Mamy wysyp seriali inspirowanych filmami, aczkolwiek z tego newsa się akurat cieszę.
Kontynuacja Willowa powróci jako serial na Disneyplus. Warwick Davies ponownie w roli głównej!
Mamy wysyp seriali inspirowanych filmami, aczkolwiek z tego newsa się akurat cieszę. Kontynuacja Willowa powróci jako serial na Disneyplus. Warwick Davies ponownie w roli głównej!
Jeden z moich ulubionych filmów fantasy sprzed wielu lat (ale oprócz Conana i Legendy tam za wiele nie było ).
Pytanie, z czego oni chcą zrobić serial, bo o ile pamiętam, to fabuła filmu była dość prosta. Nie kojarzę jakiejś bazy literackiej oryginalnego "Willow'a", czyli będzie radosny proces twórczy, obawiam się że standardowa papka z nośnym, rozpoznawalnym tytułem.
Od lat np. "Jeźdźcy smoków" Ann McCaffrey czekają na ekranizację, kawał solidnej literatury, ponad 10 książek w cyklu. Czemu nikt tego nie robi, byłaby super sprawa.
Jeden z moich ulubionych filmów fantasy sprzed wielu lat (ale oprócz Conana i Legendy tam za wiele nie było :) ). Pytanie, z czego oni chcą zrobić serial, bo o ile pamiętam, to fabuła filmu była dość prosta. Nie kojarzę jakiejś bazy literackiej oryginalnego "Willow'a", czyli będzie radosny proces twórczy, obawiam się że standardowa papka z nośnym, rozpoznawalnym tytułem.
Od lat np. "Jeźdźcy smoków" Ann McCaffrey czekają na ekranizację, kawał solidnej literatury, ponad 10 książek w cyklu. Czemu nikt tego nie robi, byłaby super sprawa.
Akurat tu jestem tu dużo większym optymistą. Mandalorian od Disneya w pełni kupuję.
Dużo bardziej niż ostatnia kinową "trylogię" spod znaku Gwiezdnych Wojen.
A co do Jeźdźców Smoków w pełni się zgadzam, tylko czytałem to wieki temu, ciekawe, na ile się to zestarzało...
Akurat tu jestem tu dużo większym optymistą. Mandalorian od Disneya w pełni kupuję. :) Dużo bardziej niż ostatnia kinową "trylogię" spod znaku Gwiezdnych Wojen.
A co do Jeźdźców Smoków w pełni się zgadzam, tylko czytałem to wieki temu, ciekawe, na ile się to zestarzało...
Co do Mandalorianów, to akurat tego rodzaju wytwórstwo uważam za mocno słabe. Z uniwersum SW kojarzę bardzo odbrego KoToR'a (2 gry), które były świetnym rozwinięciem, mocno kreatywnym. Kino SF dawno już przestało być wizjonerskie, za to powiela się w nieskończoność podobne schematy. Powtórzę się, bo już o tym pisałem wielokrotnie - jest masa świeżych pomysłów w książkach. Zamiast tego bierze się coś rozpoznawalnego, tnie, szyje, klei, przerabia pomysł i już, zrobione. Mandalorianin niczego do uniwersum SW nie wnosi. Widzimy to, co już było. Owszem, gdyby zrobiono serial o Sithach, pokazując ścieżkę dochodzenia do władzy, rywalizacje pomiędzy nimi o dominacje, ich światy ojczyste itd - to by było ciekawe. No ale to wymaga procesu kreacji, a nie powielania. I to jest największy problem współczesnego kina.
Co do Mandalorianów, to akurat tego rodzaju wytwórstwo uważam za mocno słabe. Z uniwersum SW kojarzę bardzo odbrego KoToR'a (2 gry), które były świetnym rozwinięciem, mocno kreatywnym. Kino SF dawno już przestało być wizjonerskie, za to powiela się w nieskończoność podobne schematy. Powtórzę się, bo już o tym pisałem wielokrotnie - jest masa świeżych pomysłów w książkach. Zamiast tego bierze się coś rozpoznawalnego, tnie, szyje, klei, przerabia pomysł i już, zrobione. Mandalorianin niczego do uniwersum SW nie wnosi. Widzimy to, co już było. Owszem, gdyby zrobiono serial o Sithach, pokazując ścieżkę dochodzenia do władzy, rywalizacje pomiędzy nimi o dominacje, ich światy ojczyste itd - to by było ciekawe. No ale to wymaga procesu kreacji, a nie powielania. I to jest największy problem współczesnego kina.
Tymczasem Willow przemknął przez D+.
Początkowe odcinki zwiastowały sporo więcej, niestety z czasem było widać, że zabrakło pomysłów i dostawaliśmy coraz więcej zapychaczy, choć przebłyski się zdarzały.
Finalnie oceniam, że można obejrzeć, chyba synowi spodobało się nieco bardziej, ale to raczej na tyle, jeśli chodzi o Willowa.
Tymczasem Willow przemknął przez D+. Początkowe odcinki zwiastowały sporo więcej, niestety z czasem było widać, że zabrakło pomysłów i dostawaliśmy coraz więcej zapychaczy, choć przebłyski się zdarzały. Finalnie oceniam, że można obejrzeć, chyba synowi spodobało się nieco bardziej, ale to raczej na tyle, jeśli chodzi o Willowa.
Mam sentyment do filmu katowanego na VHS za młodego jednak serial już po samym zwiastunie dla mnie osobiście wyglądał słabo. Dobrze, że nawet tego nie ruszyłem.
Mam sentyment do filmu katowanego na VHS za młodego jednak serial już po samym zwiastunie dla mnie osobiście wyglądał słabo. Dobrze, że nawet tego nie ruszyłem.