Brytyjska produkcja poruszająca tematykę zombiaków. Jestem ogromnie sceptyczny ponieważ jeszcze nie widziałem ani jednego filmu o serialach nie wspominając, który by tą tematykę godnie reprezentował. Dotychczas nikt nie był w stanie niczego sensownego wymyśleć w tej tematyce więc zawsze kończy się tak samo - "wpół umarli" anemicznie pełzną w kierunku żywych z zamiarem ich pożarcia...
Czy tym razem będzie inaczej? Mam nadzieję i pilota oglądnę - zapraszam.
Brytyjska produkcja poruszająca tematykę zombiaków. Jestem ogromnie sceptyczny ponieważ jeszcze nie widziałem ani jednego filmu o serialach nie wspominając, który by tą tematykę godnie reprezentował. Dotychczas nikt nie był w stanie niczego sensownego wymyśleć w tej tematyce więc zawsze kończy się tak samo - "wpół umarli" anemicznie pełzną w kierunku żywych z zamiarem ich pożarcia... Czy tym razem będzie inaczej? Mam nadzieję i pilota oglądnę - zapraszam.
Hmm, serial okazuje się być całkiem ciekawy, bo podchodzi do tematyki zombie w dość niekonwencjonalny sposób, bardzo lekko przypominający ten, co mieliśmy okazję oglądać w przypadku
Spoiler:
"Les Revenantes"
I już za to spory plus - takie zombie na odwrót, ukazanie tego, co by się stało, gdyby ...
Spoiler:
... udało się wyleczyć zarażonych - wpisuję to w spoiler - jak w przypadku pierwszego tytułu, bo jak ktoś nie czyta plotów, to może poczuć zaskoczenie - jak ja - na samym początku odcinka - szkoda byłoby to stracić
Implikacje społeczne, kwestie rodzinne - bardzo ładnie to przedstawiono w pierwszym epizodzie. I - omen nomen - wiarygodnie, choć to przecież historia z gruntu fantastyczna (no chyba, że uznamy, że pewna religia już od ponad 2 tys lat kultywuje ten fenomen jako prawdę - zaraz pojawią się zarzuty jak w przypadku kabaretu Limo )
W każdym bądź razie, nie wdając się w wielką polemikę z asd odnośnie Twojego zdania na temat braku dobrych seriali o zombie (czy Ty oglądasz na bieżąco "The Walking Dead"?), skupię się na jednym słowie - zapraszam! Myślę, że naprawdę warto, bo co jak co, ale typowo brytyjskiego klimatu temu serialowi nie brak, a to już spora wartość sama w sobie
Hmm, serial okazuje się być całkiem ciekawy, bo podchodzi do tematyki zombie w dość niekonwencjonalny sposób, bardzo lekko przypominający ten, co mieliśmy okazję oglądać w przypadku [spoiler]"Les Revenantes"[/spoiler] I już za to spory plus - takie zombie na odwrót, ukazanie tego, co by się stało, gdyby ...[spoiler]... udało się wyleczyć zarażonych - wpisuję to w spoiler - jak w przypadku pierwszego tytułu, bo jak ktoś nie czyta plotów, to może poczuć zaskoczenie - jak ja - na samym początku odcinka - szkoda byłoby to stracić :)[/spoiler]
Implikacje społeczne, kwestie rodzinne - bardzo ładnie to przedstawiono w pierwszym epizodzie. I - omen nomen - wiarygodnie, choć to przecież historia z gruntu fantastyczna (no chyba, że uznamy, że pewna religia już od ponad 2 tys lat kultywuje ten fenomen jako prawdę ;) - zaraz pojawią się zarzuty jak w przypadku kabaretu Limo ;) )
W każdym bądź razie, nie wdając się w wielką polemikę z asd odnośnie Twojego zdania na temat braku dobrych seriali o zombie (czy Ty oglądasz na bieżąco "The Walking Dead"?), skupię się na jednym słowie - zapraszam! Myślę, że naprawdę warto, bo co jak co, ale typowo brytyjskiego klimatu temu serialowi nie brak, a to już spora wartość sama w sobie :)
xvidasd pisze:...
Jestem ogromnie sceptyczny ponieważ jeszcze nie widziałem ani jednego filmu o serialach nie wspominając, który by tą tematykę godnie reprezentował.
...
[quote="xvidasd"]... Jestem ogromnie sceptyczny ponieważ jeszcze nie widziałem ani jednego filmu o serialach nie wspominając, który by tą tematykę godnie reprezentował. ...[/quote]
Trzeba było nie marudzić tylko obejrzeć Dead Set :-p
O tym nawet nie wspominałem, a przede wszystkim wydaje mi się, że asd to widział... I nawet chwalił... Ale może się mylę A do pierwszego mojego postu dodam - wielkie emocje w tym pilocie, choć - jak ktoś ogląda tego typu produkcje, to żadna nowość - niby oczywiste: ten, który walczy absolutnie przeciwko, musi stanąć w obliczu tego, z czym walczył - rzadko kiedy udaje się to zrobić tak, żeby widz naprawdę w to uwierzył... W tym odcinku - jak dla mnie - się udało. (Inna rzecz, że to również się udało i wiele innych rzeczy w np. "The Walking Dead", ale asd nie widział, więc co tu mówić.. )
O tym nawet nie wspominałem, a przede wszystkim wydaje mi się, że asd to widział... I nawet chwalił... Ale może się mylę :scratch: A do pierwszego mojego postu dodam - wielkie emocje w tym pilocie, choć - jak ktoś ogląda tego typu produkcje, to żadna nowość - niby oczywiste: ten, który walczy absolutnie przeciwko, musi stanąć w obliczu tego, z czym walczył - rzadko kiedy udaje się to zrobić tak, żeby widz naprawdę w to uwierzył... W tym odcinku - jak dla mnie - się udało. (Inna rzecz, że to również się udało i wiele innych rzeczy w np. "The Walking Dead", ale asd nie widział, więc co tu mówić.. ;) )
Yugi_2142 pisze:Brytyjska produkcja oferuje bardzo świeże i interesujące podejście i choć w po pewnym czasie wraca do utartych schematów, (...)
Nigdy nie rozumiałem jak można się fascynować tym wiecznym kopiowaniem schematu:
Wymarłe miasteczko/cały świat i tylko garstka survivalowców dzielnie walczy o przeżycie przebijając się przez kordony nieruchawych zombiaków, które w najmniej oczekiwanych momentach potrafią nieźle przyśpieszać. Przecież to nudne.
In the Flesh mnie nieźle zaskoczył! - w końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i wymyślił coś nowego, coś co ma potencjał i może się nieźle rozwinąć. Wracam więc do oglądania bo dopiero sam początek zobaczyłem
Nie widziałem bo: [quote="Yugi_2142"]Brytyjska produkcja oferuje bardzo świeże i interesujące podejście i choć w po pewnym czasie wraca do utartych schematów, (...)[/quote] Nigdy nie rozumiałem jak można się fascynować tym wiecznym kopiowaniem schematu: Wymarłe miasteczko/cały świat i tylko garstka survivalowców dzielnie walczy o przeżycie przebijając się przez kordony nieruchawych zombiaków, które w najmniej oczekiwanych momentach potrafią nieźle przyśpieszać. Przecież to nudne. In the Flesh mnie nieźle zaskoczył! - w końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i wymyślił coś nowego, coś co ma potencjał i może się nieźle rozwinąć. Wracam więc do oglądania bo dopiero sam początek zobaczyłem :)
[quote="xvidasd"]Myślę, że nie ma takiej potrzeby - to kwestia ustawienia interwału. Można by więc zmienić by posty np. po 24h nie były scalane.[/quote]
No to przestawione - po upływie jednego dnia posty tych samych osób nie będą scalane (nie dotyczy Up&Down).
Wracając do serialu to pilot bardzo mi się spodobał. Oczywiście nie ma szału ale innowacyjne podejście do tematu sprawiło, ze chcę oglądać dalej
No to przestawione - po upływie jednego dnia posty tych samych osób nie będą scalane (nie dotyczy Up&Down). Wracając do serialu to pilot bardzo mi się spodobał. Oczywiście nie ma szału ale innowacyjne podejście do tematu sprawiło, ze chcę oglądać dalej :)
Bardzo dobry serial, nic dziwnego, że dostał drugi sezon (a końcowe skrobanie od spodu zapowiada, że czeka nas jeszcze sporo różnych wydarzeń) To chyba jedno z najciekawszych, a już na pewno najbardziej oryginalnych ujęć historii o zombie, z jakimi się zetknąłem. O chorobie już oczywiście było, ale nie tak, żeby ją wyleczyć i próbować przywrócić byłych zombiaków społeczeństwu Rodzi to wiele emocji, które prowadzą do tragedii, którą mogliśmy obserwować w ostatnim odcinku. Konteksty socjologiczne, religijne - są tu bardzo ciekawe, choć oglądamy tylko pewien, bardzo mały wycinek społeczności - aczkolwiek pewne mechanizmy pewnie pozostałby niezmienne w przypadku większej. Dobrze zagrane, intrygujące, niepozbawione nuty czarnego humoru - warto
Bardzo dobry serial, nic dziwnego, że dostał drugi sezon (a końcowe skrobanie od spodu zapowiada, że czeka nas jeszcze sporo różnych wydarzeń) :) To chyba jedno z najciekawszych, a już na pewno najbardziej oryginalnych ujęć historii o zombie, z jakimi się zetknąłem. O chorobie już oczywiście było, ale nie tak, żeby ją wyleczyć i próbować przywrócić byłych zombiaków społeczeństwu :) Rodzi to wiele emocji, które prowadzą do tragedii, którą mogliśmy obserwować w ostatnim odcinku. Konteksty socjologiczne, religijne - są tu bardzo ciekawe, choć oglądamy tylko pewien, bardzo mały wycinek społeczności - aczkolwiek pewne mechanizmy pewnie pozostałby niezmienne w przypadku większej. Dobrze zagrane, intrygujące, niepozbawione nuty czarnego humoru - warto :)