Breaking Bad

[asd]

Tak znowu. Serial nadal jest świetny i bardzo ciekawie się rozwija. Jednak pierwszy raz od początku serialu zastanawiam się co będzie dalej i jak się potoczą losy bohaterów i czy serial jakoś sensownie się w końcu zakończy??
Sezon czwarty właściwie definitywnie zakończył serial i teraz mam wrażenie, że sami producenci nie wiedzą co dalej zrobić. Odcinki są ciekawe ale Walt & CO tak jakby się miotali z odcinka na odcinek.

Spoiler:

A to gotujemy, a to rezygnujemy... Teraz założę się, że Walta rozwiązanie będzie polegało na tym, że będzie gotował dla tej konkurencji a jego towarzysze dostaną po te pięć milionów...
Przez te parę odcinków cały czas czekam aż Walter pokaże swoje prawdziwe oblicze bezwzględnego bandziora ale zamiast tego mamy malutkie kroczki, które na to wskazują - np. to beztroskie gwizdanie po śmierci tego dzieciaka z enduro... - po co czekać?? Walt na szefa mafii już teraz!! a będzie ciekawie...

[brexerb]

Serial wciaż trzyma poziom , oglądam w ciemno - wiem ,że nie będę żałował spędzonego przed ekranem czasu .
Jednakże jedna scena [ uwalnianie się Walta ] mnie rozbawiła - pozostając po stronie miłośników serialu domyslam sie ,że twórcom zależało na podkreśleniu desperacji Walta i pokazaniu ,że czlowiek inteligentny zawsze znajdzie wyjście z sytuacji ale...
Tego typu opaske zaciskową można "otworzyć" kawalkiem wąskiego metalu [ kto kiedykolwiek je mocował i zacisnął w zlym miejscu - a więcej nie mial , więc rozcięcie odpadalo to wie jak ]- wystarczyło skorzystać z zegarka albo w ostateczności z okularów [ zausznik a od biedy szkło nawet jeśli plastikowe to krawędzią by przeciął ] a jak już musiał przypalać sobie łapę to by ją odkręcił żeby nie smażyć sobie żył na przegubach .
Walt coraz bardziej zdesperowany w sumie nie bardzo wiem o co mu chodzi - gotowanie mety sensem jego życia ? w końcu robi to w czym jest najlepszy i lepszych od niego nie ma?
Kurde przyznam ,że lepiej jednak jak zaczyna sie kryzys wieku średniego to kupować kabriolet i zonę zmieniać na młodszą

[asd]

Zaraz, zaraz... to już koniec sezonu??

[lubie_kiedy]

Koniec. Ostatnie 8 odcinków za rok.

[asd]

O kurczę to szkoda bo wątek jakby nie do końca rozwinięty...
Potencjał był ale chyba pomysłów już brakuje...

[piotr_cebo]

Ja muszę się pochwalić, że w końcu się zebrałem na oglądanie. Zawsze kończyło się na pierwszych pięciu minutach pilota i teraz, wreszcie się udało. Może udało to słabe słowo, bo brzmi jakbym się zmuszał.

Nie wiem w sumie co mógłbym napisać, bo pewnie wszystko zostało już powiedziane. Jest natomiast jedna rzecz, dzięki której pewnie lepiej oglądało mi sięto od Was - ciągłość. Ta niepowtarzalna chyba nigdzie indziej ciągłość, przez którą 5 sezonów to roku w serialu sprawia, że oglądając wszystkie odcinki pod rząd w ogóle nie widzi się zamykania wątków, wszystko jest ciągłe, wszystko z czegoś wynika, nie ogląda się tego jak 5 sezonów, ale jak jeden.

Po za tym, nigdy nie widziałem postaci tak niezdefiniowanych, ewolujących. Nie ma tu czarnego i białego, a w jednym odcinku można było 5 razy zmieniać zdanie o bohaterach, raz trzymać stronę jednego, raz drugiego. Jak w życiu, nikt nigdy nie ma 100% racji.

Na pewno nie widziałem nigdy lepszego serialu. Nie wiem czy zobaczę. Teraz czas na Homeland i Mad Men. No i czekamy na 8 ostatnich odcinków

-- 23.09.2012 23:26 --

ASD widzę, że wypuściłeś cały sezon Nie jest to chyba jednak cały. To ma chyba wyglądać tak, że końcowe 8 odcinków to będzie dalej 5 sezon, tylko, że będą w następnym roku

[Yugi_2142]

Sprawdźcie tę parę kaloszy! (BB w 4min skrócie, w formule gry komputerowej LEGO )

[X-asd]

Otarłem się o śmierć, o mało co nie dławiąc się pitą wodą, gdy usłyszałem, że w sierpniu wraca BB! Kompletnie o nim zapomniałem. Jak to się skończyło? Ktoś pamięta

[brexerb]

szwagier WW siedzi na hmmm... ustępie i znajduje książkę z dedykacją

[grego1980]

http://hatak.pl/artykuly/sdcc-pogromcy- ... eaking-bad
Bardzo ciekawy news przeczytałem.
Zainteresowało mnie to bardzo.

[X-asd]

Lubię czasem pogromców pooglądać więc i ten odcinek chętnie obejrzę. A czy ciało się rozpuści czy też nie albo czy da się zrobić te "granaty"? Niezależnie od wyniku nie zmieni to mojego podejścia do tego serialu.

[grego1980]

Oczywiście że nie zmieni ale z czystej ciekawości można zobaczyć na ile rzeczy pokazane w serialu są możliwe do zrobienia.

[joana]

No i Breaking Bad wróciło.
W świetnej formie.

Spoiler:

Miałam obawy, że gdy Hank wstanie już z tego kibelka, to wszystko potoczy się prosto i łatwo.
Końcówka odcinka, daje gwarancję, że nikt tanio skóry nie sprzeda.
" If you don't know who I am, then maybe your best course would be to tread lightly"
Właściwie cały odcinek należał do Hanka i Walta.
Jessie
cholernie rozbity, ale jego spojrzenie w bok w rozmowie z Waltem, gdy ten chciał go przekonać, że Mike żyje - bardzo wymowne i pozwalające sądzić, że znajomość tych dwóch od gotowania mety nie skończy się łagodnie.

[brexerb]

miauuu świetna wiadomośc

[brexerb]

Spoiler:

Po finale poprzedniego sezonu nie spodziewałem się, że Hank nie załapie o co chodzi?
Chyba nikt nie miał watpliwośći.
I niby nic sie nie dzieje, akcji w tym maleńko, tylko ta retrospekcja z zarośniętym Waltem który odwiedza "swój" nie swój dom, wożąc w bagażniku M60- żeby zabrać rycynę [to durny motyw z tą fiolką - chemik a nie może zrobic sobie nowej - nie łapię ] , a scena kiedy wita się z sąsiadką ? majstersztyk.
Nie jestem pewien czy przypadkiem nie doczekamy się jakiegoś zwrotu akcji w finale- poki co pokazują nam wyraźnie, że wszystko się wydało, Walt jest sam, nie ma info c z jego rodziną [mówię o scenach z Waltem zarośniętym], jak widać wszyscy wiedzą kim jest i co zrobił. Coś jest na rzeczy przecież nie prowadzili by nas tak za rączkę, nie w przypadku tego serialu.
Pinkman zaczyna świrować ciekawy jestem co z tego wyniknie oprócz moralnej przesłanki, że zbrodnia nie popłaca a pieniądze [brudne] szczęścia nie dają.

[X-asd]

Genialny odcinek - co ciekawe po każdej przerwie w tym serialu obawiam się do niego wracać bo albo co rusz wydaje się, że nic już fajnego nie można wymyślić albo, że zaczną przynudzać naciągając widza na czas antenowy.
Na szczęście to bardzo przemyślany i dopracowany serial!
Po co wrócił po rycynę skoro sam może sobie ją zrobić? Ano przecież nie wiadomo jak potoczą się jego dzieje - może nie będzie miał czasu? Jestem pewny, że otrzymamy logiczne wyjaśnienie tej i innych sytuacji.

W tym odcinku dokonał się kolejny mały przełom -

Spoiler:

Po raz pierwszy Walt grozi swojej bliskiej rodzinie a to kolejny krok do stania się prawdziwym i bezwzględnym Heisenbergiem.
Zauważcie też jak teraz pięknie kłamie Jessemu - patrząc prosto w oczy i bez mrugnięcia - kiedyś nie do pomyślenia.
Acha - z tym "nawrotem raka" to blef czy prawda? Bo nie pamiętam...

[grego1980]

Genialny odcinek - co ciekawe po każdej przerwie w tym serialu obawiam się do niego wracać bo albo co rusz wydaje się, że nic już fajnego nie można wymyślić albo, że zaczną przynudzać naciągając widza na czas antenowy.

Mam zawsze podobne odczucia co do tego serialu.
Zawsze obawiam się że będzie raczej nudno i nic już się nie wydarzy.
Chwilę trwa zanim się powonnie "wkręcę w serial" ale później już pochłaniam odcinek za odcinkiem.

[joana]

Kolejny odcinek nieco spokojniejszy, pomijając szybką zmianę załogi pilnującej interesów na pustyni.
Kolejny odcinek, który został tak skonstruowany, że nadal nie domyślam się, w jaką stronę poprowadzą nas dalej twórcy serialu.
Znowu uczucie, że te odcinki trwają coraz krócej.
Jessie na karuzeli i Walt na pustyni - fajne sceny.
Żona Hanka - to wariatka.

[brexerb]

Kolejny odcinek typowy dla tego serialu, którego bedzie mi strasznie brakować, akcji nic , malusio, tyciutko jeno, a napięcie wciąż narasta,
Te beczki z sianem - tych dwoch drągali którzy sie na tej kupie szmalu z takim pietyzmem położyło - jaki mir musi mieć Heisenberg skoro nie pokusili sie o zwinięcie choć części pieniędzy ?
Zona Hanka- ta kleptomanka z której teraz z radością wychodzi frustracja spowodowana zadzrością o dorobek majątkowy walta - jakoby z kasyna pochodzacy ?- swietnie zagrane
Hank jest świetny - z jednej strony wie że musi ale nie chce, świetnie zagrana rozterka, zmęczenie na twarzy - swoja drogą TO MUSI BYC CIOS W JAJA - TWÓJ POCIOTEK - MĄZ SIOSTRY TWOJEJ ŻONY- POTULNY POCIESZNY FRAJER PRZY KTORYM ZAWSZE BYLEŚ MACHO OKAZUJE SIE NAJWIĘKSZYM BADYTĄ I GENIUSZEM ZŁA widac że Hank go lubi ,że się łamie - ale sprawę wg.mnie rozwiąże Pinkman - jak go złapia z tą kasą sprawa sie rypnie
Pustynna siekierezada pokazana w typowy dla BB sposób - wydarzyło się wiele, strzelaniana był detronizacja króla i koronacja cesarzowej - i bractwo aryjskie -a usłyszeliśmy tylko kanonade , bez wizji
Ale jest dobrze ...

[sindar]

Uff... dobrze, ze BB z nadwyzka rownowazy beznadziejne epizody Dextera.
Tak powinien wygladac tez finalowy sezon tego serialu.
Kolejny swietny odcinek - duzo scen rodzinnych i trzymajacych widza w napieciu emocji miedzy glownymi bohaterami. Z kolei patrzac na Waltera az sam poczulem potezne zmeczenie fizyczne

W tak ciezkiej atmosferze dobrze, ze tworcy nie zapomianaja o odrobinie humoru zwiazanej oczywiscie glownie z Saulem i jego pomagierami.

Jak na razie rozcarowuje mnie nieco jedynie zepchniety na margines Jessie, ale licze na jego przebudzenie i wazny wklad w nastepnym i kolejnych epizodach.