Dlugo bylem nieosiagalny i nieobecny a to za przyczyna nauki. Uniwersytet wyciska z czlowieka soki, jak M4A1 na polauto na klacie zombiaka
Wiec mam nadzieje ze po wtorkowym kolokwium bede czesciej odwiedzal te strony
A tak oprocz, to nowy rok, nowe postanowienia, nowe hobby.
Wlasnie poszukuje sobie jakiegos nowego zajecia na 2010, czegos unikalnego, ale nie wiem czego. Zastanawialem sie nad nauka hiszpanskiego albo lekcjami nurkowania.
fajnie byc z powrotem i Zycze milego nowego roku :)
Dlugo bylem nieosiagalny i nieobecny a to za przyczyna nauki. Uniwersytet wyciska z czlowieka soki, jak M4A1 na polauto na klacie zombiaka :P
Wiec mam nadzieje ze po wtorkowym kolokwium bede czesciej odwiedzal te strony :)
A tak oprocz, to nowy rok, nowe postanowienia, nowe hobby. Wlasnie poszukuje sobie jakiegos nowego zajecia na 2010, czegos unikalnego, ale nie wiem czego. Zastanawialem sie nad nauka hiszpanskiego albo lekcjami nurkowania.
Witam ponownie atathoth, ale tak sobie myślę, że hobby to nie jest coś, co się da "ściągnąć" z forum, to chyba musi wynikać albo z Twoich zainteresowań, albo przypadkowego "błysku", gdy coś Ci wpadnie w oko, ot tak, bez nastawienia na poszukiwanie Bo co Ci z tego przyjdzie, że ja kolekcjonuję książki - nie, nie tylko czytam, ja po prostu również zbieram je jak inni zbierają znaczki, pocztówki, martwe muchy (bo pewnie i takie coś ktoś zbiera)? (a z tego zbierania książek wyszła mi przypadkiem fascynacja Szwecją - o, tak to chyba działa )
To musi być coś, co Cię porwie samo z siebie i nie da się tego zaplanować jak wizyty u dentysty, spotkania w pubie
Witam ponownie atathoth, ale tak sobie myślę, że hobby to nie jest coś, co się da "ściągnąć" z forum, to chyba musi wynikać albo z Twoich zainteresowań, albo przypadkowego "błysku", gdy coś Ci wpadnie w oko, ot tak, bez nastawienia na poszukiwanie :) Bo co Ci z tego przyjdzie, że ja kolekcjonuję książki - nie, nie tylko czytam, ja po prostu również zbieram je jak inni zbierają znaczki, pocztówki, martwe muchy (bo pewnie i takie coś ktoś zbiera)? (a z tego zbierania książek wyszła mi przypadkiem fascynacja Szwecją - o, tak to chyba działa :) )
To musi być coś, co Cię porwie samo z siebie i nie da się tego zaplanować jak wizyty u dentysty, spotkania w pubie :)
Hej Bostonq !
Wiem wiem do czego pijesz (btw, tez zbieram ksiazki ). Wiem ze musze sam to odkryc.
Sam juz wiele odkrylem, ale zastanawiam sie czy jest tam cos, cos malego, o czym nawet nie slyszalem, widzialem czy zetknalem sie. I wlasnie forum moze mi w tym pomoc. Pozniej male poszukiwanie na ggogle, zobaczyc czy sa jakies centra\sklepy\osrodki w moim miescie i wio
A fascynacja Szwecja, oryginalne ale nie dla mnie. Jade do sztokholmu pierwszy raz w lutym i zobacze czy sie zakocham
Hej Bostonq :)! Wiem wiem do czego pijesz (btw, tez zbieram ksiazki ;) ). Wiem ze musze sam to odkryc. Sam juz wiele odkrylem, ale zastanawiam sie czy jest tam cos, cos malego, o czym nawet nie slyszalem, widzialem czy zetknalem sie. I wlasnie forum moze mi w tym pomoc. Pozniej male poszukiwanie na ggogle, zobaczyc czy sa jakies centra\sklepy\osrodki w moim miescie i wio :)
A fascynacja Szwecja, oryginalne ;) ale nie dla mnie. Jade do sztokholmu pierwszy raz w lutym i zobacze czy sie zakocham :P
Ja mam mało typowe ale dla mnie całkiem ciekawe hobby. Zbieram kubki. Mam ich już naprawdę sporo. Francja, Bułgaria, Włochy,Czechy, z naszych Morskich kurortów, górskich miejscowości. Ale brakuje mi tego jednego.. kubka z motywem Australii, która przy okazji jest moją fascynacją i też takim hobby. Chwytam wszystko co z nią związane, bo kiedyś zamierzam ten kraj zwiedzić. Niby proste do wykonania, ale jednak
Jak widać fascynacje krajami wcale takie rzadkie nie są
Ja mam mało typowe ale dla mnie całkiem ciekawe hobby. Zbieram kubki. Mam ich już naprawdę sporo. Francja, Bułgaria, Włochy,Czechy, z naszych Morskich kurortów, górskich miejscowości. Ale brakuje mi tego jednego.. kubka z motywem Australii, która przy okazji jest moją fascynacją i też takim hobby. Chwytam wszystko co z nią związane, bo kiedyś zamierzam ten kraj zwiedzić. Niby proste do wykonania, ale jednak ;)
Jak widać fascynacje krajami wcale takie rzadkie nie są ;)
Właśnie. Bo to trochę jest tak, że rodzimy się tam, gdzie nijak nie mamy na to wpływu, a później dopiero można sobie jakoś dopasować miejsce, które się wyjątkowo podoba, zgadza z naturą, charakterem, itp. I to w sumie jest bardzo fajne, choć nie wiem, czy to jest hobby. To raczej kwestia metafizyki geograficznej
Właśnie. Bo to trochę jest tak, że rodzimy się tam, gdzie nijak nie mamy na to wpływu, a później dopiero można sobie jakoś dopasować miejsce, które się wyjątkowo podoba, zgadza z naturą, charakterem, itp. :) I to w sumie jest bardzo fajne, choć nie wiem, czy to jest hobby. To raczej kwestia metafizyki geograficznej ;)
Ja tam na hobby poleciłbym Ci to co mnie wciągnęło w zeszłym roku, czyli tenisa. Nigdy z żadnego sportu nie czerpałem tyle przyjemności co z tego, świetnie się przy nim bawię i całkiem spoko działa na kondycję więc mógłbyś sobie nim zastąpić część siłki (5x tydzień? podziwiam, ja przy 3 już się nudziłem ) na prawdę dużo fajniejszy sport niż to wygląda "z boku".
No i zamierzam zacząć się w tym roku uczyć rosyjskiego. Zobaczymy czy będę polecał :pirat:
Added after 3 minutes:
Aha no i nie wiem jak tam stoisz ze Star Warsami ale ostatnio wyszło dużo ciekaweto stuffu więc trochę zajęcia jest
Ja tam na hobby poleciłbym Ci to co mnie wciągnęło w zeszłym roku, czyli tenisa. Nigdy z żadnego sportu nie czerpałem tyle przyjemności co z tego, świetnie się przy nim bawię i całkiem spoko działa na kondycję więc mógłbyś sobie nim zastąpić część siłki (5x tydzień? podziwiam, ja przy 3 już się nudziłem :D ) na prawdę dużo fajniejszy sport niż to wygląda "z boku".
No i zamierzam zacząć się w tym roku uczyć rosyjskiego. Zobaczymy czy będę polecał :pirat:
[size=75][color=#999999]Added after 3 minutes:[/color][/size]
Aha no i nie wiem jak tam stoisz ze Star Warsami ale ostatnio wyszło dużo ciekaweto stuffu więc trochę zajęcia jest ;)
Nie no, chodziło mi tylko o to, że trudno określić mianem "hobby" magazynowanie plików z internetu. Gdyby to jeszcze były jakieś pliki wyjątkowe, np. wszystkie z rozszerzeniem *bat powstałe przed 2000 rokiem, albo choć gry na Commodore w postaci jakiś romów, to bym zrozumiał Hobby to coś wyjątkowego, co wymaga jakiegoś wysiłku, zaangażowania (więc zbieranie seriali na DVD - ale kupione w sklepie pewnie jak najbardziej pasuje), a nie prosta czynność "klik klik" Po prostu coraz młodsze nasze zastępy są Ale to i dobrze, od czegoś trzeba zaczynać.
Nie no, chodziło mi tylko o to, że trudno określić mianem "hobby" magazynowanie plików z internetu. Gdyby to jeszcze były jakieś pliki wyjątkowe, np. wszystkie z rozszerzeniem *bat powstałe przed 2000 rokiem, albo choć gry na Commodore w postaci jakiś romów, to bym zrozumiał :) Hobby to coś wyjątkowego, co wymaga jakiegoś wysiłku, zaangażowania (więc zbieranie seriali na DVD - ale kupione w sklepie pewnie jak najbardziej pasuje), a nie prosta czynność "klik klik" :) Po prostu coraz młodsze nasze zastępy są ;) Ale to i dobrze, od czegoś trzeba zaczynać.
Z moich hobby to także zbieranie książek przede wszystkim (właśnie za tydzień jakoś dodatkową półkę musze sobie wykombinować bo już nie mam gdzie stawiać ) A oprócz tego zbieranie kufli od piwa, choć to w sumie przeszła na mnie przez wujka który miał na zbyciu ponad 20 różnych kufli przywiezionych z wielu zakątków świata i chcial je wywalić albo oddac do pubu jakiegos, wiec powiedziale ze sie nimi zaopiekuje i w taki oto sposób troche tego mam . przynajmniej jak kumple na piwo wpadają jest z czego pić
A ze sportowych to pływanie i rower najbardziej. Uwielbiam wycieczki rowerowe, czasem można trafic na ciekawe rzeczy jezdząc po mieście i okolicach (na przykład na dachującego malucha), a i jeżdząc a rowerze można poznać miasto , bo jadąc z punktu A do punktu B zapamiętuje się którędy się jechało i co się mijało po drodze
Z moich hobby to także zbieranie książek przede wszystkim (właśnie za tydzień jakoś dodatkową półkę musze sobie wykombinować bo już nie mam gdzie stawiać :P ) A oprócz tego zbieranie kufli od piwa, choć to w sumie przeszła na mnie przez wujka który miał na zbyciu ponad 20 różnych kufli przywiezionych z wielu zakątków świata i chcial je wywalić albo oddac do pubu jakiegos, wiec powiedziale ze sie nimi zaopiekuje i w taki oto sposób troche tego mam :D. przynajmniej jak kumple na piwo wpadają jest z czego pić :D
A ze sportowych to pływanie i rower najbardziej. Uwielbiam wycieczki rowerowe, czasem można trafic na ciekawe rzeczy jezdząc po mieście i okolicach (na przykład na dachującego malucha), a i jeżdząc a rowerze można poznać miasto :P, bo jadąc z punktu A do punktu B zapamiętuje się którędy się jechało i co się mijało po drodze :D
Czesc Shedao! w tym tygodniu odezwe sie na gg bysmy gdzies sie spotkali w miescie . Tenis-fajnie, ale za duzo cardio, nie dla mnie
Bostonq, lol, a co jesli Ci powiem ze tez mam wszystkie seriale (wiekszosc) nagrane na plytkach dvd? Wiesz ile kupli pozyczylo i odwdzieczylo sie piwem za to ze nie musieli pob*erac
Czolem Helventis! ja mam duzo szklanic po dziadku! przyznaje ze przydaja sie jak koledzy wpadaja. Mialem np. szklanice do autralijskiego piwa Foster, calkiem ciekawie wygladala dopoki kolega nie zbil. (a ktos piwo probowal? dla mnie jedno z 3 najlepszych piw swiata!)
Czesc Shedao! w tym tygodniu odezwe sie na gg bysmy gdzies sie spotkali w miescie ;). Tenis-fajnie, ale za duzo cardio, nie dla mnie
Bostonq, lol, a co jesli Ci powiem ze tez mam wszystkie seriale (wiekszosc) nagrane na plytkach dvd? Wiesz ile kupli pozyczylo i odwdzieczylo sie piwem za to ze nie musieli pob*erac :-p
Czolem Helventis! ja mam duzo szklanic po dziadku! przyznaje ze przydaja sie jak koledzy wpadaja. Mialem np. szklanice do autralijskiego piwa Foster, calkiem ciekawie wygladala dopoki kolega nie zbil. (a ktos piwo probowal? dla mnie jedno z 3 najlepszych piw swiata!)
No każdy ma coś nagrane, ale żeby od razu hobby? Sam widzisz, szklanki, kufle - o, to jest coś Można ładnie eksponować na półkach, a na dodatek się przydaje, gdy przyjdzie je czymś napełnić A pliki to tylko pliki, jak nie mają oryginalnej (zaplanowanej przez twórców) okładki, książeczki, pudełka - nic mnie nie przekona, że to coś warte z perspektywy wieczności Ot, kwestia użytkowa
No każdy ma coś nagrane, ale żeby od razu hobby? ;) Sam widzisz, szklanki, kufle - o, to jest coś :) Można ładnie eksponować na półkach, a na dodatek się przydaje, gdy przyjdzie je czymś napełnić :) A pliki to tylko pliki, jak nie mają oryginalnej (zaplanowanej przez twórców) okładki, książeczki, pudełka - nic mnie nie przekona, że to coś warte z perspektywy wieczności :) Ot, kwestia użytkowa :)
Czolem Helventis! ja mam duzo szklanic po dziadku! przyznaje ze przydaja sie jak koledzy wpadaja. Mialem np. szklanice do autralijskiego piwa Foster, calkiem ciekawie wygladala dopoki kolega nie zbil. (a ktos piwo probowal? dla mnie jedno z 3 najlepszych piw swiata!)
Czołem! Oj przydają się szklanice, przydają:D. A co do piwa to skoro zachwalasz to zajrze wracając we wtorek z basenu do sklepu z piwami i zapytam się o to . To jest w jakichś odmianach jasne/ciemne ? czy tylko jedno? jesli w odmianach to które polecasz?
[quote]Czolem Helventis! ja mam duzo szklanic po dziadku! przyznaje ze przydaja sie jak koledzy wpadaja. Mialem np. szklanice do autralijskiego piwa Foster, calkiem ciekawie wygladala dopoki kolega nie zbil. (a ktos piwo probowal? dla mnie jedno z 3 najlepszych piw swiata!)[/quote]
Czołem! Oj przydają się szklanice, przydają:D. A co do piwa to skoro zachwalasz to zajrze wracając we wtorek z basenu do sklepu z piwami i zapytam się o to :D. To jest w jakichś odmianach jasne/ciemne ? czy tylko jedno? jesli w odmianach to które polecasz? :)
Helventis Jest to piwo jasne. Ale jest o wiele lepsze lane niz w puszce :S Wiec nie skreslaj piwa jak Ci nie posmakuje z puszki
Masz 2 rodzaje, normalne jasne i Premium Ale o mocno "ziemskim jak Guinness" z nutka karamelu smaku.
NOrmalny Foster zdecydowanie lane, a z puszki to chyba lepiej premium (jesli Ci sie uda dostac... bardzo trudno na pl rynku)
Milego degustowania przy ogladaniu reklam fostera (najlepsze chyba GPS )
[b]Helventis[/b] Jest to piwo jasne. Ale jest o wiele lepsze lane niz w puszce :S Wiec nie skreslaj piwa jak Ci nie posmakuje z puszki ;) Masz 2 rodzaje, normalne jasne i Premium Ale o mocno "ziemskim jak Guinness" z nutka karamelu smaku.
NOrmalny Foster zdecydowanie lane, a z puszki to chyba lepiej premium (jesli Ci sie uda dostac... bardzo trudno na pl rynku)
Milego degustowania przy ogladaniu reklam fostera (najlepsze chyba GPS ;) )
atathoth pisze: Zastanawialem sie nad nauka hiszpanskiego (...) co polecacie?
Witam Cię jeszcze raz Tym razme oficjalnie
No a pytasz co polecamy. Ja polecam Ci język hiszpański!! Nauczysz się szybciutko i nam zrobisz napisy do Internatu! Co Ty na to? Bostonq na pewno też będzie Cię wspierał
A tak serio, to uważam, że coś znajdziesz sam, przypadkiem
[quote="atathoth"] Zastanawialem sie nad nauka hiszpanskiego (...) co polecacie? [/quote]
Witam Cię jeszcze raz :) Tym razme oficjalnie :P
No a pytasz co polecamy. Ja polecam Ci język hiszpański!! Nauczysz się szybciutko i nam zrobisz napisy do Internatu! Co Ty na to? Bostonq na pewno też będzie Cię wspierał :P
A tak serio, to uważam, że coś znajdziesz sam, przypadkiem :)