Powiem tyle.. niesamowite! 3 Sezon zaczyna się po prostu niesamowicie!
Relację Hank - Bekka , Hank jako psor , w Jakimś sensie porównuje Ashbiego do tej nowej rodzinki z Dziekanem na czele , no i wisienka na torcie - relacje Smerfetki z łysym + Collini (szefowa ) (Nowy trójkąt jak się patrzy!! )
Powiem tyle.. niesamowite! 3 Sezon zaczyna się po prostu niesamowicie! Relację Hank - Bekka , Hank jako psor , w Jakimś sensie porównuje Ashbiego do tej nowej rodzinki z Dziekanem na czele , no i wisienka na torcie - relacje Smerfetki z łysym + Collini (szefowa ) (Nowy trójkąt jak się patrzy!! )
Matka Chelsea - bardzo jestem ciekaw jak sytuacja się rozwinie
Mangina - scena jak dumał nad szklaneczką whisky - bezcenna! no i taniec, mam nadzieję, że ta postać jeszcze się pojawi.
No i zakochałem się w pani od doktoratu,a raczej w jednej scenie z nią.
Gdy Mangina wyskoczył przez okno, ona z wielkim uśmiechem na twarzy, ale i z miną zawstydzonej i ciekawej zarazem dziewczynki, która pierwszy raz widzi penisa, wyszeptała z wielkim entuzjazmem "BIG DICK". Kilkanaście razy przewijałem tą scęnę i od nowa :-]
Matka Chelsea - bardzo jestem ciekaw jak sytuacja się rozwinie :grin:
Mangina - scena jak dumał nad szklaneczką whisky - bezcenna! no i taniec, mam nadzieję, że ta postać jeszcze się pojawi.
No i zakochałem się w pani od doktoratu,a raczej w jednej scenie z nią. Gdy Mangina wyskoczył przez okno, ona z wielkim uśmiechem na twarzy, ale i z miną zawstydzonej i ciekawej zarazem dziewczynki, która pierwszy raz widzi penisa, wyszeptała z wielkim entuzjazmem "BIG DICK". Kilkanaście razy przewijałem tą scęnę i od nowa :-]
aha, jeszcze jedno te uczennice/studentki :oops: [/spoiler]
No i wymyśla sporo Dwa odcinki nowego sezonu są kapitalne Zresztą nie tylko Hank się wyróżnia, szczególne brawa należą się Łysemu - postać to przekomiczna, ale i tragiczna momentami. A to, co robi Kathleen Turner (i jak wygląda - tu lekki szok, bo jak się Ją pamięta choćby z "Miłość, szmaragd i krokodyl", to można przeżyć spore zaskoczenie estetyczne, zwłaszcza w kwestii głosu... ), zasługuje na osobną laudację
I dobrze jest, bo końcówka ostatniego odcinak wprowadza tonację jakby poważniejszą, co w zestawieniu z lekką resztą tworzy bardzo udany efekt
No i wymyśla sporo :) Dwa odcinki nowego sezonu są kapitalne :) Zresztą nie tylko Hank się wyróżnia, szczególne brawa należą się Łysemu - postać to przekomiczna, ale i tragiczna momentami. A to, co robi Kathleen Turner (i jak wygląda - tu lekki szok, bo jak się Ją pamięta choćby z "Miłość, szmaragd i krokodyl", to można przeżyć spore zaskoczenie estetyczne, zwłaszcza w kwestii głosu... :) ), zasługuje na osobną laudację :)
I dobrze jest, bo końcówka ostatniego odcinak wprowadza tonację jakby poważniejszą, co w zestawieniu z lekką resztą tworzy bardzo udany efekt :)
To jednak różnica 24 lat, ludzie się zmieniają. Ale najlepszy jest w tym wszystkim dystans, z jakim podchodzi do siebie aktorka. W dobie powszechnego odmładzania i sztucznego upiększania, to wielka wartość. A na dodatek stale gada o seksie, co przy jej aktualnym głosie, robi piorunujące wrażenie
To jednak różnica 24 lat, ludzie się zmieniają. Ale najlepszy jest w tym wszystkim dystans, z jakim podchodzi do siebie aktorka. W dobie powszechnego odmładzania i sztucznego upiększania, to wielka wartość. A na dodatek stale gada o seksie, co przy jej aktualnym głosie, robi piorunujące wrażenie :)
[quote="Bostonq"]A na dodatek stale gada o seksie, co przy jej aktualnym głosie, robi piorunujące wrażenie [/quote] Ja sie bałem że w kolejnym sezonie mi bedzie brakować Ashbyego, ale właśnie dzięki tej pani da się o nim zapomnieć ;p
:D :D :D Californication trzyma formę jak nikt .. Było więcej Collini!! I w końcu widzę nie tylko głupią komedyjkę ale też dramat bo to też chcę oglądać!
And remember! Sue Collini Always Get a Winni :-DDDD
W bieżącym odcinku obejrzeliśmy najlepszą [spoiler] scenę erotyczną [/spoiler] ;) Mowa oczywiście o Łysolcu i Sue Collini :) Uśmiałem się do łez :D A jak to jest cudownie przez Kathleen Turner zagrane ... :)
No macie racje, trzyma formę i to jak
Jeden z lepszych odcinków, tak mi się wydaje
Hank świetnie balansuje pomiędzy trzema kobietami, a Charliego mi zwyczajnie szkoda
No macie racje, trzyma formę i to jak :) Jeden z lepszych odcinków, tak mi się wydaje :) Hank świetnie balansuje pomiędzy trzema kobietami, a Charliego mi zwyczajnie szkoda :(
Serial dalej wymiata a Kathleen Turner jest rewelacyjna.
Spoiler:
Zastanawiam się tylko nad reakcją Hanka na informacje o próbie samobójczej studenta.Można to było trochę udramatyzować W ogóle się tym nie przejął. Ale fakt był pod wpływem.
Serial dalej wymiata a Kathleen Turner jest rewelacyjna.
[spoiler] Zastanawiam się tylko nad reakcją Hanka na informacje o próbie samobójczej studenta.Można to było trochę udramatyzować W ogóle się tym nie przejął. Ale fakt był pod wpływem.[/spoiler]
KURDEE!!! Czemu nie wytrwałem do końca sezonu?!?! :/ . Teraz obejrzałem te 4 odcinki i żałuje że nie mogę w tej chwili 5 epka włączyc . Sezon Znakomity, aż chce się więcej. Ostatnia scena 4 odcinka - mistrzostwo
KURDEE!!! Czemu nie wytrwałem do końca sezonu?!?! :/ . Teraz obejrzałem te 4 odcinki i żałuje że nie mogę w tej chwili 5 epka włączyc :( . Sezon Znakomity, aż chce się więcej. Ostatnia scena 4 odcinka - mistrzostwo :D