretensje o to, że ten [spoiler]"zgubił"[/spoiler] córkę. Gdyby to chociaż jego dziewczyna była... - jakieś to przesadne było...
Mam nadzieję że xvidasd się nie obrazi:
Skończyłem odcinek szósty - poleciał do szefa, więc mam nadzieję niedługo was w go zaopatrzy.
Co to ja miałem. . .
A no tak. . .
Blackout? Mmm. . . Rzeczywiście lepszy, niż 4 poprzednie: retrospekcje, "bójka z córką" i jeszcze jednym panem, choć mniej realnym.
I wydaje mi się, że Franco miał pretensje o sytuację z Janet.
A co do szóstki: Też dobra, choć chyba mniej do śmiechu (edit:)*Bawiła mnie chyba tylko rozróba na AA i cała akcja z baletem - "syrop klonowy"*. Chrzest - mega popis Tommy'ego - niekoniecznie w dobrym znaczeniu.
A! I jeszcze Peter Gallagher! Źle mi się kojarzył, jak go zobaczyłem pierwszy raz, później skojarzyłem skąd (Californication), ale po tym odcinku, dochodzę do wniosku, że dostał tu bardzo fajną, niegłupią rolę.
Mam nadzieję że [b]xvidasd[/b] się nie obrazi: Skończyłem odcinek szósty - poleciał do szefa, więc mam nadzieję niedługo was w go zaopatrzy.
Co to ja miałem. . . A no tak. . . Blackout? Mmm. . . Rzeczywiście lepszy, niż 4 poprzednie: retrospekcje, "bójka z córką" i jeszcze jednym panem, choć mniej realnym. :-)
I wydaje mi się, że Franco miał pretensje o sytuację z Janet.
A co do szóstki: Też dobra, choć chyba mniej do śmiechu (edit:)*Bawiła mnie chyba tylko rozróba na AA i cała akcja z baletem - "syrop klonowy"*. Chrzest - mega popis Tommy'ego - niekoniecznie w dobrym znaczeniu. A! I jeszcze Peter Gallagher! Źle mi się kojarzył, jak go zobaczyłem pierwszy raz, później skojarzyłem skąd (Californication), ale po tym odcinku, dochodzę do wniosku, że dostał tu bardzo fajną, niegłupią rolę.
Anonymous992 pisze:I wydaje mi się, że Franco miał pretensje o sytuację z Janet.
Chodzi mi o scenę, kiedy na kacu Tommy wtacza się do remizy i Franco go atakuje:
{19930}{19975}I powiedziała, że po nią pojedziesz.|Gdzie ona teraz jest, Tommy?
{19995}{20015}Gdzie ona jest?!
A nawet jeśli w podtekście był wściekły o sytuację z Janet, to nie trzymało by się to kupy, bo przecież pretensje powinien mieć wyłącznie do siebie za "brudne myśli" nieprawdaż?
Added after 6 minutes:
I jeszcze jedno:
Świetnie pokazane jak alkohol zmienia percepcję wzroku:
[quote="Anonymous992"]I wydaje mi się, że Franco miał pretensje o sytuację z Janet.[/quote] Chodzi mi o scenę, kiedy na kacu Tommy wtacza się do remizy i Franco go atakuje:
[i]{19930}{19975}I powiedziała, że po nią pojedziesz.|Gdzie ona teraz jest, Tommy? {19995}{20015}Gdzie ona jest?![/i]
A nawet jeśli w podtekście był wściekły o sytuację z Janet, to nie trzymało by się to kupy, bo przecież pretensje powinien mieć wyłącznie do siebie za "brudne myśli" nieprawdaż?
[size=75][color=#999999]Added after 6 minutes:[/color][/size]
I jeszcze jedno: Świetnie pokazane jak alkohol zmienia percepcję wzroku:
Czy mógłby ktoś wrzucić gdzieś na rapida (albo coś) same napisy od 5 odcinka bo pobrałem w 350 i teraz nie chce pobierac wstawek asd tylko po to zeby wyciągnąć napisy.
BTW
Tak jak wszyscy piszecie sezon trochę słabszy ale i tak poziom jest wysoki a scena w 4 chyba odcinku jak Mikei gada z Seanem przy wozie strażackim to majstersztyk
Czy mógłby ktoś wrzucić gdzieś na rapida (albo coś) same napisy od 5 odcinka bo pobrałem w 350 i teraz nie chce pobierac wstawek asd tylko po to zeby wyciągnąć napisy. BTW Tak jak wszyscy piszecie sezon trochę słabszy ale i tak poziom jest wysoki a scena w 4 chyba odcinku jak Mikei gada z Seanem przy wozie strażackim to majstersztyk
Kolega robi napisy, ja kompresuję, wrzucamy, udostępniamy... - xvidasd nie jest serwisem z napisami... - Twoje pytanie więc jest trochę nie na miejscu...
Kolega robi napisy, ja kompresuję, wrzucamy, udostępniamy... - xvidasd nie jest serwisem z napisami... - Twoje pytanie więc jest trochę nie na miejscu...
Świetnie, że robicie napisy bo reszta grup tłumaczy ma to gdzieś... a serial jest świetny. Czekam też na ostatnie odcinki The Job bo też chyba nie ma przetłumaczonych z tego co pamiętam. Pozdrawiam tłumaczy i gratuluje świetnej roboty.
Świetnie, że robicie napisy bo reszta grup tłumaczy ma to gdzieś... a serial jest świetny. Czekam też na ostatnie odcinki The Job bo też chyba nie ma przetłumaczonych z tego co pamiętam. Pozdrawiam tłumaczy i gratuluje świetnej roboty.
[spoiler]Kto wie. Ale jest też sprawa Lou, chyba długo nie pociągnie. A szkoda, bo go lubię.[/spoiler] W 9 odcinku zauważyłam, że ten jąkający się sposób mówienia Tommego zaczyna mnie irytować :x
Czy ja wiem? No wiesz, to jego sposób na podtrzymanie ciągłości rozmowy. Chodzi o to, żeby tam mówić, żeby za wiele nie powiedzieć - idealnie pasuje to do tej postaci. Warto zauważyć, że w niektorych sytuacjach Tommy potrafi sklecić sensowne zdania. Mi to akurat pasuje.
Czy ja wiem? No wiesz, to jego sposób na podtrzymanie ciągłości rozmowy. Chodzi o to, żeby tam mówić, żeby za wiele nie powiedzieć - idealnie pasuje to do tej postaci. Warto zauważyć, że w niektorych sytuacjach Tommy potrafi sklecić sensowne zdania. Mi to akurat pasuje.
Mamy dziś 9. rocznicę 9/11.
(powiedzmy, że z tej okazji - dopiero teraz zwróciłem uwagę na datę)
Zakończyłem pracę nad sezonem 6.
Napisy pofrunęły do xvidasd, więc mam nadzieję, że jeśli dopisze szczęście i czas, wkrótce finał zostanie oddany do waszej dyspozycji.
(MJ9 - zastanowię się nad propozycją z tematu o The Job - ale nic nie obiecuję - mam ograniczony czas wolny w związku z zajęciami szkolnymi etc.)
Mamy dziś 9. rocznicę 9/11. (powiedzmy, że z tej okazji - dopiero teraz zwróciłem uwagę na datę) Zakończyłem pracę nad sezonem 6. Napisy pofrunęły do [b]xvidasd[/b], więc mam nadzieję, że jeśli dopisze szczęście i czas, wkrótce finał zostanie oddany do waszej dyspozycji.
([b]MJ9[/b] - zastanowię się nad propozycją z tematu o The Job - ale nic nie obiecuję - mam ograniczony czas wolny w związku z zajęciami szkolnymi etc.)
No i zakończył się szósty sezon.
Czego mi w nim najbardziej brakowało? Dramatyzmu, scen, które potrafią poruszyć człowieka, co już doświadczaliśmy w tym serialu.
Nawet cała historia Damiana wydaje się być sztuczna i przedstawiona w sposób bardzo dziwaczny - wzbudziła we mnie tyle emocji co zjedzenie tosta z serem.
Nie ma się co dziwić - w końcu to już szósty sezon... - większość seriali obniża loty już w drugim. W RM trzy pierwsze sezony były genialne - dopiero w czwartym zaczęło się coś psuć.
Ale i tak mi się podoba - POLECAM
I do zobaczenia za... rok.
PS: Podziękowania dla Anonymous99 (Anon_Omus) za kawał dobrej roboty
No i zakończył się szósty sezon. Czego mi w nim najbardziej brakowało? Dramatyzmu, scen, które potrafią poruszyć człowieka, co już doświadczaliśmy w tym serialu. Nawet cała historia Damiana wydaje się być sztuczna i przedstawiona w sposób bardzo dziwaczny - wzbudziła we mnie tyle emocji co zjedzenie tosta z serem.
Nie ma się co dziwić - w końcu to już szósty sezon... - większość seriali obniża loty już w drugim. W RM trzy pierwsze sezony były genialne - dopiero w czwartym zaczęło się coś psuć. Ale i tak mi się podoba - POLECAM :ok :ok :ok :ok I do zobaczenia za... rok.
PS: Podziękowania dla Anonymous99 (Anon_Omus) za kawał dobrej roboty :salut:
Mnie wydało się dziwne to, że Damian nie ma w ogóle kontaktu ze światem, a jedyne o czym oni nad nim ględzą to że mają nadzieję że kiedyś będzie znów chodził.. No przepraszam bardzo, ale w takiej sytuacji to powinni się cieszyć gdyby mógł się chociaż komunikować i żyć normalnie nawet na wózku. No ale widać dla dramatyzmu ważniejsze jest chodzenie
[spoiler]Mnie wydało się dziwne to, że Damian nie ma w ogóle kontaktu ze światem, a jedyne o czym oni nad nim ględzą to że mają nadzieję że kiedyś będzie znów chodził.. No przepraszam bardzo, ale w takiej sytuacji to powinni się cieszyć gdyby mógł się chociaż komunikować i żyć normalnie nawet na wózku. No ale widać dla dramatyzmu ważniejsze jest chodzenie ;) [/spoiler]
Trochę żal, że to ostatni ale z drugiej strony dwa ostatnie sezony nie były już tak dobre jak te początkowe a ja nie lubię takiego przeciągania.
Chętnie za to zobaczę nowy serial Leary'ego...
Trochę żal, że to ostatni ale z drugiej strony dwa ostatnie sezony nie były już tak dobre jak te początkowe a ja nie lubię takiego przeciągania. Chętnie za to zobaczę nowy serial Leary'ego...