Brytyjska wersja The L Word - niestety nie wiadomo czemu powtórzono błąd z pierwowzoru - zamiast zaserwować masę erotycznych, pikantnych i gorących scen mamy do czynienia z przeraźliwie nudną obyczajówką z lesbijkami gdzieś tam w tle
Brytyjska wersja The L Word - niestety nie wiadomo czemu powtórzono błąd z pierwowzoru - zamiast zaserwować masę erotycznych, pikantnych i gorących scen mamy do czynienia z przeraźliwie nudną obyczajówką z lesbijkami gdzieś tam w tle ;)
Chyba się nie skuszę. Nie z uwagi na brak scen erotycznych, tylko dlatego, że jakoś nie mam ochoty na alternatywną wersję. Za bardzo mi się podobał L Word żeby sobie teraz psuć smak.
Chyba się nie skuszę. Nie z uwagi na brak scen erotycznych, :) tylko dlatego, że jakoś nie mam ochoty na alternatywną wersję. Za bardzo mi się podobał L Word żeby sobie teraz psuć smak.
Jak podobał Ci się oryginał to to pewnie też Cię wciągnie.
Ja spasowałem bo serial przedstawia typowo obyczajowe problemy: Ta kocha tamtą ale tamta woli inną, która znowu ma problem bo chciała by mieć dziecko z tamtą ale jak to zrobić? A znowu tamta zdradziła tamtą... itd...
Nie zdzierżyłem
Jak podobał Ci się oryginał to to pewnie też Cię wciągnie. Ja spasowałem bo serial przedstawia typowo obyczajowe problemy: [i]Ta kocha tamtą ale tamta woli inną, która znowu ma problem bo chciała by mieć dziecko z tamtą ale jak to zrobić? A znowu tamta zdradziła tamtą... itd...[/i] Nie zdzierżyłem :D
Mocno przeciętny pierwszy odcinek, brak wyrazistej postaci i przyciągających uwagę aktorek I o dziwo nawet ten brytyjski akcent mnie irytował. Cóż widać nie wszystko co brytyjskie musi być dobre.
xvidasd pisze:niestety nie wiadomo czemu powtórzono błąd z pierwowzoru
Błąd? xvidasd w TLW brakowało Ci scen erotycznych?
Mocno przeciętny pierwszy odcinek, brak wyrazistej postaci i przyciągających uwagę aktorek ;) I o dziwo nawet ten brytyjski akcent mnie irytował. Cóż widać nie wszystko co brytyjskie musi być dobre.
[quote="xvidasd"]niestety nie wiadomo czemu powtórzono błąd z pierwowzoru[/quote] Błąd? [b]xvidasd[/b] w TLW brakowało Ci scen erotycznych? :shock:
Nie pamiętam - oglądałem to bardzo dawno temu i nie dotrwałem nawet do końca sezonu.
Serial mnie po prostu znudził no i sceny erotyczne niezbyt zapadły mi w pamięci co oznacza, że albo były drętwe albo było ich mało
Nie pamiętam - oglądałem to bardzo dawno temu i nie dotrwałem nawet do końca sezonu. Serial mnie po prostu znudził no i sceny erotyczne niezbyt zapadły mi w pamięci co oznacza, że albo były drętwe albo było ich mało :D
No i się skusiłem ale chyba tylko o to aby potwierdzić swoje obawy. Pierwsza postać, która się pojawia od razu mi się kojarzy z Shane. Jeśli dobrze pamiętam była fryzjerką. W L Word pojawia się żołnierka a tutaj już na początku wskakuje policjantka. Tak więc raczej sobie odpuszczę resztę.
No i się skusiłem ale chyba tylko o to aby potwierdzić swoje obawy. Pierwsza postać, która się pojawia od razu mi się kojarzy z Shane. Jeśli dobrze pamiętam była fryzjerką. W L Word pojawia się żołnierka a tutaj już na początku wskakuje policjantka. Tak więc raczej sobie odpuszczę resztę.