Miasteczko Twin Peaks to z pozoru spokojna i sielska miejscowość pełna sympatycznych mieszkańców ale to tylko pozory... Miasteczko skrywa swoje ponure i mroczne sekrety. Seks, narkotyki i morderstwa. Kiedy zostaje znalezione ciało zamordowanej uczennicy, Laury Palmer (Sheryl Lee) do miasteczka przyjeżdża agent federalny Cooper (Kyle MacLachlan). W trakcie prowadzonego śledztwa powoli odkrywa tajemnice miasteczka.
Oryginalny wpis:
Polecam obejrzenie serialu "Miasteczko Twin Peaks" opis jest na stronie głownej, dziwię się że nie ma tutaj tematu o tym serialu, ktory juz mozna powiedziec jest KULTOWY. Gorąco polecam oglądanie serialu i wypowiadane sie w tym temacie!
Miasteczko Twin Peaks to z pozoru spokojna i sielska miejscowość pełna sympatycznych mieszkańców ale to tylko pozory... Miasteczko skrywa swoje ponure i mroczne sekrety. Seks, narkotyki i morderstwa. Kiedy zostaje znalezione ciało zamordowanej uczennicy, Laury Palmer (Sheryl Lee) do miasteczka przyjeżdża agent federalny Cooper (Kyle MacLachlan). W trakcie prowadzonego śledztwa powoli odkrywa tajemnice miasteczka.
[code] Oryginalny wpis: Polecam obejrzenie serialu "Miasteczko Twin Peaks" opis jest na stronie głownej, dziwię się że nie ma tutaj tematu o tym serialu, ktory juz mozna powiedziec jest KULTOWY. Gorąco polecam oglądanie serialu i wypowiadane sie w tym temacie![/code]
Kiedyś oglądałem w TV. Ostatnio odpaliłem znowu i po oglądnięciu pierwszego epizodu przestałem oglądać. Cóż znam historię, więc raczej już nie ma nic tajemniczego w tym serialu dla mnie. Serial kultowy jest, wrócę może do niego, ale to będzie co najmniej za kilka lat. Na razie jest jeszcze dużo seriali których nie oglądałem, a chciałbym je zobaczyć. Więc TP musi poczekać.
Kiedyś oglądałem w TV. Ostatnio odpaliłem znowu i po oglądnięciu pierwszego epizodu przestałem oglądać. Cóż znam historię, więc raczej już nie ma nic tajemniczego w tym serialu dla mnie. Serial kultowy jest, wrócę może do niego, ale to będzie co najmniej za kilka lat. Na razie jest jeszcze dużo seriali których nie oglądałem, a chciałbym je zobaczyć. Więc TP musi poczekać.
a ja tylko jako dzieciak na początku 90s wiedziałem co to TP, coś oglądałem, ale nic nie czaiłem itd. Teraz oglądałem , można powiedziec, że po raz pierwszy. Serial robi wrażenie, ma fajny klimacik, ciekawe postacie, jednak niektóre odc drugiego sezonu są po prostu nudne, może przez roszady w reżyserii . . . No i cliffhanger na koniec trochę boli
Nie mniej jednak, pozycja obowiązkowa.
a ja tylko jako dzieciak na początku 90s wiedziałem co to TP, coś oglądałem, ale nic nie czaiłem itd. Teraz oglądałem , można powiedziec, że po raz pierwszy. Serial robi wrażenie, ma fajny klimacik, ciekawe postacie, jednak niektóre odc drugiego sezonu są po prostu nudne, może przez roszady w reżyserii . . . No i cliffhanger na koniec trochę boli :( Nie mniej jednak, pozycja obowiązkowa.
Lisu11 pisze:Camze nie żeby coś ale ten serial ma prawie 20 lat mi osobiście to przeszkadza
a co moze przeszkadzac w serialu z przed dwodziestu lat? nie opiera sie on przeciez na efektach specjalnych, zeby widac było jakas znaczaca rożnice ( to pytanie wiec ie odbieraj jako ataku na Twoje zdanie)?
[quote="Lisu11"]Camze nie żeby coś ale ten serial ma prawie 20 lat mi osobiście to przeszkadza :D[/quote]
a co moze przeszkadzac w serialu z przed dwodziestu lat? nie opiera sie on przeciez na efektach specjalnych, zeby widac było jakas znaczaca rożnice ( to pytanie wiec ie odbieraj jako ataku na Twoje zdanie)?
Kiedyś jako dzieciak oglądałem w TV jak rodzice nie widzieli. Nie rozumiałem kompletnie nic z niego. Ale jak dopadlem go jakiś czas temu, tak mnie wciągnął, że obejrzałem oba sezony + film w 4 dni. Strasznie mnie wkręcił, klimat ten serial ma niepowtarzalny. Wciąż ta aura tajemniczości...Do tego świetny soundtrack z kultowym utworem tytułowym...Ach nieraz dreszcze mnie przechodziły...
Nie ma co się zrażać, że serial jest stary i że nie ma zakończenia. Naprawde warto obejrzeć.
Kiedyś jako dzieciak oglądałem w TV jak rodzice nie widzieli. Nie rozumiałem kompletnie nic z niego. Ale jak dopadlem go jakiś czas temu, tak mnie wciągnął, że obejrzałem oba sezony + film w 4 dni. Strasznie mnie wkręcił, klimat ten serial ma niepowtarzalny. Wciąż ta aura tajemniczości...Do tego świetny soundtrack z kultowym utworem tytułowym...Ach nieraz dreszcze mnie przechodziły... Nie ma co się zrażać, że serial jest stary i że nie ma zakończenia. Naprawde warto obejrzeć.
despo
Obejrzyj więc sobie film, Fire walk with me, o ile dobrze pamiętasz serial.
Opowiada o tym co wydarzyło się przed śmiercią Laury Palmer.
Warto, chociaż dla klimatu. Niepokojący, aż miło
A do tego muzyka Badalamentiego, jami
Added after 4 minutes:
Lisu11 pisze:ten serial ma prawie 20 lat mi osobiście to przeszkadza
Gdyby w tym serialu chodziło o efekty specjalne itp. to bym zrozumiała; ale to nie serial z gatunku "Heroes"
Added after 3 minutes:
Dziwi mnie troszkę, że tak mało się dzieje na forum wokół Twin Peaks.
Jeden z lepszych seriali.
Można go rozpatrywać na wiele sposobów, tematycznie - worek bez dna.
A tu cisza jakaś straszna...
[b]despo[/b] Obejrzyj więc sobie film, Fire walk with me, o ile dobrze pamiętasz serial. Opowiada o tym co wydarzyło się przed śmiercią Laury Palmer. Warto, chociaż dla klimatu. Niepokojący, aż miło :tongue: A do tego muzyka Badalamentiego, jami ;)
[size=75][color=#999999]Added after 4 minutes:[/color][/size]
[quote="Lisu11"]ten serial ma prawie 20 lat mi osobiście to przeszkadza[/quote] Gdyby w tym serialu chodziło o efekty specjalne itp. to bym zrozumiała; ale to nie serial z gatunku "Heroes" ;)
[size=75][color=#999999]Added after 3 minutes:[/color][/size]
Dziwi mnie troszkę, że tak mało się dzieje na forum wokół Twin Peaks. Jeden z lepszych seriali. Można go rozpatrywać na wiele sposobów, tematycznie - worek bez dna. A tu cisza jakaś straszna...
Ja najbardziej lubiłem Coopera. Powalał mnie jego humor, optymizm. Zawsze biała koszula,krawat gajer. Miał styl. Szczególnie lubiłem jego przywiązanie do kawy:
"I'm gonna let you in on a little secret. Every day, once a day, give yourself a present. Don't plan it, don't wait for it, just... let it happen. Could be a new shirt at the men's store, a catnap in your office chair, or... two cups of good, hot, black coffee"
Ja najbardziej lubiłem Coopera. Powalał mnie jego humor, optymizm. Zawsze biała koszula,krawat gajer. Miał styl. Szczególnie lubiłem jego przywiązanie do kawy: "I'm gonna let you in on a little secret. Every day, once a day, give yourself a present. Don't plan it, don't wait for it, just... let it happen. Could be a new shirt at the men's store, a catnap in your office chair, or... two cups of good, hot, black coffee"
Dla mnie ten serial jest kultowy.
Lynch jako rezyser zmusza do myslenia, nie mozna obejrzec Twin Peaks i tak po prostu zasnac. Serial jest nasaczony symbolika i tak naprawde mozna jedynie spekulowac co do niektorych watkow.
Goraco polecam:-)
P.S. Ciekawe jakie bylo by Twin Peaks gdyby nie trafilo na szklany ekran...
Dla mnie ten serial jest kultowy. Lynch jako rezyser zmusza do myslenia, nie mozna obejrzec Twin Peaks i tak po prostu zasnac. Serial jest nasaczony symbolika i tak naprawde mozna jedynie spekulowac co do niektorych watkow.
Goraco polecam:-)
P.S. Ciekawe jakie bylo by Twin Peaks gdyby nie trafilo na szklany ekran...
Ten serial ma klimat jakiego zaden inny z tego lub podobnego gatunku nie bedzie miał nigdy. Groza, symbolika,humor, wszystko to na najwyższym poziomie.
Postać Coopa to było coś. Polecam jeszcze film "Fire walk with me"
Ten serial ma klimat jakiego zaden inny z tego lub podobnego gatunku nie bedzie miał nigdy. Groza, symbolika,humor, wszystko to na najwyższym poziomie.
Postać Coopa to było coś. Polecam jeszcze film "Fire walk with me"
Ja tam nigdy nie byłem fanem :? i szczerze nie wiem dlaczego jest to serial kultowy. Fakt że te 20 lat temu to pewnie było coś ale teraz jak oglądam to nie mogę pozbyć sie wrażenia że to jakaś opera mydlana ; d Poza Larą Flynn Boyle która zagrała naprawdę świetną rolę nie dostrzegłem w nim kultowego.
Ja tam nigdy nie byłem fanem :? i szczerze nie wiem dlaczego jest to serial kultowy. Fakt że te 20 lat temu to pewnie było coś ale teraz jak oglądam to nie mogę pozbyć sie wrażenia że to jakaś opera mydlana ; d Poza Larą Flynn Boyle która zagrała naprawdę świetną rolę nie dostrzegłem w nim kultowego.