[mini] Pillars of the Earth,The ( Germany | Canada | UK)
-
Wskaż do odpowiedzi - youtube Warszawa
-
piotr_cebo
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1514
- Rejestracja: 25 grudnia 2007, 15:14
- Lokalizacja: Kraków
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
-
kontrast
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 534
- Rejestracja: 19 marca 2010, 13:49
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
-
piotr_cebo
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1514
- Rejestracja: 25 grudnia 2007, 15:14
- Lokalizacja: Kraków
-
Wskaż do odpowiedzi
Żarty żartami, ale to jest znakomite
Nie wierzę, że kwestia telewizji, która to wyprodukowała, może mieć jakiekolwiek znaczenie, przy ocenie tej pozycji - to jest zupełnie coś innego niż "Spartakus" (zresztą też świetny serial). Nie ma krwi (to znaczy trochę jest, ale do "Spartakusa" daleko
), ale jest równie brutalnie - w zakresie intryg, układów, zależności. No i jest a) Ian McShane, którego na zawsze zapamiętam z "Deadwood", no i Hayley Atwell, urocza postać, dała się poznać choćby w "Prisonerze". Na ekranie można też ujrzeć Donalda Sutherlanda, co też nie jest bez znaczenia. Poza tym - świetna atmosfera, niezłe dekoracje, wciągająca historia. Zdaje się, że i książkę będzie trzeba nabyć
Added after 1 hours 17 minutes:
Drugi odcinek jeszcze lepszy - po prawdzie, to w formie, najbliżej temu mini-serialowi do "Rzymu". Historia prezentowana przez pryzmat jednostki, ambicje, osobiste nienawiści jako źródło wydarzeń, zepsucie, ale i trochę jednostek szlachetnych, choć też przecież nie-świętych (świetny młody opat - idealista/pragmatyk). Generalnie, jeszcze raz powtarzam, nie ma to nic wspólnego ze "Spartakusem", to zupełnie coś innego, nie znaczy, że lepsze - po prostu inne, więc jeśli komuś akurat tamten nie przypadł do gustu, to niech spróbuje tego - jest spora szansa, że się spodoba
A książka już zamówiona w empik.com



Added after 1 hours 17 minutes:
Drugi odcinek jeszcze lepszy - po prawdzie, to w formie, najbliżej temu mini-serialowi do "Rzymu". Historia prezentowana przez pryzmat jednostki, ambicje, osobiste nienawiści jako źródło wydarzeń, zepsucie, ale i trochę jednostek szlachetnych, choć też przecież nie-świętych (świetny młody opat - idealista/pragmatyk). Generalnie, jeszcze raz powtarzam, nie ma to nic wspólnego ze "Spartakusem", to zupełnie coś innego, nie znaczy, że lepsze - po prostu inne, więc jeśli komuś akurat tamten nie przypadł do gustu, to niech spróbuje tego - jest spora szansa, że się spodoba

A książka już zamówiona w empik.com

-
Wskaż do odpowiedzi - załapałem bakcyla
- Posty: 53
- Rejestracja: 16 sierpnia 2009, 16:16
-
Yugi_2142
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2108
- Rejestracja: 20 stycznia 2008, 01:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Dziki Zachód
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi
Trzeci odcinek to już cudo w stanie czystym. Jest mi strasznie przykro, że można sobie odmówić oglądania, przez wzgląd na telewizję, która zrobiła.
W ogóle mnie nie dziwi, że to jest takie dobre. Zacząłem czytać książkę, jest świetna, rozbudowana jak diabli i nieźle napisana. Serial zachowuje rozmach, przy jednoczesnym skupieniu na losach pojedynczych postaci. Szczególnie ciekawie wypadają w tym wszystkim kobiety - silne, odważne.
Dodatkową wartością jest wątek sztuki, budowania, w książce uszczegółowiony, tutaj siłą rzeczy pomniejszony, ale i tak obecny. Ciekawie wypadają też wątki religijne (świetna scena w kamieniołomie - zresztą nasz Prus wykorzystał coś w podobnym stylu w "Faraonie", tyle że tam kapłani mataczyli w złej sprawie
).
Ogólnie nie ma co się zastanawiać, to trzeba oglądać, tym bardziej, że to mini-serial jest. Może powstanie dalszy ciąg na podstawie kolejnej książki autora "Świat bez końca"?
W ogóle mnie nie dziwi, że to jest takie dobre. Zacząłem czytać książkę, jest świetna, rozbudowana jak diabli i nieźle napisana. Serial zachowuje rozmach, przy jednoczesnym skupieniu na losach pojedynczych postaci. Szczególnie ciekawie wypadają w tym wszystkim kobiety - silne, odważne.
Dodatkową wartością jest wątek sztuki, budowania, w książce uszczegółowiony, tutaj siłą rzeczy pomniejszony, ale i tak obecny. Ciekawie wypadają też wątki religijne (świetna scena w kamieniołomie - zresztą nasz Prus wykorzystał coś w podobnym stylu w "Faraonie", tyle że tam kapłani mataczyli w złej sprawie

Ogólnie nie ma co się zastanawiać, to trzeba oglądać, tym bardziej, że to mini-serial jest. Może powstanie dalszy ciąg na podstawie kolejnej książki autora "Świat bez końca"?
-
Bombom
Wskaż do odpowiedzi - spec
- Posty: 445
- Rejestracja: 15 lutego 2008, 15:57
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
kontrast
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 534
- Rejestracja: 19 marca 2010, 13:49
-
panjandrum
Wskaż do odpowiedzi - seriale to moja pasja
- Posty: 829
- Rejestracja: 02 stycznia 2008, 16:02
Serial świetny, szybko wciąga. Świetne aktorstwo, charakteryzacja i fabuła tworzą naprawdę zgrabną całość. Ma się czasem wrażenie, jakby się oglądało jeden z filmów Scotta, który lubi przecież kręcić filmy ala-historyczne . Zaraz zabieram się za 4 odcinek.
ps. Jeden z lepszych mini ostatnich czasów, jak nie najlepszy.
ps. Jeden z lepszych mini ostatnich czasów, jak nie najlepszy.
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
-
kontrast
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 534
- Rejestracja: 19 marca 2010, 13:49
-
Wskaż do odpowiedzi
Miałam mały dylemat co począć z tym serialem. Czy najpierw obejrzeć, a później zabrać się za książkę czy odwrotnie. Jednak przejażdżka pociągiem dzisiaj skłoniła mnie ku przeczytaniu i muszę powiedzieć, że chociaż przeczytałam dopiero 50 stron to historia Toma i jego rodziny strasznie wciąga już od pierwszych stron. Również opowieść Ellen. W takim wypadku uporanie się z tą książką mimo obszernych rozmiarów pójdzie w miarę płynnie. A wtedy oglądanie serialu będzie jeszcze przyjemniejsze z możliwością porównania fabuły, ujętych wątków i doboru aktorów 

-
Wskaż do odpowiedzi - załapałem bakcyla
- Posty: 53
- Rejestracja: 16 sierpnia 2009, 16:16
-
Wskaż do odpowiedzi
Książki nie czytałem, tak więc wypowiem się tylko na temat tego, co obejrzałem.
A obejrzałem świetny mini serial: niezwykle wciągająca fabuła, bardzo udane powiązanie wątków postaci wielkich i znaczących z tymi "maluczkimi", ciekawa narracja (fabuła rozciąga się na przestrzeni kilkunastu lat), świetne aktorstwo (mój ulubiony Ian McShane - król Silas z Kings - znowu mnie zachwycił), no i wizualnie też przedstawia się to wszystko wyśmienicie:
Jedyny minus to
Jednym słowem: rewelacja. Polecam każdemu, kto jeszcze nie obejrzał tej produkcji.
A obejrzałem świetny mini serial: niezwykle wciągająca fabuła, bardzo udane powiązanie wątków postaci wielkich i znaczących z tymi "maluczkimi", ciekawa narracja (fabuła rozciąga się na przestrzeni kilkunastu lat), świetne aktorstwo (mój ulubiony Ian McShane - król Silas z Kings - znowu mnie zachwycił), no i wizualnie też przedstawia się to wszystko wyśmienicie:
Spoiler:
Spoiler:
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości