House

Seriale prawdziwsze niż życie.
ana81
Wskaż do odpowiedzi
youtube Warszawa

Post autor: ana81 »

Dla mnie House M.D. to najlepszy serial jaki widziałam. Nr 1 przede wszystkim za poczucie humoru. Chętnie bym poznała osobę, która pisze dialogi Housowi :mrgreen: Dystans, zagadka, ironia i cynizm - boska mieszanka :smt077
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

ana81 pisze:Chętnie bym poznała osobę, która pisze dialogi Housowi
Najprawdopodobniej poznałabyś kapkę więcej ludzi :) Nad scenariuszami pracuje więcej niż jeden człowiek. Zresztą to dość logiczne - nie ma szans, żeby jedna osoba była w stanie wymyślić tyle błyskotliwych ripost, potyczek słownych. Jeden, dwa odcinki - ok, ale nie 4 sezony, bez większego powtarzania, ciągle coś świeżego. Co nie zmienia faktu, że Ci ludzi to geniusze i też bym ich z chęcią poznał :)
ana81
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: ana81 »

Bostonq
Pewnie masz rację jeśli chodzi o ilość osób pracujących nad dialogami.
Co nie znaczy, że nie mogłaby tego robić jedna osoba - przecież tu nie musi chodzić o pomysły, które faktycznie mogą się wypalić, a o sposób bycia, a to coś stałego :wink: Ironista się nie wypala, po prostu w określony sposób reaguje na otoczenie...

Added after 6 minutes:

To co urzeka w House M.D. to małe przyzwolenie na jazdę przez życie swoim własnym tunelem, gdzie możesz przekraczać prędkość i łamać przepisy...
Eh... :twisted:
Brita_
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Brita_ »

chyba musze go ogladac w koncu skoro tak zachwalacie :D
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Bostonq »

ana81 pisze: To co urzeka w House M.D. to małe przyzwolenie na jazdę przez życie swoim własnym tunelem, gdzie możesz przekraczać prędkość i łamać przepisy...
Eh... :twisted:
Pięknie powiedziane. Chyba rzeczywiście to właśnie daje szczególną satysfakcję przy oglądaniu serialu.

Są tylko dwa problemy: pierwszy - mieć odwagę, żeby tak postępować i totalnie nie przejmować się, co myślą inni (doskonale ujął to Gombrowicz - "człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna.")

No i drugi, że Housowi zbyt wiele uchodzi na sucho. Coś czuję, że w realnym życiu, nie byłoby tak pięknie. No ale na tym właśnie polega magia ekranowej (książkowej) fikcji :)

@ Brita - nie czekaj ani chwili !!! :grin:
ana81
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: ana81 »

Co do cytatu z Gombrowicza - niestety to podstawy psychologii społecznej.
Pryska czar o naszym indywidualizmie i oderwaniu o reszty - nasze postępowanie tak często wymuszone otoczeniem, do tego tak przewidywalne.
A to co poza ogólnie przyjętą normą... nawet tego nie zostawią w spokoju :wink:
Helventis
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Helventis »

chyba musze go ogladac w koncu skoro tak zachwalacie
@Brita dziwie ci się, że nadal się zastanawiasza, skoro nawet Asd się skusił i wyraził bardzo pozytywne odczucia :D. Nie zastanawiaj się i sciągaj :grin:
Brita_
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Brita_ »

przekonaliscie mnie :D
Awatar użytkownika
asd
Wskaż do odpowiedzi
ZAŁOŻYCIEL
ZAŁOŻYCIEL
Expert
Expert
Posty: 13028
Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Rescue Me
Lokalizacja: UE

Post autor: asd »

3/4 sezonu pierwszego mam za sobą więc opiszę moje wrazenia:

Serial bardzo błyskotliwy, ciekawy i świetnie sie go ogląda - jednak oglądając go w przyśpieszonym trybie (po kilka odcinków na raz) zauważyłem coś, co byc może umyka widzom, którzy ogladają go raz na tydzień ew. w innych odstępach czasu.


SPOJLER:
Zauważyłem schemat, który powtarza sie w każdym odcinku:

1.Krótka i błyskotliwa historia pacjenta, który zapada na tajemniczą przyadłośc.
2.Diagnoza wydana przez grono lekarzy (błędna).
3.Doktor House wydaje własną opinię (irracjonalną i błędną).
4.Wywiad środowiskowy
5.Leczenie, które nie przynosi skutku
6.Zmiana sposobu leczenia (House)
7.Perypatie z rodziną leczonego (H dostaje "w mordę" etc.)
8.Wyleczenie pacjenta = sukces Housa.

Bardzo polubiłem ten serial gdyż postac doktora H jest genialna - ot cham, któremu można wszystko wybaczyc ze względu na jego efekty w pracy - genialne teksty, zachowanie, czy też fantastyczne scenki, kiedy w międzyczasie przyjmuje "w biegu" innych pacjentów - naprawdę to doceniam dlaego najprawdopodobniej serial oglądne do końca, jednak szkoda, że scenarzyści idą aż na taką łatwiznę - wystarczyło by troszkę wicej inwencji i naprawdę serial ten był by bliski ideału.
A może sie mylę?
A może to tak jest tylko w pierwszym sezonie?
Ostatnio zmieniony 16 lutego 2008, 11:53 przez asd, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek When Dreams Come True...
ana81
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: ana81 »

xvidasd
Schemat się niestety utrzymuje. Dodatkowo pod koniec 3 sezonu jego "lokaje" go opuszczają i w 4 dochodzi rozrywka z typowania następców, którzy walczą o miejsce w jego ekipie.
Z jednej strony sekwencje wydarzeń kolejnych odcinków przewidywalne, z drugiej - jakby od razu leczył wszystkich pacjentów, nie byłoby "napięcia", no i co miałby robić przez pozostałe 30 min :wink:
Awatar użytkownika
asd
Wskaż do odpowiedzi
ZAŁOŻYCIEL
ZAŁOŻYCIEL
Expert
Expert
Posty: 13028
Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Rescue Me
Lokalizacja: UE

Post autor: asd »

ok ale przyznasz, że można by wprowadzic wiele innowacji czy też dołożyc wątek przewodni serialu - byłby wtedy o wiele ciekawszy!
Wiele scenarzystów w innych serialach decyduje się nawet często na wprowadzanie dwu-odcinkowych historii, dla rozwienięcia bardziej skomplikowanych historyjek - właśnie po to, żeby widz nie popadał w rutynę.
Dziwię się więc, że w tak zacnym serialu producent pozwala sobie na swoistego ping-ponga :smt069
Obrazek When Dreams Come True...
batman2k3
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: batman2k3 »

Uuuu to chyba spojler, choć ja jestem po trzech sezonach akurat (to tak egoistycznie myśląc) i mi tym nie zaszkodziłeś.
Co do schematu, to czasami zdarzają się odcinki w których jest on nieco zmieniony. Nawet sporo ich jest, choć to właśnie dopiero po pierwszym sezonie zauważyłem. Po prostu później więcej uwagi poświęcono na głównych bohaterów i ich życie prywatne.

EDIT: Mój post dotyczy posta @ana81. @asd mnie nieco wyprzedził (chyba się pogodzę z quote'ami).
ana81
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: ana81 »

Jasne.
W dalszych odcinkach widać, że scenarzyści próbowali jakoś uwikłać bohaterów w bardziej skomplikowane relacje, ale nie wyszło...
Widać nie ma ideałów nawet wśród seriali :o

Added after 5 minutes:

Taaa, to teraz batman2k3 mnie wyprzedził... :smile:

W każdym razie dla mnie House to dalej nr 1 :D
Helventis
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Helventis »

genialne teksty, zachowanie, czy też fantastyczne scenki, kiedy w międzyczasie przyjmuje "w biegu" innych pacjentów
@asd poczekaj na odcinek (w 3 sezonie) gdy House odbębnia zaległe godziny w Exam Room 1 :D cały praktycznie odcinek (oprócz momentów gdy idzie sie ponabijać z Wilsona albo kłucić z Cuddy xD ) jest poświęcony pacjentom z ich czasami irracjonalnymi problemami :D
Wiele scenarzystów w innych serialach decyduje się nawet często na wprowadzanie dwu-odcinkowych historii, dla rozwienięcia bardziej skomplikowanych historyjek - właśnie po to, żeby widz nie popadał w rutynę.
W 2 sezonie pojawia się dwuczęściowy odcinek imho bardzo dobry, jeden z ciekawszych, choć troche bardziej dramatycznych odcinków. A co do schematów to fakt istnieją, niekiedy są troche naginane ale niestety foruła prawie każdego odcinka jest taka sama... Troche ulega to zmianie w 4 sezonie (w odcinkach gdy wybiera "new team").

Może być minimalny spoiler, ale raczej nie taki co psuje ogladanie :
A co do motywów przewodnich sezonów, to w 1 jest to ten gruby gostek z zarządu (przynajmniej ja uważam to za jakiś tam motyw który się ciągni przez kilka odcinków) w drugim sezonie nie pamietam już co dokładnie, a w 3 sezonie jest gliniarz (który mnie akurat strasznie wkurzał).
Mortarovitch
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Mortarovitch »

W 2 sezonie jest bodajże kuracja nogi...
Shedin
Wskaż do odpowiedzi
wciągam się
wciągam się
Posty: 43
Rejestracja: 22 listopada 2007, 22:29

Post autor: Shedin »

Hm...Ja jestem w połowie 2 sezonu i dla mnie takim wątkiem przewijającym się w tle jest to całe "wyjaśnianie" dlaczego House jest jaki jest.Wypadek,odejście Lucy,ból fizyczny,rodzice - tego wszystkiego jakoś tak po trochu się dowiadujemy,a nie w jednym odcinku.Jak na razie Asd muszę się z Tobą zgodzić.Ta sekwencja czynności istnieje i ku mojemu zdziwieniu nie przeszkadza mi to oglądać nawet kilku odcinków pod rząd!!Zdarzało mi sie wcześniej tzw. zmęczenie formą danego serialu i oglądałem go np. 1 na tydzień.A House zadziwia schematem,prostotą.....i może się powtórzę za innymi-GENIALNYMI tekstami.
Awatar użytkownika
asd
Wskaż do odpowiedzi
ZAŁOŻYCIEL
ZAŁOŻYCIEL
Expert
Expert
Posty: 13028
Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Rescue Me
Lokalizacja: UE

Post autor: asd »

Shedin pisze:Jak na razie Asd muszę się z Tobą zgodzić.Ta sekwencja czynności istnieje i ku mojemu zdziwieniu nie przeszkadza mi to oglądać nawet kilku odcinków pod rząd
O dziwo masz rację - jestem juz po pierwszym sezonie i nie odczuwam znużenia - każdy odcinek oglądam z przyjemnością pomimo wyraźnego schematu.
Osobowośc doktora Housa jest tak fascynująca i frapująca, że przycmiewa 'historyjki w tle'.
Serial ma naprawdę w sobie "to coś"!
Obrazek When Dreams Come True...
nova.nike
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: nova.nike »

hip hip hura, dwulicowa zdzira wróciła ;) tylko mam nadzieję że zostanie jej ta dwulicowość bo naprawdę nie spodziewałam się jej w takiej roli jak teraz. żal mi tylko ze znów przerwa w odcinkach ;(
mania
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: mania »

blagam o 3 sezon house'a!!!!! nie moge nigdzie znalezc:(((((

:( :?
Helventis
Wskaż do odpowiedzi

Post autor: Helventis »

OMG. wpisz w google to: "House M.D. Season3 (xvid asd)" a znajdziesz przynajmniej 10 stron gdzie jest...
a na przyszłość prośbe lepiej napisz w "treści wiadomości" a nie w jej temacie, bo trudno to zauważyć

Szybka odpowiedź

   
Oceń ten serial
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości