Dramat kryminalny opowiadający o niezwykłej karierze młodego policjanta - Waltera Clarka, który w zaledwie 7 lat z szeregowego stróża prawa patrolującego ulice miasta, stał się najmłodszym komisarzem policji w Nowym Jorku. Jednak nie przyszło mu to łatwo, rywalizacja z innymi detektywami, polityczne gierki i zakulisowe machinacje przysporzyły mu tyle samo wrogów, co zwolenników.
Muszę powiedzieć, że mocno wciągnąłem się w tę historię. Świetnie dobrana grupa aktorów i interesujący scenariusz, wywołujący żywe reakcje. W każdym kolejnym odcinku śledzimy losy Wlatera, jego niebezpieczną, a wręcz chorobliwą rywalizację z dotychczasową gwiazdą wydziału zabójstw - detektywem Arroyo oraz trudne początki przyjaźni ze swoim partnerem, podstarzałym i nieco wypalonym już policjantem, który stał się dla niego prawdziwym mentorem. Polecam!
Napisy są już do 4 odcinków, choć osoba tym się zajmująca nie ustrzegła się paru błędów merytorycznych.
Dramat kryminalny opowiadający o niezwykłej karierze młodego policjanta - Waltera Clarka, który w zaledwie 7 lat z szeregowego stróża prawa patrolującego ulice miasta, stał się najmłodszym komisarzem policji w Nowym Jorku. Jednak nie przyszło mu to łatwo, rywalizacja z innymi detektywami, polityczne gierki i zakulisowe machinacje przysporzyły mu tyle samo wrogów, co zwolenników.
Muszę powiedzieć, że mocno wciągnąłem się w tę historię. Świetnie dobrana grupa aktorów i interesujący scenariusz, wywołujący żywe reakcje. W każdym kolejnym odcinku śledzimy losy Wlatera, jego niebezpieczną, a wręcz chorobliwą rywalizację z dotychczasową gwiazdą wydziału zabójstw - detektywem Arroyo oraz trudne początki przyjaźni ze swoim partnerem, podstarzałym i nieco wypalonym już policjantem, który stał się dla niego prawdziwym mentorem. Polecam!
Napisy są już do 4 odcinków, choć osoba tym się zajmująca nie ustrzegła się paru błędów merytorycznych.
Myślę sobie, że kiedyś, jak ktoś z solidnym kredytem zaufania poleci serial, przez co znowu będę pobierał, wciągał się, szukał czasu, żeby obejrzeć, zachodził w głowę, który może inny przestać oglądać, bo ileż można, to wezmę, znajdę, wytłumaczę, że niech sobie te %^#$^%#$#$ rekomendacje #$@#$# w @#@#@ No nic, trudno, pobieram, sprawdzę, już po opisie wnoszę, że raczej mi się spodoba. Niech to szag trafi
-- 27.03.2013 18:58 --
Czasem mam ochotę założyć sobie (niezgodnie z regulaminem) nowe konto, żeby dopisywać się pod swoim postem, żeby już jako Bostonq być widocznym na głównej Jakoś tak czasem bywa, że u nas pewne serial z jakiś powodów nie zyskują popularności. Tak - jak sądzę - jest w tym przypadku. Obejrzałem wczoraj wszystkie dostępne odcinki, za jednym zamachem. Dawno mi się to nie zdarzyło. Historia wciąga niemiłosiernie, kapitalny jest pomysł (choć żaden tam oryginalny) z tą klamrą czasową, że widzimy głównego bohatera już jako komisarza policji, a później oglądamy, jak do tego doszło. I właśnie to "jak" jest tak kapitalne - mnóstwo nieoczywistych wyborów, świetne aktorstwo, bardzo dobre zdjęcie i te nieuchwytne coś, co powoduje, że serial - przynajmniej moim zdaniem - wyróżnia się na tle podobnych Tradycyjnie pewnie będzie cancel, bo teraz to wręcz moda, ale nawet jeśli, to i tak warto było oglądać
Myślę sobie, że kiedyś, jak ktoś z solidnym kredytem zaufania poleci serial, przez co znowu będę pobierał, wciągał się, szukał czasu, żeby obejrzeć, zachodził w głowę, który może inny przestać oglądać, bo ileż można, to wezmę, znajdę, wytłumaczę, że niech sobie te %^#$^%#$#$ rekomendacje #$@#$# w @#@#@ ;) No nic, trudno, pobieram, sprawdzę, już po opisie wnoszę, że raczej mi się spodoba. Niech to szag trafi :D
-- 27.03.2013 18:58 --
Czasem mam ochotę założyć sobie (niezgodnie z regulaminem) nowe konto, żeby dopisywać się pod swoim postem, żeby już jako Bostonq być widocznym na głównej ;) Jakoś tak czasem bywa, że u nas pewne serial z jakiś powodów nie zyskują popularności. Tak - jak sądzę - jest w tym przypadku. Obejrzałem wczoraj wszystkie dostępne odcinki, za jednym zamachem. Dawno mi się to nie zdarzyło. Historia wciąga niemiłosiernie, kapitalny jest pomysł (choć żaden tam oryginalny) z tą klamrą czasową, że widzimy głównego bohatera już jako komisarza policji, a później oglądamy, jak do tego doszło. I właśnie to "jak" jest tak kapitalne - mnóstwo nieoczywistych wyborów, świetne aktorstwo, bardzo dobre zdjęcie i te nieuchwytne coś, co powoduje, że serial - przynajmniej moim zdaniem - wyróżnia się na tle podobnych :) Tradycyjnie pewnie będzie cancel, bo teraz to wręcz moda, ale nawet jeśli, to i tak warto było oglądać :)
Bostonq pisze:Myślę sobie, że kiedyś, jak ktoś z solidnym kredytem zaufania poleci serial, przez co znowu będę pobierał, wciągał się, szukał czasu, żeby obejrzeć, zachodził w głowę, który może inny przestać oglądać, bo ileż można...
Tak jak napisałeś Bostonq, ileż można... Ja np. ostatnio więcej pracuję i w efekcie coraz bardziej do tyłu jestem z tytułami które zwykłem oglądać regularnie, więc nawet nie mam co myśleć o sprawdzaaniu nowości. Najlepsze na co mnie w tej chwili stać to ściągnąć nowy rekomendowany tytuł na dysk, gdzieś zachomikować i liczyć na to że jak w końcu będę ciągle pamiętał że miałem go obejrzeć :roll:
[quote="Bostonq"]Myślę sobie, że kiedyś, jak ktoś z solidnym kredytem zaufania poleci serial, przez co znowu będę pobierał, wciągał się, szukał czasu, żeby obejrzeć, zachodził w głowę, który może inny przestać oglądać, bo ileż można...[/quote]
Tak jak napisałeś Bostonq, ileż można... Ja np. ostatnio więcej pracuję i w efekcie coraz bardziej do tyłu jestem z tytułami które zwykłem oglądać regularnie, więc nawet nie mam co myśleć o sprawdzaaniu nowości. Najlepsze na co mnie w tej chwili stać to ściągnąć nowy rekomendowany tytuł na dysk, gdzieś zachomikować i liczyć na to że jak w końcu będę ciągle pamiętał że miałem go obejrzeć :roll:
Tym bardziej mi przykro, że ten okazał się naprawdę dobry A jest spora szansa, że Ci się spodoba, bo Twoje uwielbienie dla kwestii prawniczych akurat tutaj może zadziałać, bo ten serial ma sporą przestrzeń polityczno-prawną Seriali zachomikowanych już nie liczę, tylko ograniczam się do kasowania na zasadzie: skoro nie obejrzałem prze pół roku, to trudno, już nie wrócę To oczywiście nie tyczy się końcówki "El Internado" i dwóch sezonów "El Barco" I paru jeszcze innych, na które MUSZĘ znaleźć czas!
Tym bardziej mi przykro, że ten okazał się naprawdę dobry :) A jest spora szansa, że Ci się spodoba, bo Twoje uwielbienie dla kwestii prawniczych akurat tutaj może zadziałać, bo ten serial ma sporą przestrzeń polityczno-prawną :) Seriali zachomikowanych już nie liczę, tylko ograniczam się do kasowania na zasadzie: skoro nie obejrzałem prze pół roku, to trudno, już nie wrócę :) To oczywiście nie tyczy się końcówki "El Internado" i dwóch sezonów "El Barco" ;) I paru jeszcze innych, na które MUSZĘ znaleźć czas! :)
Chomikowanie jest bez sensu - przestałem to robić bo praktycznie nigdy nie wracałem do tych pozycji. Głównie za sprawą lawiny nowości, której nigdy nie brakuje. Lepiej więc umiejętnie "odsiewać" pozycje .
Yugi ja dużo oglądam ale głównie dlatego, że znalazłem świetny kompromis - też dużo i długo pracuję ale zamiast po pracy wsiadać w auto i 45 min stać w korku by przejechać całe miasto (pracuję na drugim końcu) wybrałem komunikację miejską. Też stoję w korku tyle, że zapatrzony w serial na przenośnym urządzeniu i tak dwa odcinki na dzień spokojnie oglądnę
Chomikowanie jest bez sensu - przestałem to robić bo praktycznie nigdy nie wracałem do tych pozycji. Głównie za sprawą lawiny nowości, której nigdy nie brakuje. Lepiej więc umiejętnie "odsiewać" pozycje . Yugi ja dużo oglądam ale głównie dlatego, że znalazłem świetny kompromis - też dużo i długo pracuję ale zamiast po pracy wsiadać w auto i 45 min stać w korku by przejechać całe miasto (pracuję na drugim końcu) wybrałem komunikację miejską. Też stoję w korku tyle, że zapatrzony w serial na przenośnym urządzeniu i tak dwa odcinki na dzień spokojnie oglądnę :D
Przyznaję, że jestem nieco zdziwiona Waszymi pochlebnymi opiniami na temat serialu.
Widziałam wprawdzie tylko pierwszy odcinek (taka mania - wszystkie policyjne muszę sprawdzić), ale Złoty Chłopiec mnie jakoś odrzucił. Nie zobaczyłam gliniarza, a raczej karierowicza z parciem na szkło. Pomyliłam się, czy takim jest on również w kolejnych odcinkach?
Co do chomikowania seriali. Robię to - oczywiście brak czasu nie pozwala być na bieżąco, ale potem mam frajdę oglądając całą serię bez czekania na kolejny odcinek i jednocześnie mam możliwość bycia w klimacie serialu trochę dłużej, intensywniej też.
W autobusie czytam.
Przyznaję, że jestem nieco zdziwiona Waszymi pochlebnymi opiniami na temat serialu. Widziałam wprawdzie tylko pierwszy odcinek (taka mania - wszystkie policyjne muszę sprawdzić), ale Złoty Chłopiec mnie jakoś odrzucił. Nie zobaczyłam gliniarza, a raczej karierowicza z parciem na szkło. Pomyliłam się, czy takim jest on również w kolejnych odcinkach?
Co do chomikowania seriali. Robię to - oczywiście brak czasu nie pozwala być na bieżąco, ale potem mam frajdę oglądając całą serię bez czekania na kolejny odcinek i jednocześnie mam możliwość bycia w klimacie serialu trochę dłużej, intensywniej też. W autobusie czytam.
Oczywiście, że główny bohater jest karierowiczem. Może nie tak oczywistym, jak to się wydaje z początku, i z pewną dozą honoru i zasad, ale chłopak ma swój cel. To jednak jest na plus, minęły już czasy lat 90tych, gdzie główny bohater musiał być bez skazy, a wszelkie jego ewentualne wady, dziwnym trafem tylko umacniały jego niezłomną postawę.
Oczywiście, że główny bohater jest karierowiczem. Może nie tak oczywistym, jak to się wydaje z początku, i z pewną dozą honoru i zasad, ale chłopak ma swój cel. To jednak jest na plus, minęły już czasy lat 90tych, gdzie główny bohater musiał być bez skazy, a wszelkie jego ewentualne wady, dziwnym trafem tylko umacniały jego niezłomną postawę.
Co więcej, ten charakterystyczny rys psychologiczny głównego bohatera jest w tym wszystkim najciekawszy Popełnia mnóstwo błędów, działa na granicy prawa, prze do sukcesu w sposób ewidentny, ale nie przestaje być faktycznie fascynującą postacią Zakulisowe taktyki, mechanizmy władzy są tutaj całkiem wiarygodne, choć pewnie nie tak drastyczne - przynajmniej na razie - jak w "The Borgias" czy "Rome", ale miło jest popatrzeć na głównonurotwy serial, w którym policja jest ukazana właśnie w taki sposób, a nie tak szlachetny, jak w choćby "CSI"
Co więcej, ten charakterystyczny rys psychologiczny głównego bohatera jest w tym wszystkim najciekawszy :) Popełnia mnóstwo błędów, działa na granicy prawa, prze do sukcesu w sposób ewidentny, ale nie przestaje być faktycznie fascynującą postacią :) Zakulisowe taktyki, mechanizmy władzy są tutaj całkiem wiarygodne, choć pewnie nie tak drastyczne - przynajmniej na razie - jak w "The Borgias" czy "Rome", ale miło jest popatrzeć na głównonurotwy serial, w którym policja jest ukazana właśnie w taki sposób, a nie tak szlachetny, jak w choćby "CSI" :)
Cały czas się zastanawiałem, co powoduje, że ten serial tak mi się podoba. W końcu podobnych procedurali policyjnych było (i jest) trochę, aż tak bardzo mnie nie wciągają (nie licząc "CSI NY" i "Miami") i doszedłem do wniosku, że chodzi o cztery rzeczy: klamra, czyli ciekawość, jaką drogą główny bohater stał się tym, kim stał - czyli komisarzem policji, druga sprawa to sposób narracji - czyli bardzo szybkie ujęcia, świetne zmontowane, przez co historia w każdym odcinku jest spójna i klasycznie harmonijna, a przy tym bardzo dynamiczna, trzy to aktorstwo, bardzo dobre, z takim specyficznym "nerwem" - nie do końca umiem to wytłumaczyć, ale widzę to w każdym odcinku, a cztery to emocje - piszę to po obejrzeniu 7 epizodu - ci gliniarze są bardzo ludzcy, po prostu zwyczajni, z masą problemów, wątpliwości, popełniają błędy, ale potrafią odczuwać, co przenosi się na widza. Generalnie to naprawdę bardzo dobry serial
Cały czas się zastanawiałem, co powoduje, że ten serial tak mi się podoba. W końcu podobnych procedurali policyjnych było (i jest) trochę, aż tak bardzo mnie nie wciągają (nie licząc "CSI NY" i "Miami") i doszedłem do wniosku, że chodzi o cztery rzeczy: klamra, czyli ciekawość, jaką drogą główny bohater stał się tym, kim stał - czyli komisarzem policji, druga sprawa to sposób narracji - czyli bardzo szybkie ujęcia, świetne zmontowane, przez co historia w każdym odcinku jest spójna i klasycznie harmonijna, a przy tym bardzo dynamiczna, trzy to aktorstwo, bardzo dobre, z takim specyficznym "nerwem" - nie do końca umiem to wytłumaczyć, ale widzę to w każdym odcinku, a cztery to emocje - piszę to po obejrzeniu 7 epizodu - ci gliniarze są bardzo ludzcy, po prostu zwyczajni, z masą problemów, wątpliwości, popełniają błędy, ale potrafią odczuwać, co przenosi się na widza. Generalnie to naprawdę bardzo dobry serial :)
Tu już się przyzwyczaiłem, że sam się wpisuję, więc dla porządku dodam, że każdy kolejny odcinek jest równie dobry, co poprzednie, wprowadza ciekawe elementy - jak choćby reakcję głównego bohatera na ojca, do tego nieustannie towarzyszy nam - znaczy mnie - uczucie nadciągającej zagłady, bo od samego początku wiemy, że większość postaci nie skończy dobrze, a jest to coraz bardziej widoczne, gdyż Komisarz wchodzi w związki, w które nie powinien, a postać Hoolbrocka nadaje wszystkiemu swoistej grozy, której nie można uniknąć. Bardzo żałuję, że ten serial nie stał się u nas bardziej popularny
Tu już się przyzwyczaiłem, że sam się wpisuję, więc dla porządku dodam, że każdy kolejny odcinek jest równie dobry, co poprzednie, wprowadza ciekawe elementy - jak choćby reakcję głównego bohatera na ojca, do tego nieustannie towarzyszy nam - znaczy mnie - uczucie nadciągającej zagłady, bo od samego początku wiemy, że większość postaci nie skończy dobrze, a jest to coraz bardziej widoczne, gdyż Komisarz wchodzi w związki, w które nie powinien, a postać Hoolbrocka nadaje wszystkiemu swoistej grozy, której nie można uniknąć. Bardzo żałuję, że ten serial nie stał się u nas bardziej popularny :(
@#%$%%#W%$#$$A#%A#, no żesz, a taki "Following" dostaje... Brak słów...(Choć nie ja jeden tak myślę: http://www.ismyshowcancelled.com/show/2013/golden-boy/) Naprawdę taka wiadomość została opublikowana?
Tu tabelka kondycji seriali za Spoiler TV. Golden Boy na czerwono - znaczy bardzo zagrożony. Dane na 04.05.2013 http://www.spoilertv.co.uk/images/cache/misc/Cancellation%20Index%202012%20-%202013/cancel201213_FULL.png
Odcinek 12 pcha akcję do przodu niczym spychacz. Sprawa z Holbrookiem nabiera rumieńców, co zdaje się będzie miało bezpośrednie przełożenie na tragedię, o której wiemy z "odwrotnej retrospekcji" (bladego pojęcia nie mam, czy istnieje jakieś określenie na tego rodzaju zabieg, jaki zastosowano w tym serialu).
Dodatkowym świetnym motywem jest ojciec głównego bohatera. Najpierw dowiadujemy się nieco o jego charakterze z opowieści, a następnie pojawia się świetna scena w barze, wprowadzająca tę postać na ekran. A zagrał go nie byle kto, bo Michael Madsen.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że odcinek 13. będzie już ostatnim, jaki pojawi się na antenie.
Odcinek 12 pcha akcję do przodu niczym spychacz. Sprawa z Holbrookiem nabiera rumieńców, co zdaje się będzie miało bezpośrednie przełożenie na tragedię, o której wiemy z "odwrotnej retrospekcji" (bladego pojęcia nie mam, czy istnieje jakieś określenie na tego rodzaju zabieg, jaki zastosowano w tym serialu).
Dodatkowym świetnym motywem jest ojciec głównego bohatera. Najpierw dowiadujemy się nieco o jego charakterze z opowieści, a następnie pojawia się świetna scena w barze, wprowadzająca tę postać na ekran. A zagrał go nie byle kto, bo Michael Madsen.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że odcinek 13. będzie już ostatnim, jaki pojawi się na antenie. :(
No i wspaniały finał sezonu. W jednym z pierwszych odcinków dowiadujemy się, że detektyw Owen od lat ma niezamknięte śledztwo, które go dręczy. Jedenastego września 2001 r. ktoś zamordował polskiego obywatela w opuszczonym magazynie. Niestety w kilka godzin później samoloty uderzyły w wieże i zanim wrócono do sprawy wszelkie dowody i tropy były już nieaktualne.
W odcinku mamy wspaniałe i bardzo emocjonalnie pokazane retrospekcje z tamtych wydarzeń, przeplatane scenami z zamachu. Dowiadujemy się także, kto zabił pana Dworaczka.
Ten wątek udało się więc zamknąć, ale twórcy - którzy całkiem rozsądnie zakładali, że serial jest na tyle dobry, że powinien dostać drugi sezon - wprowadzili kilka tak interesujących cliffhangerów, że normalnie mnie krew zalewa, że to już koniec. Ależ jestem wściekły!!!
No i wspaniały finał sezonu. W jednym z pierwszych odcinków dowiadujemy się, że detektyw Owen od lat ma niezamknięte śledztwo, które go dręczy. Jedenastego września 2001 r. ktoś zamordował polskiego obywatela w opuszczonym magazynie. Niestety w kilka godzin później samoloty uderzyły w wieże i zanim wrócono do sprawy wszelkie dowody i tropy były już nieaktualne.
W odcinku mamy wspaniałe i bardzo emocjonalnie pokazane retrospekcje z tamtych wydarzeń, przeplatane scenami z zamachu. Dowiadujemy się także, kto zabił pana Dworaczka.
Ten wątek udało się więc zamknąć, ale twórcy - którzy całkiem rozsądnie zakładali, że serial jest na tyle dobry, że powinien dostać drugi sezon - wprowadzili kilka tak interesujących cliffhangerów, że normalnie mnie krew zalewa, że to już koniec. Ależ jestem wściekły!!!
To teraz mam pytanie.
Warto zaczynać oglądanie, mając w perspektywie przeżywanie wściekłości?
Jeśli to, co nam pokazano jest na poziomie, to wiem, że czasami warto ryzykować poczuciem niedosytu. Żeby daleko nie szukać. Wiedziałam, że Carnivale było obliczone na 5 sezonów, nie chciałam zaczynać z nim przygody. Przeczytałam jednak opinię o serialu, że "z butów wyrywa".
Do dziś jestem wdzięczna autorowi tego określenia, bo dzięki niemu serialu nie przegapiłam.
I jeszcze, wątek z przerwanym śledztwem - bo 11IX się wydarzył. W jakimś serialu też była taka akcja, gdzie policjant interweniował, wzywał pomocy innych jednostek, ale wtedy waliły się wieże. Za nic nie mogę sobie przypomnieć w jakim to było serialu. I mnie męczy.
To teraz mam pytanie. Warto zaczynać oglądanie, mając w perspektywie przeżywanie wściekłości? Jeśli to, co nam pokazano jest na poziomie, to wiem, że czasami warto ryzykować poczuciem niedosytu. Żeby daleko nie szukać. Wiedziałam, że Carnivale było obliczone na 5 sezonów, nie chciałam zaczynać z nim przygody. Przeczytałam jednak opinię o serialu, że "z butów wyrywa". Do dziś jestem wdzięczna autorowi tego określenia, bo dzięki niemu serialu nie przegapiłam. I jeszcze, wątek z przerwanym śledztwem - bo 11IX się wydarzył. W jakimś serialu też była taka akcja, gdzie policjant interweniował, wzywał pomocy innych jednostek, ale wtedy waliły się wieże. Za nic nie mogę sobie przypomnieć w jakim to było serialu. I mnie męczy. :)
Nie umiem Ci odpowiedzieć. W serialu jest wiele świetnych wątków i motywów przewodnich, które - jak to zwykle bywa - stanowią największą siłę serialu. W każdym odcinku, poza nowym śledztwem, poznajemy trochę bliżej historię Clarka i zbliżamy się coraz bardziej do tragedii, do której ma dojść.
Okazuje się, że nie dojdzie, bo ktoś poskąpił pieniędzy.
Jak nie masz nic innego do oglądania, to na pewno przez te 13 odcinków nie będziesz się nudzić. Ale nerwy są, bo w ostatnim odcinku scenarzyści wprowadzili trzy nowe, cholernie intrygujące wątki i człowiekowi ręce opadają.
Nie umiem Ci odpowiedzieć. W serialu jest wiele świetnych wątków i motywów przewodnich, które - jak to zwykle bywa - stanowią największą siłę serialu. W każdym odcinku, poza nowym śledztwem, poznajemy trochę bliżej historię Clarka i zbliżamy się coraz bardziej do tragedii, do której ma dojść.
Okazuje się, że nie dojdzie, bo ktoś poskąpił pieniędzy.
Jak nie masz nic innego do oglądania, to na pewno przez te 13 odcinków nie będziesz się nudzić. Ale nerwy są, bo w ostatnim odcinku scenarzyści wprowadzili trzy nowe, cholernie intrygujące wątki i człowiekowi ręce opadają.
Dawno nie widziałem tak solidnego, emocjonującego finału... Nie widziałem też chyba w serialach tak dobrego połączenia wydarzeń 11/11 z teraźniejszością (sporo było w CSI:NY, ale nie tak dobrze jak tu). Dziś obejrzałem pięć finałów - niedługo coś skrobnę o każdym - ale ten był najlepszy - każdy element był dobry - czy to sprawa Dworaczka, czy kwestia ukazania zamachów, Arroyo, ojciec, sam Clark... Przepraszam, za emocjonalność, ale jaki !@@$, #$#@%$@%%#@^%#@, $!#@$!%#@ podjął decyzję o cancelu... Na oglądalność trudno się złościć, ale nie wierzę, że była aż tak zła, że nie można było pociągnąć tej historii choć na jeden sezon, żeby wyjaśnić, jak doszło do tych wszystkich tragicznych wydarzeń, o których tylko słyszeliśmy. Moim zdaniem jc-k, jeśli znajdziesz gdzieś chwilę czasu, to mimo tego, że nie ma kontynuacji, postaraj się obejrzeć - to jeden z najlepszych "policyjniaków", jakie miałem okazję oglądać.
Dawno nie widziałem tak solidnego, emocjonującego finału... Nie widziałem też chyba w serialach tak dobrego połączenia wydarzeń 11/11 z teraźniejszością (sporo było w CSI:NY, ale nie tak dobrze jak tu). Dziś obejrzałem pięć finałów - niedługo coś skrobnę o każdym - ale ten był najlepszy - każdy element był dobry - czy to sprawa Dworaczka, czy kwestia ukazania zamachów, Arroyo, ojciec, sam Clark... Przepraszam, za emocjonalność, ale jaki !@@$, #$#@%$@%%#@^%#@, $!#@$!%#@ podjął decyzję o cancelu... Na oglądalność trudno się złościć, ale nie wierzę, że była aż tak zła, że nie można było pociągnąć tej historii choć na jeden sezon, żeby wyjaśnić, jak doszło do tych wszystkich tragicznych wydarzeń, o których tylko słyszeliśmy. [b]Moim zdaniem jc-k, jeśli znajdziesz gdzieś chwilę czasu, to mimo tego, że nie ma kontynuacji, postaraj się obejrzeć - to jeden z najlepszych "policyjniaków", jakie miałem okazję oglądać.[/b]