Good Fight, The [CBS All Access]

[Norvik]

The Good Fight” - tak będzie się nazywał spin-off „Żony idealnej”. Po zakończeniu „The Good Wife” twórcy serialu – Robert i Michelle King – nie zamierzają uśmiercić dobrej marki, jaką był serial i postanowili ją reanimować pod postacią nowego/starego serialu, czyli prezentując losy drugoplanowych dotychczas postaci. W nowym serialu Diane Lockhart zmuszona do odejścia z Lockhart & Lee po finansowym skandalu, który zniszczył jej reputację i oszczędności, rozpoczyna wraz z Luccą Queen pracę w jednej z renomowanych chicagowskich kancelarii prawniczych.
Premiera serialu w lutym 2017 r.

[Lubec]

Mam nadzieję, że choć gościnnie pojawią się postaci z TGW

[Norvik]

Mój najbardziej wyczekiwany serial startuje 19. lutego

[Lubec]

Też czekam niecierpliwie.

[Lubec]

#
Spin-off serialu "The Good Wife".
Diane Lockhart odchodzi na emeryturę. Jednak po finansowym skandalu, który zniszczył jej reputację i oszczędności znowu musi szukać zatrudnienia. Znajduje zatrudnienie w kancelarii przyjaciela, w której pracuje Lucca Quinn, a sama Diane i jej nowa protegowana Maia są tam jedynymi nieczarnoskórymi pracownikami.

Sprawa Idealna [CBS All Access]
[2017]
Produkcja: USA,
Gatunek: Prawniczy,Dramat
Obsada:
Christine Baranski ... Diane Lockhart
Rose Leslie ... Maia Rindell
Erica Tazel ... Barbara Kolstad
Cush Jumbo ... Lucca Quinn
Delroy Lindo ... Adrian Boseman
Paul Guilfoyle ... Henry Rindell
Sarah Steele ... Marissa Gold
Bernadette Peters ... Lenore Rindell
Justin Bartha ... Colin Morello
Nyambi Nyambi ... Jay Dipersiahttps://www.youtube.com/watch?v=JsZ2kejlHF8
Spin-off według mnie bardzo udany. Pomimo, że to nowy serial czuć ducha "The Good Wife", a występy postaci z oryginalnej produkcji są naprawdę udane i liczę, że w drugim sezonie będzie ich więcej.

A serial z kolejnymi odcinkami wraca 4 marca.

[Lubec]

Jest nowy plakat promujący drugi sezon (pod spoilerem)

Spoiler:

oraz pierwsze spojrzenie, w krótkim materiale filmowym.


Przyznaję już pierwsze sekundy wyglądają obiecująco

[dziobak]

W trzecim sezonie gościnnie występuje Michael Sheen i to jest strzał w 10-kę. Sezon świetny, moim zdaniem ten off-spin zrobił się dużo lepszy niż "The Good Wife". Z klimatów rodzinnych w "żonie" skręcił mocno na aktualne sprawy polityczne w USA i to jest zdecydowanie bardziej interesujące.

[Nazgul]

Ja połknęłam dosłownie pierwszy sezon - ale utknęłam na drugim odcinku drugiego sezonu i nie mam chęci, by kontynuować

[dziobak]

Drugi jest faktycznie taki sobie, ale warto się przebić, bo trzeci wymiata. Takiej kreacji Sheena jeszcze nie widziałem

[Norvik]

W przeciwieństwie do dziobaka uważam, ze scenarzystom kompletnie zabrakło pomysłu na trzeci sezon. Motorem napędowym miała być postać Rolanda Blama - postaci nietuzinkowej i skupiającej na sobie uwagę. O ile np. w "Żonie idealnej" takimi postaciami była np. Elsbeth Tascioni czy grany przez Michaela J. Foxa Louis Canning, o tyle tu jest to postać zbudowana na błazenadzie i tanich gagach. Scenarzyści i producenci odpuścili sobie to co było zaletą "Żony idealnej" - ciekawe sprawy sądowe i ciągłe zwroty akcji i poszli na łatwiznę umiejscawiając w centrum błazna, który w żadnym prawdziwym sądzie nie zagrzałby ławy nawet przez minutę . Sytuacje totalnie odjechane, głupie i nierzeczywiste - to w trzecim sezonie standard. Odniosłem wrażenie, ze autorzy zeszli do parteru by pokazać świat wg Trumpa - postaci, która przewija się przez cały sezon... Oglądałem z zażenowaniem...

[dziobak]

Mam wrażenie, że różnimy się z Norvikiem przede wszystkim co do oceny konwencji tego serialu. Owszem, "Żona" była i bardziej poważna i problemy realne. Gdzieś tam poza głównym wątkiem twórcy dodawali interesujące sprawy i postaci, żeby było ciekawiej, a czasem śmieszniej (w pewnym momencie te "dodatki" mocno zepchnęły główny wątek na boczny tor). Off-spin koncentruje się na tym właśnie, co w "Żonie" leżało poza głównym, poważnym wątkiem. W mojej ocenie "Good fight" miało być właśnie takie: odjechane i nierzeczywiste. I tylko w takich aspektach tę rzecz oceniam. Realizmu próżno tu szukać. Za to śmiechu sporo.
Głupie? Hmm, moim zdaniem zdecydowanie nie. Sytuacje są odjechane i nierzeczywiste, ale pełne moralnych konfliktów i zmuszające do myślenia. Nawet "błazna" w pewnym momencie da się polubić, i oglądając człowiek się zastanawia komu kibicować: sprytnemu oszustowi budzącemu sympatię, czy tym dobrym ale trzymającym się litery prawa. Podobnie rzeczy z Trumpem, czy można użyć każdego sposobu, żeby z nim wygrać?
Masa tego, świetny sezon.

[dziobak]

Pojawił się kolejny, tym razem bardzo krótki (7 odcinków) sezon. I dalej trzyma formę. Rose Leslie się już nie pojawiła i w sumie dobrze. Nr 1 to Christine Baranski. Pojawiło się też przelotnie kilka postaci z poprzednich sezonów (np. Michael J. Fox), ale i nowe (Tim Robbins). Polecam.

[Lubec]

Pierwszy sezon bardzo mi się podobał, a jako, że serial jest na HBO GO (które niedawno zasubskrybowałem) to planuje obejrzeć.