Nick Castle (Nathan Fillion) jest znanym pisarzem kryminałów i horrorów. Jego życie staje się jednak monotonne i bezcelowe, ma wszystko o czym zawsze pragnął - sławę, pieniądze, fanów i kobiety. Wszystko zmienia się, gdy Nick poznaje atrakcyjną detektyw Kate Beckett (Stana Katic), pracującą dla nowojorskiej policji. Wspólnie z policjantką pisarz zaczyna pracować nad sprawą seryjnego mordercy, który dokonując zbrodni wzoruje się na schematach opisywanych przez Castle'a w swoich książkach. (www.peb.pl)
Nick Castle (Nathan Fillion) jest znanym pisarzem kryminałów i horrorów. Jego życie staje się jednak monotonne i bezcelowe, ma wszystko o czym zawsze pragnął - sławę, pieniądze, fanów i kobiety. Wszystko zmienia się, gdy Nick poznaje atrakcyjną detektyw Kate Beckett (Stana Katic), pracującą dla nowojorskiej policji. Wspólnie z policjantką pisarz zaczyna pracować nad sprawą seryjnego mordercy, który dokonując zbrodni wzoruje się na schematach opisywanych przez Castle'a w swoich książkach. [size=75](www.peb.pl)[/size]
no raczej się tak nie zapowiada bo to co jest wyżej w opisie (sprawa mordercy kopiującego jego książki) to fabula tylko 1 odcinka.
Serial całkiem przyjemny i fajnie sie go ogląda. Taki kryminał z odrobina humoru. Wydaje mi się ze trafi do tych którym się podoba np Bones czy Numbers
no raczej się tak nie zapowiada bo to co jest wyżej w opisie (sprawa mordercy kopiującego jego książki) to fabula tylko 1 odcinka.
Serial całkiem przyjemny i fajnie sie go ogląda. Taki kryminał z odrobina humoru. Wydaje mi się ze trafi do tych którym się podoba np Bones czy Numbers
ndb pisze:Serial całkiem przyjemny i fajnie sie go ogląda. Taki kryminał z odrobina humoru. Wydaje mi się ze trafi do tych którym się podoba np Bones czy Numbers
no skoro tak to chyba jednak sie skusze na 350 żeby sie przekonać
[quote="ndb"]Serial całkiem przyjemny i fajnie sie go ogląda. Taki kryminał z odrobina humoru. Wydaje mi się ze trafi do tych którym się podoba np Bones czy Numbers[/quote] no skoro tak to chyba jednak sie skusze na 350 żeby sie przekonać
Obejrzałem dwa odcinki, dzisiaj mam w planach trzeci i moim zdaniem serial mógł być fajniejszy. Ale nie dlatego, że jest słaby, bo jest fajny i ciekawy, ale dlatego, że po opisie spodziewałem się zamkniętej całości, w której przez cały serial będą się zajmować zabójcą wspomnianym w opisie, a tu zonk! to sprawa to tylko pierwszy odcinek, a dalej robi się zwykły krymilany serial, w którym jeden odcinek=jedna historia.
Obejrzałem dwa odcinki, dzisiaj mam w planach trzeci i moim zdaniem serial mógł być fajniejszy. Ale nie dlatego, że jest słaby, bo jest fajny i ciekawy, ale dlatego, że po opisie spodziewałem się zamkniętej całości, w której przez cały serial będą się zajmować zabójcą wspomnianym w opisie, a tu zonk! to sprawa to tylko pierwszy odcinek, a dalej robi się zwykły krymilany serial, w którym jeden odcinek=jedna historia.
piotr_cebo pisze:Obejrzałem dwa odcinki, dzisiaj mam w planach trzeci i moim zdaniem serial mógł być fajniejszy. Ale nie dlatego, że jest słaby, bo jest fajny i ciekawy, ale dlatego, że po opisie spodziewałem się zamkniętej całości, w której przez cały serial będą się zajmować zabójcą wspomnianym w opisie, a tu zonk! to sprawa to tylko pierwszy odcinek, a dalej robi się zwykły krymilany serial, w którym jeden odcinek=jedna historia.
Z takimi serialami zawsze tak jest to samo było przy Women's murder club. A Castle sam w sobie ujdzie, ale bardzo szablonowy, miał niezły start jeśli chodzi w widownię więc pewnie trochę na tym pociągnie, ale żaden wielki hit to to nie będzie...
[quote="piotr_cebo"]Obejrzałem dwa odcinki, dzisiaj mam w planach trzeci i moim zdaniem serial mógł być fajniejszy. Ale nie dlatego, że jest słaby, bo jest fajny i ciekawy, ale dlatego, że po opisie spodziewałem się zamkniętej całości, w której przez cały serial będą się zajmować zabójcą wspomnianym w opisie, a tu zonk! to sprawa to tylko pierwszy odcinek, a dalej robi się zwykły krymilany serial, w którym jeden odcinek=jedna historia.[/quote]
Z takimi serialami zawsze tak jest :cry: to samo było przy Women's murder club. A Castle sam w sobie ujdzie, ale bardzo szablonowy, miał niezły start jeśli chodzi w widownię więc pewnie trochę na tym pociągnie, ale żaden wielki hit to to nie będzie...
Gawith pisze:A Castle sam w sobie ujdzie, ale bardzo szablonowy, miał niezły start jeśli chodzi w widownię więc pewnie trochę na tym pociągnie, ale żaden wielki hit to to nie będzie...
Po czterech obejrzanych ( jak do tej pory) odcinkach w sumie całkiem sympatyczny serialik. Przewidywalny co prawda, ale niezle się ogląda, a mamusia Castle'a jest przesympatyczną postacią i fajnie ubarwia serial.
Z czystym sumieniem polecam na lato- lużne, mało skomplkowane, sympatyczni bohaterowie...ogląda się jednym słowem.
[quote="Gawith"]A Castle sam w sobie ujdzie, ale bardzo szablonowy, miał niezły start jeśli chodzi w widownię więc pewnie trochę na tym pociągnie, ale żaden wielki hit to to nie będzie...[/quote] Po czterech obejrzanych ( jak do tej pory) odcinkach w sumie :scratch: całkiem sympatyczny serialik. Przewidywalny co prawda, ale niezle się ogląda, a mamusia Castle'a jest przesympatyczną postacią i fajnie ubarwia serial. :) Z czystym sumieniem polecam na lato- lużne, mało skomplkowane, sympatyczni bohaterowie...ogląda się jednym słowem. :)
Ja dałem sobie spokój z nim po 6 odcinkach. Sprawy strasznie przewidywalne, fakt para głównych bohaterów sympatyczna. Dziwi mnie że ten serial został przedłużony a np. The Unit czy Kroniki Sary Connor skasowane ,Amerykanie to dziwny naród.
Ja dałem sobie spokój z nim po 6 odcinkach. Sprawy strasznie przewidywalne, fakt para głównych bohaterów sympatyczna. Dziwi mnie że ten serial został przedłużony a np. The Unit czy Kroniki Sary Connor skasowane ,Amerykanie to dziwny naród.
Bardzo sympatyczny kryminalik - wprawdzie ogladnąłem tylko dwa odcinki i więcej nie zamierzam ale to dlatego, że brak mi czasu a serial mnie nie zachwycił - ot po prostu fajny
Bardzo sympatyczny kryminalik - wprawdzie ogladnąłem tylko dwa odcinki i więcej nie zamierzam ale to dlatego, że brak mi czasu a serial mnie nie zachwycił - ot po prostu fajny :)