Zawsze mnie trochę bawi, jak ktoś w necie napisze komentarz, że oto kolejny nudny odcinek i od razu zbiera wiąchę, że nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli (dziwny argument, książki rządzą się trochę innymi prawami i to, co opisane - choć statyczne - w sposób piękny językowo, może nadal być fascynujące, a nie każdy potrafi zrobić tak, jak w "Rectify", że przez cały odcinek nic się nie dzieje, a oczu nie można oderwać od ekranu), a w ogóle to nie serial akcji i najlepiej niech sobie "Spartakusa" obejrzy... Trudno, ja też to powiem, ostatnie odcinki są zwyczajnie nudne i tyle. Owszem, są ciekawe momenty, w tej chwili, bo Srebrna Królowa trochę zniknęła, choć ostatnio miała swoje pięć minut, ale to raczej zapowiedź tego, co jest w stanie zrobić, wydaje się, że najciekawsze to relacja Królobójcy z Żelazną Damą, aczkolwiek już poziom emocji też specjalnie nie jest jakiś wygórowany. A poza tym - chodzą, bardzo dużo chodzą. W poziomie, w pionie, po czym znowu jeszcze trochę chodzą, plus seks. Genialny Karzeł jakoś podupadł, nawet scena, z którą wiązałem duże nadzieje, czyli nestor Lannisterów plus ten wkurw!@!#@ młody król wypadła blado. Trzy odcinki do końca sezonu, pewnie nastąpi jakieś mocne przyłożenie, ale czasem sobie myślę, że to jeden z bardziej zhypowynych seriali na przestrzeni dziejów. Takie coś stało się w przypadku pilota "V", który sam w sobie był bardzo słaby, a został ogłoszony arcydziełem, co ciekawe gdy serial naprawdę zaczął się rozwijać i był coraz lepszy, zdjęto go z anteny. Tutaj jest jakby odwrotnie, to znaczy początkowy zachwyt był tak silny, że niezależnie, co się dzieje, tak już zostało, nawet gdyby pokazali przez cały epizod niemą wędrówkę kogokolwiek, to uznano by to za nową jakość w telewizji
Zawsze mnie trochę bawi, jak ktoś w necie napisze komentarz, że oto kolejny nudny odcinek i od razu zbiera wiąchę, że nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli (dziwny argument, książki rządzą się trochę innymi prawami i to, co opisane - choć statyczne - w sposób piękny językowo, może nadal być fascynujące, a nie każdy potrafi zrobić tak, jak w "Rectify", że przez cały odcinek nic się nie dzieje, a oczu nie można oderwać od ekranu), a w ogóle to nie serial akcji i najlepiej niech sobie "Spartakusa" obejrzy... :) Trudno, ja też to powiem, ostatnie odcinki są zwyczajnie nudne i tyle. Owszem, są ciekawe momenty, w tej chwili, bo Srebrna Królowa trochę zniknęła, choć ostatnio miała swoje pięć minut, ale to raczej zapowiedź tego, co jest w stanie zrobić, wydaje się, że najciekawsze to relacja Królobójcy z Żelazną Damą, aczkolwiek już poziom emocji też specjalnie nie jest jakiś wygórowany. A poza tym - chodzą, bardzo dużo chodzą. W poziomie, w pionie, po czym znowu jeszcze trochę chodzą, plus seks. Genialny Karzeł jakoś podupadł, nawet scena, z którą wiązałem duże nadzieje, czyli nestor Lannisterów plus ten wkurw!@!#@ młody król wypadła blado. Trzy odcinki do końca sezonu, pewnie nastąpi jakieś mocne przyłożenie, ale czasem sobie myślę, że to jeden z bardziej zhypowynych seriali na przestrzeni dziejów. Takie coś stało się w przypadku pilota "V", który sam w sobie był bardzo słaby, a został ogłoszony arcydziełem, co ciekawe gdy serial naprawdę zaczął się rozwijać i był coraz lepszy, zdjęto go z anteny. Tutaj jest jakby odwrotnie, to znaczy początkowy zachwyt był tak silny, że niezależnie, co się dzieje, tak już zostało, nawet gdyby pokazali przez cały epizod niemą wędrówkę kogokolwiek, to uznano by to za nową jakość w telewizji ;)
Bostonq pisze:Zawsze mnie trochę bawi, jak ktoś w necie napisze komentarz, że oto kolejny nudny odcinek i od razu zbiera wiąchę, że nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli...
Bostonq nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli!
Bostonq pisze:...najlepiej niech sobie "Spartakusa" obejrzy..
Jako że widzę tu kształtowanie się pewnego schematu, odpowiem piosenką.. tfu, cytatem z TBBT...
"- Nie podoba mi się, że Howard będzie mistrzem gry zamiast ciebie.
- ... Psioczyłeś, gdy obsadzili Zachary'ego Quinto w roli Spocka, ale przekonałeś się do niego.
- Błagam! Zawsze, gdy mowa o zmianach, wywlekasz Zachary'ego Quinto. Przeszkadza mi nowy fryz listonosza: Zachary Quinto. Przeszkadza mi zmiana czasu na letni: Zachary Quinto. Przeszkadza mi zmiana czasu na zimowy: Zachary Quinto. Ostatni raz mówię: Zachary Quinto był wyjątkiem od reguły. Przestań mi go wypominać."
Spartakus jest wyjątkiem od reguły. Normalne seriale mają wolniejsze momenty
[quote="Bostonq"]Zawsze mnie trochę bawi, jak ktoś w necie napisze komentarz, że oto kolejny nudny odcinek i od razu zbiera wiąchę, że nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli...[/quote] [b]Bostonq[/b] nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli! ;) [quote="Bostonq"]...najlepiej niech sobie "Spartakusa" obejrzy..[/quote] Jako że widzę tu kształtowanie się pewnego schematu, odpowiem piosenką.. tfu, cytatem z TBBT... "- Nie podoba mi się, że Howard będzie mistrzem gry zamiast ciebie. - ... Psioczyłeś, gdy obsadzili Zachary'ego Quinto w roli Spocka, ale przekonałeś się do niego. - Błagam! Zawsze, gdy mowa o zmianach, wywlekasz Zachary'ego Quinto. Przeszkadza mi nowy fryz listonosza: Zachary Quinto. Przeszkadza mi zmiana czasu na letni: Zachary Quinto. Przeszkadza mi zmiana czasu na zimowy: Zachary Quinto. Ostatni raz mówię: Zachary Quinto był wyjątkiem od reguły. Przestań mi go wypominać." Spartakus jest wyjątkiem od reguły. Normalne seriale mają wolniejsze momenty :)
Trochę dziwny post, ale chyba rozumiem sens W komentarzach na release24 znalazłem uroczy wpis - żeby pozostać trochę w mniej poważnym klimacie, że ten serial to "pierdzimączka"
Pewnie aż tak źle nie jest, ale jak również ktoś słusznie zauważył, jest trochę dziwnie, że gdy skrytykujesz, to od razu dowiadujesz się, że jesteś "dzieciakiem bez mózgu", tak jakby zachwyt nad tym serialem był gwarantem intelektu ostrego jak brzytwa Mi się wydaje, że serial po prostu nie ma napięcia, to nie chodzi o to, że się nie tłuką, brak wojen, czy diabli wiedzą czego, rzecz w tym, że emocje są dość blade i ożywają tylko raz na jakiś czas. Za rzadko. Intrygi są kiepsko rozegrane, nie wciągają tak, jak powinny. Ale cały czas liczę na Srebrną Królową, bo do tej pory w sumie nie zawodziła nigdy
Trochę dziwny post, ale chyba rozumiem sens ;) W komentarzach na release24 znalazłem uroczy wpis - żeby pozostać trochę w mniej poważnym klimacie, że ten serial to "pierdzimączka" ;)
Pewnie aż tak źle nie jest, ale jak również ktoś słusznie zauważył, jest trochę dziwnie, że gdy skrytykujesz, to od razu dowiadujesz się, że jesteś "dzieciakiem bez mózgu", tak jakby zachwyt nad tym serialem był gwarantem intelektu ostrego jak brzytwa ;) Mi się wydaje, że serial po prostu nie ma napięcia, to nie chodzi o to, że się nie tłuką, brak wojen, czy diabli wiedzą czego, rzecz w tym, że emocje są dość blade i ożywają tylko raz na jakiś czas. Za rzadko. Intrygi są kiepsko rozegrane, nie wciągają tak, jak powinny. Ale cały czas liczę na Srebrną Królową, bo do tej pory w sumie nie zawodziła nigdy :)
Twórcy serialu zastosowali pewien wybieg który może ale nie musi się nie podobać osobom, które czytały książkę
Upraszczają jak mogą fabułę - a to pomieszali historie Brana i Rikona [2 najmłodszych Starków ] - w książce z Branem powędrował tylko Hodor i rodzeństwo , a Rikon i "dzika" zniknęli z fabuły po zniszczeniu Winterfell .
A to zmieniono wątek z bękartem nieżyjącego króla Roberta :
Spoiler:
Zamiast Edrica Storma - który przebywał na dworze Stannisa - jest Gendry -również bękart
Nawet w przypadku smoczej królowej są zmiany wątków bohaterów pobocznych i nie ma tylu postaci " pobocznych" jak w powieści.[Belwas]
wątek z Theonem i bękartem Boltona również pozmieniany i przez to zupełnie bezsensowny [Fetor Fetor Fetor ].nawet doprowadzenie Theona do stanu Fetora nie będzie już miało sensu
A zwracam uwagę, że z lektury dotychczas wydanych tomów nie wynika wprost , że Theon
Spoiler:
został wykastrowany
Z jednej strony to upraszczanie fabuły ma sens , z drugiej posunęli się troszkę za daleko.
Zastanawiam się czy zobaczymy pojedynek pomiędzy czerwoną żmiją z Dorne a Górą która jeździ i czy wątek Dorne zostanie pokazany ?
Spoiler:
Dornijczycy mają wydatna rolę w spisku Varysa i spółki który dąży do przywrócenia Dany na żelazny tron.
Cóż będzie więc finałem ?
Spoiler:
bitwa pomiędzy czarną strażą. Stannisem a dzikimi , czy otrucie młodego króla na uczcie ślubnej - bo koniec tuż tuż a jeszcze przynakmniej pół odcinka zejdzie na Aryję i Sadora Clegane'a
A ostatni odcinek - niezły - niezły komputerowy misio - który w dodatku w serialu przeżył - chyba w ramach poprawności "politycznej"
Twórcy serialu zastosowali pewien wybieg który może ale nie musi się nie podobać osobom, które czytały książkę Upraszczają jak mogą fabułę - a to pomieszali historie Brana i Rikona [2 najmłodszych Starków ] - w książce z Branem powędrował tylko Hodor i rodzeństwo , a Rikon i "dzika" zniknęli z fabuły po zniszczeniu Winterfell . A to zmieniono wątek z bękartem nieżyjącego króla Roberta : [spoiler]Zamiast Edrica Storma - który przebywał na dworze Stannisa - jest Gendry -również bękart[/spoiler] Nawet w przypadku smoczej królowej są zmiany wątków bohaterów pobocznych i nie ma tylu postaci " pobocznych" jak w powieści.[Belwas] wątek z Theonem i bękartem Boltona również pozmieniany i przez to zupełnie bezsensowny [Fetor Fetor Fetor ].nawet doprowadzenie Theona do stanu Fetora nie będzie już miało sensu A zwracam uwagę, że z lektury dotychczas wydanych tomów nie wynika wprost , że Theon [spoiler]został wykastrowany[/spoiler] Z jednej strony to upraszczanie fabuły ma sens , z drugiej posunęli się troszkę za daleko. Zastanawiam się czy zobaczymy pojedynek pomiędzy czerwoną żmiją z Dorne a Górą która jeździ i czy wątek Dorne zostanie pokazany ? [spoiler]Dornijczycy mają wydatna rolę w spisku Varysa i spółki który dąży do przywrócenia Dany na żelazny tron.[/spoiler] Cóż będzie więc finałem ? [spoiler]bitwa pomiędzy czarną strażą. Stannisem a dzikimi , czy otrucie młodego króla na uczcie ślubnej - bo koniec tuż tuż a jeszcze przynakmniej pół odcinka zejdzie na Aryję i Sadora Clegane'a[/spoiler] A ostatni odcinek - niezły - niezły komputerowy misio :) - który w dodatku w serialu przeżył - chyba w ramach poprawności "politycznej"
brexerb dobre podsumowanie. Przy tak obszernych książkach wiadomo, że muszą być uproszczenia. Niektóre są udane, niektóre trochę mniej. Moim zdaniem w zeszłym sezonie ciekawiej niż w książce został poprowadzony wątek Arya - Tywin. Natomiast o wątku Theona nie mogę się wypowiadać, skończyłam czytanie na drugim tomie Nawałnicy i ten zabieg twórców jest dla mnie jakby spoilerem.
[b]brexerb[/b] dobre podsumowanie. Przy tak obszernych książkach wiadomo, że muszą być uproszczenia. Niektóre są udane, niektóre trochę mniej. Moim zdaniem w zeszłym sezonie ciekawiej niż w książce został poprowadzony wątek Arya - Tywin. Natomiast o wątku Theona nie mogę się wypowiadać, skończyłam czytanie na drugim tomie Nawałnicy i ten zabieg twórców jest dla mnie jakby spoilerem.
Theon Fetor pojawia się z tego co kojarzę dopiero w tańcu ze smokami - ale jest niesamowicie "wyrazistą" wtedy postacią - ktora ma niesamowity wpływ na fabułę
Theon Fetor pojawia się z tego co kojarzę dopiero w tańcu ze smokami - ale jest niesamowicie "wyrazistą" wtedy postacią - ktora ma niesamowity wpływ na fabułę
Pierwszy raz od dawna poczułem niesmak
kolejne skrócenie fabuły - potężne [ watek Dany] i mające straszny wpływa na dalszy los serialu
Kto czytał ten wie że kampanii najemników w tym konflikcie było więcej a ta konkretna której dowódcy spotkali się z Dany nazywała się Wrony Burzy a nie Drudzy Synowie - kampania która pojawi się jeszcze w powieści . Jeśli nie w serialu czy to by oznaczało wstrzymanie produkcji ?
Spoiler:
Do Drugich synów przyłączy się Tyrion Lannister w 5 tomie a owa kompania nie walczyła wtedy po stronie Dany - a wrony Burzy tak
Pierwszy raz od dawna poczułem niesmak kolejne skrócenie fabuły - potężne [ watek Dany] i mające straszny wpływa na dalszy los serialu Kto czytał ten wie że kampanii najemników w tym konflikcie było więcej a ta konkretna której dowódcy spotkali się z Dany nazywała się Wrony Burzy a nie Drudzy Synowie - kampania która pojawi się jeszcze w powieści . Jeśli nie w serialu czy to by oznaczało wstrzymanie produkcji ? [spoiler]Do Drugich synów przyłączy się Tyrion Lannister w 5 tomie a owa kompania nie walczyła wtedy po stronie Dany - a wrony Burzy tak[/spoiler] Martwię się ... :(
Hmm, jako że nie znam dalszych etapów książkowych, poza "Grą o tron", to aż tak bardzo emocjonalnie tego nie odbieram, akurat wątek Smoczej Królowej ponownie był dobry, choć faktycznie jakiś taki szybki. Ale to naprawdę piękna i silna kobieta jest (w tym odcinku wyjątkowo wyraźnie było to widać w sensie dosłownym), więc w ramach serialu jestem w stanie uwierzyć, że stało się tak, jak się stało
Ogromny plus za scenę ślubu, znowu najmniejszy okazał się Największy, a i jego zachowanie w komnatach poślubnych budzi szacunek Znowuż, nie wiem, na ile jest to zgodne z fabułą książek, ale to w sumie jeden z nielicznych, naprawdę szlachetnych bohaterów tej całej historii (a po "True Blood" wiem, że można zmienić całkowicie postać książkową, stąd wątpliwości)
Reszta tradycyjnie nudna jak flaki z olejem, no ale jako całość wypada nie tak źle
Hmm, jako że nie znam dalszych etapów książkowych, poza "Grą o tron", to aż tak bardzo emocjonalnie tego nie odbieram, akurat wątek Smoczej Królowej ponownie był dobry, choć faktycznie jakiś taki szybki. Ale to naprawdę piękna i silna kobieta jest (w tym odcinku wyjątkowo wyraźnie było to widać w sensie dosłownym), więc w ramach serialu jestem w stanie uwierzyć, że stało się tak, jak się stało :)
Ogromny plus za scenę ślubu, znowu najmniejszy okazał się Największy, a i jego zachowanie w komnatach poślubnych budzi szacunek :) Znowuż, nie wiem, na ile jest to zgodne z fabułą książek, ale to w sumie jeden z nielicznych, naprawdę szlachetnych bohaterów tej całej historii (a po "True Blood" wiem, że można zmienić całkowicie postać książkową, stąd wątpliwości) :)
Reszta tradycyjnie nudna jak flaki z olejem, no ale jako całość wypada nie tak źle :)
Scena slubu - spięcia miedzy wujem a bratankiem i noc poślubna zgodna z fabułą .
A jeśli podobała ci się scena z Daną i najemnikami - w książce spotkała się z dowódcami 3 róznych kampanii najemników , z wszystkimi pięknie sobie "pograła" - Martin fenomenalnie opisał jej talent do dyplomacji.
Mnie martwi ta sytuacja z powodu własnie ciągu fabuły - zamiana kamapanii z wron burzy na drugich synów wskazuje na problem z fabułą w 5 tomie książki - Tyrion wstąpił do drugich synów którzy walczyli przeciwko Dany
Scena slubu - spięcia miedzy wujem a bratankiem i noc poślubna zgodna z fabułą . A jeśli podobała ci się scena z Daną i najemnikami - w książce spotkała się z dowódcami 3 róznych kampanii najemników , z wszystkimi pięknie sobie "pograła" - Martin fenomenalnie opisał jej talent do dyplomacji. Mnie martwi ta sytuacja z powodu własnie ciągu fabuły - zamiana kamapanii z wron burzy na drugich synów wskazuje na problem z fabułą w 5 tomie książki - Tyrion wstąpił do drugich synów którzy walczyli przeciwko Dany
Wow. I odcinek przed finałem wydaje się najlepszy ze wszystkich... Faktycznie, jak się nie zna książki, to można zaliczyć niezły przysłowiowy opad szczęki... Chyba nigdy mi się taki nie zdarzył... No cóż, Martin najwyraźniej nie idzie na łatwiznę, jeśli chodzi o cackanie się z bohaterami.
Spoiler:
Czy ktoś może napisać w spoilerze, jak się kończy w książce ta sprawa z tym staruchem mordercą. Czy jednak ktoś na nim się mści? Czy tego jeszcze nie wiadomo? Aha - trochę poczytałem, to sporo się jeszcze wydarzy - i dziad zginie. Ale rzeź, którą dokonał - uu, dawno czegoś takiego nie widziałem na ekranie serialu telewizyjnego ... W ogóle zastanawia mnie fatalistyczna wizja historii, którą przedstawia Martin. Ja wiem, że generalnie każdy może u niego zginąć, ale - przynajmniej w serialu - giną głównie dobrzy, szlachetni, a przynajmniej w miarę prawi. Z tego, co wiem, to cykl trwa nadal, szalenie mnie w tej chwili zaciekawiło, jak to się skończy, co zaplanował w swojej wizji autor - do tej pory przyznam, byłem dość obojętny względem tego, no może, kibicowałem Smoczej Królowej.
Wow. I odcinek przed finałem wydaje się najlepszy ze wszystkich... Faktycznie, jak się nie zna książki, to można zaliczyć niezły przysłowiowy opad szczęki... Chyba nigdy mi się taki nie zdarzył... No cóż, Martin najwyraźniej nie idzie na łatwiznę, jeśli chodzi o cackanie się z bohaterami.
[spoiler]Czy ktoś może napisać w spoilerze, jak się kończy w książce ta sprawa z tym staruchem mordercą. Czy jednak ktoś na nim się mści? Czy tego jeszcze nie wiadomo? Aha - trochę poczytałem, to sporo się jeszcze wydarzy - i dziad zginie. Ale rzeź, którą dokonał - uu, dawno czegoś takiego nie widziałem na ekranie serialu telewizyjnego ... W ogóle zastanawia mnie fatalistyczna wizja historii, którą przedstawia Martin. Ja wiem, że generalnie każdy może u niego zginąć, ale - przynajmniej w serialu - giną głównie dobrzy, szlachetni, a przynajmniej w miarę prawi. Z tego, co wiem, to cykl trwa nadal, szalenie mnie w tej chwili zaciekawiło, jak to się skończy, co zaplanował w swojej wizji autor - do tej pory przyznam, byłem dość obojętny względem tego, no może, kibicowałem Smoczej Królowej.[/spoiler]
Masakra w bliźniakach w dalszych częściach książki nazywana będzie "krwawe gody" Ten staruch -Frey - w dalszej części książek póki co darowany jest życiem na uczcie nie bylo jednak Boltona [finalnie usmiercił w serialu Robba] - nie było również żony Robba na uczcie , Arya nie dotarła do zamku , nie widziała jak kusznicy zastrzelili wilkora Robba , co więcej wilkor zagryzł paru/parunastu żołnierzy zanim go uśmiercili . Frey traci w nastepnych częściach poszczególnych czlonków rodziny , sam jednak wciaż dycha - acha Matka Robba Starka przezyje - otrzyma odnisty pocałunek od lorda blyskawicy [jednooki który walczył z Ogarem - nie będzie jednak mówiła.
[spoiler]Masakra w bliźniakach w dalszych częściach książki nazywana będzie "krwawe gody" Ten staruch -Frey - w dalszej części książek póki co darowany jest życiem na uczcie nie bylo jednak Boltona [finalnie usmiercił w serialu Robba] - nie było również żony Robba na uczcie , Arya nie dotarła do zamku , nie widziała jak kusznicy zastrzelili wilkora Robba , co więcej wilkor zagryzł paru/parunastu żołnierzy zanim go uśmiercili . Frey traci w nastepnych częściach poszczególnych czlonków rodziny , sam jednak wciaż dycha - acha Matka Robba Starka przezyje - otrzyma odnisty pocałunek od lorda blyskawicy [jednooki który walczył z Ogarem - nie będzie jednak mówiła.[/spoiler]
Pamiętam jak przeczytałem rozdział w którym opisano wydarzenia z najnowszego odcinka... byłem potem w szoku chyba przez trzy następne dni xD @brexerb, ostrożnie ze spojlerami, to o co @Bostonq pytał to można w jednym zdaniem odpowiedzieć, a im więcej się wyjaśni tym mniej zabawy w poznawaniu tej treści później.
Wczorajszy odcinek mocno uwypukla to o czym chciałem jakiś czas temu napisać odnośnie ataków na GoT, a co autorsko nazwałbym "efektem Fight Club'u". Po krótce chodzi o to, że na pewnym etapie poznawania historii dowiadujemy się rzeczy które rzucają całkiem nowe światło na całą historię i pozwalają podziwiać ją w wielu dodatkowych aspektach niedostępnych dla tych którzy nie wiedzą co wydarzy się później. Posługując się przykładem z wczesnej fazy tego sezonu, gdzie w Astapor Smocza Królowa negocjuje z handlarzami niewolników...
Spoiler:
czytelnicy książek Martina wiedzieli, że rozumie ona język władców niewolników i tylko ich zwodzi, aby zyskać armię, zdobyć miasto i generalnie sprowokować potężną awanturę. To pozwala widzowi jeszcze lepiej bawić się obserwując jej niewzruszoną minę, gdy jest obrzucana błotem przez nieświadomych niczego Astoporczyków
Takich elementów jest tu dużo więcej a w pełni docenić je można dopiero o zapoznaniu się ze wszystkimi dotychczas wydanymi książkami sagi.
Podsumowując: kto pisze że kolejny nudny odcinek ten nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli!
Pamiętam jak przeczytałem rozdział w którym opisano wydarzenia z najnowszego odcinka... byłem potem w szoku chyba przez trzy następne dni xD @brexerb, ostrożnie ze spojlerami, to o co @Bostonq pytał to można w jednym zdaniem odpowiedzieć, a im więcej się wyjaśni tym mniej zabawy w poznawaniu tej treści później.
Wczorajszy odcinek mocno uwypukla to o czym chciałem jakiś czas temu napisać odnośnie ataków na GoT, a co autorsko nazwałbym "efektem Fight Club'u". Po krótce chodzi o to, że na pewnym etapie poznawania historii dowiadujemy się rzeczy które rzucają całkiem nowe światło na całą historię i pozwalają podziwiać ją w wielu dodatkowych aspektach niedostępnych dla tych którzy nie wiedzą co wydarzy się później. Posługując się przykładem z wczesnej fazy tego sezonu, gdzie w Astapor Smocza Królowa negocjuje z handlarzami niewolników... [spoiler]czytelnicy książek Martina wiedzieli, że rozumie ona język władców niewolników i tylko ich zwodzi, aby zyskać armię, zdobyć miasto i generalnie sprowokować potężną awanturę. To pozwala widzowi jeszcze lepiej bawić się obserwując jej niewzruszoną minę, gdy jest obrzucana błotem przez nieświadomych niczego Astoporczyków[/spoiler] Takich elementów jest tu dużo więcej a w pełni docenić je można dopiero o zapoznaniu się ze wszystkimi dotychczas wydanymi książkami sagi. Podsumowując: kto pisze że kolejny nudny odcinek ten nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli! ;)
No, żesz.
Yugi-2142
Serial oceniamy, a nie książkę. Co z tego, że smaczek mogę poznać jedynie wtedy, gdy przeczytam Martina, skoro nie poczuję go oglądając serial?
Wkurza mnie już to ciągłe odwoływanie się do tego, co w powieści.
Z pozdrowieniami - nieuk i bałwan, który np. niekoniecznie jest biegły w analizie matematycznej, ale piękno i tajemnicę znaku nieskończoności, potrafi docenić.
No, żesz. Yugi-2142 Serial oceniamy, a nie książkę. Co z tego, że smaczek mogę poznać jedynie wtedy, gdy przeczytam Martina, skoro nie poczuję go oglądając serial? Wkurza mnie już to ciągłe odwoływanie się do tego, co w powieści. Z pozdrowieniami - nieuk i bałwan, który np. niekoniecznie jest biegły w analizie matematycznej, ale piękno i tajemnicę znaku nieskończoności, potrafi docenić. ;)
Ja tylko dodam, nawet radośnie, bo cytowany tutaj jestem, że nadal uważam, że poprzednie odcinki były zwyczajnie w świecie nudne i nie chodziło o to, że nie nic się nie działo, ale o to, jak to "niedzianie się" było przedstawione A jak pojawił się odcinek bodaj najbardziej szokujący ze wszystkich sezonów, a do tego naprawdę dobrze zrobiony, emocjonalny, to przecież uczciwie przyznałem, że super!
Ja tylko dodam, nawet radośnie, bo cytowany tutaj jestem, że nadal uważam, że poprzednie odcinki były zwyczajnie w świecie nudne i nie chodziło o to, że nie nic się nie działo, ale o to, jak to "niedzianie się" było przedstawione :) A jak pojawił się odcinek bodaj najbardziej szokujący ze wszystkich sezonów, a do tego naprawdę dobrze zrobiony, emocjonalny, to przecież uczciwie przyznałem, że super! :)
jc-k
Ja się przyznam bez bicia, że serial skłonił mnie do przeczytania książek po raz drugi .
czytając pierwszy raz rozdziały poswięcone Dany po prostu były nudne, wiec ich nie czytałem
Po obejrzeniu pierwszej serii pdfy wylądowały na telefonie i przeczytane zostały ponownie.
W pewnym momencie serial stał się świetnym dopełnieniem książek - Fenomenalnie odegrane postaci Neda Starka, Jamimiego, Cersei, Tyrona, Varysa, czy Joffa [syn Cersei ].
I było świetnie. Aż do 3 serii
Teraz widać że pewne wątki są skracane, pewne aż nad wyraz upraszczane mimo że Martin zostawił je niedopowiedziane [żona Robba nie zginęła na krwawych godach] nic też Martin nie pisał o jej ciąży , nie było tam również Boltona.
W serialu właśnie mimo wszystko więcej jest akcji, mniej tła które prawie z każdego rozdziału się wyłania [GRA O TRON] w książce to nie tylko tytuł przewodni to widoczny wyraźny cel.
W serialu to gdzieś ginie, i nie jestem przeciwnikiem zmian w fabule, nie uważam że książka jako materiał ma być odwzorowana identycznie.
Tylko jeśli już coś zmieniamy to z głową .
Tak na przykład postać Barristana w książce ujawnił się i przyznał do tego kim jest przed Dany w o wiele ciekawszy lepszy sposób .
Spoiler:
ubił mianowicie Bękarta Tytana któren to zamachnął się na Dany po tym jak jego kompania "Drudzy Synowie" przystąpiła do niej
Czy dobrze zagrana scena rozmowy Dany z najemnikami - Martin Miał tam 3 kampanie najemników , 3 różne zagrywki smoczej królowej .
Dalej - Serialowi twórcy bawią nas pewnymi "błazenkami" - np Tyrion karzełek , czy Sam z nocnej straży .
Tyrion w bitwie o czarny nurt natłukł od groma żołnierzy Stannisa , Gruby Sam również przestał być takim tchórzem.
Wiele postaci [ciekawych] ale epizodycznych pominięto nie ma ich w ogóle [ Czarnoręki który ratuje Sama i Goździk , Edrik Stormm , Silny Belwas - brak tego gościa żałuje najbardziej ]
Do tego to zamieszanie związane z kampaniami najemników - Naharis był dowódcą Wron Burzy a nie Drugich synów - pisałem to już wcześniej-.
Póki co nie pozmieniano wątku Jona Snowa - Nawet ten Z Branem i Rickonem po 9 odcinku wrócił na właściwie tory
Czego jednak nie wybaczę to Fetora - to co pokazano w serialu ta rozgrywka pomiedzy Theonem a jego dręczycielem to bezsens
Spoiler:
Od razu wiadomo było że to bękart Boltona , ponadto MArtin pozostawił czytelników w niedomówieniu , nie ma pewności, że Theon został wykastrowany
W tenże sposób Fetora zapewne nie zobaczymy.
Mimo to uważam GOT nadal za mój no 1.
Z niecierpliwością czekam na finał
Spoiler:
bitwa o mur i odsiecz Stannisa, mam nadzieję że zmieszcza jeszcze jak się umiera królowi Joffowi
jc-k Ja się przyznam bez bicia, że serial skłonił mnie do przeczytania książek po raz drugi . czytając pierwszy raz rozdziały poswięcone Dany po prostu były nudne, wiec ich nie czytałem :) Po obejrzeniu pierwszej serii pdfy wylądowały na telefonie i przeczytane zostały ponownie. W pewnym momencie serial stał się świetnym dopełnieniem książek - Fenomenalnie odegrane postaci Neda Starka, Jamimiego, Cersei, Tyrona, Varysa, czy Joffa [syn Cersei ]. I było świetnie. Aż do 3 serii Teraz widać że pewne wątki są skracane, pewne aż nad wyraz upraszczane mimo że Martin zostawił je niedopowiedziane [żona Robba nie zginęła na krwawych godach] nic też Martin nie pisał o jej ciąży , nie było tam również Boltona. W serialu właśnie mimo wszystko więcej jest akcji, mniej tła które prawie z każdego rozdziału się wyłania [GRA O TRON] w książce to nie tylko tytuł przewodni to widoczny wyraźny cel. W serialu to gdzieś ginie, i nie jestem przeciwnikiem zmian w fabule, nie uważam że książka jako materiał ma być odwzorowana identycznie. Tylko jeśli już coś zmieniamy to z głową . Tak na przykład postać Barristana w książce ujawnił się i przyznał do tego kim jest przed Dany w o wiele ciekawszy lepszy sposób . [spoiler]ubił mianowicie Bękarta Tytana któren to zamachnął się na Dany po tym jak jego kompania "Drudzy Synowie" przystąpiła do niej[/spoiler] Czy dobrze zagrana scena rozmowy Dany z najemnikami - Martin Miał tam 3 kampanie najemników , 3 różne zagrywki smoczej królowej . Dalej - Serialowi twórcy bawią nas pewnymi "błazenkami" - np Tyrion karzełek , czy Sam z nocnej straży . Tyrion w bitwie o czarny nurt natłukł od groma żołnierzy Stannisa , Gruby Sam również przestał być takim tchórzem. Wiele postaci [ciekawych] ale epizodycznych pominięto nie ma ich w ogóle [ Czarnoręki który ratuje Sama i Goździk , Edrik Stormm , Silny Belwas - brak tego gościa żałuje najbardziej ] Do tego to zamieszanie związane z kampaniami najemników - Naharis był dowódcą Wron Burzy a nie Drugich synów - pisałem to już wcześniej-. Póki co nie pozmieniano wątku Jona Snowa - Nawet ten Z Branem i Rickonem po 9 odcinku wrócił na właściwie tory :) Czego jednak nie wybaczę to Fetora - to co pokazano w serialu ta rozgrywka pomiedzy Theonem a jego dręczycielem to bezsens [spoiler]Od razu wiadomo było że to bękart Boltona , ponadto MArtin pozostawił czytelników w niedomówieniu , nie ma pewności, że Theon został wykastrowany[/spoiler] W tenże sposób Fetora zapewne nie zobaczymy. Mimo to uważam GOT nadal za mój no 1. Z niecierpliwością czekam na finał [spoiler]bitwa o mur i odsiecz Stannisa, mam nadzieję że zmieszcza jeszcze jak się umiera królowi Joffowi :)[/spoiler]
Jakby działania Dany miałbyć pokazane w serialu tak szczegółowo jak w książce to by musiano cały serial jej poświęcić albo robić 50 odcinków na sezon zamiast 10sięciu.
Różnych pozamienianych detali też bym się nie czepiał, bo a) jest to konieczne żeby uprościć fabułę na potrzeby serialu b) pokazuje że scenarzyści mają trochę inwencji żęby różne zdarzenia modyfikować, przez co niektóre sceny są niespodzianką także dla tych którzy znają już książki.
Podsumowując: kto pisze że kolejny nudny odcinek ten nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli!
Jakby działania Dany miałbyć pokazane w serialu tak szczegółowo jak w książce to by musiano cały serial jej poświęcić albo robić 50 odcinków na sezon zamiast 10sięciu.
Różnych pozamienianych detali też bym się nie czepiał, bo a) jest to konieczne żeby uprościć fabułę na potrzeby serialu b) pokazuje że scenarzyści mają trochę inwencji żęby różne zdarzenia modyfikować, przez co niektóre sceny są niespodzianką także dla tych którzy znają już książki.
Podsumowując: kto pisze że kolejny nudny odcinek ten nieuk, nie czytał, więc bałwan, akcja jest jak w książce, więc dzieje się powoli! :D
Jako osoba już zapoznana z cyklem książkowym tuż przed tym sezonem jestem nieco rozczarowana, choć wiem, że nie powinnam tego tak rozpatrywać gdyż nigdzie nie było powiedziane, że serial będzie wierną kopią książki i że scenarzyści mogą mieć swoją wizję. I tak na pewno kilka elementów podoba mi się, może nie bardziej, ale jestem równie usatysfakcjonowana, jak w książce. Na przykład relacje Tyriona i Cersei, zwłaszcza ich rozmowa z ojcem dot ślubów czy nawzajem gdy z okna obserwowali Sansę i Lorasa. Pewne jednak elementy są dla mnie całkowicie niezrozumiałe, np sprawa nazwy bandy Dario Naharisa. Ktoś kto nie czytał książki pewnie myśli o co wielkie halo jaką kompanią zarządzał, ale zastanawiający jest dla czytających z uwagi na spore zamieszanie w tym temacie w przyszłości.
Podsumowując bo już prawie koniec:
Spoiler:
Smocza królowa zarówno w książce jak i w serialu stała się dużym rozczarowaniem, jej wątki są w zasadzie nudne, jedyne na co czekam gdy ją widzę to rozwój smoków, które wyglądają coraz lepiej.
Fajne wątki z Tyrionem i Cersei. Choć mało ich - ja chcę więcej. Więcej też chcę Jon'a i jego dzikich.
Aria w książce dopiero w przyszłości będzie interesująca, więc wybaczam jej skrótowe przygody dotychczas.
Co do Brana i Rickona, też niezgodnie z książką, choć teraz chyba reżyser powróci na ten tor. Nie wiem jednak czy tu też nie powinno być nieco więcej akcji. Pamiętam kilka historii z książki, które oczekiwałam na rozwinięcie w serialu, a tu nic.
Trochę zbyt mało pokazanych relacji między Jamie'm i Brienne, które uważam za ważne, bo nie będą wtedy dziwić pewne sprawy w przyszłości.
Pojawienie się Fetora już teraz, no cóż, początkowo wzbudziło to moje zdziwienie, już myślałam, że przeczytałam jakąś niepełną Nawałnicę mieczy, ale może po prostu reżyser nie chciał aby widzowie zapomnieli o tej postaci. Nie sądzę, też żeby tak bezpośrednio pokazano, że został wykastrowany, w książce wg mnie nie został, bo pamiętam że gdy rozmawiał z jedną z dziewczyn Mance'a i chyba rozmyślał nieco i seksie, ale w końcu zrezygnował przerażony Boltonem juniorem, nie zaś dlatego, że nie mógł.
Krwawe Gody - ładnie przedstawione, jak dla mnie super rozgrzewka przed ślubem Joffrey'a
-- 05.06.2013 20:11 --
brexerb
Spoiler:
ja mam nadzieję, że bitwy o mur nie będzie w ostatnim odcinku, przecież w ksiażce to sporo czasu zajęło i było poprzedzone obroną Zamku pod dowództwem Jon'a. Jeśli mieliby to wsadzić w jeden odcinek, w którym prawdopodobnie będzie ślub Joffrey'a, bo to chyba już ten czas, to byłoby to tak skrótowo pokazane, że ja już wolałabym czekać na rozwinięcie w kolejnym sezonie.
Jako osoba już zapoznana z cyklem książkowym tuż przed tym sezonem jestem nieco rozczarowana, choć wiem, że nie powinnam tego tak rozpatrywać gdyż nigdzie nie było powiedziane, że serial będzie wierną kopią książki i że scenarzyści mogą mieć swoją wizję. I tak na pewno kilka elementów podoba mi się, może nie bardziej, ale jestem równie usatysfakcjonowana, jak w książce. Na przykład relacje Tyriona i Cersei, zwłaszcza ich rozmowa z ojcem dot ślubów czy nawzajem gdy z okna obserwowali Sansę i Lorasa. Pewne jednak elementy są dla mnie całkowicie niezrozumiałe, np sprawa nazwy bandy Dario Naharisa. Ktoś kto nie czytał książki pewnie myśli o co wielkie halo jaką kompanią zarządzał, ale zastanawiający jest dla czytających z uwagi na spore zamieszanie w tym temacie w przyszłości.
Podsumowując bo już prawie koniec: [spoiler]Smocza królowa zarówno w książce jak i w serialu stała się dużym rozczarowaniem, jej wątki są w zasadzie nudne, jedyne na co czekam gdy ją widzę to rozwój smoków, które wyglądają coraz lepiej. Fajne wątki z Tyrionem i Cersei. Choć mało ich - ja chcę więcej. Więcej też chcę Jon'a i jego dzikich. Aria w książce dopiero w przyszłości będzie interesująca, więc wybaczam jej skrótowe przygody dotychczas. Co do Brana i Rickona, też niezgodnie z książką, choć teraz chyba reżyser powróci na ten tor. Nie wiem jednak czy tu też nie powinno być nieco więcej akcji. Pamiętam kilka historii z książki, które oczekiwałam na rozwinięcie w serialu, a tu nic. Trochę zbyt mało pokazanych relacji między Jamie'm i Brienne, które uważam za ważne, bo nie będą wtedy dziwić pewne sprawy w przyszłości. Pojawienie się Fetora już teraz, no cóż, początkowo wzbudziło to moje zdziwienie, już myślałam, że przeczytałam jakąś niepełną Nawałnicę mieczy, ale może po prostu reżyser nie chciał aby widzowie zapomnieli o tej postaci. Nie sądzę, też żeby tak bezpośrednio pokazano, że został wykastrowany, w książce wg mnie nie został, bo pamiętam że gdy rozmawiał z jedną z dziewczyn Mance'a i chyba rozmyślał nieco i seksie, ale w końcu zrezygnował przerażony Boltonem juniorem, nie zaś dlatego, że nie mógł. Krwawe Gody - ładnie przedstawione, jak dla mnie super rozgrzewka przed ślubem Joffrey'a :)[/spoiler]
-- 05.06.2013 20:11 --
brexerb [spoiler]ja mam nadzieję, że bitwy o mur nie będzie w ostatnim odcinku, przecież w ksiażce to sporo czasu zajęło i było poprzedzone obroną Zamku pod dowództwem Jon'a. Jeśli mieliby to wsadzić w jeden odcinek, w którym prawdopodobnie będzie ślub Joffrey'a, bo to chyba już ten czas, to byłoby to tak skrótowo pokazane, że ja już wolałabym czekać na rozwinięcie w kolejnym sezonie.[/spoiler]
ja mam nadzieję, że bitwy o mur nie będzie w ostatnim odcinku, przecież w ksiażce to sporo czasu zajęło i było poprzedzone obroną Zamku pod dowództwem Jon'a. Jeśli mieliby to wsadzić w jeden odcinek, w którym prawdopodobnie będzie ślub Joffrey'a, bo to chyba już ten czas, to byłoby to tak skrótowo pokazane, że ja już wolałabym czekać na rozwinięcie w kolejnym sezonie.
Ja się właśnie boję ,że w związku z ostatnimi zmianami mogą za wiele rzeczy w ostatnim odcinku upchnąć , albo z cześci zrezygnować
brexerb [spoiler]ja mam nadzieję, że bitwy o mur nie będzie w ostatnim odcinku, przecież w ksiażce to sporo czasu zajęło i było poprzedzone obroną Zamku pod dowództwem Jon'a. Jeśli mieliby to wsadzić w jeden odcinek, w którym prawdopodobnie będzie ślub Joffrey'a, bo to chyba już ten czas, to byłoby to tak skrótowo pokazane, że ja już wolałabym czekać na rozwinięcie w kolejnym sezonie.[/spoiler][/quote] Ja się właśnie boję ,że w związku z ostatnimi zmianami mogą za wiele rzeczy w ostatnim odcinku upchnąć , albo z cześci zrezygnować
A jak to jest, ten sezon jest ostatnim jeśli chodzi o serial?
Nie no, głupie pytanie, przecież to tak kasowa produkcja + są jeszcze dalsze części powieści, więc producenci musieliby być głupi żeby teraz przerywać.
A jak to jest, ten sezon jest ostatnim jeśli chodzi o serial?
Nie no, głupie pytanie, przecież to tak kasowa produkcja + są jeszcze dalsze części powieści, więc producenci musieliby być głupi żeby teraz przerywać.
jak wrazenia po epizodzie 9?
Moim zdaniem kiepskie bylo zdobycie Yunkai, ale Krwawe Gody calkiem calkiem - szczegolnie dla tych co nie czytali ksiazki
zachecam do obejrzenie reakcji fanow, ktorzy ksiazek nie znali (Ci, ktorze je znali nakrecili to zlosliwie) i komentarza Georga RR Martina o depresji 13 lat temu
Jezeli ktos po epizodzie 9 spodziewa sie spokojnego zakonczenia sezonu, lepiej niech uwaza...
jak wrazenia po epizodzie 9? :) Moim zdaniem kiepskie bylo zdobycie Yunkai, ale Krwawe Gody calkiem calkiem - szczegolnie dla tych co nie czytali ksiazki ;)
zachecam do obejrzenie reakcji fanow, ktorzy ksiazek nie znali (Ci, ktorze je znali nakrecili to zlosliwie) i komentarza Georga RR Martina o depresji 13 lat temu ;)
http://www.youtube.com/watch?v=azr99OfKLxk
Jezeli ktos po epizodzie 9 spodziewa sie spokojnego zakonczenia sezonu, lepiej niech uwaza... ;)