House
-
Wskaż do odpowiedzi - youtube Warszawa
-
despo
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 321
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 02:48
-
Wskaż do odpowiedzi
-
An25driu
Wskaż do odpowiedzi - sprawdź mnie
- Posty: 630
- Rejestracja: 18 listopada 2007, 02:56
-
Wskaż do odpowiedzi
-
despo
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 321
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 02:48
-
kendzi
Wskaż do odpowiedzi - specjalista
- Posty: 266
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 19:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz\Gdańsk
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
-
Aye
Wskaż do odpowiedzi - załapałem bakcyla
- Posty: 76
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 21:44
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Czemu nic wcześniej nie mówiliście?
Serial jest nietuzinkowy, ciekawy, wręcz fantastyczny i ma w sobie ogromny magnes!
Postawa samego doktora jest tak irracjonalna że aż fascynuje (kogo on mi przypomina?
).
Serial ten łamie stereotypy i błędne myślenia wynikające z przypisywania cech ludziom na podstawie tego gdzie pracuja oraz jaka mają pozycje finansową.
Jest to jednak błędne myślenie gdyż lekarz wcale nie musi być altruistą, nauczyciel nie musi kochać dzieci, a kobieta lekkich obyczajów - nimfomanką.
No to zabieram się za drugi odcinek...
PS: Wielkie dzięki An25driu!
Serial jest nietuzinkowy, ciekawy, wręcz fantastyczny i ma w sobie ogromny magnes!
Postawa samego doktora jest tak irracjonalna że aż fascynuje (kogo on mi przypomina?

Serial ten łamie stereotypy i błędne myślenia wynikające z przypisywania cech ludziom na podstawie tego gdzie pracuja oraz jaka mają pozycje finansową.
Jest to jednak błędne myślenie gdyż lekarz wcale nie musi być altruistą, nauczyciel nie musi kochać dzieci, a kobieta lekkich obyczajów - nimfomanką.
No to zabieram się za drugi odcinek...
PS: Wielkie dzięki An25driu!

-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
hmmm... nie pozostaje mi nic innego jak sie zgodzićHehe, ja podobnie jak asd jakoś wcześniej nie zagościłem tutaj, a okazało się, że to najlepszy serial, jaki kiedykolwiek oglądałem.

Serial niewątpliwie zasługuje na ogrooomny plus za to że mimo 4 sezonów pomysł jeszcze się nie wypalił, a scenarzyści nadal widza zaskakują.
P.S. Możliwe ża AnDyX przytłumaczy jeszcze dzisiaj 4x11, a jeśli nie to najpóźniej jutro będą napiski

to czekamy na nastepny odcinek Andriu
-
Wskaż do odpowiedzi
Na dzień dzisiejszy dla mnie najlepszy
Póki co, trzy powody:
1. House
2. House
3. House

A tak na poważnie: nie znam drugiego serialu, w którym by tak szanowano inteligencję widza - scenariusz nie jest pisany na kolanie, jest przemyślany, dowcipy bawią, a nie wywołują głupi rechot (choć i to się zdarza oczywiście), akcja prowadzona jest jak w markowych serialach kryminalnych - jest śledztwo w sprawie choroby, poszukiwanie dowodów, poszlak, jest dedektyw - czyli główny bohater. Choroby są nietuzinkowe, zaskakują jak najciekawsze zwroty akcji w "24".
Ale to wszystko i tak nic, w obliczu tego, co wyprawia Hugh Laurie z rolą tytułowego doktora. Nie widziałem jeszcze w serialu, a może i w filmie, postaci tak kompleksowo wykreowanej i jednocześnie tak znakomicie zagranej. To życiowa rola tego aktora, nie wyobrażam sobie, co można zagrać lepiej, choć z drugiej strony, biorąc pod uwagę jego możliwości, to wszystkiego można się spodziewać.
Cham, szowinista, rasista, ćpun. Obraża każdego i w każdej chwili, a przy tym... nie można go nie lubić. Mistrzostwo świata. Oczywiście, gdyby nie był przy okazji doskonałym lekarzem, nie dałoby się tego wszystkiego tak łatwo przełknąć. A przy okazji jeszcze - okazuje się być w gruncie rzeczy troskliwym człowiekiem. Rzadko, bo rzadko - ale jednak.
Fascynujące są relacje między postaciami. To, co wyczynia House ze swoim przyjacielem Wilsonem, nie ma precedensu w serialowej stajni. A na dodatek, przy wszystkich jego wadach - co najmniej trzy kobiety są żywo Housem zainteresowane. W tym serialu nawet wątki romansowe są niebanalne i moge prowadzić do zupełnie zaskakujących rozwiązań - jak chociażby wątek stażystów.
Nie wiem, co jeszcze mógłbym napisać, bo przy każdym odcinku zastanawiam się, jakim to cudem można napisać jeszcze lepszy skrypt od poprzedniego, jak to się dzieje, że Laurie nie wyczerpał jeszcze swojej rekwizytorni gestów, mimiki i nieustannie prezentuje coś nowego.
Dlatego właśnie uważam, że jest to najlepszy serial i tej wersji będę się trzymał. A w razie czego - ubita ziemia czeka

1. House
2. House
3. House

A tak na poważnie: nie znam drugiego serialu, w którym by tak szanowano inteligencję widza - scenariusz nie jest pisany na kolanie, jest przemyślany, dowcipy bawią, a nie wywołują głupi rechot (choć i to się zdarza oczywiście), akcja prowadzona jest jak w markowych serialach kryminalnych - jest śledztwo w sprawie choroby, poszukiwanie dowodów, poszlak, jest dedektyw - czyli główny bohater. Choroby są nietuzinkowe, zaskakują jak najciekawsze zwroty akcji w "24".
Ale to wszystko i tak nic, w obliczu tego, co wyprawia Hugh Laurie z rolą tytułowego doktora. Nie widziałem jeszcze w serialu, a może i w filmie, postaci tak kompleksowo wykreowanej i jednocześnie tak znakomicie zagranej. To życiowa rola tego aktora, nie wyobrażam sobie, co można zagrać lepiej, choć z drugiej strony, biorąc pod uwagę jego możliwości, to wszystkiego można się spodziewać.
Cham, szowinista, rasista, ćpun. Obraża każdego i w każdej chwili, a przy tym... nie można go nie lubić. Mistrzostwo świata. Oczywiście, gdyby nie był przy okazji doskonałym lekarzem, nie dałoby się tego wszystkiego tak łatwo przełknąć. A przy okazji jeszcze - okazuje się być w gruncie rzeczy troskliwym człowiekiem. Rzadko, bo rzadko - ale jednak.
Fascynujące są relacje między postaciami. To, co wyczynia House ze swoim przyjacielem Wilsonem, nie ma precedensu w serialowej stajni. A na dodatek, przy wszystkich jego wadach - co najmniej trzy kobiety są żywo Housem zainteresowane. W tym serialu nawet wątki romansowe są niebanalne i moge prowadzić do zupełnie zaskakujących rozwiązań - jak chociażby wątek stażystów.
Nie wiem, co jeszcze mógłbym napisać, bo przy każdym odcinku zastanawiam się, jakim to cudem można napisać jeszcze lepszy skrypt od poprzedniego, jak to się dzieje, że Laurie nie wyczerpał jeszcze swojej rekwizytorni gestów, mimiki i nieustannie prezentuje coś nowego.
Dlatego właśnie uważam, że jest to najlepszy serial i tej wersji będę się trzymał. A w razie czego - ubita ziemia czeka

-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Dokładnie. A najzabawniejsze jest to, że w kinie jakoś wielkich ról nie zagrał. W sumie jedynym filmem, jaki z nim oglądałem, jest "Lot Feniksa" ( http://www.imdb.com/title/tt0377062/ ), produkcja przecież nie wybitna. Potwierdza się po raz kolejny zjawisko, że w tej chwili to właśnie seriale są głównym miejscem, w którym spotykają się znakomici aktorzy i kapitalne scenariusze. Filmy Hollywoodzkie w większości (oczywiście nie wszystkie, nadal powstają tytuły bardzo dobre) nie mają co się równać z poziomem sporej liczby seriali. (Pomijam oczywiście kino tzw. ambitne, artystyczne, mam na myśli szeroko pojętą popkulturę)kacperski pisze:Laurie to imho aktorski geniusz.
-
Wskaż do odpowiedzi
-
kendzi
Wskaż do odpowiedzi - specjalista
- Posty: 266
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 19:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz\Gdańsk
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość