Nowy serial NBC, który swoją premierę będzie miał na jesieni.
Niewiele zawodów jest bardziej stresujących i niebezpiecznych od pracy strażaka. Ci ludzie są pierwsi na miejscu tragedii i gnają naprzód nie bacząc na zagrożenie, w momencie, gdy wszyscy inni uciekają raczej w przeciwną stronę. Decyzje, od których zależy życie ofiar muszą podejmować w ułamku sekundy, a jej konsekwencje dźwigać często do końca życia.
Serial ma opowiadać o codziennym życiu jednostki strażackiej nr.51 z Chicago, a także wspomagających ją w akcjach policjantach i sanitariuszach. Cieniem na ich życiu kładzie się tragedia, w której śmierć podczas akcji ratunkowej poniósł jeden z ich kolegów. Odbija się to zarówno na życiu prywatnym tych strażaków, jak i jest przyczyną wielu konfliktów, wzajemnych oskarżeń i poczucia winy.
Oczywiście poza samym tematem nie ma tu co porównywać tego serialu do "Rescu Me", to inny rodzaj rozrywki. Z trailera wynika, że to bardziej będzie przypominać takie mega produkcje jak: "Ostry dyżur", czy "Third Watch". Osobiście bardzo mnie to cieszy, bo zawsze chętnie zerkałem na te seriale.
Dodatkowo, atrakcyjność tej produkcji podnosi fakt, że w jednej z głównych ról zobaczymy tu jedną z gwiazd serialu "House" - Jesse Spencera (Dr. Robert Chase)
Nowy serial NBC, który swoją premierę będzie miał na jesieni.
Niewiele zawodów jest bardziej stresujących i niebezpiecznych od pracy strażaka. Ci ludzie są pierwsi na miejscu tragedii i gnają naprzód nie bacząc na zagrożenie, w momencie, gdy wszyscy inni uciekają raczej w przeciwną stronę. Decyzje, od których zależy życie ofiar muszą podejmować w ułamku sekundy, a jej konsekwencje dźwigać często do końca życia.
Serial ma opowiadać o codziennym życiu jednostki strażackiej nr.51 z Chicago, a także wspomagających ją w akcjach policjantach i sanitariuszach. Cieniem na ich życiu kładzie się tragedia, w której śmierć podczas akcji ratunkowej poniósł jeden z ich kolegów. Odbija się to zarówno na życiu prywatnym tych strażaków, jak i jest przyczyną wielu konfliktów, wzajemnych oskarżeń i poczucia winy.
Oczywiście poza samym tematem nie ma tu co porównywać tego serialu do "Rescu Me", to inny rodzaj rozrywki. Z trailera wynika, że to bardziej będzie przypominać takie mega produkcje jak: "Ostry dyżur", czy "Third Watch". Osobiście bardzo mnie to cieszy, bo zawsze chętnie zerkałem na te seriale.
Dodatkowo, atrakcyjność tej produkcji podnosi fakt, że w jednej z głównych ról zobaczymy tu jedną z gwiazd serialu "House" - Jesse Spencera (Dr. Robert Chase)
Pewnie spróbuję, przyznaję, że trochę z sentymentu do postaci dr Chase, w końcu był jedną z ważniejszych postaci w tamtym serialu, ci, co oglądali, to wiedzą, co się z nim stało. Jakoś tematyka strażacka (tak, wiem, asd raz mi przysłał dwie bomby w paczuszce, że nie oglądam "Rescue Me", ale listonosz zgubił ) mnie nie ciągnie, choć "Ognisty podmuch" z Rusellem bardo mi się podobał. Ale przecież i tak to skasują po paru odcinkach, więc czy jest sens zaczynać?
Pewnie spróbuję, przyznaję, że trochę z sentymentu do postaci dr Chase, w końcu był jedną z ważniejszych postaci w tamtym serialu, ci, co oglądali, to wiedzą, co się z nim stało. Jakoś tematyka strażacka (tak, wiem, asd raz mi przysłał dwie bomby w paczuszce, że nie oglądam "Rescue Me", ale listonosz zgubił ;) ) mnie nie ciągnie, choć "Ognisty podmuch" z Rusellem bardo mi się podobał. Ale przecież i tak to skasują po paru odcinkach, więc czy jest sens zaczynać?
Rescue Me tak wysoko podniosło poprzeczkę, że nic dziwnego, że teraz do wszystkich produkcji opowiadających o "Remizach" podchodzę z dystansem... Nie rozumiem tylko po co NBC zamawia taki serial, skoro jeszcze niedawno bardzo podobny skasowali... Mówię tu o Traumie, który opowiadał o ratownikach.
Wygląda na to, że puścili go na zasadzie "jak się wybije to będziemy kręcić dalej"... Ale już widać, że się nie wybije... - nawet promo słabe.
[url=http://xvidasd.com/n/podstrona.php?zmienna=trauma][b]Rescue Me[/b][/url] tak wysoko podniosło poprzeczkę, że nic dziwnego, że teraz do wszystkich produkcji opowiadających o "Remizach" podchodzę z dystansem... Nie rozumiem tylko po co NBC zamawia taki serial, skoro jeszcze niedawno bardzo podobny skasowali... Mówię tu o [url=http://xvidasd.com/n/podstrona.php?zmienna=trauma][b]Traumie[/b][/url], który opowiadał o ratownikach. Wygląda na to, że puścili go na zasadzie "jak się wybije to będziemy kręcić dalej"... Ale już widać, że się nie wybije... - nawet promo słabe.
[quote="Yugi_2142"][quote="jc-k"]... Poza tym, kto nie lubi strażaków?[/quote] Ja[/quote] Popatrz, a mnie się wydawało, z każdy chłopiec chce zostać strażakiem :-)
najphil pisze:...
Swoją drogą, czy moc któregoś z pokemonów nie była związana z laniem wody?
Pokemony można podzielić na typy, bazujące na różnych żywiołach... wiele z nich specjalizowało się w "laniu wody" Jednym z bardziej charakterystycznych przedstawicieli tej grupy jest Blastoise:
[quote="najphil"]... Swoją drogą, czy moc któregoś z pokemonów nie była związana z laniem wody?[/quote] Pokemony można podzielić na typy, bazujące na różnych żywiołach... wiele z nich specjalizowało się w "laniu wody" :) Jednym z bardziej charakterystycznych przedstawicieli tej grupy jest Blastoise: [img]http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20111212164426/pokemony/pl/images/f/f6/Gary_Blastoise_Hydro_Pump.png[/img]
I tak cichutko i nie wadząc nikomu serial zadebiutował na rynku. Jest już 5 odcinków, a napisy dostępne są do trzech.
Obejrzałem pilota i ten serial jest dla mnie. Oczekiwałem i miałem nadzieję, że to będzie coś, co godnie zastąpi takie seriale jak ER czy Third Watch i to dostałem. Bardzo sprawnie zrealizowany, z mnóstwem bohaterów, konfliktów i różnego rodzaju problemów. Pewnie nie wszyscy dają się łapać na taki sposób narracji, gdzie niemal po równo rozłożony jest balans pomiędzy akcją, a wątkami obyczajowymi. Wszelkie pokazywane tu dramaty, nie są specjalnie dramatyczne i pewnie można będzie zarzucać serialowi, że jest płytki, a może nawet plastikowy. Ale nie wszystko na co człowiek poświęca wolny czas, musi mieć od razu głębię powieści Jamesa Joyce'a.
I tak cichutko i nie wadząc nikomu serial zadebiutował na rynku. Jest już 5 odcinków, a napisy dostępne są do trzech.
Obejrzałem pilota i ten serial jest dla mnie. Oczekiwałem i miałem nadzieję, że to będzie coś, co godnie zastąpi takie seriale jak ER czy Third Watch i to dostałem. Bardzo sprawnie zrealizowany, z mnóstwem bohaterów, konfliktów i różnego rodzaju problemów. Pewnie nie wszyscy dają się łapać na taki sposób narracji, gdzie niemal po równo rozłożony jest balans pomiędzy akcją, a wątkami obyczajowymi. Wszelkie pokazywane tu dramaty, nie są specjalnie dramatyczne i pewnie można będzie zarzucać serialowi, że jest płytki, a może nawet plastikowy. Ale nie wszystko na co człowiek poświęca wolny czas, musi mieć od razu głębię powieści Jamesa Joyce'a.
10 odcinek za mną i serial wciąż trzyma poziom, a może nawet lekko zwyżkuje. Świetnie się ogląda i dałem się wciągnąć nawet w te wątki obyczajowe, bo w przeciwieństwie do serialu "Trauma", tutaj naprawdę polubiłem bohaterów.
10 odcinek za mną i serial wciąż trzyma poziom, a może nawet lekko zwyżkuje. Świetnie się ogląda i dałem się wciągnąć nawet w te wątki obyczajowe, bo w przeciwieństwie do serialu "Trauma", tutaj naprawdę polubiłem bohaterów.
I ja również Bardzo dobrze patrzy się zarówno na sferę "akcji", jak i obyczajówki, gdyż ta - choć nie wolna od klisz: problem z matką, z bratem, uzależnienie, ukrywanie choroby - to jednak podana jest ze smakiem i nienachalną amerykańskością (mocne zwieńczenie wątku brata Cruza). Bohaterowie - jak pisze najphil - dają się lubić, człowiek przejmuje się ich losami, a w sumie każdy strażak jest jakiś - jak choćby ten od specyficznych biznesów. Nie ma postaci zupełnie bezbarwnych, a to spory plus Generalnie, jak ktoś się waha, to ja osobiście polecam
-- 10.02.2013 21:07 --
Zaskakuje mnie jakiś taki kiepski odbiór tego serialu tutaj u nas. Jest to jedno z lepszych połączeń obyczajówki z akcją, jakie w świecie serialowym zdarzyło mi się oglądać Wątki obyczajowe są wiarygodne i całkiem ciekawe, a elementy strażackie są kreowane ze znaczną wiarygodnością i dramatyzmem. Zresztą tego ostatniego jest w ogóle sporo, warto wspomnieć ostatni odcinek i sprawę związaną z bratem jednej z głównych bohaterek. Raz jeszcze zachęcam - naprawdę bardzo przyzwoicie zrealizowana produkcja, którą warto przynajmniej sprawdzić
I ja również :) Bardzo dobrze patrzy się zarówno na sferę "akcji", jak i obyczajówki, gdyż ta - choć nie wolna od klisz: problem z matką, z bratem, uzależnienie, ukrywanie choroby - to jednak podana jest ze smakiem i nienachalną amerykańskością (mocne zwieńczenie wątku brata Cruza). Bohaterowie - jak pisze najphil - dają się lubić, człowiek przejmuje się ich losami, a w sumie każdy strażak jest jakiś - jak choćby ten od specyficznych biznesów. Nie ma postaci zupełnie bezbarwnych, a to spory plus :) Generalnie, jak ktoś się waha, to ja osobiście polecam :)
-- 10.02.2013 21:07 --
Zaskakuje mnie jakiś taki kiepski odbiór tego serialu tutaj u nas. Jest to jedno z lepszych połączeń obyczajówki z akcją, jakie w świecie serialowym zdarzyło mi się oglądać :) Wątki obyczajowe są wiarygodne i całkiem ciekawe, a elementy strażackie są kreowane ze znaczną wiarygodnością i dramatyzmem. Zresztą tego ostatniego jest w ogóle sporo, warto wspomnieć ostatni odcinek i sprawę związaną z bratem jednej z głównych bohaterek. Raz jeszcze zachęcam - naprawdę bardzo przyzwoicie zrealizowana produkcja, którą warto przynajmniej sprawdzić :)
Ja spróbowałam i odpuściłam po 7 czy 8 odcinku, zaraz jak się skończył wątek w tym policjantem. Serial nie jest zły, bohaterowie są sympatyczni, dobrzy, ale nie sa herosami, mają wady, przez co można ich polubić. Jednak jest to co do zasady zwykły procedural, każdy odcinek o czymś innym z wplątanymi wątkami obyczajowymi. Trochę mi przypomina Flashpoint. Ja na razie mam dość takich seriali, ale może kiedyś do niego wrócę, bo rzeczywiście nie był zły.
Ja spróbowałam i odpuściłam po 7 czy 8 odcinku, zaraz jak się skończył wątek w tym policjantem. Serial nie jest zły, bohaterowie są sympatyczni, dobrzy, ale nie sa herosami, mają wady, przez co można ich polubić. Jednak jest to co do zasady zwykły procedural, każdy odcinek o czymś innym z wplątanymi wątkami obyczajowymi. Trochę mi przypomina Flashpoint. Ja na razie mam dość takich seriali, ale może kiedyś do niego wrócę, bo rzeczywiście nie był zły.
No pewnie, że nie jest zły Nie do końca się zgodzę, że to jest procedural - właściwe to fabuła jest bardzo ciągła, a że obserwujemy różne akcje strażackie, inne w każdym odcinku, to dość oczywiste. Przez cały serial przeplatają się nieustannie główne wątki i coraz bardziej rozwijają, a do tego zrobione jest to w sposób nieoczywisty - jak choćby przezabawne perypetie nabywców baru, przejmujące wydarzenia z życia tej ślicznej blondynki, co jeździ karetką i mieszka z przyjacielem, bardzo ciekawy wątek matki, która wychodzi z więzienia, nieoczywiste sprawy związane ze śmiercią ojca tego sympatycznego, kulinarnego kandydata na strażaka. Pewnie, że tak naprawdę serial jest bardziej obyczajowy, niż jakikolwiek inny, ale moim zdaniem, jest to obyczajowość naprawdę solidnej klasy, a bohaterowie trzymają przy ekranie bardzo mocno - paradoksalnie, choć raczej wolę inne gatunki, na ten serial czekam najbardziej i natychmiast po pojawieniu się napisów (co dziwne, ani na release24 ani na hataku słowa o tym serialu się nie uświadczy, a przecież dają wzmianki o serialach praktycznie wszystkich, nie zawsze wybitnych) - oglądam
No pewnie, że nie jest zły :) Nie do końca się zgodzę, że to jest procedural - właściwe to fabuła jest bardzo ciągła, a że obserwujemy różne akcje strażackie, inne w każdym odcinku, to dość oczywiste. Przez cały serial przeplatają się nieustannie główne wątki i coraz bardziej rozwijają, a do tego zrobione jest to w sposób nieoczywisty - jak choćby przezabawne perypetie nabywców baru, przejmujące wydarzenia z życia tej ślicznej blondynki, co jeździ karetką i mieszka z przyjacielem, bardzo ciekawy wątek matki, która wychodzi z więzienia, nieoczywiste sprawy związane ze śmiercią ojca tego sympatycznego, kulinarnego kandydata na strażaka. Pewnie, że tak naprawdę serial jest bardziej obyczajowy, niż jakikolwiek inny, ale moim zdaniem, jest to obyczajowość naprawdę solidnej klasy, a bohaterowie trzymają przy ekranie bardzo mocno - paradoksalnie, choć raczej wolę inne gatunki, na ten serial czekam najbardziej i natychmiast po pojawieniu się napisów (co dziwne, ani na release24 ani na hataku słowa o tym serialu się nie uświadczy, a przecież dają wzmianki o serialach praktycznie wszystkich, nie zawsze wybitnych) - oglądam :)
Ja też oglądam i ogląda się to bardzo dobrze. Dobry obyczajowy serial nie przeslodzony, bez bohaterów, ale ze zwykłymi ludźmi, którzy mają niezwykła, ciężką, niebezpieczna i często niewdzięczną pracę. Codzienne życie bohaterów też nie jest proste przez co odnosi się wrażenie, że serial jest bardzo prawdziwy i nie odbiega od codzienności.
Ja też oglądam i ogląda się to bardzo dobrze. Dobry obyczajowy serial nie przeslodzony, bez bohaterów, ale ze zwykłymi ludźmi, którzy mają niezwykła, ciężką, niebezpieczna i często niewdzięczną pracę. Codzienne życie bohaterów też nie jest proste przez co odnosi się wrażenie, że serial jest bardzo prawdziwy i nie odbiega od codzienności.
Ten serial to kwintesencja tego, co amerykańskie. I przy tym - to naprawdę dobry serial Nie wiem, jak im się to udaje, ale przy totalnym kiczu, ckliwości - choćby ostatni odcinek z zakończeniem pogrzebowym rodem z produkcji środkowego Spielberga - dodają wątki wcale nie oczywiste, jak choćby relacje Severida z jego "lesbian friend" Shay, jak na mnie, całkiem sensowne, wcale nie oczywiste w kinie głównego nurtu, nawet momentami chyba odważne, w Polsce - to raczej zakres ekskomuniki Aha, to serial o strażakach, a tu wspominam o obyczajówce. No ale tak właśnie jest, kapitalne są te wątki obyczajowe, a przy tym co jakiś czas jest całkiem niezła akcja strażacka - i choć, teraz będzie piękna i brawurowa klamra z pierwszym zdaniem - amerykańskie jest to wszytko jak cholera, to oglądam to z zaangażowaniem większym od... "Gry o Tron", aaaa, to jest dopiero herezja, egzorcyzmy, rytualne oczyszczanie, rozmowy z ojcem Rydzykiem - ale tego ostatniego muszę nadrobić 6 odcinków, żeby zacząć nowy sezon i jakoś się nie palę (choć klas seriali nie da się porównać - "Gra o Tron" jest wybitna i wiem o tym, umiem to uzasadnić, ale co poradzę, że bardziej wciąga mnie ten kicz strażacki - akurat ten, bo przecież nie każdy), a tutaj - jestem na bieżąco
Ten serial to kwintesencja tego, co amerykańskie. I przy tym - to naprawdę dobry serial :) Nie wiem, jak im się to udaje, ale przy totalnym kiczu, ckliwości - choćby ostatni odcinek z zakończeniem pogrzebowym rodem z produkcji środkowego Spielberga - dodają wątki wcale nie oczywiste, jak choćby relacje Severida z jego "lesbian friend" Shay, jak na mnie, całkiem sensowne, wcale nie oczywiste w kinie głównego nurtu, nawet momentami chyba odważne, w Polsce - to raczej zakres ekskomuniki :) Aha, to serial o strażakach, a tu wspominam o obyczajówce. No ale tak właśnie jest, kapitalne są te wątki obyczajowe, a przy tym co jakiś czas jest całkiem niezła akcja strażacka - i choć, teraz będzie piękna i brawurowa klamra z pierwszym zdaniem - amerykańskie jest to wszytko jak cholera, to oglądam to z zaangażowaniem większym od... "Gry o Tron", aaaa, to jest dopiero herezja, egzorcyzmy, rytualne oczyszczanie, rozmowy z ojcem Rydzykiem - ale tego ostatniego muszę nadrobić 6 odcinków, żeby zacząć nowy sezon i jakoś się nie palę (choć klas seriali nie da się porównać - "Gra o Tron" jest wybitna i wiem o tym, umiem to uzasadnić, ale co poradzę, że bardziej wciąga mnie ten kicz strażacki - akurat ten, bo przecież nie każdy), a tutaj - jestem na bieżąco :)