autor: dziobak » 12 grudnia 2020, 00:40
Co do Mandalorianów, to akurat tego rodzaju wytwórstwo uważam za mocno słabe. Z uniwersum SW kojarzę bardzo odbrego KoToR'a (2 gry), które były świetnym rozwinięciem, mocno kreatywnym. Kino SF dawno już przestało być wizjonerskie, za to powiela się w nieskończoność podobne schematy. Powtórzę się, bo już o tym pisałem wielokrotnie - jest masa świeżych pomysłów w książkach. Zamiast tego bierze się coś rozpoznawalnego, tnie, szyje, klei, przerabia pomysł i już, zrobione. Mandalorianin niczego do uniwersum SW nie wnosi. Widzimy to, co już było. Owszem, gdyby zrobiono serial o Sithach, pokazując ścieżkę dochodzenia do władzy, rywalizacje pomiędzy nimi o dominacje, ich światy ojczyste itd - to by było ciekawe. No ale to wymaga procesu kreacji, a nie powielania. I to jest największy problem współczesnego kina.
Co do Mandalorianów, to akurat tego rodzaju wytwórstwo uważam za mocno słabe. Z uniwersum SW kojarzę bardzo odbrego KoToR'a (2 gry), które były świetnym rozwinięciem, mocno kreatywnym. Kino SF dawno już przestało być wizjonerskie, za to powiela się w nieskończoność podobne schematy. Powtórzę się, bo już o tym pisałem wielokrotnie - jest masa świeżych pomysłów w książkach. Zamiast tego bierze się coś rozpoznawalnego, tnie, szyje, klei, przerabia pomysł i już, zrobione. Mandalorianin niczego do uniwersum SW nie wnosi. Widzimy to, co już było. Owszem, gdyby zrobiono serial o Sithach, pokazując ścieżkę dochodzenia do władzy, rywalizacje pomiędzy nimi o dominacje, ich światy ojczyste itd - to by było ciekawe. No ale to wymaga procesu kreacji, a nie powielania. I to jest największy problem współczesnego kina.