[quote="Yugi_2142"]Misfits bez Nathana... Obawiam się że to będzie największa porażka tego sezonu serialowego.[/quote] Też się tego boje. Scenarzyści muszą się bardzo postarać. Ale największą to będzie 2 i pół bez Sheena Misfits na 2 miejscu. :D
W wypadku 2 i 1/2 przynajmniej mamy klasowe zastępstwo, ciekawe jak będzie z Nathanem.
Swoją drogą ostatnio można go było zobaczyć w filmie z Mikołajem Klatką. Może opuszcza serial by zrobić karierę za wielką wodą w Hollywood?
W wypadku 2 i 1/2 przynajmniej mamy klasowe zastępstwo, ciekawe jak będzie z Nathanem. Swoją drogą ostatnio można go było zobaczyć w filmie z Mikołajem Klatką. Może opuszcza serial by zrobić karierę za wielką wodą w Hollywood?
Serial już nie raz potrafił zaskoczyć - oczywiście trochę żal... ale z drugiej strony już w niejednym serialu okazywało się, że zmiana aktorów potrafi świetnie wpłynąć na na jego kondycję (odświeżenie) i miodność (choćby np. Hustle). Jestem więc dobrej myśli.
Serial już nie raz potrafił zaskoczyć - oczywiście trochę żal... ale z drugiej strony już w niejednym serialu okazywało się, że zmiana aktorów potrafi świetnie wpłynąć na na jego kondycję (odświeżenie) i miodność (choćby np. Hustle). Jestem więc dobrej myśli.
No i wystartował trzeci sezon - Trochę żal Nathana ale nowy koleś jest też nieźle zakręcony. Wszystko wygląda na ok tylko nie wiem czy sam serial już się nie wypalił...
No i wystartował trzeci sezon - Trochę żal Nathana ale nowy koleś jest też nieźle zakręcony. Wszystko wygląda na ok tylko nie wiem czy sam serial już się nie wypalił...
Yugi_2142 pisze:Misfits bez Nathana... Obawiam się że to będzie największa porażka tego sezonu serialowego.
Z początku też tak myślałem ale po trzech odcinkach muszę stwierdzić jedno:
Rudy Wade wymiata!!
Rozśmieszył mnie do łez tym kursem komputerowym o scenie "z klamkami" nie wspominając... A jak kurator go (ich) nakrył??
Facet jest jeszcze bardziej zakręcony niż Nathan! A trzeci odcinek tego sezonu to istny majstersztyk. Choć zakończenie przewidywalne to jednak niekonwencjonalne
[quote="Yugi_2142"]Misfits bez Nathana... Obawiam się że to będzie największa porażka tego sezonu serialowego.[/quote] Z początku też tak myślałem ale po trzech odcinkach muszę stwierdzić jedno: Rudy Wade wymiata!! [img]http://xvidasd.com/phpbb2/upload_files/rudi.jpg[/img]
Rozśmieszył mnie do łez tym kursem komputerowym o scenie "z klamkami" nie wspominając... A jak kurator go (ich) nakrył?? :-))
Facet jest jeszcze bardziej zakręcony niż Nathan! A trzeci odcinek tego sezonu to istny majstersztyk. Choć zakończenie przewidywalne to jednak niekonwencjonalne :ok
Yugi_2142 pisze:Misfits bez Nathana... Obawiam się że to będzie największa porażka tego sezonu serialowego.
Z początku też tak myślałem ale po trzech odcinkach muszę stwierdzić jedno:
Rudy Wade wymiata!!
.....
Rozśmieszył mnie do łez tym kursem komputerowym o scenie "z klamkami" nie wspominając... A jak kurator go (ich) nakrył??
Facet jest jeszcze bardziej zakręcony niż Nathan! A trzeci odcinek tego sezonu to istny majstersztyk. Choć zakończenie przewidywalne to jednak niekonwencjonalne
Właśnie się przymierzałem żeby o tym napisać.
Obawiałem się tego trzeciego sezonu ale jak na razie wszystko wygląda bardzo, bardzo dobrze. Nowy gość nieźle się broni, trudno mi go porównać do Nathana, ale istotnie, jest chyba jeszcze bardziej walnięty, co serialowi zdecydowanie wychodzi na dobre.Sam trzeci odcinek taki Barry-centryczny ...trochę mnie w pewnej chwili zdezorientował, więc nie zgodzę się że zakończenie przewidywalne ale rozumiem co masz na myśli asd. Tak czy inaczej, widać że Misfits jest w tym sezonie w świetnej formie, nic tylko czekać co się wydarzy dalej, zapowiedź czwartego odcinak wyglądała mega-interesująco.
[quote="xvidasd"][quote="Yugi_2142"]Misfits bez Nathana... Obawiam się że to będzie największa porażka tego sezonu serialowego.[/quote] Z początku też tak myślałem ale po trzech odcinkach muszę stwierdzić jedno: Rudy Wade wymiata!!
.....
Rozśmieszył mnie do łez tym kursem komputerowym o scenie "z klamkami" nie wspominając... A jak kurator go (ich) nakrył?? :-))
Facet jest jeszcze bardziej zakręcony niż Nathan! A trzeci odcinek tego sezonu to istny majstersztyk. Choć zakończenie przewidywalne to jednak niekonwencjonalne :ok[/quote] Właśnie się przymierzałem żeby o tym napisać. Obawiałem się tego trzeciego sezonu ale jak na razie wszystko wygląda bardzo, bardzo dobrze. Nowy gość nieźle się broni, trudno mi go porównać do Nathana, ale istotnie, jest chyba jeszcze bardziej walnięty, co serialowi zdecydowanie wychodzi na dobre.Sam trzeci odcinek taki Barry-centryczny ;) ...trochę mnie w pewnej chwili zdezorientował, więc nie zgodzę się że zakończenie przewidywalne ale rozumiem co masz na myśli asd. Tak czy inaczej, widać że Misfits jest w tym sezonie w świetnej formie, nic tylko czekać co się wydarzy dalej, zapowiedź czwartego odcinak wyglądała mega-interesująco.
Żaden inny trailer / zapowiedź odcinka, w tym roku, nie zaintrygowała mnie tak jak ta - kurator w roli nazisty? - z wyglądu idealnie pasuje No i tematyka na czasie...
Żaden inny trailer / zapowiedź odcinka, w tym roku, nie zaintrygowała mnie tak jak ta - kurator w roli nazisty? - z wyglądu idealnie pasuje :D No i tematyka na czasie... ;)
No to ładnie... Kolejny kurator zabity... Z jednej strony trochę szkoda bo miał fajne podejście do problemów, z drugiej jednak zaczynały mu się kończyć teksty.
W tym odcinku ze nazistami nieźle namieszali jeśli chodzi o logiczny ciąg zdarzeń, ale ogólnie plus za pomysł.
[spoiler]No to ładnie... Kolejny kurator zabity... Z jednej strony trochę szkoda bo miał fajne podejście do problemów, z drugiej jednak zaczynały mu się kończyć teksty. W tym odcinku ze nazistami nieźle namieszali jeśli chodzi o logiczny ciąg zdarzeń, ale ogólnie plus za pomysł. [/spoiler]
No i koniec... Może to i dobrze bo ostatnie odcinki nie należały do tych najlepszych, z drugiej strony trochę żal bo serial był naprawdę unikatowy. Samo zakończenie bardzo dobre - lepiej chyba tego nie można było rozwiązać (tego paradoksu).
Pewnie gdyby pociągnęli go dalej to forma nadal była by spadkowa - dobrze więc, że stało się to teraz. A może doczekamy się jeszcze powrotu Misfits?
No i koniec... Może to i dobrze bo ostatnie odcinki nie należały do tych najlepszych, z drugiej strony trochę żal bo serial był naprawdę unikatowy. Samo zakończenie bardzo dobre - lepiej chyba tego nie można było rozwiązać (tego paradoksu). Pewnie gdyby pociągnęli go dalej to forma nadal była by spadkowa - dobrze więc, że stało się to teraz. A może doczekamy się jeszcze powrotu Misfits? :rabbit: