autor: sindar » 09 czerwca 2022, 09:52
Obejrzałem kolejne dwa epizody i jakoś mam z Obi-Wanem problem, mimo większej ilości akcji nie wciąga mnie ten serial...
Nie wiem, czy to przesyt SW, czy jednak serialu, ale chyba raczej obstawiam to drugie.
Głównie to chyba kwestia zbyt dwuwymiarowych postaci i wiarygodności akcji (choć przy SW to generalnie dość umowne). Przykładowo: z jednej strony Obi-Wan w trzecim odcinku
► Pokaż Spoiler
poddaje się paru szturmowcom błyskawicznie, w drugim szybkość wyleczenia po poparzeniach i odzyskanie nadludzkich mocy Jedi,
z na dodatek wręcz teleportacją między planetami powodowały wręcz u mnie zgrzytanie zębów.
Vader z kolej jest aż tak ostentacyjnie wejderowaty, że żadnych ciarek u mnie też nie wywołuje, strasznie to kreskówkowe - jego popisy z w przeciwieństwie do sceny z Rogue One oglądam też z dużą obojętnością.
Nic to, popatrzę dalej, może moje nastawienie do serialu się jeszcze zmieni.
Obejrzałem kolejne dwa epizody i jakoś mam z Obi-Wanem problem, mimo większej ilości akcji nie wciąga mnie ten serial...
Nie wiem, czy to przesyt SW, czy jednak serialu, ale chyba raczej obstawiam to drugie.
Głównie to chyba kwestia zbyt dwuwymiarowych postaci i wiarygodności akcji (choć przy SW to generalnie dość umowne). Przykładowo: z jednej strony Obi-Wan w trzecim odcinku
[spoil]poddaje się paru szturmowcom błyskawicznie, w drugim szybkość wyleczenia po poparzeniach i odzyskanie nadludzkich mocy Jedi,[/spoil] z na dodatek wręcz teleportacją między planetami powodowały wręcz u mnie zgrzytanie zębów.
Vader z kolej jest aż tak ostentacyjnie wejderowaty, że żadnych ciarek u mnie też nie wywołuje, strasznie to kreskówkowe - jego popisy z w przeciwieństwie do sceny z Rogue One oglądam też z dużą obojętnością.
Nic to, popatrzę dalej, może moje nastawienie do serialu się jeszcze zmieni.