Chciałbym zaproponować tym razem historyczną dramę wojenną Towarzysze.
Opis
Drama ukazująca wojnę pomiędzy Koreą Północną, a Koreą Południową, która toczyła się w 1950 roku. Główni bohaterowie, pochodzący zarówno z północy, jak i z południa, walczą o przetrwanie najbliższych im osób, jak i ich samych.
napisy do 20 odcinków zostały przetłumaczone przez grupę lizards@DEEP
Drama jest tworzona na zlecenie koreańskiego rządu na obchody 60-lecia wojny dwóch Korei.Jest to najdroższy projekt KBS od czasów IRIS. Budżet dramy to ponad 16 milionów dolarów (z czego 12 milionów wyłożył rząd).
Obejrzałem do tej pory 2 odcinki. Jednym słowem rewelacja!!!
Jak dla mnie to jedna z najlepszych pozycji tego roku.Pierwszy odcinek po prostu wgniata w fotel z kapitalną realizacją scen bitewno-batalistycznych. Od samego początku mamy non stop akcję.
Napis odcinek pierwszy pojawia się dopiero w 18 minucie ;-)
Widać także dbałość o szczegóły, zwłaszcza jeśli chodzi o mundury czy wyposażenie. Dobra gra aktorska i muzyka.
Jest takie powiedzenie, że polski Lotnik to jest taki ,że jak będzie trzeba to poleci nawet na drzwiach od stodoły. Piloci polscy będą latali na efach16
[b]Opis[/b] Drama ukazująca wojnę pomiędzy Koreą Północną, a Koreą Południową, która toczyła się w 1950 roku. Główni bohaterowie, pochodzący zarówno z północy, jak i z południa, walczą o przetrwanie najbliższych im osób, jak i ich samych.
napisy do 20 odcinków zostały przetłumaczone przez grupę lizards@DEEP
[i]Drama jest tworzona na zlecenie koreańskiego rządu na obchody 60-lecia wojny dwóch Korei.Jest to najdroższy projekt KBS od czasów IRIS. Budżet dramy to ponad 16 milionów dolarów (z czego 12 milionów wyłożył rząd).[/i]
Obejrzałem do tej pory 2 odcinki. Jednym słowem rewelacja!!! Jak dla mnie to jedna z najlepszych pozycji tego roku.Pierwszy odcinek po prostu wgniata w fotel z kapitalną realizacją scen bitewno-batalistycznych. Od samego początku mamy non stop akcję. Napis odcinek pierwszy pojawia się dopiero w 18 minucie ;-) Widać także dbałość o szczegóły, zwłaszcza jeśli chodzi o mundury czy wyposażenie. Dobra gra aktorska i muzyka.
Jestem ostrożny - wszystkie Koreańskie produkcje to wysoko budżetowe produkcje pełne `aj awaj`... które jednak mają jedną wadę - niemiłosiernie się dłużą... coś jak polskie telenowele.
Te 20-ścia odcinków to koniec pierwszego sezonu czy dopiero producenci się rozkręcają??
Bo jak znowu ma wyjść z tego 80odc/sezon to ja podziękuję.
I jaki jest tego w końcu poprawny tytuł? Woochi? Jeonwoo? czy Comrades??
Jestem ostrożny - wszystkie Koreańskie produkcje to wysoko budżetowe produkcje pełne `aj awaj`... które jednak mają jedną wadę - niemiłosiernie się dłużą... coś jak polskie telenowele. Te 20-ścia odcinków to koniec pierwszego sezonu czy dopiero producenci się rozkręcają?? Bo jak znowu ma wyjść z tego 80odc/sezon to ja podziękuję.
I jaki jest tego w końcu poprawny tytuł? Woochi? Jeonwoo? czy Comrades??
Tytuł mocno kontrowersyjny ale całość zapowiada się bardzo ciekawie szczególnie jak się zobaczy fragment z zagadki Po średnio udanym Pacyfiku fajnie byłoby zobaczyć jakiś dobry serial z gatunku wojenny.
Tytuł mocno kontrowersyjny ale całość zapowiada się bardzo ciekawie szczególnie jak się zobaczy fragment z zagadki ;) Po średnio udanym Pacyfiku fajnie byłoby zobaczyć jakiś dobry serial z gatunku wojenny.
Ja dam szansę przynajmniej pilotowi, zobaczymy. Martwi mnie tylko, że znowu, jak we wszystkich azjatyckich produkcjach, nie bardzo będę umiał rozróżnić aktorów.
Ja dam szansę przynajmniej pilotowi, zobaczymy. Martwi mnie tylko, że znowu, jak we wszystkich azjatyckich produkcjach, nie bardzo będę umiał rozróżnić aktorów.
Drama liczy tylko 20 odcinków. Jest kilka tytułów (latynizacja): Jeonwoo i tytuł
alternatywny to: Comrades
Jest takie powiedzenie, że polski Lotnik to jest taki ,że jak będzie trzeba to poleci nawet na drzwiach od stodoły. Piloci polscy będą latali na efach16
Obejrzałem pilota. Serial nie dla mnie, różnice kulturowe, a może przede wszystkim mentalne są jednak zbyt duże i trochę się męczyłem. Trzeba jednak przyznać, że serial zrobiony z ogromnym rozmachem, a sceny batalistyczne imponujące. Na plus mogę zaliczyć jeszcze piękną Towarzyszkę.
Ciekawe, że serial stara się ukazać obydwie strony konfliktu i nie jest to nachalna, południowa propaganda. Sądziłem, że nienawiść między tymi narodami uniemożliwia tak obiektywne podejście.
Obejrzałem pilota. Serial nie dla mnie, różnice kulturowe, a może przede wszystkim mentalne są jednak zbyt duże i trochę się męczyłem. Trzeba jednak przyznać, że serial zrobiony z ogromnym rozmachem, a sceny batalistyczne imponujące. Na plus mogę zaliczyć jeszcze piękną Towarzyszkę.
Ciekawe, że serial stara się ukazać obydwie strony konfliktu i nie jest to nachalna, południowa propaganda. Sądziłem, że nienawiść między tymi narodami uniemożliwia tak obiektywne podejście.
najphil pisze:Sądziłem, że nienawiść między tymi narodami uniemożliwia tak obiektywne podejście.
Naród technicznie rzecz biorąc jest jeden, tylko północna część jest pod okupacją czerwonych psychopatów. Z resztą, spoglądając na ostatnie doniesienia z tamtego rejonu, możliwe że nie będziemy musieli czekać na emisję serialu, wystarczy jakiś tvn24 włączyć http://www.rp.pl/galeria/2,1,572135.html
najphil pisze:Martwi mnie tylko, że znowu, jak we wszystkich azjatyckich produkcjach, nie bardzo będę umiał rozróżnić aktorów.
[quote="najphil"]Sądziłem, że nienawiść między tymi narodami uniemożliwia tak obiektywne podejście.[/quote]
Naród technicznie rzecz biorąc jest jeden, tylko północna część jest pod okupacją czerwonych psychopatów. Z resztą, spoglądając na ostatnie doniesienia z tamtego rejonu, możliwe że nie będziemy musieli czekać na emisję serialu, wystarczy jakiś tvn24 włączyć :silent: [url]http://www.rp.pl/galeria/2,1,572135.html[/url]
[quote="najphil"]Martwi mnie tylko, że znowu, jak we wszystkich azjatyckich produkcjach, nie bardzo będę umiał rozróżnić aktorów.[/quote]
Naród – wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym wytworzona w procesie historycznym, przejawiająca się w świadomości swych członków.
Poza podłożem etnicznym to już dwie odrębne wspólnoty i to szczególnie jeśli chodzi o ich samoświadomość
Ergo => Mamy do czynienia z dwoma narodami
tylko północna część jest pod okupacją czerwonych psychopatów.
Cóż, trudno z tym dyskutować, jednak z drugiej strony jestem zafascynowany tym krajem jak żadnym innym. Wszelkie nieliczne filmy dokumentalne o Korei północnej łykam w ciemno (na czele z "Defiladą"). Strasznie żałuję, że nie można sobie tam pojechać na wakacje, dla mnie to by było połączenie skansenu z disneylandem. Wiem, wiem to strasznie cyniczne, ale tak mam i już
[quote]Naród – wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym wytworzona w procesie historycznym, przejawiająca się w świadomości swych członków.[/quote]
Poza podłożem etnicznym to już dwie odrębne wspólnoty i to szczególnie jeśli chodzi o ich samoświadomość Ergo => Mamy do czynienia z dwoma narodami :P
[quote]tylko północna część jest pod okupacją czerwonych psychopatów.[/quote]
Cóż, trudno z tym dyskutować, jednak z drugiej strony jestem zafascynowany tym krajem jak żadnym innym. Wszelkie nieliczne filmy dokumentalne o Korei północnej łykam w ciemno (na czele z "Defiladą"). Strasznie żałuję, że nie można sobie tam pojechać na wakacje, dla mnie to by było połączenie skansenu z disneylandem. Wiem, wiem to strasznie cyniczne, ale tak mam i już ;)
najphil pisze:Poza podłożem etnicznym to już dwie odrębne wspólnoty i to szczególnie jeśli chodzi o ich samoświadomość
Ergo => Mamy do czynienia z dwoma narodami
Ale to jest zupełnie niedorzeczne najphil. To tak jak by powiedzieć że rabuś bankowy, który w trakcie napadu wziął zakładników, utworzył nową wspólnotę odrębną od reszty narodu I nie można masowych napadów syndromu sztokholmskiego nazywać samoświadomością :x A za ten "disneyland" to tych pięciu Południowych Koreańczyków, którzy odwiedzili to forum powinno Cię solidnie pacnąć po uszach Jak w ogóle można coś takiego napisać... :pale:
[quote="najphil"]Poza podłożem etnicznym to już dwie odrębne wspólnoty i to szczególnie jeśli chodzi o ich samoświadomość Ergo => Mamy do czynienia z dwoma narodami[/quote]
Ale to jest zupełnie niedorzeczne [b]najphil[/b]. To tak jak by powiedzieć że rabuś bankowy, który w trakcie napadu wziął zakładników, utworzył nową wspólnotę odrębną od reszty narodu :P I nie można masowych napadów syndromu sztokholmskiego nazywać samoświadomością :x A za ten "disneyland" to tych pięciu Południowych Koreańczyków, którzy odwiedzili to forum powinno Cię solidnie pacnąć po uszach :smt021 Jak w ogóle można coś takiego napisać... :pale:
Jeśli ty myślisz, że Koreańczycy z północy zachowują się tak jak zachowują tylko ze strachu, to ty się powinieneś pacnąć. Oni naprawdę kochają swojego przywódce, wierzą w jego słowa, nienawidzą imperialistów i są gotowi umierać za swój kraj. Dlatego to jest takie smutne.
Inna sprawa jakimi sposobami osiągnięto ten stan.
Co do skansenu-disneylandu. Obejrzyj sobie film Defilada. Cały film to w zasadzie propagandowa wycieczka. Ja bym ją z przyjemnością odbył osobiście i tak, jest to dla mnie fascynujące.
Jak w ogóle można coś takiego napisać...
Jak rozumiem ty oglądając głodne koreańskie dzieci przez tydzień nie możesz jeść, za każdym razem gdy słyszysz o ludobójstwie, zalewasz się łzami i całymi tygodniami odmrażasz sobie tyłek protestując pod ich ambasadą. Jeśli tak to może rzeczywiści mnie zawstydzisz i w innym wypadku ... wolne żarty.
Jeśli ty myślisz, że Koreańczycy z północy zachowują się tak jak zachowują tylko ze strachu, to ty się powinieneś pacnąć. Oni naprawdę kochają swojego przywódce, wierzą w jego słowa, nienawidzą imperialistów i są gotowi umierać za swój kraj. [b]Dlatego to jest takie smutne.[/b]
Inna sprawa jakimi sposobami osiągnięto ten stan.
Co do skansenu-disneylandu. Obejrzyj sobie film Defilada. Cały film to w zasadzie propagandowa wycieczka. Ja bym ją z przyjemnością odbył osobiście i tak, jest to dla mnie fascynujące.
[quote]Jak w ogóle można coś takiego napisać...[/quote]
Jak rozumiem ty oglądając głodne koreańskie dzieci przez tydzień nie możesz jeść, za każdym razem gdy słyszysz o ludobójstwie, zalewasz się łzami i całymi tygodniami odmrażasz sobie tyłek protestując pod ich ambasadą. Jeśli tak to może rzeczywiści mnie zawstydzisz i w innym wypadku ... wolne żarty.
najphil pisze:Oni naprawdę kochają swojego przywódce, wierzą w jego słowa, nienawidzą imperialistów i są gotowi umierać za swój kraj. Dlatego to jest takie smutne.
Przy tak długo i na taką skalę funkcjonującym aparacie "bezpieczeństwa" nie spodziewałbym się usłyszeć czegokolwiek innego. To nie jest niestety miejsce gdzie mogłoby funkcjonować wikileaks
Jak rozumiem ty oglądając głodne koreańskie dzieci przez tydzień nie możesz jeść, za każdym razem gdy słyszysz o ludobójstwie, zalewasz się łzami i całymi tygodniami odmrażasz sobie tyłek protestując pod ich ambasadą. Jeśli tak to może rzeczywiści mnie zawstydzisz i w innym wypadku ... wolne żarty.
Taaaaa... Widzisz, tak się akurat składa że my wszyscy należymy do narodu który nie tak dawno na własnej skórze odczuł co to jest ludobójstwo, totalitaryzm i efekty z tym związane. Elementarne poczucie przyzwoitości powinno w związku z tym nakazywać wypowiadanie się w tych tematach z wyczuciem, a nie nazywanie dyktatury będącej ogromnym więzieniem dla własnych obywateli i ciągle tworzącej zagrożenie dla wszystkich na około - disneylandem.
[quote="najphil"]Oni naprawdę kochają swojego przywódce, wierzą w jego słowa, nienawidzą imperialistów i są gotowi umierać za swój kraj. Dlatego to jest takie smutne.[/quote]
Przy tak długo i na taką skalę funkcjonującym aparacie "bezpieczeństwa" nie spodziewałbym się usłyszeć czegokolwiek innego. To nie jest niestety miejsce gdzie mogłoby funkcjonować wikileaks :P
[quote]Jak rozumiem ty oglądając głodne koreańskie dzieci przez tydzień nie możesz jeść, za każdym razem gdy słyszysz o ludobójstwie, zalewasz się łzami i całymi tygodniami odmrażasz sobie tyłek protestując pod ich ambasadą. Jeśli tak to może rzeczywiści mnie zawstydzisz i w innym wypadku ... wolne żarty.[/quote]
Taaaaa... Widzisz, tak się akurat składa że my wszyscy należymy do narodu który nie tak dawno na własnej skórze odczuł co to jest ludobójstwo, totalitaryzm i efekty z tym związane. Elementarne poczucie przyzwoitości powinno w związku z tym nakazywać wypowiadanie się w tych tematach z wyczuciem, a nie nazywanie dyktatury będącej ogromnym więzieniem dla własnych obywateli i ciągle tworzącej zagrożenie dla wszystkich na około - disneylandem.
Ależ przyjacielu, pierwsze 15 lat życia spędziłem w Polsce Ludowej. Choć to też był fajny skansen, nie umywa się on do koreańskiego, tutaj wszyscy zdawali sobie sprawę, że coś jest nie tak, podchodzili do tematu z dystansem, a nawet pozwalali sobie dać wyraz swojemu niezadowoleniu.
Niemniej podchodzenie do sprawy z zachowaniem takiej nabożnej powagi, o którą apelujesz, nie leży w mojej naturze. Problemów całego świata i tak nie udźwigniesz na własnych barkach. A ja zamierzam jeszcze zatańczyć na własnym pogrzebie
Ależ przyjacielu, pierwsze 15 lat życia spędziłem w Polsce Ludowej. Choć to też był fajny skansen, nie umywa się on do koreańskiego, tutaj wszyscy zdawali sobie sprawę, że coś jest nie tak, podchodzili do tematu z dystansem, a nawet pozwalali sobie dać wyraz swojemu niezadowoleniu.
Niemniej podchodzenie do sprawy z zachowaniem takiej nabożnej powagi, o którą apelujesz, nie leży w mojej naturze. Problemów całego świata i tak nie udźwigniesz na własnych barkach. A ja zamierzam jeszcze zatańczyć na własnym pogrzebie ;)