Nowy serial od HBO z Dustinem Hoffmanem i przeżywającym drugą młodość Nickiem Nolty.
Serial ma opowiadać o końskich wyścigów od środka. Odsłaniać wszelkie mechanizmy, jakimi rządzi się ten światek. Hazard, wymuszenia, ustawianie wyścigów, wszelkiego rodzaju machlojki dżokejów i szprycowanie koni. A wszystko po to, by szanse na dużą wygraną nie pozostawić przypadkowi. W tym ujęciu, tytułowe "Luck", ma nieco sarkastyczny wydźwięk.
Serial wyreżyserował Micheal Mann, a w jednej z pomniejszych ról zobaczymy Weronikę Rosati.
Pilot już w Sieci. Emisja pozostałych odcinków od stycznia 2012r.
Nowy serial od HBO z Dustinem Hoffmanem i przeżywającym drugą młodość Nickiem Nolty.
Serial ma opowiadać o końskich wyścigów od środka. Odsłaniać wszelkie mechanizmy, jakimi rządzi się ten światek. Hazard, wymuszenia, ustawianie wyścigów, wszelkiego rodzaju machlojki dżokejów i szprycowanie koni. A wszystko po to, by szanse na dużą wygraną nie pozostawić przypadkowi. W tym ujęciu, tytułowe "Luck", ma nieco sarkastyczny wydźwięk.
Serial wyreżyserował Micheal Mann, a w jednej z pomniejszych ról zobaczymy Weronikę Rosati.
Pilot już w Sieci. Emisja pozostałych odcinków od stycznia 2012r.
Aż jestem ciekawy - obym się nie zawiódł...
Pilot już dostępny - reszta odcinków w nowym roku.
Added after 16 hours 5 minutes:
Nie przypadł mi do gustu. Być może to kwestia tematyki - wyścigi konne nie należą do kręgu moich zainteresowań Może też zawiniła niezbyt ciekawa sama historia? No bo co otrzymaliśmy w pierwszym odcinku? Praktycznie same wyścigi plus historię garstki nieudaczników, którym się poszczęściło. Mamy też zapowiedz jakiegoś bliżej nieokreślonego, grubego interesu, który zapewne będzie motywem przewodnim.
To co miało być atutem - obsadzenie ról "starymi", znajomymi twarzami dało efekt odwrotny od zamierzonego - świetność tych panów dawno już minęła i widać, że serial jedynie jest ich sposobem na dorobienie do emerytury.
Jedynym atutem na pewno są same zdjęcia wyścigów - doskonale prowadzona kamera i perfekcyjne zdjęcia spowodowały, że przez chwilę poczułem emocje związane z wyścigami - tak jakbym tam był!
Ale to dla mnie za mało...
Aż jestem ciekawy - obym się nie zawiódł... Pilot już dostępny - reszta odcinków w nowym roku.
[size=75][color=#999999]Added after 16 hours 5 minutes:[/color][/size]
Nie przypadł mi do gustu. Być może to kwestia tematyki - wyścigi konne nie należą do kręgu moich zainteresowań Może też zawiniła niezbyt ciekawa sama historia? No bo co otrzymaliśmy w pierwszym odcinku? Praktycznie same wyścigi plus historię garstki nieudaczników, którym się poszczęściło. Mamy też zapowiedz jakiegoś bliżej nieokreślonego, grubego interesu, który zapewne będzie motywem przewodnim. To co miało być atutem - obsadzenie ról "starymi", znajomymi twarzami dało efekt odwrotny od zamierzonego - świetność tych panów dawno już minęła i widać, że serial jedynie jest ich sposobem na dorobienie do emerytury. Jedynym atutem na pewno są same zdjęcia wyścigów - doskonale prowadzona kamera i perfekcyjne zdjęcia spowodowały, że przez chwilę poczułem emocje związane z wyścigami - tak jakbym tam był! Ale to dla mnie za mało...
Przyznam, że miałem wielkie oczekiwania związane z tym serialem, ale niestety również się rozczarowałem. Przede wszystkim odrzucił mnie specyficzny żargon, którym nieustannie posługują się bohaterowie. Różnego rodzaju seriale prawnicze i medyczne pokazują, że można stworzyć fachowo i profesjonalnie wyglądające dialogi, które jednocześnie zachowują klimat danej produkcji i są zrozumiałe dla widza. Tutaj twórcy jakby zupełnie zapomnieli, że nie każdy na co dzień obraca się w światku wyścigów konnych. A to sprawia, że większość dialogów była w ogóle dla mnie nie zrozumiała. Poza tym historia też nie jest zbyt ciekawa - na razie zbyt wiele się nie działo. Zajawka całego sezonu ukazana pod koniec odcinka wygląda nieźle, ale jak dobrze wiemy to nie problem zmontować półminutowy zwiastun z najlepszych scen w serialu. Zastrzeżeń do Dustina Hoffmana w zasadzie nie mam - był dobry, z tym tylko, że chyba nie miał okazji się wykazać (była tylko jedna krotka scena).
Tak wiec najprawdopodobniej spasuję, zwłaszcza że kolejne odcinki dopiero za miesiąc...
Przyznam, że miałem wielkie oczekiwania związane z tym serialem, ale niestety również się rozczarowałem. Przede wszystkim odrzucił mnie specyficzny żargon, którym nieustannie posługują się bohaterowie. Różnego rodzaju seriale prawnicze i medyczne pokazują, że można stworzyć fachowo i profesjonalnie wyglądające dialogi, które jednocześnie zachowują klimat danej produkcji i są zrozumiałe dla widza. Tutaj twórcy jakby zupełnie zapomnieli, że nie każdy na co dzień obraca się w światku wyścigów konnych. A to sprawia, że większość dialogów była w ogóle dla mnie nie zrozumiała. Poza tym historia też nie jest zbyt ciekawa - na razie zbyt wiele się nie działo. Zajawka całego sezonu ukazana pod koniec odcinka wygląda nieźle, ale jak dobrze wiemy to nie problem zmontować półminutowy zwiastun z najlepszych scen w serialu. Zastrzeżeń do Dustina Hoffmana w zasadzie nie mam - był dobry, z tym tylko, że chyba nie miał okazji się wykazać (była tylko jedna krotka scena).
Tak wiec najprawdopodobniej spasuję, zwłaszcza że kolejne odcinki dopiero za miesiąc...
A mnie się podobało. Pilot wprowadza w klimat. Przedstawia pokrótce bohaterów, delikatnie zarysowując ich charaktery. Fakt. Kwestia dialogów, szczególnie dotycząca mechanizmu obstawiania, dla laika jest czarna magią. Może się nauczę, a może nie będzie mi taka wiedza, w późniejszych odcinkach, potrzebna. Uwagę zwracają piękne zdjęcia, szerokie ujęcia, fantastyczne zdjęcia koni, ta para z nozdrzy, błoto odrywające się spod kopyt . Fantastyczne prowadzenie kamery w scenie z biegiem treningowym konia w cwale, pod dżokejką. Scena, po kontuzji klaczy, moment jej odchodzenia, muzyka, która temu towarzyszy, i facet ocierający łzy. Jest zapach stajni, który trzeba poczuć, żeby o koniach coś wiedzieć.
To ta "ładniejsza" strona tematu "końskiego", później, pewnie poznamy tę drugą, brzydką związaną z przekrętami i interesami, który tym przemysłem rządzą. Hoffman, Nolte, Farina - poważne rozmowy starszych panów o interesach. Samo pojawienie się tych aktorów stwarza klimat. Czołówka z klasą.
Seymour, jeżeli widziałeś Dustina Hoffmana, tylko w jednej krótkiej scenie z pilota, to mam prawo twierdzić, że tego pilota nie oglądałeś zbyt dokładnie.
A mnie się podobało. Pilot wprowadza w klimat. Przedstawia pokrótce bohaterów, delikatnie zarysowując ich charaktery. Fakt. Kwestia dialogów, szczególnie dotycząca mechanizmu obstawiania, dla laika jest czarna magią. Może się nauczę, a może nie będzie mi taka wiedza, w późniejszych odcinkach, potrzebna. Uwagę zwracają piękne zdjęcia, szerokie ujęcia, fantastyczne zdjęcia koni, ta para z nozdrzy, błoto odrywające się spod kopyt . Fantastyczne prowadzenie kamery w scenie z biegiem treningowym konia w cwale, pod dżokejką. Scena, po kontuzji klaczy, moment jej odchodzenia, muzyka, która temu towarzyszy, i facet ocierający łzy. Jest zapach stajni, który trzeba poczuć, żeby o koniach coś wiedzieć. To ta "ładniejsza" strona tematu "końskiego", później, pewnie poznamy tę drugą, brzydką związaną z przekrętami i interesami, który tym przemysłem rządzą. Hoffman, Nolte, Farina - poważne rozmowy starszych panów o interesach. Samo pojawienie się tych aktorów stwarza klimat. Czołówka z klasą.
Seymour, jeżeli widziałeś Dustina Hoffmana, tylko w jednej krótkiej scenie z pilota, to mam prawo twierdzić, że tego pilota nie oglądałeś zbyt dokładnie.
jc-k, aż specjalnie przejrzałem wszystkie sceny z D. Hoffmanem (których, swoją drogą, nie ma zbyt wiele...) i nadal uważam, że (poza tą sceną) grał dobrze, ale bez rewelacji.
Może to kwestia scenariusza. Miałem niedawno podobną sytuację gdy oglądałem film Alicja w Krainie Czarów. Mia Wasikowska w In Treatment była genialna, natomiast w tym filmie mnie nie zachwyciła; grała tylko "ok". Myślę, że to jej rola była tak napisana, że po prostu nie miała sposobności pokazać swojego talentu...
Po przemyśleniu sprawy, zdecydowałem jednak dać Luck szansę i obejrzeć jeszcze z dwa odcinki. W końcu ileż to seriali początek miało słaby a później pięknie rozwijało skrzydła...
[b]jc-k[/b], aż specjalnie przejrzałem wszystkie sceny z D. Hoffmanem (których, swoją drogą, nie ma zbyt wiele...) i nadal uważam, że (poza tą sceną) grał dobrze, ale bez rewelacji.
Może to kwestia scenariusza. Miałem niedawno podobną sytuację gdy oglądałem film [i]Alicja w Krainie Czarów[/i]. Mia Wasikowska w [i]In Treatment[/i] była genialna, natomiast w tym filmie mnie nie zachwyciła; grała tylko "ok". Myślę, że to jej rola była tak napisana, że po prostu nie miała sposobności pokazać swojego talentu...
Po przemyśleniu sprawy, zdecydowałem jednak dać [i]Luck[/i] szansę i obejrzeć jeszcze z dwa odcinki. W końcu ileż to seriali początek miało słaby a później pięknie rozwijało skrzydła...
Która to, ta jedyna dobra scena z Dustinem? Nie napisałeś, i ja nadal trwam w niepewności.
Ja zobaczyłam Hoffmana w scenie, gdy przyjeżdża na tor i patrzy "okiem władcy".
Która to, ta jedyna dobra scena z Dustinem? Nie napisałeś, i ja nadal trwam w niepewności. Ja zobaczyłam Hoffmana w scenie, gdy przyjeżdża na tor i patrzy "okiem władcy".